Recenzje

• ela_ole

  2018-03-22

  Jest to jedna z gorszych powieści tego autora. Jaki tytuł- taka treść.

• wojtassss

  2018-03-22

  Przysłowie w tym przypadku pasuje idealnie. Okładka zniechęca, ludzie w autobusie spoglądają się na książkę ze skwaszoną miną, a zawartość, tj. treść zupełnie nie jest straszna, ani nie zawiera wiele przemocy. Ja osobiście uważam, że książka ebook ta nie należy do najlepszych Deavera. Niestety momentami mi się dłużyła, lecz ogólnie lubię tego autora i cieszę się, że wprowadził nowego bohatera. Mimo oceny 3/5 na pewno przeczytam inne książki z tej serii.

• arkadi001

  2018-03-22

  Tytuł i okładka może odstraszać i sugerować że mamy styczność z przerażającym horrorem. Otóż nie jest tak a tytuł, jak to u Deavera bywa, odnosi się do szczegółu a nie do ogółu. Osobiście lubię to. Śpiąca laleczka ma innego głównego bohatera. Lincolna Rhyma zastępuje Kathryn Dance, a wschodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych zastępuje zachodnie. Nie ma także skrupulatnego badanie drobin z miejsca zbrodni a zamiast tego jest analiza psychiczna natury człowieka. Idealnie stworzona intryga powoduje, że można się poczuć wielce zdziwionym, lecz to już prawdopodobnie jest fragment rozpoznawczy i znaczna zaleta Deavera. Zachęcać specjalnie prawdopodobnie nie trzeba. Osobiście sięgnę na pewno po kolejną książkę z tego cyklu pt. Przydrożne krzyże. Czytajcie Deavera ponieważ warto!!!

• Pani_Bovary

  2018-03-22

  Mam na swoim czytelniczym koncie już kilka ebooków tego autora i mam zamiar przeczytać wszystkie. Deaver jest niepodważalnym mistrzem kryminału który ukazuje zbrodnie od strony psychologicznej a także jak nikt inny potrafi trzymać w napięciu, stopniować zaangażowanie czytającego w akcje a także kazać czytelnikowi po prostu obawiać się ( nie zalecam czytania o 2 ponad ranem gdy jest się samemu w domu). W jego ebookach nie ma wiele bezsensownej przemocy za to jest doskonale skonstruowana intryga która nie pozwala się od niej oderwać. "Śpiąca laleczka' jest jedną z najlepszych jego ebooków lecz zalecam także "Tańczącego trumniarza" [proszę nie sugerować się tytułem :) ]