Drugi tom serii, o zagadkowym podtytule: „Strażnicy: Harfa i Winorośl Kruków”, przynosi nie mniej frajdy niż jego poprzednik. Od burzliwych i tragicznych zdarzeniach rozgrywających się w siedlisku Odszczepieńców minęło ledwie 9 dni. Horacy, Chloe a także pozostali Strażnicy muszą znowu zewrzeć szeregi, gdyż w ich kierunku podąża kolejne bliżej nieokreślone zagrożenie. A może to przyjaciel? Wiadomo jedynie, że ktoś pragnie połączyć się ze swoim elementem Tan’ji i nie cofnie się przed niczym, żeby osiągnąć ów cel. Tymczasem na obrzeżach Chicago, pewna kobieta imieniem April, za namową rudowłosej zagadkowej kobiety, wyrusza w pełną niebezpieczeństw podróż. Jej śladem podąża Lekar Jericho z armią niezwykle niebezpiecznych Odszczepieńców – Mordinów, wspomaganych przez jeszcze bardziej przerażające Audytorki... W „Harfie i Winorośli Kruków” rozwinięciu ulegają wątki zapoczątkowane w tomie pierwszym. Jeszcze lepiej poznajemy głównych bohaterów, ich motywacje, przeszłość. Ostatni czynnik odegra zresztą olbrzymią rolę. Okazuje się bowiem, że tajemnice nie są jedynie domeną Stróżów. Znowu odbywamy niebanalną podróż w magiczno-fizyczny świat, tak idealnie wymyślony przez autora. Akcja wydaje się jeszcze bardziej szybka niż w pierwowzorze, a wprowadzenie świeżych postaci (April, Isabel, Audytorki) jedynie wzbogaca całość. Niezmiernie podoba mi się zwłaszcza pierwsza element książki, gdzie działania Horacego i drużyny przeplatane są historią April. Wyszła z tego niejako opowieść drogi, która wciąga bez reszty. Seria „Strażnicy” okazała się dla mnie wielkim zaskoczeniem „na plus”. Stale nie mogę wyjść z podziwu jak precyzyjnie została skonstruowana. Ted Sanders nie bawi się w kolejną opowiadanie o smokach i magicznych różdżkach. Daje czytelnikowi nową jakość. Osadza swoją, co by wiele nie mówić, fantastyczną wizje na solidnych fundamentach. Stworzony przez niego świat Strażników posługuje się jedynym w swoim rodzaju nazewnictwem (Tan’ji, Fel’Daera, Alvalaithen, Nevren itd.), które w sposób naturalny przyswajamy sobie podczas lektury. Zresztą na końcu każdego tomu znajduje się krótki słownik z objaśnieniem ów pojęć. Więcej na blogu http://www.zwyklamatka.pl/2017/02/straznicy-czyli-magia-dla-sceptykow.html