Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Wstrząsające śledztwo dziennikarskie nagrodzone Pulitzerem. Inspiracja dla nagrodzonego Oskarami filmu „Spotlight”. Ta książka ebook zawiera odkrycia zespołu reporterskiego Spotlight, pracującego dla „Boston Globe” – twarde fakty i bolesne doświadczenia ofiar molestowania, księży i prawników, ukrywane przez dziesiątki lat. Połączone w całość stanowią wstrząsającą historię przemilczeń i głębokiego zepsucia, opowiadają o skandalu, który rozegrał się w samym sercu bostońskiej archidiecezji. Właśnie te odkrycia doprowadziły do podjęcia podobnych śledztw w dziesiątkach miast w Stanach Zjednoczonych i w innych częściach świata. Rzuciły światło na wieloletni kłopot przestępstw seksualnych popełnianych przez księży, a także na fakt tuszowania tych działań przez instytucje kościelne, które nie robiły nic, by je powstrzymać. To problem, z którym mierzymy się do dziś. Od wydawcy:"Porywająca opowiadanie o dziennikarstwie. Takim, jakiego dziś już niemal nie ma. Rzetelnym, odpowiedzialnym, odważnym. Wykonywanym nie po to, aby sprzedać 10 tysięcy egzemplarzy pisma więcej lub podlizać się politykom, tylko aby ujawniać prawdę i naprawiać świat".Barbara Hollender, Rzeczpospolita"«Spotlight» to precyzyjne skonstruowana elegia dla tradycyjnego dziennikarskiego fachu tuż przed eksplozją internetu. Opowiadanie o reporterach mierzących się z tematem pedofilii w Kościele ma w sobie siłę i elegancję, których taki temat potrzebuje".film.wp.pl"Ta książka ebook to coś więcej niż religijny i dziennikarski współczesny moralitet. To typowy przykład tego, co może osiągnąć rzetelny, sprawny długofalowo i oddany społeczeństwu zespół reporterski".Buffalo News
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Spotlight Zdrada |
Autor: | Opracowanie zbiorowe |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Harper Collins Publishers |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Dzieci złożone na ołtarzu milczenia !! “Nie możemy uciec od skutków zdrady popełnionej w imię Boga. Jest ona niezbywalną częścią tego, kim się staliśmy. Ta zdrada może nie jest przestępstwem w oczach prawa. Lecz jeśli chodzi o jej skutki, nie ma przedawnienia. Nie wolno nam zapominać.” W BLASKU REFLEKTORÓW W naszym życiu różnie bywa. Czasem losy się dobrze, czasem źle. Czasem ci, po których tego nigdy byśmy się nie spodziewali, przychodzą nam z pomocą, czasem natomiast ci, którzy powinni być dla nas ostoją, ratunkiem i nadzieją, wyrządzają nam największą krzywdę, a cały świat robi wszystko, by prawda nie wyszła na jaw. Tak było w przypadku dzieci seksualnie wykorzystywanych przez księży. Zmowę milczenia przełamali nie bez trudu dziennikarze, którzy postanowili ujawnić prawdę. Oto szokujący zapis i efekty ich śledztwa. „Boston Globe” na tropie… Pedofilia w Kościele Katolickim. Temat trudny, przez wielu traktowany jako tabu. Reporterzy „Boston Globe” ujawnili sprawę, która wstrząsnęła światem. W „Zdradzie” znajdziemy materiały, jakie udało im się zgromadzić podczas nagrodzonego Pulitzerem śledztwa. Był rok 2001, kiedy zespól dziennikarzy dziennika „Boston Globe” postanowił zbadać sprawę księdza pedofila, który od lat był podejrzewany o kontakty seksualne z dziećmi. Dynamicznie odkryli, że większość oskarżeń wystosowanych przeciwko niemu została rozwiązana prywatnie, nierzadko za sprawą wypłacanych przez jego zwierzchników odszkodowań, a kiedy nawet niektóre przypadki trafiały do sądów, rozprawy były utajniane, a dokumenty niszczone. Zmowa milczenia obejmowała nie tylko księży, biskupów czy kardynałów, lecz także świeckie osoby. Księża-pedofile zamiast odpowiadać za własne czyny, przenoszeni byli z parafii na parafię, najczęściej mając możliwość dalszej pracy z dziećmi, a więc i molestowania ich. Ba, otrzymywali nawet listy polecające i zachwalające ich. Dzięki usilnym staraniom reporterów prawda wreszcie zaczęła wychodzić na jaw, a milczenie kościelnych hierarchów zostało przerwane. Sprawa jednego tylko księdza natomiast okazała się jedynie czubkiem góry lodowej identycznych sytuacji… Reportaże ,,Boston Globe" ujawniły duży zakłamanie i zepsucie wielu księży. Wierni czuli się zdradzeni, wściekli i przestali łożyć pieniądze na kościół, wielu odeszło całkowicie od kościoła. Zanim wybuchł skandal w 2002 roku wielu rodziców na widok księdza odruchowo reagowało zaufaniem i czuło się zaszczyconymi, że ksiądz ich odwiedza i zabiera dzieci na lody. Kłopot w Bostonie nie był odosobniony, rozprzestrzenił się na dużo krajów, w tym Polskę. Przerażające i frustrujące jest to, że przez dziesięciolecia w archidiecezji wiedziano o nadużyciach seksualnych i nic z tym nie robiono. Reporterzy ujawnili info o zależnościach pomiędzy prokuraturą a archidiecezją bostońską. Fakty ujawnione przez Spotlight oburzają, szokują i wywołują niewyobrażalną złość, ponieważ jak księża mogli krzywdzić dzieci powierzone ich opiece?! Jak biskupi mogli chronić, nagradzać i awansować księży, którzy krzywdzili najmłodszych?! Jak z premedytacją mogli zatajać poczynania Geoghana, który był pedofilem?! Jak mogli przejść obojętnie obok rozpaczy dzieci? Historie ofiar przemocy, które latami rozpaczały w milczeniu i samotności są przerażające. Jak chociażby historia chłopca, któremu ,,ksiądz wręczył drobne na pociąg po tym jak zgwałcił go analnie i zostawił krwawiącego." Jeden z chłopców wykorzystywanych przez Geoghana miał zaledwie cztery lata. Co konkretnie znajdziemy w tej książce? Przede wszystkim zestaw faktów na temat bostońskiej archidiecezji. Po kolei opisywane są poszczególne wydarzenia – od tuszowania sprawy, przez poznanie ofiar i oprawców, po szok opinii publicznej w związku z ujawnieniem przez reporterów zatrważającej prawdy. „Spotlight – Zdrada” to książka ebook mocna, to książka ebook szokująca, lecz kluczowa i potrzebna. Rzetelne śledztwo dziennikarskie pozwoliło po latach ujawnić tragedię setek dzieci i jedyne, czego w tej sprawie żal, to tego, iż musiało to trwać tyle. Dużo ofiar zdążyło bowiem odebrać sobie życie, a wielu księży miało możliwość krzywdzenia kolejnych. Lecz liczy się, że prawda w końcu wyszła na jaw i przemieniła postawę względem podobnych przypadków. Na podstawie omawianej przez „Boston Globe” sytuacji w Kościele powstał film „Spotlight”, nagrodzony Oscarami w kategoriach najlepszy film i najlepszy scenariusz oryginalny. Książka ebook „Zdrada” stanowi jego doskonałe uzupełnienie. Dla osoby, która nie śledziła uważnie kolejno publikowanych artykułów zestaw stanowi dodatkowo ich streszczenie i podsumowanie. Elementy z nich są cytowane, a dla bardziej dociekliwych czytelników autorzy umieścili też odsyłacze do, co ważniejszych artykułów i wywiadów. Podsumowując, warto „Zdradę” przeczytać. Polecam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!. Dla poznania prawdy. Dla zrozumienia. Dla wyrobienia sobie zdania. Lecz przede wszystkim, jako przestrogę. Ponieważ takie sytuacje zdarzyć się mogą wszędzie, w każdej społeczności, w domu, szkole czy dowolnej instytucji...
Zalecam wszystkim.
Są tematy których się nie porusza,tematy tabu, które się ukrywa; i tuszuje. Nie mówi się o nich głośno. Pomija się je milczeniem, udaje się, że ich nie ma. A kiedy wychodzą na światło dzienne to się je przemilcza i zamydla oczy, twierdząc, że to nas nie dotyczy, że to jakieś oszczerstwa. Jednak prawda zawsze jest najważniejsza, nie kluczowe jak bardzo jest brutalna. O pedofilii w Kościele się milczy. Nie usłyszymy o tym nigdzie. To temat, którego się nie porusza, on nie istnieje. Dopiero niedawno zrobiło się o tym głośno. A to za sprawą książki a także filmu „Spotlight. Zdrada”.Nie jest to zbeletryzowana powieść, tylko śledztwo, które przeprowadzili reporterzy śledczy „Boston Globe”. To jest rzetelny reportaż dziennikarzy, którzy po wielu miesiącach ciężkiej pracy, przedstawili prawdę dotyczącą molestowania dzieci przez księży. Wizerunek Kościoła został mocno nadszarpnięty. Jednak nie każdy z księży, któremu przedstawiono zarzuty, został oddalony od pracy z dzieciakami - wielu z nich zostało przeniesionych do innej parafii a ich uczynki przemilczane. Nie przyznawano się, że księża mają kłopot - środowisko katolickie milczało, ponieważ przecież to o czym się nie mówi - nie istnieje. Mimo iż niektóre przypadki trafiały do sądów to dokumenty dotyczące tych spraw utajniano i niszczono, by świat nie poznał prawdy. Księża nie przyznawali się, że do zarzucanych im czynów, i nikt nie mógł im nic zrobić - byli nad prawem. Dopiero seria artykułów rzuciła światło na to co się losy w Kościele. Sprawa jednego z księży w bostońskiej parafii była tylko początkiem, później okazało się, że takich sytuacji jest znacznie więcej. „Spotlight. Zdrada” to mocna książka, która szokuje od samego początku. Ujawnia brutalną prawdę a także tragedię wielu dzieci. Najgorsze jest to, że ucierpiało ich setki. Myślę, że gdyby proceder został zatrzymany wcześniej, nie doszłoby do wielu tragedii. Autorzy doskonale przedstawili hermetyczność Kościoła. Pokazali wspólnotę i to jak prosto wyciszano skandale. Jak przenoszono księży do innych parafii, a tam sytuacje się powtarzały. Nikt nie dbał o dzieci. Nie potrafiłam zrozumieć jak można było do tego dopuścić? Dlaczego nikt nie interweniował ostrzej? Tej książki nie powinno się czytać jednym tchem, ponieważ za bardzo burzy w żyłach krew. Podnosi ciśnienie. Dużo razy odkładałam książkę na bok, gdyż ta książka ebook miażdży psychicznie. Takie sytuacje jakie przedstawiono w książce, zdarzają się nie tylko w Kościele. Ta książka ebook pokazuje, że nie można tego tuszować, ukrywać. Tylko należy mówić o tym głośno.
Film, dla którego inspirację stanowiły odkrycia zespołu reporterów amerykańskiego "Boston Globe", dotyczące molestowań i zbrodni popełnianych przez księży i prawników, został uznany za najlepszy obraz 2015 roku na tegorocznych Oscarach. Teraz macie okazję do dokładniejszego zapoznania się z historią, która parę lat temu wstrząsnęła światem. Z jednej strony to straszna opowiadanie - zatrważająca, napełniająca czytelnika bólem i niedowierzaniem, że takie wydarzenia naprawdę mają miejsce w dzisiejszym świecie. Z drugiej strony to godny podziwu popis dziennikarzy, którzy ukazali prawdę - rzetelną i bezkompromisową. Ukazali zawód dziennikarza w lepszym, zapomnianym już nieco świetle, oddzielając fakty od opinii. Nie szukali niedrogiego skandalu, lecz starali się przekazać światu tylko i aż prawdę. To wydaje się być pozornie najważniejszą powinnością dziennikarza, lecz coraz rzadziej jest oczywiste. Dlatego to opowieść ważna. Owszem, opisy zbrodni i molestowań, nie należą do przyjemności, lecz nie takie jest ich zadanie. Kolejne historie, choć pozbawione literackich ozdobników, silnie oddziałują na wyobraźnię czytelnika, sprawiając, że opisane wydarzenia stają się jeszcze straszniejsze, jednak do bólu prawdziwe. Przestępstwa na tle seksualnym nawet w XXI wieku stale są tematem tabu, dlatego tak kluczowe jest, żeby mówić o nich głośno i bezkompromisowo. Książka ebook skupia się w znacznej mierze na zbrodniach księży i prezentuje postawę Kościoła Katolickiego, który przez dziesiątki lat ukrywał przestępstwa na tle seksualnym, nawet, gdy zdawał sobie z nich sprawę. "Spotlight" to nie tylko przestroga. Wstrząsające śledztwo reporterów udowadnia, że dla dzisiejszego dziennikarstwa stale jest nadzieja. Że nieźle poprowadzona sprawa ma olbrzymią siłę przebicia, nawet w dobie Internetu, gdzie odbiorca coraz słabiej reaguje na jakiekolwiek informacje, nie dowierzając i odcinając się od newsów, które bezpośrednio go nie dotyczą. Ta historia nie pozwala przejść obojętnie.
Bulwersująca, szokująca, odsłaniająca coś, o czym zwykły człowiek nie jest w stanie pomyśleć bez grymasu obrzydzenia na twarzy. W zasadzie ciężko mi wyrazić słowami to, co czuję po przeczytaniu tej publikacji, gdyż tego ogromu emocji, jaki się we mnie kotłuje, ciężko zdefiniować znanym nam językiem. Po raz następny potwierdza się słynne mi twierdzenie, że "najciemniej jest zawsze pod latarnią", gdyż w tym przypadku latarnią jest Kościół, a ciemnością jego nagminne ukrywanie pedofilii i przyzwolenie na krzywdzenie dzieci.Reporterski zespół Spotlight pracujący dla "Boston Globe" podczas wielu miesięcy ciężkiej i żmudnej pracy, odsłonił przed opinią publiczną, szokujące fakty dotyczące skali procederu molestowania dzieci przez księży, jakie miało miejsce przez dziesiątki lat. Książka ebook ta jest zestawem reportaży reporterów na temat tych przestępstw, których sercem była bostońska archidiecezja.Niewyobrażalnym jest to, co książka ebook ta serwuje światowej opinii publicznej, czyli obraz księży działających z premedytacją, ich kompletną ignorancję i działanie wbrew temu, czego sami codziennie nauczają. Nie dziwię się, że reportaże te wstrząsnęły fasadą Kościoła i zmusiły ich hierarchów do podjęcia głębokich reform. Jak bowiem uczestniczyć w mszy świętej czy chociażby przyjmować komunię świętą od człowieka, który na plebanii molestuje dzieci i co najgorsze, nie uważa tego za coś złego? Jak ufać księżom, którzy zamiast usuwać pedofilów z szeregów krzewicieli tej religii, normalnie przesuwają ich do innego miejsca, by tam ponownie za jakiś czas kontynuowali ten przestępczy proceder? Przemilczenia, pycha, ignorancja i kompletny brak zasad etycznych – prawdopodobnie nie takimi cechami winni wyróżniać się księża. Niestety książka ebook ta prezentuje w pełnej krasie, że taki obraz jest niestety coraz częstszy. Nie zdziwię się więc, jeśli wielu czytelników po przeczytaniu tej publikacji głęboko zastanowi się ponad tym, czy stale uczestniczyć w życiu Kościoła, gdyż jak mniemam przypadki, które działy się na przełomie XX i XXI wieku, stale mogą się powtarzać. Czytałam tę publikację na raty, gdyż ogrom dramatu, jaki reporterzy "Boston Globe" odsłonili mojej osobie, jest zbyt przytłaczający, by wszystko to podnieść na własnych barkach. Cała ta książka ebook to jedno duże świadectwo ludzkiej krzywdy i przede wszystkim zakłamania hierarchów kościelnych, które po prostu szokuje. Reportaże zawarte w zbiorze pokazują bowiem niewyobrażalną skalę ukrywania przez Watykan szerzącej się od wielu, wielu lat w parafiach na całym świecie, pedofilii. Przytaczane przez dziennikarzy, przypadki opisujące molestowanie – szokują i bulwersują. Jednak jeszcze bardziej wywołują gniew dalsze dzieje tysięcy ofiar, które nierzadko nie były w stanie poradzić sobie z traumatycznymi zdarzeniami w ich życiu. "Spotlight" to także prócz przejmującego świadectwa zakłamania religijnego, także kluczowy przykład rzetelności dziennikarskiej i tego, czym powinna charakteryzować się praca dziennikarza, czyli dążeniem do prawdy, brakiem poszukiwania niedrogiej sensacji, empatią dla ofiar a także odwagą. Temat pedofilii w Kościele na początku XXI wieku był bowiem tematem tabu i jestem pełna podziwu, że reporterzy podjęli do niego nawiązać, prowadząc przy tym żmudne śledztwo. Ludzie ci wiedzieli przecież, jaka odpowiedzialność na nich ciąży i jakie konsekwencje wywoła ich pisanie.Zbiór reportaży stał się inspiracją do nakręcenia filmu "Spotlight", którego jeszcze nie oglądałam. Myślę, że warto najpierw skierować własną uwagę na samo źródło, czyli książkę, a później dopiero obejrzeć film. Z pewnością publikacja ta was zszokuje, zbulwersuje i wystawi waszą wiarę katolicką na wiele próbę. Dla nas, Polaków lektura tej książki jest o tyle trudniejsza, gdyż dotyka także pewnego braku czujności i empatii naszego zmarłego papieża Jana Pawła II. A to prawdopodobnie najbardziej boli i zasmuca, spoglądając na fotografie zadowolonych księży pedofilów, jakie znajdziecie w środku publikacji.
Ksiądz to osoba, która w wielu środowiskach wzbudza szacunek. W chwilach trudnych, w których wydaje się, że nic nie ma sensu, osoby wierzące zwracają się do księży, żeby ci udzielili im rady, by mogli jakoś uporać się z przeciwnościami losu. Jednak zdarzają się tacy, którzy wykorzystują własną pozycję w społeczeństwie. Po zdobyciu zaufania, pozwalają sobie na coraz śmielsze zachowania: zapraszają do pokoju, spędzają wspólnie wolny czas, pierwszy dotyk, pierwszy stosunek… a dzidziuś nie odmówi. Dlaczego? Ponieważ się boi. Ponieważ myśli, że to zwyczajne i milczy jak zaczarowane, a rodzice nie wiedzą o krzywdzie, jaka im się dzieje...O tych skandalicznych zachowaniach zrobiło się głośno za sprawą filmu „Spotlight”, który w lutym bieżącego roku zdobył dwa Oscary: za najlepszy film a także scenariusz. Tymczasem książka ebook napisana przez dziennikarzy, którzy prowadzili to śledztwo, ujrzała światło dzienne w Stanach Zjednoczonych w 2002 roku, a w Polsce ukazała się rok potem i przeszła bez większego echa. Nowe wydanie rozpoczyna się od przedmowy reżysera filmu „Spotlight” Toma McCarthy’ego a także scenarzysty Josha Singera. „Spotlight” jest wyjątkowo kontrowersyjną książką. Porusza niełatwy temat, który dla wielu stanowi temat tabu, a Kościół katolicki robi wszystko, by zamieść to „pod dywan”, by wierni jak najszybciej zapomnieli o skandalach. Zignorowano tyle doniesień o niestosownych kontaktach księży z nastoletnimi chłopcami, zrobiono wszystko, by nikt postronny nie dowiedział się o tak skandalicznych zachowaniach. Oziębłość najwyższych dostojników kościelnych wprawiła mnie w zdumienie. Reportaż reporterów „Boston Globe” jest rzetelny i do bólu prawdziwy. Omawia jedynie przypadki, które miały miejsce w diecezji bostońskiej, a takich sytuacji na pewno było, jest i będzie więcej na całym świecie, nie tylko w Stanach Zjednoczonych. Dzięki tej publikacji coraz więcej osób, które padły ofiarą księży-pedofilów, mają odwagę by mówić o tym, co ich spotkało w przeszłości. Jedną z największych plusów reportażu jest to, że reporterzy nie starają się ukrywać tożsamości księży-pedofili, ale podają ich nazwiska do publicznej wiadomości, co jeszcze bardziej piętnuje popełnione przez nich czyny. W książce pdf znajdziemy też fotografie księży i dostojników kościelnych, którzy przez lata ukrywali haniebne występki osób, które wykorzystywały własną pozycję społeczną. „Spotlight. Zdrada. Kryzys w Kościele katolickim” nie jest łatwą lekturą. W tym przypadku nie można usiąść i przeczytać w kilka godzin całą książkę. Ja potrzebowałam niemal dwóch tygodni by przez nią przejść. Każdego dnia czytałam jeden epizod i coraz bardziej nie mogłam uwierzyć w to, że kardynałowie i biskupi zamiatali to wszystko pod dywan, lub chcąc uniknąć rozgłosu, zawierali ugody z ofiarami, tym samym zobowiązując ich do utrzymania tych zdarzeń w tajemnicy. W ten sposób chroniono pedofilów. W głowie mi się nie mieści, że taka sytuacja była tuszowana przez tyle lat.
Książka ebook jest napisana bardzo sprawnym a także obrazowym językiem. Jest wyjątkowo ciekawa i porusza ważną kwestię homoseksualizmu a także pedofilii wśród księży, lecz także hermetyczności Kościoła katolickiego, z którego żadna sekret nie ma prawa zostać ujawniona.W przypadku afery wykrytej przez Boston Globe księża bronili się i nawzajem kryli, mimo wielokrotnych zgłoszeń o obrzydliwym i perwersyjnym zachowaniu duchownych. Jeden z opisanych księży molestował młodych chłopców na olbrzymią skalę, robił to niemalże codziennie w wielu parafiach, gdzie był karnie przenoszony. Jego przełożeni wiedzieli o zagrożeniu, wysyłali na leczenie dla pedofilii, po czym, po krótkim okresie, pozwalali pracować z młodzieżą. Jak w cywilizowanym świecie mogło zdarzyć się coś takiego?Autorzy książki „Zdrada” podeszli rzetelnie do tematu ukazali punkt widzenia napastników, ofiar, osób, które były wokół, lecz także spostrzeżenia i odczucia innych, Bogu ducha winnych księży, którzy żyli w czystości, a musieli się zetknąć z opinią społeczeństwa i uporać się z tym bardzo drażliwym problemem.
On powiedział, że wszystko jest w porządku. Jest księdzem, więc nie może robić nic złego, ponieważ przecież wysłał go Bóg. Musi być dobry. I zawsze ma rację. Poza tym bardzo pomaga mamie i jest dla nas miły. A to… On powiedział, że to normalne. Więc pewnie tak jest. Tak myślą dzieci, które padają ofiarą molestowania seksualnego ze strony księży. Później milkną, pewne, że nikt im nie uwierzy, albo przekonane, że nie stało się nic złego. Zawstydzone i zaszczute, nie mają odwagi, żeby wyjść z ukrycia. Dlaczego? Ponieważ miały do czynienia z kapłanem, który w ich mniemaniu jest uosobieniem dobra.Tę książkę powinien przeczytać każdy. Tylko po to, żeby mieć świadomość. Spotlight. Zdrada to obszerna dokumentacja śledztwa przeprowadzonego przez zespół reporterski Spotlight dla magazynu „Boston Globe” w 2002 roku. Ta trzystustronicowa lektura nie jest powieścią. To szokujące zeznania ofiar, ich rodzin, oprawców a także współwinnych osób; tych, które od początku miały świadomość problemu i wciąż zamiatały go pod dywan. Nie jest to jednak książka ebook dla każdego. Mimo faktu, że ciężko się od niej oderwać, nie jest fascynująca ani przyjemna. Pozwala za to wyzwalać emocje, o które wcześniej byśmy się nie podejrzewali. Gniew, złość, bezsilność – to tylko niektóre z nich, a każda tak silna, że niemalże namacalna. Tekst jest bardzo nieźle skonstruowany: podzielony na kolejne obszerne rozdziały, opowiadający coraz to nowsze historie, z których każdą zaczynającą się beztrosko niczym opowiadanie. Tym, co wyróżnia tę pozycję, jest idealna narracja, wprowadzająca czytelnika do świata ofiary, a później gwałtownie sprowadzająca go na ziemię kolejnymi statystykami i dokumentami. To właśnie wówczas zastanawiamy się, czy to już moment, żeby odłożyć lekturę. Lecz nie możemy. Coś każe nam czytać dalej.Trudno recenzować taką książkę. Pokuszę się o stwierdzenie, że może wcale nie powinno się tego robić, jednak odstawiając emocje na bok, trzeba przyznać, że całość robi ogromne wrażenie, jeśli chodzi o rzetelność przeprowadzonego śledztwa. Ogrom informacji zgromadzonych przez zespół Spotlight jest niewyobrażalny i aż ciężko wyobrazić sobie pracę, którą wszyscy jego członkowie musieli włożyć. Ten obszerny tekst, będący zestawem dokumentów, relacji, listów i wspomnień, to przykład wzorcowego, godnego naśladowania dziennikarstwa, które rzadko znajduje odzwierciedlenie we współczesnej prasie. Ponadto prezentuje niebagatelną moc współpracy w zespole. Aż strach pomyśleć, że to, co znajduje się w tej książce, jest zaledwie ułamkiem materiałów, które zgromadził „Boston Globe”. W dodatku idealnie uporządkowanym, czytelnym i przejrzystym.To wszystko nie sprawia jednak, że całość jest łatwiejsza w odbiorze. Choć dzięki prostemu językowi czyta się ją dynamicznie i płynnie, nierzadko trzeba przerwać – aby po prostu złapać oddech, wypić herbatę albo przeczytać konkretny element po raz drugi czy nawet trzeci. Można rzec, że owa lektura odciska trwałe piętno na naszej psychice, każe się ponad wieloma rzeczami zastanowić i z wieloma rozliczyć. Przedstawia historie wstrząsające, które nam ciężko sobie wyobrazić, a które wcale nie są tak odległe, ponieważ przecież działy się na oczach normalnych ludzi, takich jak my. Być może każdego dnia, jadąc autobusem, siedzimy koło kogoś, kto musiał to przeżyć. A być może niektórych nigdy nie spotkamy, ponieważ wydarzenia z dzieciństwa sprawiły, że targnęli się na swoje życie. Książka ebook uświadamia właśnie to, że liczba ofiar jest zatrważająca. I nie są to tylko odosobnione przypadki (jak próbowali udowadniać kościelni hierarchowie), lecz całe rzesze osób, które niegdyś skrzywdzone, dzisiaj zwyczajnie funkcjonują w świecie. Możliwe, że w naszym najbliższym otoczeniu. Spotlight. Zdrada to książka, którą powinno się przeczytać. Nie po to, żeby doceniać jej walory stylistyczne czy narracyjne, lecz po to, żeby mieć świadomość, której wszyscy byli pozbawieni, aż do czasu pamiętnego śledztwa zespołu Spotlight w 2002 roku. Skandal związany z pedofilią w murach kościoła rozprzestrzenił się nie tylko poza granice Bostonu czy USA, lecz na cały świat. Na jaw zaczęły wychodzić fakty, o których do tej pory nie wiedziano, kolejne ofiary wychodziły z ukrycia, a kolejni sprawcy byli zatrzymywani. To śledztwo znalazło własny odzew też w Polsce, gdzie niedługo potem wybuchł skandal wokół arcybiskupa Juliusza Paetza. Zespół Spotlight przemienił życie wielu ludzi i zmienia nadal, gdy następna osoba sięga po tę książkę. Ponieważ choć po jej lekturze żadna z nich już nigdy nie będzie taka sama, będzie miała świadomość. I gdy następnego dnia wsiądzie do autobusu, uśmiechnie się do przypadkowej osoby, nie wiedząc, że może to ona była kiedyś ofiarą.
Książka ebook jest mieszanką iście wybuchową, szokującą i przerażającą. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że ujawnia to, iż przełożeni księży okręgu bostońskiego (ale i wielu innych w Stanach Zjednoczonych) po doniesieniach o uchybieniach w zachowaniu księdza względem wiernych zawierali ugodę z klauzulą poufności (osoby skarżące nie mogły mówić o zdarzeniach), a „kłopotliwego” księdza przenosiły do innej parafii. Potem takie scenariusze powtarzały się wielokrotnie.....Książka jest trudna, lecz jednocześnie warta przeczytania. Jednak zanim sięgniecie po nią musicie się odpowiednio nastawić. Ja przyznam szczerze, że niektóre fragmenty, z uwagi na ich charakter musiałam pomijać.pełna recenzja znajduje się na stronie: http://www.czytajac.pl/2016/06/spotlight-zdrada-kryzys-kosciele-katolickim/
„Spotlight. Zdrada” to książka, która ukazuje nam śledztwo, które ujawniło społeczeństwu skandale mające miejsce w Kościele Katolickim. O całej sprawie stało się głośno, gdy powstał Oscarowy film o tytule „Spotlight”. Kiedy zauważyłam ten tytuł od razu chciałam przeczytać tą książkę i dowiedzieć się, czy jest tak niezła jak film, który ten niełatwy temat przestawił w ciekawy i intrygujący sposób.Reporterzy Spotlight, którzy pracowali dla czasopisma Boston Globe, dotarli do informacji, które wyraźnie mówiły o tym, że księża molestowali dzieci. Zespół posiadał fakty, które w wyraźny i niezaprzeczalny sposób pokazywały, że księża katoliccy są winni, zarzucanym im czynom. Przedstawione zostały opisy traumatycznych i obrzydliwych wydarzeń, które miały miejsce. Walter Robinson, Michael Rezendes, Matt Carroll i Sacha Pfeiffer dotarli do historii, które przeraziły ich samych. Okazało się, że afera jest większa niż początkowo się wydawało, a wplątane są w nią osoby znajdujące się na samym szczycie hierarchii. Ofiary musiały milczeć, stłamszone i wystraszone, żyjąc w milczeniu. Archidiecezja bostońska tuszowała wszystkie występki księży, a ofiary zgadzały się na ugody, nie wiedząc, co innego zrobić w tej sytuacji. Kiedy dziennikarze Spotlight, wyciągnęli na światło dzienne wszystkie bulwersujące fakty, chłopczykowi publiczna zawrzała. Wierni nie mogli uwierzyć w winę księży, lecz afera seksualna była faktem, a świadomość, że Kościół maskował skandale i ukrywał je skrzętnie przed światem, sprawiła, że nawet zatwardziali obrońcy Kościoła Katolickiego musieli przyjąć to do wiadomości. Nareszcie światło dziennie ujrzały historie, które były ukrywane przez lata, a skandal osiągnął gigantyczną skale.Podczas czytania stopniowo odczuwałam coraz większa złość i zbulwersowanie. Ciężko było ze spokojem czytać zeznania ofiar, koszmar który przeżyli i z którym musieli zmagać się w milczeniu przeraził mnie. Świadomość tego, kto ich skrzywdził dolewała tylko oliwy do ognia. Bolesne był również dowiadywanie się, że ci księża, sprawcy takich czynów, byli przyjaciółmi rodzin, spędzali z dzieciakami całe dnie, czasami byli jedynymi powiernikami ich tajemnic i tajemnic, to oni nieśli wsparcie i ciepło, którego czasami tym dzieciakom brakowało. Wyraźnie można było odczuć, jak ci ludzie skrzywdzeni w dzieciństwie, nie radzą sobie w życiu dorosłym, piętno jakie zostało na nich odciśnięte nie dało się usunąć. Księżą żyli w spokoju, nie czując żadnego lęku przed mediami, czy również władzą, byli bezkarni, bo żyli z silnym poczuciem ochrony własnych zwierników kościelnych.Bardzo podobał mi się sposób, w jaki jest napisana książka. Obawiałam się, że będę czytała jedno duże oskarżenie w stosunku do księży, jednak tutaj nie ma uogólnień, każdy jest traktowany indywidualnie, jako inna osoba. Nikt nie jest tutaj krytykowany, obrażany za samo bycie księdzem. Fakty zostały przedstawione w sposób rzetelny, idą za nimi dowody z którymi nie można się spierać czy dyskutować. Książka ebook zdecydowanie budzi emocje, w przeważającej większości są to uczucia negatywne, takie jak złość, gniew, ciężko uwierzyć, że coś tak strasznego mogło przydarzyć się tym osobom.Dodatkiem w książce pdf są też zdjęcia, przerażało mnie to, jak zwyczajni są sprawcy, lecz z drugiej strony mijając kogoś na ulicy, nie mamy pojęcia, kim on jest, co czuje, czym się zajmuję. Tacy ludzie, jak ci opisywanie w książce pdf są wśród nas, choć czasami nie zdajemy sobie z tego sprawy. Podziwiałam zacięcie reporterów, musieli zmagać się z wieloma przeciwnościami, ludzie utrudniali im odkrycie prawdy, lecz oni nie poddali się i brnęli do celu pomimo przeszkód.„Spotlight. Zdrada” to książka ebook ważna, trudna, pełna bólu, lecz prawdziwa. Warto poznać historię tego śledztwa, które odkryło aferę skrywaną przez lata. Tragedia tych ludzi, przeraża i może wywołać łzy wzruszenia. Warto pomyśleć, ile takich skandali jest ukrywanych przed światem, ile osób rozpacza w milczeniu, ile dzieci jest krzywdzonych przez osoby, które żyją w spokoju, pod parasolem ochronnym. Podczas czytania warto robić sobie przerwy, nie jest to książka, którą pochłania się w jeden wieczór.Pozycja zdecydowanie nie dla wrażliwych osób, lecz powinien poznać ją każdy, by mieć świadomość wydarzeń, które miały miejsce, by pamiętać o nich, zachować ostrożność i nie wierzyć we wszystko co mówią nam pewne osoby, utrzymanie pewnego dystansu czasami jest konieczne.Czytanie „Spotlight” przynosi ból, lecz jest to ból kluczowy o którym trzeba pamiętać…
W momencie, gdy otrzymałam propozycję zrecenzowania książki „Spotlight” wydawnictwa HarperCollins, nie zawahałam się ani minuty, ponieważ wiedziałam, że muszę ją przeczytać! Po części, dlatego, że chciałam obejrzeć film, nagrodzony Oscarem (bardzo kibicowałam „Spotlight” podczas gali, lecz tylko dlatego by „Zjawa nie otrzymała statuetki), a po części dlatego, że temat, który jeszcze w latach 90 XX wieku był tematem tabu, obecnie jest bardzo powszechny i co pewien czas słyszymy o kolejnym nadużyciu seksualnym księży.Co do samej książki… znajduje się w niej bardzo wiele nazwisk, dat, nazw uniwersytetów, nazw parafii…. Tego jest naprawdę od groma! Po około 100 stronach, przyznaję, zaczęłam sobie wypisywać na kartce wszystkie pojawiające się osoby, bo ktoś był wspomniany na stronie 60, a potem na 250, to ja już zapomniałam, kim on był! Pomógł mi ten system diametralnie i nie gubiłam się aż tak bardzo wśród tylu wymienianych osób. To, co napisałam, może odrzucać, lecz gdy teraz o tym myślę, to dochodzę do wniosku, iż takie dane jeszcze bardziej potwierdzają autentyczność tych wszystkich okropieństw.A teraz treść! Nie jest to klasyczna książka, gdzie wszystkie przestawiane wydarzenia układają się w ładną, logiczną całość. „Spotlight” jest, powiedziałabym, pewnego rodzaju reportażem, książką, która ukazuje kolejne etapy śledztwa zespołu reporterskiego z Bostonu, dzięki któremu świat w ogóle dowiedział się o tym, co losy się za drzwiami plebanii w obrębie archidiecezji bostońskiej. A losy się naprawdę sporo.Jestem osobą wierzącą, choć może nie chadzam do kościoła za często, lecz wierzę, że gdzieś tam jest ktoś, kto ponad nami wszystkimi czuwa. Księża są przedstawicielami Boga na ziemi. W zamyśle. Powinien ich cechować altruizm i pomoc ubogim a także potrzebującym. Osobiście byłam okropnie oburzona tym, co przeczytałam, ponieważ choć zdawałam sobie sprawę już wcześniej z faktu, że Kościół nie jest taki święty, to nie spodziewałam się takiej obłudy!Na początku… najsłynniejszy ksiądz pedofil w Stach – John Geoghan. Byłam tak niesamowicie zszokowana tym, w jaki sposób kardynał Law sobie z nim radził, że miałam prawdziwą ochotę komuś przyłożyć. Przenoszenie z parafii do parafii, udawanie, że nie widzi się problemu, a już w szczególności… podpisywanie ugód z ofiarami i przekazywanie im zawrotnych sum, tylko po to, by ofiary nie nagłośniły własnych przypadków w mediach, co doprowadziłoby do upadku wiary w Kościół. W miarę jak czytałam książkę, odnosiłam wrażenie, że Kościół to jedna, wielka zakłamana instytucja, która za wszelką cenę tuszowała wykorzystywanie seksualne dzieci przez księży, w szczególności chłopców. Wszystko było grubymi nićmi szyte. A w latach 80 i 90 XX wieku wiara była silna, rodzice wierzyli bardziej księdzu niż dziecku, które twierdziło, że ksiądz je dotyka w intymnych miejscach. Temat tabu do sześcianu.Nie będę może pisać więcej, ponieważ mogłabym pisać i pisać w nieskończoność, co mnie szokowało, bolało a co powodowało przeogromne wkurzenie, lecz również i smutek, współczucie dla tych wszystkich dzieci. W jednym zdaniu: jeśli kogoś interesuje tematyka pedofilii w Kościele, to jest to odpowiednia książka. Przykłady są tylko ze Stanów Zjednoczony, lecz co z resztą świata? Pedofilia jest dzisiaj powszechnym zjawiskiem w Kościele (nie ukrywajmy, że tak nie jest), i to jest najbardziej przerażające. Wysoko postawieni kardynałowie i biskupi martwią się jedynie o własne interesy, za nic mając poszarpaną, czasem niedającą się naprawić, psychikę kilkuletniego dziecka. Książka ebook mnie poruszyła i przedstawiła świat w zupełnie świeżych barwach.
Choć zabrzmi to niewłaściwie to jednak to napiszę: uwielbiam czytać o wszelkiego rodzaju tragediach. Po co? Aby potrząsnąć samą sobą, aby dowiedzieć się co ludzie wydawało by się tacy jak ja są w stanie zrobić drugiemu, aby otrzeźwieć, aby pomyśleć... Powodów jest wiele, a każdy z nich ma dla mnie jakiś cel. Czytam, ponieważ potrzebuję właśnie czegoś takiego. I choć czasami odczuwam wręcz traumatyczne przeżycia jak bohaterowie takiej pozycji to nierzadko właśnie tego chcę."Zdrada" to śledztwo przeprowadzone przez reporterski zespół pracujący dla "Boston Globe". To oni w 2001 roku postanowili rozwikłać i przede wszystkim upublicznić sprawę księdza pedofila, który od wielu lat miał kontakty seksualne z dziećmi. Wszystko zaczęło się od Johna Geoghana. I niespodziewanie okazało się, że nie była to czarna owca, jedna rysa na szkle. Sprawa, która miała być pojedynczym przypadkiem nieustanna się szokiem, tragedią, która zatrzęsła całym światem, lecz przede wszystkim Kościołem, a raczej jego wiernymi. Jak się okazało śledztwo to było wierzchołkiem góry lodowej. Gdy zespół zaczął szukać, zgłębiać i dopytywać okazało się, że oskarżeń było na prawdę dużo i to na wielu księży tyle, że wszystko rozwiązywane było poufnie. Najczęściej przez wypłacanie odszkodowań i podpisywanie przez ofiary zachowania milczenia. Tyle, że zmowa milczenia nie obejmowała tylko księży molestujących, lecz też biskupów, kardynałów, lecz także osoby świeckie! A to co zszokowało mnie najbardziej to nie fakt występowania pedofilii w Kościele, ponieważ przyznajmy sobie szczerze, że tacy ludzie byli, są i będą wszędzie. To nie fakt, że nie ujawniano tego publicznie, ponieważ nikt z czymś takim się obnosić nie chce. To co mnie zszokowało to fakt, że takich księży nie odsuwano od posługi, nie zwalniano, tylko przenoszono do innej parafii. Mało tego nie zabraniano im nawet kontaktu z dziećmi...Książka nie jest przyjemna, nie jest prosta w czytaniu i nie jest również lekturą miłą. Ona szokuje, powoduje ból i żal, że nikt nic z tym nie robił. Za największy plus tej pozycji sądzę fakt iż dziennikarze nie komentują, nie oceniają. Oni tylko podają nam fakty i to poparte dowodami. Trudno mi dodać coś jeszcze, lecz polecam. Kto może i wytrzyma niech przeczyta. Po prostu zalecam aby zrozumieć, aby się dowiedzieć, aby zwrócić uwagę na swoje dzidziuś i jego zachowanie. Ponieważ coś takiego może wydarzyć się wszędzie i zawsze. Uważajmy!
O ile film „Spotlight”, inspirowany tą właśnie książką, opowiadał historię śledztwa przeprowadzonego przez bostońskich dziennikarzy, o tyle książka ebook ukazuje całą sprawę w nieco innym świetle. Tutaj każdy z epizodów ma jakiś konkretny motyw przewodni, który łączy wszystkie zamieszczone w nim historie. Znajdziemy w niej raczej niewiele informacji o śledztwie, za to pojawia się dużo wątków, których w filmie nie było. Przyznam szczerze, że podczas lektury włos się na głowie jeży, kiedy cytowane są wypowiedzi zarówno ofiar, jak i księży, którzy nadużywali własnych przywilejów. Sam fakt, że przez tyle lat w kościele było milczące przyzwolenie na takie praktyki stawia pod znakiem pytania prawdziwość i szczerość tego, czego naucza. Jedna z wypowiedzi z tej książki zapadła mi w pamięć szczególnie: „Oni mówią o Bogu, lecz ja nie wiem o jakim Bogu oni mówią”.Całość recenzji dostępna pod adresem: http://zapach-ksiazek.pl/spotlight-zdrada/
Książka ebook pt. „Zdrada. Kryzys w Kościele katolickim” to wstrząsająca i wyjątkowo niełatwa lektura. Oparta jest ona na śledztwie specjalnej grupy dziennikarzy czasopisma Boston Globe, którzy w 2002 roku ujawnili szokującą prawdę dotyczącą działań wewnętrznych Kościoła a także problemu, który od wielu lat był przez Kościół ukrywany i tuszowany. Spotlight – ponieważ tak nazywała się ta grupa reporterów śledczych, własną pracę rozpoczęła od szczegółowego badania historii księdza Geoghana oskarżonego o molestowanie młodych chłopców. W wyniku przeprowadzonego dochodzenia ujawniono, że podczas własnej 30-letniej działalności w bostońskich parafiach, ksiądz molestował i zgwałcił nad 130 dzieci. Ta potworna historia księdza-pedofila okazała się nie być odosobnionym przypadkiem, a wręcz przeciwnie – wierzchołkiem góry lodowej. Odkryto, że wśród księży kłopot molestowania seksualnego chłopców jest bardzo częsty. Stworzono nawet nowe pojęcie: „efebofilia”, oznaczające skłonność do wykorzystywania seksualnego nastolatków w czasie dojrzewania – w odróżnieniu od pedofilii, gdzie ofiarami gwałtów są malutkie dzieci.Księża obejmujący parafie mieli olbrzymi autorytet i otoczeni byli dużym szacunkiem lokalnej społeczności. Uważani za osoby o doskonałej reputacji, zaufane, odpowiedzialne, niemalże święte. Zaangażowanie duchownych w pomoc biedniejszym rodzinom, częste kontakty z dziećmi, wspólna nauka, zabawa, wyjazdy – nie budziły u nikogo żadnych zastrzeżeń ani obaw. Wręcz przeciwnie – matki samotnie wychowujące własne dzieci, z chęcią i wdzięcznością przyjmowały pomoc księdza, który był przecież przyjacielem domu. Postrzegały go jako idealny wzór dla dorastających synów.Tymczasem, za zamkniętymi drzwiami rozgrywały się prawdziwe dramaty, których ofiarami stawali się najczęściej nastoletni chłopcy. Wstyd i trauma dzieci była potem tak wielka, że zazwyczaj nie przyznawały się rodzicom do tego, co ich spotkało. Śledztwo reporterów Boston Globe i nagłośnienie problemu wykorzystywania seksualnego dzieci przez osoby duchowne spowodowało, że ofiary gwałtów zaczęły się ujawniać. Po wielu latach, już jako osoby dorosłe, przyznawały przed sobą i całym światem, co ich spotkało a także walczyły o odszkodowania.Opisy wykorzystywania dzieci – jak i cała książka ebook – spisane są bardzo szczerym, prostym, dosłownym językiem. Mnóstwo faktów, statystyk, liczb – które przerażają. Konkretne przykłady księży-pedofilii, poparte ich pełnymi danymi, zarysem życia, zdjęciami. W tym wszystkim tragedie dzieci – ich krzyk, ból i potworny wstyd. Prawda dla zwykłego człowieka niełatwa do ogarnięcia.Śledztwo reporterów z Boston Globe wywołuje olbrzymi skandal, którego efektem jest kryzys w Kościele katolickim – nie tylko w Stanach Zjednoczonych. Przypadki molestowania chłopców przez księżyc ujawniono również w Irlandii, Meksyku, Austrii, Francji, Chile i Australii. Polskę w tej niechlubnej liście reprezentuje arcybiskup Juliusz Paetz z Poznania, który żywił szczególną sympatię dla młodych kleryków z seminarium.Jednak przestępstwa na tle seksualnym dokonywane przez duchownych to tylko jedna strona śledztwa dziennikarzy z bostońskiej gazety. Druga rzecz, niemalże tak samo bulwersująca i przerażająca, to fakt w jaki sposób Kościół radził sobie ze zgłaszanymi przypadkami gwałtów. Jak reagował na głosy zrozpaczonych rodziców, którzy dowiedzieli się jaka krzywda spotkała ich dzieci. Co czekało księży oskarżonych o molestowanie chłopców? Czy gwałciciele byli leczeni, redukowani do stanu świeckiego i wykluczeni z Kościoła? Czy w końcu przestępstwa były zgłaszane na policję, a w wyniku dochodzenia pedofile trafiali do więzienia i bezwzględnie uniemożliwiano im dalszy kontakt z dziećmi?Na te wszystkie zapytania znajdziecie odpowiedzi w książce. Odpowiedzi, które wstrząsają ogromem obłudy, brakiem empatii, zrozumienia i zwykłego ludzkiego współczucia ze strony instytucji, która powstała by krzewić miłość, wiarę i nadzieję. By stanowić wzór prawego życia zgodnego z boskimi przykazaniami.Tak jak napisałam na początku, książka ebook jest wyjątkowo trudna. Kłopot pedofilii sam w sobie jest dla mnie odrażający. Fakt, że przestępstw dopuszczały się osoby duchowne – tym bardziej szokuje. Suchy, rzeczowy, reporterski ton narracji tylko potęguje ogrom bólu i cierpienia, który aż przelewa się przez strony książki. Jest to jednak obowiązkowa lektura dla każdego. Skłania do głębokich przemyśleń i próby wyciągnięcia wniosków z omówionych tu tragicznych zdarzeń. Nie można – nie wolno zostać na nie obojętnym.Podsumowując, książkę „Zdrada. Kryzys w Kościele katolickim” zalecam ogromnie. Na prawdę warto ją znać.
"Spotlight. Zdrada" jest to książka ebook opisująca brawurowe śledztwo mające na celu ujawnienie opinii publicznej licznych skandali w Kościele Katolickim. Na podstawie tego śledztwa powstał film "Spotlight" nagrodzony Oskarem, co dodatkowo zachęciło mnie do zapoznania się z tą książką. W ostatnich latach Kościół bardzo nadszarpnął własne dobre imię, a to śledztwo dolewa tylko oliwy do ognia i ukazuje kolejne kompromitujące fakty. Zepsucie i zakłamanie to chleb powszedni wielu księży, którzy trzymają w ukryciu dużo mrocznych sekretów...Zespół reporterski Spotlight pracujący dla "Boston Globe" przedstawił dużo niepodważalnych faktów na temat molestowania przez księży. Opisali dużo traumatycznych spraw, gdzie ofiary nie mogły doczekać się sprawiedliwości po mimo upływu dziesiątek lat. Tuszowanie spraw i liczne skandale były na porządku dziennym w bostońskiej archidiecezji. Gdy ukrywane zbrodnie ujrzały światło dzienne wiernymi wstrząsnęły info o wielu seksualnych przestępstwach popełnianych przez księży. Jakby tego było mało instytucje kościelne wiedziały i tuszowały dużo spraw, co dodatkowo wstrząsa i bulwersuje. Jednak po wielu latach przemilczeń bolesne historie doczekały się wyjaśnienia. Ujawniając skandal na olbrzymią skale.Pozycja ta wstrząsa i szokuje głównie dlatego, że została omówiona na faktach. Opisane zdarzenia są przerażające, aż ciężko dać wiarę, że mogły wydarzyć się na prawdę. Nadużycia seksualne popełniane przez księży niestety są bardzo powszechne, bardziej niż by częstokroć mogło się zdawać. Ujawnionych faktów jest dużo i Spotlight odwaliło kawał porządnej roboty żeby ujawnić cały proceder. Ofiar przemocy było bardzo wiele, każda z nich to oddzielna historia strachu i bólu, który odczuwali najmłodsi. Będący pod opieką z pozoru godnej zaufania osoby jaką jest ksiądz. Jednak to zaufanie zostało doszczętnie złamane i te dzieci już do końca życia nie zapomną traumy, która ich spotkała. Pedofilia w Kościele katolickim to olbrzymi problem, którego skala jest wstrząsająca, a my dostrzegamy jedynie czubek góry lodowej. Książka ebook została napisana bogatym i barwnym językiem, który miejscami potrafi wywołać gęsią skórkę. W szczególności poprzez opisanie licznych drastycznych i prawdziwych historii."Spotlight. Zdrada" omawia bostoński skandal, który unaocznia kryzys w Kościele. Zwyrodnienie i zepsucie księży sięga już tak wysoko, że coraz więcej z wielu skandali przedostaje się do opinii publicznej. Śledztwo przeprowadzone przez Spotlight pokazało jak dużo osób spotkała krzywda z rąk księży i unaocznili, że takich spraw może być wiele więcej. Dewiacja pedofilska w wielu parafiach przybiera niekiedy ogromne rozmiary, a większość duchownych udaje że nic nie widzi. Skandal odbił się szerokim echem i dotknął dużo Kościołów na całym świecie. Lektura budzi wielkie emocje i wciąga do ostatniej strony. Serdecznie polecam.
W naszym życiu różnie bywa. Czasem losy się dobrze, czasem źle. Czasem ci, po których tego nigdy byśmy się nie spodziewali, przychodzą nam z pomocą, czasem natomiast ci, którzy powinni być dla nas ostoją, ratunkiem i nadzieją, wyrządzają nam największą krzywdę, a cały świat robi wszystko, by prawda nie wyszła na jaw. Tak było w przypadku dzieci seksualnie wykorzystywanych przez księży. Zmowę milczenia przełamali nie bez trudu dziennikarze, którzy postanowili ujawnić prawdę. Oto szokujący zapis i efekty ich śledztwa.Był rok 2001, kiedy zespól dziennikarzy dziennika „Boston Globe” postanowił zbadać sprawę księdza pedofila, który od lat był podejrzewany o kontakty seksualne z dziećmi. Dynamicznie odkryli, że większość oskarżeń wystosowanych przeciwko niemu została rozwiązana prywatnie, nierzadko za sprawą wypłacanych przez jego zwierzchników odszkodowań, a kiedy nawet niektóre przypadki trafiały do sądów, rozprawy były utajniane, a dokumenty niszczone. Zmowa milczenia obejmowała nie tylko księży, biskupów czy kardynałów, lecz także świeckie osoby. Księża-pedofile zamiast odpowiadać za własne czyny, przenoszeni byli z parafii na parafię, najczęściej mając możliwość dalszej pracy z dziećmi, a więc i molestowania ich. Ba, otrzymywali nawet listy polecające i zachwalające ich. Dzięki usilnym staraniom reporterów prawda wreszcie zaczęła wychodzić na jaw, a milczenie kościelnych hierarchów zostało przerwane. Sprawa jednego tylko księdza natomiast okazała się jedynie czubkiem góry lodowej identycznych sytuacji…„Spotlight – Zdrada” to książka ebook mocna, to książka ebook szokująca, lecz kluczowa i potrzebna. Rzetelne śledztwo dziennikarskie pozwoliło po latach ujawnić tragedię setek dzieci i jedyne, czego w tej sprawie żal, to tego, iż musiało to trwać tyle. Dużo ofiar zdążyło bowiem odebrać sobie życie, a wielu księży miało możliwość krzywdzenia kolejnych. Lecz liczy się, że prawda w końcu wyszła na jaw i przemieniła postawę względem podobnych przypadków.Autorzy nie epatują tu niedrogim skandalizmem, starają się także powstrzymać od komentarza, a skupić na zaprezentowaniu faktów. Te zaś poruszają, wstrząsają, zniesmaczają, wywołują cała gamę emocji. Nie znajdzie się prawdopodobnie nikt, kogo pozostawiłyby obojętnym względem omawianych tragedii. Wszystko to poparto dokumentami, listami i obszernymi przypisami, a także galerią zdjęć. Choć oczywiście zakradło się tu kilka uogólnień tematu – czasem brzemiennie wypowiedzi sugeruje winę całego Kościoła, a ciężko uznać to za niepodważalną prawdę. Owszem, księża popełniali wspomniane czyny, a ich przełożeni – także ci na najwyższych stopniu – robili wszystko by wyciszyć owe sprawy, lecz Kościół to przede wszystkim ludzie – także ofiary księży – i to także trzeba mieć na uwadze.Oczywiście to jedynie kwestia nomenklatury, każdy czytający idealnie zrozumie o co chodzi. Ponieważ nie ma ze strony twórców oskarżeń dla wiary, ani wspólnoty kościelnej, a jedynie pewnych jej członków i hermetyzmu, jaki panuje w jej strukturach. I są to oskarżenia słuszne i powinny wybrzmieć.Polecam. Dla poznania prawdy. Dla zrozumienia. Dla wyrobienia sobie zdania. Lecz przede wszystkim, jako przestrogę. Ponieważ takie sytuacje zdarzyć się mogą wszędzie, w każdej społeczności, w domu, szkole czy dowolnej instytucji i nie można pozwolić by dla czyjejś wygody i opinii ukryte zostały przed światłem reflektorów.
Dużo było sytuacji, w których instytucja jaką jest kościół i jego szeroko pojęci „pasterze” byli stawiani w złym świetle przed wiernymi. Pisząc instytucja nie usiłuję poniżyć żadnej osoby wierzącej czy samego Kościoła, w który wierzą ludzie. Wszystko zależy od perspektywy człowieka. Dla jednych kościół i Kościół to jedno i to samo. A rozgraniczenie jest wielkie. Pewien człowiek spisał kiedyś, że księża to banda onanistów w sutannach. I po tym co przeczytacie poniżej…właściwie można przyznać temu racje.Całość:
Każdy był dzieckiem, nastolatkiem. I wtedy można mieć problemy, nierzadko naprawdę poważne. Wtedy pojawia się chęć zrozumienia, poszukania autorytetu. Jak okrutna staje się rzeczywistość, gdy osoba, która miała pomóc sprawia, że wszystko jest koszmarem?W ciągu ostatnich miesięcy triumfy święci film pod tytułem „Spotlight”. Zdobywa wszystkie najistotniejsze nagrody i wzbudza dyskusje, nierzadko okraszone kontrowersją. Niestety, jeszcze nie miałam okazji obejrzeć, więc przewrotnie zaczęłam od książki. Dużo czytałam o całej sprawie, toczącej się wokół pedofilii wśród księży. Temat delikatny, jednak potrzebny. Bardzo liczyłam na pozycję merytoryczną, pozbawioną jadu i żerowania na krzywdzie, w otoczce fałszywej empatii. Dobrze, że twórcy tego uniknęli, inaczej do tej pory musiałabym przeklinać. Chciałam czegoś konkretnego — i otrzymałam. To lektura dość ciężka, sama rozłożyłam ją na kilka wieczorów, ponieważ mimo ciekawości ciężko byłoby przełknąć wszystko na jeden raz. Takie zagadnienia wymagają skupienia. Też obiektywizmu, choć to naprawdę trudne. Trzeba pamiętać, iż rzeczywistość nie jest tylko czarna i biała, choć poszukiwanie szarości potrafi zmęczyć. Bez względu na stronę. Zapytanie — czy jakakolwiek strona istnieje, gdy mamy do czynienia z czystą tragedią?Grupa reporterów z „Boston Globe” zajmuje się śledztwem dotyczącym niezwykle okrutnej sprawy — molestowania dzieci przez księży. W ciągu zbierania materiałów Walter Robinson, Michael Rezendes, Matt Carroll i Sacha Pfeiffer natrafiają na historie mrożące krew w żyłach. Początkowo wszystko skupia się na postaci John Geoghana, który w wielu parafiach dopuszczał się karygodnych czynów. Czynów skutecznie zamiatanych pod dywan przez kardynała Bernarda Francisa Lawa. Reporterzy odkrywają, że nie jest to odosobniony przypadek. Jest ich o dużo więcej, nie tylko w Bostonie, lecz także w innych miastach. Też tych znajdujących się poza Stanami Zjednoczonymi…Z każdą stroną czułam narastającą złość. Zeznania ofiar wprawiają w zdumienie, obrzydzenie. Jak można robić takie rzeczy drugiemu człowiekowi? Całe rodziny wspominały, że widziały w księżach przyjaciół, ojcowie i matki byli zadowoleni z uwagi poświęcanej ich dzieciom. Liczyli na na interesujące rozmowy z mądrym człowiekiem, swoiste wychowanie. To było w jakiś sposób nobilitujące, a skrzywdzeni przez całe lata milczeli borykając się z kłopotami natury emocjonalnej. W tym okresie Geoghan i inni dalej bezkarnie kontynuowali proceder, żyjąc spokojnie ochraniani przez parasol stworzony przez własnych zwierzchników. Tylko w tajemnicy płacono odszkodowania, żeby zamykać usta i uniknąć skandalu. Skandalu, który i tak musiał nadejść.Jak wspominałam, spodobał mi się styl opisania każdej sytuacji. Nie ma oddźwięku wkładającego każdego księdza do tego samego worka, nie ma na celu obrażania katolików. Konkretnie przedstawiono fakty, bulwersujące, lecz poparte dowodami. Momentami trudno było mi uwierzyć w te okropieństwa. Pojawiła się we mnie cała gama emocji, choć gniew przeważał. Przez tyle lat maltretowania dzieci w białych rękawiczkach zwyrodnialcy (nie bójmy się użyć tego słowa) otrzymywali nagrody, wysokie pensje, wyjeżdżali na wakacje. Ich tłumaczenia bywały zabawne, w taki gorzki sposób.W środku książki znajdziemy także zdjęcia. Trochę mnie uderzyły, ponieważ Ci ludzie wyglądają na nich naprawdę sympatycznie. Wzbudzają zaufanie, nieźle im spogląda z oczu. Pomyśleć tylko, że ukrywali potworne tajemnice, perfidnie ukazując naturę pozornie czułą. Czy pieniądze mogły zrekompensować ofiarom strach, który przeszły? Tak, wielu trauma stale towarzyszy. Całe dekady pełne powracających koszmarów. Autorzy próbowali też szukać przyczyn takich zachowań wśród księży, co znajdziemy w publikacji. Całość skonstruowano naprawdę rzetelnie, mową konkretnym. Brak przerostu formy ponad treścią, co mogłoby popsuć odbiór lektury. Nie dziwię się, że ekranizacja reportażu okazała się sukcesem, ponieważ to kwintesencja wspaniałego dziennikarstwa. Obiektywnego, godnego wszelkiej uwagi.Pozycja świetna, podczas czytania może pojawić się kilka łez. Przygotujcie się na brutalnie zderzenie. Dużo słów będzie za Wami chodziło przez kolejne dni, lecz warto sięgnąć po książkę na tyle złożoną, że pozostającą w głowie prawdopodobnie na zawsze.
,,Zdrada. Kryzys w Kościele katolickim" to książka ebook zawierająca odkrycie zespołu reporterskiego Spotlight, pracującego dla ,,Boston Globe". Redaktor Walter Robinson a także reporterzy Matt Carroll, Sacha Pfeiffer, Michael Rezendes postanowili sprawdzić, co Kościół wiedział o czynach, jakich dopuszczał się ksiądz John Geoghan w różnorakich parafiach, gdzie wykorzystywał seksualnie młodych chłopców. Przez dużo lat jego czyny były tuszowane przez kardynała Bernarda Francisa Lawa. Dochodzenie wykazało, że sprawa Geoghana to tylko wierzchołek góry lodowej. W 2002 roku okazało się, że dziesiątki bostońskich kapłanów dopuszczało się molestowania nieletnich. Z zebranych dokumentów wynikało, że duchowni hierarchowie przez dekady ukrywali nadużycia księży, a co najgorsze przekładali ich dobro ponad troskę o dzieci. Nie zrobili nic, by uchronić dzieci przed zwyrodnialcami. Przenosili niewygodnych księży z jednej parafii do drugiej i historia powtarzała się od nowa. Archidiecezja bostońska w tajemnicy wypłacała liczne odszkodowania ofiarom wykorzystywanym seksualnie przez duchownych, niewygodna prawda pozostawała w tajemnicy, a ofiary zachowywały anonimowość i milczały, nie mając pojęcia, że to co im się przytrafiło spotkało również innych. Reportaże ,,Boston Globe" ujawniły duży zakłamanie i zepsucie wielu księży. Wierni czuli się zdradzeni, wściekli i przestali łożyć pieniądze na kościół, wielu odeszło całkowicie od kościoła. Zanim wybuchł skandal w 2002 roku wielu rodziców na widok księdza odruchowo reagowało zaufaniem i czuło się zaszczyconymi, że ksiądz ich odwiedza i zabiera dzieci na lody. Kłopot w Bostonie nie był odosobniony, rozprzestrzenił się na dużo krajów, w tym Polskę.Przerażające i frustrujące jest to, że przez dziesięciolecia w archidiecezji wiedziano o nadużyciach seksualnych i nic z tym nie robiono. Reporterzy ujawnili info o zależnościach pomiędzy prokuraturą a archidiecezją bostońską. Fakty ujawnione przez Spotlight oburzają, szokują i wywołują niewyobrażalną złość, ponieważ jak księża mogli krzywdzić dzieci powierzone ich opiece?! Jak biskupi mogli chronić, nagradzać i awansować księży, którzy krzywdzili najmłodszych?! Jak z premedytacją mogli zatajać poczynania Geoghana, który był pedofilem?! Jak mogli przejść obojętnie obok rozpaczy dzieci?Historie ofiar przemocy, które latami rozpaczały w milczeniu i samotności są przerażające. Jak chociażby historia chłopca, któremu ,,ksiądz wręczył drobne na pociąg po tym jak zgwałcił go analnie i zostawił krwawiącego." Jeden z chłopców wykorzystywanych przez Geoghana miał zaledwie cztery lata.W książce pdf opisano bostoński skandal, dokonano analizy kryzysu w Kościele i jego przyczyn, pokazano zachowania księży i ich wpływ na ofiary. Śledztwo w niej opisywane zainspirowało autorów filmu ,,Spotlight", który otrzymał Oskara za najlepszy film w reżyserii Toma McCarthy`ego i najlepszy scenariusz Josha Singera.,,Zdrada" to książka ebook zawierająca rzetelne i sprawdzone informacje. Budzi bardzo silne emocje. Koniecznie ją przeczytajcie.http://magiawkazdymdniu.blogspot.com/
Czy historia dziennikarskiego śledztwa urodzonego Pulitzerem jest warta przeczytania? Dodajmy do tego fakt, że film na ten temat został nagrodzony dwoma Oskarami. Książka ebook zawiera odkrycia zespołu reporterskiego "Spotlight" ujawnione w 2002 roku dotyczące tuszowania afer związanych z księżmi pedofilami na przestrzeni kilkudziesięciu lat. Historia zakłamania, przemilczeń, unikania odpowiedzialności i wykorzystywania uprzywilejowanej pozycji w społeczności. Przykra i bolesna lektura dla katolika. Jednocześnie otwierająca oczy na fakt, że ślepa wiara w autorytety może okazać się zgubna, zarówno dla wierzących i dla autorytetów.Lektury nie przeczytasz jednym tchem. Przyswojenie ogromu informacji o których trudno nawet myśleć wymaga od czytelnika skupienia. Jest to historia dzieci atakowanych w kolejnych parafiach, zawierająca info potwierdzające tuszowanie tych ataków na różnorakie sposoby. Doniesienia były bagatelizowane, obarczano współodpowiedzialnością dzieci i ich rodziny, zawierano ugody zobowiązujące pokrzywdzonych do milczenia, utajniano niewygodne dokumenty i... przenoszono księdza.Do książki dołączone jest posłowie zawierające info o zmianach które zaszły w kościele po wybuchu afery. Możemy przeczytać też epizod próbujący wyjaśnić przyczyny występowania pedofilii wśród księży.Po zakończeniu lektury stale zadaję sobie pytanie, jak to było możliwe? Jak możliwe było przerzucanie pedofilów z parafii do parafii? Nie przyjmowanie do wiadomości faktu, że wysyłanie ich na kolejne terapie i przywracanie do posługi to błędne koło? Gdzie w tym dobro dzieci i ich rodzin? Prócz nich w tej historii ucierpieli zwykli, dobrzy księża, którzy do dzisiaj muszą mierzyć się z uzasadnioną w pewien sposób nieufnością. Skandal objął swoim zasięgiem Kościoły na całym świecie.Poza olbrzymimi sumami wypłaconymi na odszkodowania Kościół mocno nadszarpnął własny autorytet, który tak długo usiłował chronić.Wracając do zapytania - czy ta historia jest warta przeczytania? Bez wątpienia. Zalecam każdemu.