Zdzisława Beksińskiego lub się miłuje lub nienawidzi... Roman i Bogdan sądzą jego dzieła za koszmarne brednie wariata lecz zacierają ręce na samą myśl o wzbogaceniu się na nich. Za główny cel bowiem postawili sobie obrabowanie galerii sztuki wystawiającej jego dzieła. W opowiadaniu "Rabunek" sytuację tę mamy opisaną dość szczegółowo. Wszystko idzie zgodnie z planem do momentu aż trafia w nich piorun, na skutek czego przenoszą się do innego świata. Ich przewodnikiem będzie Śmierć z czarnym psem u boku. Oboje są przerażeni całą sytuacją. Zabiera ich ona w podróż, przenosząc ich wprost do obrazów tak, że stają się ich częścią. Każdy obraz jest też dość skrupulatnie interpretowany. Po tym zdarzeniu bohaterowie zaczynają zastanawiać się ponad swoim życiem a także ponad tym co tak naprawdę chcieliby robić w przyszłości. I tak przenosimy się do drugiego opowiadania "Maska". Wraz ze własnymi partnerkami zwiedzają pałac w Żaganiu. Roman na skutek kolejnego wypadku traci przytomność. Odbywa kolejną podróż po piekle za towarzysza mając rzeźbiarza, który zawarł pakt z diabłem. Diabeł pokazał mu własne sto twarzy a on sprzedał mu własną duszę. Roman na swojej skórze odczuje rozpacz potępionych dusz. Muszę przyznać, że nigdy wcześniej nie miałam kontaktu z twórczością Zbigniewa Beksińskiego, a z tej historii dowiedziałam się o niej bardzo dużo. Jego obrazy mają dość mroczną tematykę: lęk, śmierć, samotność, tragizm, przemijanie. Nie da się jej prosto zaszufladkować i analizując jego obrazy, każdy będzie interpretował je inaczej. Bardzo ciekawa jest ta zaproponowana przez autorkę. Na malarstwie zupełnie się nie znam, dlatego nawet nie będę próbować interpretować któregokolwiek z nich. Wracając do książki, muszę przyznać, że "Rabunek i maska" to bardzo specyficzna książka, na pewno nie dla każdego. Opowiadania poruszają główne grzechy i kłopoty współczesności. Drugą gorszą stronę tego świata. Nadieżda Myszlennik stworzyła dość nowatorską prozę, pełną sugestii i poglądów niej samej. Pomysł na fabułę jest dość niezły jednak czegoś mi brakuje w samym wykonaniu i dlatego książka ebook do mnie nie bardzo przemawia. Uważam, że "Rabunek i maska", podobnie jak dzieła Beksińskiego, lub nam się spodoba lub nie. https://zaczytanapatka.blogspot.com/2018/01/rabunek-i-maska-nadiezda-myszlennik.html