Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Ich wspólna droga była burzliwa a także pełna emocji. I krótka. Po dramatycznych zdarzeniach Gerardowi Skrzyńskiemu zostają jedynie wspomnienia o ukochanej kobiecie, kot a także rozpacz. Policjant jest przekonany, że bezpowrotnie stracił to, co nadawało jego życiu sens. Nieobecna Kornelia Pliszka stale jest winna w oczach stróżów prawa. Wśród zarzutów, jakie na niej ciążą, jest spowodowanie śmierci kobiety, której zwłoki odnaleziono w strawionym pożarem domu Kornelii.Czy Gerardowi uda się oczyścić imię ukochanej? Czy zaryzykuje karierę i własną przyszłość, a może po raz następny nie da wiary w niewinność kobiety?„Światełko w tunelu” to obyczajowo-kryminalna opowiadanie o zawiedzionym zaufaniu a także ludziach, którzy błądzą w labiryncie niedopowiedzeń. I zamiast wspólnie szukać wyjścia, uparcie toczą samotną walkę. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Światełko w tunelu |
Autor: | Greń Hanna |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Czwarta Strona |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
"Światełko w tunelu" to drugi tom z serii "Polowanie na pliszkę" spod pióra Hanny Greń. Pierwsza kluczowa informacja jest taka, że najlepiej czytać w odpowiedniej kolejności, aczkolwiek myślę, że jeśli ktoś zacznie od drugiej części, to również się nic takiego nie stanie, poza paroma spojlerami. Pierwszy tom, czyli "Jak kamień w wodę" premierę miał w zeszłym roku, a konkretnie w październiku 2022. Ten będzie własną świętował 11 stycznia 2023, czyli już za tydzień. A o czym w ogóle jest i czy warto przeczytać? Autorka słynna jest raczej z klasycznych kryminałów i ja do tej serii podchodziłam z lekką rezerwą, ponieważ jednak reklamowana była jako kryminały obyczajowe. Szczerze mówiąc, z reguły jest tak, że lub w takich powieściach jest za mało kryminału, lub za mało obyczajówki. Dla mnie to lub jedno, lub drugie z ewentualną domieszką innego gatunku. Lecz najpierw opowiem o czym jest ta konkretna książka, z zaznaczeniem, że osobom, które nie czytały pierwszego tomu, mogę niechcący zdradzić zbyt wiele. Jeśli się tego obawiacie, starczy pominąć ten i następny cały akapit. Gerard, nasz główny bohater przeżywa żałobę i jest to bardzo ciężki dla niego czas. Wszystko to spowodowane jest tym, że jego partnerka nie żyje, a dodatkowo jest uważana za winną śmierci kobiety, która została odnaleziona w domu, który spłonął. Dla Gerarda to wszystko nałożyło się i w zasadzie został jedynie z kotem. Skrzyński jest policjantem, dlatego ta sytuacja podwójnie się odbija na jego psychice, ponieważ jednak chciałby oczyścić ukochaną z zarzutów. Nieistotne, że byłoby to już po jej śmierci i dla niej, w zasadzie, jest to już obojętne. Może to jednak wpłynąć na jego karierę w policji i zapytanie zasadnicze: czy warto? Jak już wcześniej wspominałam, dla mnie opowieść kryminalno-obyczajowa to zawsze jedno albo drugie i niestety, z reguły to jest niepotrzebnie mieszane. Tutaj, mimo całej mojej sympatii do autorki, miałam ochotę wstrząsnąć osobę, która tak opisała tę serię. O ile pierwszy tom, faktycznie jeszcze był po równo obdzielony charakterem kryminalnym i obyczajowym, to tutaj jest to stuprocentowa obyczajówka. Nie jest to wada, lecz warto byłoby wiedzieć, zwłaszcza gdy chciałoby się kupić miłośnikowi klasycznych kryminałów tę serię. W "Światełku w tunelu" Hanna Greń rozwinęła wątki głównych bohaterów i mimo wszystko odrobinę popłynęła i miałam wrażenie, że ich zachowania są tak oderwane od rzeczywistości, że nie wiadomo czy się śmiać, czy płakać. Ale, a propos śmiechu, to autorka zdecydowanie potrafi dowcipem rozmiękczyć czytelnika i czyta się całość przyjemnie. No właśnie, raczej trzeba tę książkę traktować jako czytadło na deszczowy wieczór. Z kryminału, niestety, zostało tutaj niewiele, wszystko rozwiązane zostaje bardzo szybko, jak by autorka chciała już przejść do relacji pomiędzy Gerardem, a Kornelią. A szkoda, ciekawiej by było gdyby trzymała w napięciu do samego końca. Podsumowując, jako opowieść obyczajowa ta książka ebook się sprawdzi w zupełności i gdybym ją jako taką oceniała, to byłabym na tak, z małymi "ale". Natomiast, po nastawieniu na książkę kryminalno-obyczajową, jestem nieco zawiedziona. Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Czwarta Strona.
O twórczości Pani Hanny słyszałam dużo dobrego i niejednokrotnie w bezgranicznych odmętach internetowych witryn rzucały mi się w oczy różnorakie publikacje autorki. Muszę przyznać z delikatnym wstydem, że jakoś do tej pory nie miałam okazji poznać ich bliżej. Jednak będąc jeszcze na fali hasła „Nowy Rok — Świeża Ja” a także noworocznych postanowień, postanowiłam przemienić ten stan rzeczy i wziąć na „warsztat” jedno z literackich dzieci pisarki. I oto właśnie moi drodzy przybywam do Was z króciutką recenzją. Co prawda „Światełko w tunelu” jest drugą częścią cyklu „Polowanie na Pliszkę”, lecz wcale mi to nie przeszkadzało, aby na spokojnie odnaleźć się w całej tej interesującej historii. Poznajemy Gerarda Skrzyńskiego, policjanta, który początkowo pogrąża się w cierpienia i rozpamiętuję wspomnienia o utraconej ukochanej Korneli i jej dramatycznej śmierci, żeby potem dwoić się i troić ponad rozwiązaniem zagadki jej dziwacznego zniknięcia. Dodatkowo w pożarze domu Koli zginęła zagadkowa kobieta, a ją samą policja podejrzewa o morderstwo i ucieczkę z miejsca zbrodni. Na jej niekorzyść przemawia niestety fakt, iż w noc tego dramatyczneg zajścia Kornelia pobrała pieniądze i zniknęła bez śladu, nie oglądając się za siebie. Kim okaże się martwa kobieta? Jaki ona miała związek z Kornelią Pliszką? Dlaczego Pliszka uciekła i co się z nią działo przez ten czas? Czy Gerard zwątpi w niewinność własnej ukochanej? Co wspólnego z Kolą będzie miał zapomniany przez wszystkich partyzancki grób? „Światełko w tunelu” spokojnie można zaliczyć do książek, które czyta się z prawdziwą przyjemnością. Ja spędziłam z nią idealnie czas, mimo iż bardziej nastawiona byłam na kryminał, niż na perypetie Korneli. Autorka zaserwowała nam iście obyczajową opowieść, gdzie akcja początkowo intryguje i ciekawi własną zagadką, żeby potem stać się naocznym świadkiem, jak w wyniku paru niedomówień i niefortunnych zbiegów okoliczności można osądzić drugiego człowieka. Styl bardzo przypadł mi do gustu i absolutnie nie żałuje zawarcia tej nowej znajomości, jest miły, lekki i przyjemny. Nie znajdziemy tu zbędnych opisów, niepotrzebnych rozwinięć czy upiększaczy. Już wiem, że z chęcią poznam inne książki spod pióra Pani Greń. Czytelnicy, którzy idealnie znają twórczość Pani Hanny, na pewno się nie rozczarują „Światełkiem”, a ci, którzy jeszcze nie mieli tej przyjemności, zdecydowanie ją sobie upodobają. Zapewnia niebanalną i nieprzewidywalną opowiadanie z delikatną nutką humoru i kryminalnym tłem, której nie da się nie polubić. Ja szczerze polecam. Za możliwość poznania tej historii bardzo dziękuję Czwartej Stronie.
„Światełko w tunelu” to druga element dylogii Hanny Greń „Polowanie na Pliszkę”. Bardzo czekałam na ten tytuł, ponieważ Autorka zafundowała dość zaskakujące zakończenie pierwszego tomu. Snułam różnorakie domysły, miałam różnorakie przypuszczenia co do tego, co może zadziać się w „Światełku”, lecz tego, co dostałam nawet w najśmielszych snach się nie spodziewałam. Nie opowiem Wam o fabule, ponieważ nie jestem pewna, czy wszyscy macie już za sobą lekturę „Jak kamień w wodę”, a książki są tak genialne, że nie śmiem odbierać Wam nawet odrobiny z ich poznawania. Lecz opowiem Wam, czym mnie ta książka ebook zauroczyła. Pani Hanna nie zawiodła, książka ebook wciąga od pierwszych stron, czego potwierdzeniem niech będzie to, że przeczytałam ją w jeden wieczór, a naprawdę długo biłam się z myślami, czy czytać, czy dawkować sobie tę przyjemność. Chęć poznania dalszych losów bohaterów wygrała i nim się spostrzegłam, przerzuciłam ostatnią kartę powieści. Genialne dialogi, świetni, wyraziści bohaterowie i nieszablonowy humor to zdecydowanie zalety tej historii. I pomimo że momentami „niezdecydowanie” jednej bohaterki było, delikatnie mówiąc, irytujące, to jednak sprawiło, że ta postać jeszcze bardziej odżyła- ponieważ któż z nas od razu wie, czego chce i nie zmienia zdania? 😊 Polubiłam wszystkie postaci i naprawdę żałuję, że nie będzie już kontynuacji tej serii. „Światełko w tunelu” to nieszablonowa opowieść z gatunku kryminału, z mocno rozbudowanym wątkiem obyczajowym, chociaż wydaje się, że ten jest nawet dominujący ponad kryminalną stroną historii. Pani Hanna poruszyła dużo kluczowych wątków, tj. budowanie związku, zaufanie, wzajemne relacje.. Historia Kornelii i Gerarda prezentuje także, że czasami warto postawić wszystko na jedną kartę i przeć do przodu, by osiągnąć własne szczęście, a skrywane tajemnice i sekrety to niekoniecznie najlepszy sprzymierzeńcy w potyczce o ukochaną osobę. Zerknijcie jeszcze na okładkę- czyż ona nie jest piękna?
„ Światełko w tunelu ” to lektura należąca zdecydowanie do tych lekkich, przyjemnych i niewymagających. Bardziej obyczajowa, niż kryminalna, zwrotów akcji tutaj jak na lekarstwo, znalazłoby się kilka aspektów, do których można by mieć zastrzeżenia, a jednak ma w sobie coś, co mi się podoba. Może to ta doza humoru, którą emanuje? Może to ten wątek kryminalny, który nie dominuje, lecz ciekawi? A może to chodzi jednak o wątek miłosny, który wiedzie tutaj prym? Tak naprawdę nie wiem. Ponieważ raz, że za literaturą obyczajową nie przepadam, dwa, że wątki miłosne w ebookach bliskie mi nie są, a trzy, że z tym poczuciem humoru wiadomo jak bywa. A jednak. Coś mnie przekonało. To prawdopodobnie styl Pani Hanny, którym mnie kupiła. Prosty, lekki, kiedy trzeba dosadny. Niedopowiedzenia. Jakże potrafią namieszać w życiu, zranić, narobić bałaganu, który uprzątnąć nie jest łatwo. Ponieważ jak budować związek, kiedy towarzyszy mu brak komunikacji albo kiedy pomiędzy słowami ukrywamy to, co tak naprawdę pragniemy powiedzieć? Dusimy się, lecz milczymy, ponieważ tak jest łatwiej. Ile razy miałam ochotę wstrząsnąć bohaterami, jakże irytował mnie sposób ich dialogu. Choć sama czasami mam z nim problem. Rozmowa stanowi dla mnie nieraz wyzwanie. Lecz cały czas się jej uczę i się staram. Słowami okazujemy emocje, dzielimy się nimi z drugą osobą. Bez nich do życia wdziera się samotność. Myślę, że o tym głównie jest ta historia, lecz również o zadrach z przeszłości, i jak trudno bez uporania się z nimi, oddychać pełną piersią. Ta książka ebook nie zmusza w jakiś dogłębny sposób do refleksji i przemyśleń. Choć ja gdzieś pomiędzy słowami starałam się ich doszukiwać, nie było ich za wiele. Trochę szkoda, ponieważ znam tworczość Pani Hanny i wiem, że w własnych historiach potrafi zawrzeć trudne i kluczowe tematy obok których trudno przejść obojętnie, oddając przy tym emocje. Mimo wszystko lekturę sądzę za udaną. I jest tak cudownie wydana. Subtelnie i z klasą.
Kornelia Pliszka powraca! Już jutro własną premierę będzie mieć „Światełko w tunelu”- druga element obyczajowo-kryminalnej serii „Polowanie na Pliszkę” autorstwa Hanny Greń. Tym razem Kornelia znika po dramatycznych wydarzeniach, zostawiając ukochanemu po sobie jedynie wspomnienia, które z każdym kolejnym dniem potęgują jego rozpacz. Policjant zaczyna powoli tracić sens życia, będąc w pełni przekonanym, że zamierzchłe życie utracił bezpowrotnie. Na domiar złego będzie musiał udowodnić, że Pliszka jest nie winna zarzucanej jest przez stróżów prawa zbrodni… Kończące dylogię „Światełko w tunelu” jest lekturą nadzwyczaj łatwą i przyjemną w odbiorze. Czyta się ją swobodnie, będąc naocznym świadkiem historii dwojga ludzi, którzy próbują z większym albo mniejszym skutkiem naprawiać swoje pomyłki, by koniec końców być szczęśliwymi. Tak zwyczajnie, po prostu szczęśliwymi i móc cieszyć się mijającym życiem, które nie zawsze mieni się w tylko i wyłącznie w przyjemnych barwach. Hanna Greń po raz następny daje czytelnikom książkę, w której wątek obyczajowy zdecydowanie przeważa ponad kryminalnym i to należy mieć na uwadze sięgając po następny tom serii. Fani rasowych kryminałów i thrillerów nie będą w pełni usatysfakcjonowani, będąc przyzwyczajonymi do mocniejszych wrażeń. Książkę jednak z pewnością docenią sympatycy autorki i czytelnicy lubujący się w historiach ludzkich pomyłek i niedopowiedzeń. Pozycja obowiązkowa dla każdego, kto czytał już pierwszą część. Lekka i przyjemna lektura na maksymalnie dwa zimowe wieczory. Współpraca z wydawnictwem Czwarta Strona.
"Światełko w tunelu" kończy dylogię Polowanie na Pliszkę. Muszę przyznać, że bardzo mi smutno z tego powodu, bo polubiłam głównych bohaterów i cały czas trzymałam za nich kciuki. Trudno mi się z nimi rozstaje, lecz będę ich nieźle wspominać. Pierwszy tom kończy się informacją, że Kornelia spłonęła we swóim domu. W drugim akcja toczy się wokół tego zdarzenia i na odnalezieniu Pliszki, ponieważ jak dowiadujemy się z opisu książki, to jednak nie ona była ofiarą pożaru. Autorka podzieliła nam tę książkę na trzy części. W pierwszej mamy początek śledztwa i wszystko to jest z perspektywy Gerarda. W drugiej części mamy perspektywę Kornelii i dowiadujemy się co się z nią działo. W trzeciej mamy kontynuację śledztwa i próbę naprawienia relacji głównych bohaterów. Powiem szczerze, że mądrze się czyta tę historię więc spokojnie jeden, dwa wieczory i lektura za nami. Jest to idealna obyczajówka z intrygującym wątkiem kryminalnym. Autorka podkreśla w niej jak kluczowe w związku jest zaufanie, szczera rozmowa i pokonywanie przeszkód razem. Czasami sama miałam ochotę wstrząsnąć Kornelią, aby nie była taka niesprawiedliwa dla Gerarda. Książka ebook bardzo mi się podobała, według mnie jest troszeczkę ciekawsza od pierwszego tomu. Mamy w niej ciekawe wątki, intrygujących bohaterów, poczucie humoru a także miłość, o którą trzeba zawalczyć. Zalecam wszystkim, lecz najpierw zachęcam przeczytać tom pierwszy "Jak kamień w wodę". Majowa_dziewczyna_czyta ❤️
Hej Moliczki, Lubicie czytać książki jednotomowe czy serie ? Ja powiem wam szczerze, że wolę jednotomowe, a to dlatego, że później strasznie się ciągnie czekanie na ciąg dalszy 😂. Lecz oczywiście czytaj takie książki 😉. I dziś mam dla Was recenzję drugiego tomu (ostatniego) książki z serii „Polowanie na Pliszkę” „Światełko w tunelu” Hanny Greń. Na początku Zaznaczam, że kto nie czytał pierwszego tomu, niech tutaj skończył czytanie dzisiejszego posta.Te książki po prostu trzeba czytać w kolejności. Wspólne życie Korneli i Gerarda, do łatwych nie należało. Gerard próbuje żyć dalej po tej tragedii jaka ich spotkała, ale wszystkie myśli skupiają się na ukochanej. Facet z całych sił pragnie udowodnić, że to Kornelia byłam ofiarą, czy jego koleżanki z komendy mu uwierzą? Czy on do końca będzie wierny swoim ideą? Czy dla dobrego imienia ukochanej kobiety, będzie ryzykować własną posadę ? Kochani, ogromnie zalecam Wam serię „Polowanie na Pliszkę”. Ta dylogia jest fantastyczna i zaskakująca, a połączenie powieści obyczajowej z kryminałem jest to prawdopodobnie mój ukochany gatunek literacki. O tym, że Pani Hania napisała to jak zwykle bezbłędnie , to prawdopodobnie nie muszę wspominać. Doskonale pokazane emocje, mroczne sekrety, niesamowite intrygi, genialni bohaterowie. Niczego mi nie brakowało w tej historii. A dodatkowo, muszę napisać o idealnej okładce, która przyciąga wzrok, jest tajemnicza, subtelna tak jak cała książka😉
Czekałam i się doczekałam, nie zawiodłam się, byłam ogromnie interesująca rozwiązania sprawy z końcowych scen pierwszego tomu. Taki obrót sprawy sądzę za satysfakcjonujący. Misterna żonglerka słowem, ujmujące sceny, a wszystko kręci się wokół zaufania. Wiadomo, że raz stracone, ciężko odzyskać, a posiadane trzeba pielęgnować. Do tego wiara w drugiego człowieka, partnera, towarzysza życia. Zrobiło się bardzo poważnie, ciasno od podejrzeń. Nagromadziło emocji , na szczęście zostały umiejętnie poskromione, bez bajkowego - żyli długo i szczęśliwie. Tego nie wiemy. Książka ebook to obyczajówka z tłem kryminalnym, wolna od duchoty grozy i morza krwi. Porusza kluczowy temat współistnienia w społeczeństwie. Omawia przywary naszych uczuć: uporu, chęci zemsty, pamiętliwości i mściwości. Delikatnie naprowadza na plusy bycia z innymi w symbiozie: w miłości, koleżeństwie, czy w pracy. Bardzo trzymałam kciuki za Korę i Gerada; lubię, gdy się innym wiedzie w życiu, zawodowym i uczuciowym. Lubię dobrych, empatycznych ludzi, lecz bez nacisku na poprawność wpisującą się w standardy, tak modną teraz; dla mnie to takie na siłę udawanie, że jestem dobrym człowiekiem. Zostałam wierną czytelniczką ebooków Pani Hani. Lekkość tekstu, interesujący temat, inspirujące rozwiązania. Bardzo polecam.
"Światełko w tunelu" to drugi tom cyklu Polowania na Pliszkę. Mamy w nim do czynienia z wątkiem kryminalnym, jednak na pierwszy plan wysuwa się wątek obyczajowy. Trzeba mieć to na uwadze sięgając po tę pozycję, gdyż jak wiadomo nie każdemu może się to podobać. Ja nie mam nic przeciwko, a nawet lubię kiedy to tło jest bardziej rozbudowane, tak jak w tym przypadku. Lecz do rzeczy! Autorka jak zwykle intryguje od pierwszych stron. Misternie utkana sieć sekretów oplata czytelnika niczym pajęcza sieć, sprawiając, że nie może się uwolnić dopóki nie pozna zakończenia. Akcja toczy się powoli, w swoim tempie, nie oznacza to jednak, że wieje tu nudą. Co to to nie! Wręcz przeciwnie. Greń potrafi zaskoczyć czytelnika i sprawić, że oddech uwięźnie mu w gardle. Częste zwroty akcji mieszają w głowie i sprawiają, że wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie. Zakończenie może ciut przesłodzone, chociaż spoglądając z drugiej strony adekwatne do całości. Myślę, że książka ebook będzie doskonała dla osób, które chcą zacząć własną przygodę z kryminałami. Nie jest brutalna i nie ma makabrycznych opisów. Dla mnie okazała się lekką odskocznią od mocniejszego kalibru.