Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Micah jest córką zamożnych prawników i siostrą Adriana, który z powodu własnego homoseksualizmu musiał opuścić rodzinny dom. Kobieta nie chce dłużej mieszkać z rodzicami i wyprowadza się. Gdy spotyka nowego sąsiada, nie może uwierzyć swóim oczom: jest nim Julian, chłopak, który kilka tygodni wcześniej utracił przez nią pracę. Micah czuje się fatalnie, w dodatku Julian jest względem niej zimny i nieprzystępny i nie daje jej szansy na przeprosiny. Zaczyna się fascynować zagadkową naturą Juliana i chce go poznać bliżej. Odkrywa przy tym, że Julian trzyma na dystans wszystkich ludzi, nie tylko ją. Skrywa tajemnicę z przeszłości, która może na zawsze przemienić sposób, w jaki Micah go postrzega. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Someone New |
Autor: | Kneidl Laura |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Jaguar |
Rok wydania: | 2020 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Już po przeczytaniu serii o Sage i Luce, wiedziałam, że sięgnę po każdą kolejną książkę Laury Kneidl, jaka zostanie tylko wydana u nas w Polsce. Nie mogłam się doczekać, aż coś spod jej pióra pojawi się w polskich zapowiedziach. Możecie więc sobie wyobrazić, jak bardzo się ucieszyłam, gdy zobaczyłam, że wydawnictwo Jaguar postanowiło wydać „Someone New”. Sięgnęłam po nią bez wahania i co więcej, miałam tę przyjemność objąć tę książkę swoim patronatem i jestem z tego dumna. „Someone New” to bardzo wartościowa książka, lecz nie należy lektur, które da się pochłonąć. Ja nie potrafiłam, lecz nie dlatego, że historia mi się nie podobała. Bynajmniej. Już po pierwszych rozdziałach wiedziałam, że to opowieść w moim guście, a bohaterów bardzo polubiłam, jednak się bałam, ponieważ wiedziałam, że Laura potrafi wycisnąć z czytelnika dużo emocji własną twórczością i się nie myliłam. Micah, choć z bardzo bogatego domu o zasadach klasycznych dla śmietanki towarzyskiej, wyrosła mimo wszystko na porządną dziewczynę, dla której pozory nie są ważne, lecz kluczowa jest rodzina i to naprawdę widać. Potrafi być waleczna, lecz w pewnym momencie swoim zachowaniem sprawiła, że ją podziwiałam. Nie ugięła się i potrafiła zawalczyć, jeśli jej naprawdę zależało. Podczas czytania możemy zauważyć, że dojrzewa, co bardzo mi się podobało i polubiłam ją jako osobę. Była miła, sympatyczna, pełna energii, lecz również skrywała w sobie pewne rzeczy. Natomiast postać Juliana wprowadza bardzo wiele tajemniczości. Chłopak jest zamknięty w sobie, jest odludkiem i nawet nie ukrywa, że woli samotność, lecz przy bliższym poznaniu bardzo zyskuje. Jest dobrą osobą, pomocną i uczciwą, lecz ma własne tajemnice. Troszkę przypominał mi Kadena z „Begin again” Mony Kasten. No i Julian ewidentnie skradł moje serce! Śmiało mogę powiedzieć, że Laura Kneidl zrobiła kawał dobrej roboty, pisząc tę książkę. Nie sądziłam, że pokocham jej twórczość jeszcze bardziej. I prawdopodobnie poprawne będzie stwierdzenie, że autorka wykazała się również odwagą, ponieważ poruszyła w tej historii temat, z jakim nie spotkałam się jeszcze nigdy, a dużo ebooków miałam okazję przeczytać. „Someone New” jest owiana tajemnicą, której domyśliłam się dopiero na kilka stron przed wyjawieniem prawdy i myślę, że niejednego czytelnika objaśnienie zaskoczy. Laura poruszyła również kwestię akceptacji samego siebie, lecz też tolerancji i bardzo mocno skupiła się na tej sprawie. Co więcej, nie opowiada tylko o losach Juliana i Micah, co bardzo mi się podobało, ponieważ w ten sposób historia zyskuje zdecydowanie więcej. Działo się całkiem sporo, lecz tempo akcji było odpowiednie, nie było nudno, a przede wszystkim rozwój relacji pomiędzy głównymi bohaterami był naturalny, w sam raz i radością było obserwować, jak między nimi rodzi się coś więcej, niż tylko przyjaźń. Laura kupiła moje serce po raz kolejny. Jeśli nie przeczytaliście jeszcze „Someone New” to zalecam wam z całego serca, ponieważ to naprawdę warta zapoznania historia, a przede wszystkim coś nowego i niespotykanego, trochę zaskakującego. I mimo, że mogłoby się to wydawać luźną młodzieżówką, wcale taką nie jest. Porusza kluczowe kwestie i jak już mówiłam, nie czytałam książki z taką tematyką, jak pojawia się tutaj. Myślę, że pokochacie tę powieść, jak i bohaterów, którzy się w niej pojawiają. Czytało się miło i całkiem szybko, lecz również z niepewnością tego, co może wydarzyć się na kolejnych stronach. Na pewno sięgnę po kolejne tomy tej serii i jestem ich bardzo ciekawa. Mogłabym zalecać wam tę książkę jeszcze w nieskończoność, ponieważ jest to jedna z lepszych z gatunku New Adult i ciągle miałabym wrażenie, że moje słowa nie wystarczają, więc najlepiej będzie, jeśli sięgniecie po nią i przekonacie się sami czy spodoba wam się tak bardzo jak mnie.
Książka ebook omawia dzieje dwojga młodych ludzi Juliana a także Micah. Micah to kobieta z dobrego domu, przepełnionego luksusem i pieniędzmi, natomiast Julian to skryty chłopak z tajemnicami, unikający kontaktów czy przyjaźni. Początkowo książka ebook miała klimat podobny do serii "Maxton Hall" Mony Kasten, ale z każdym kolejnym epizodem budowała własny indywidualny klimat. Ta książka ebook ma 480 stron a z każdą przeczytana stroną, żałowałam że nie ma ich więcej, wiecej i WIĘCEJ! Styl Laury jest przyjemny, ponadto czytelnika w fabule wprowadza powoli i przede wszystkim przeplata wieloma kluczowymi aspektami życia codziennego. Zdobyła mnie własną bezpośredniością i nie unikaniem kontrowersji. Bohaterowie są realni, pozbawieni idealistycznych cech. Tak rzeczywistej historii dawno nie czytałam. Nie skłamię, jeśli napiszę, że książka ebook zapewni wam emocjonalny rollercoaster! Kiedy zaczniesz czytać, to książki po prostu nie odłożysz. Ja z bólem kładłam się spać, natomiast na drugi dzień ledwo się obudziłam to już czytałam dalej. Lecz tak naprawdę Laura zdobyła moje serce poruszona tematyką w sposób dosadny i realny. Już doczekać się nie mogę kolejnej części, tym razem opowiadającej historię Cassie i Maurice'a. Jak dla mnie to must have dla każdego. Bez podziału na wiek czy płeć. Ta książka ebook podbije wasze serca!
Po zniknięciu brata bliźniaka Adriana, Micah wyprowadza się od zamożnych rodziców i zaczyna mieszkać sama w kupionym przez nich mieszkaniu. Kobieta stale chce spełniać ich oczekiwania, by w przyszłości móc pogodzić ich z homoseksualnym synem, którego orientacji nie tolerują. Zanim jednak na dobre żegna się ze swoim rodzinnym domem, musi przeżyć jeszcze jedno rodzinne spotkanie biznesowe, których nie cierpi. Ubrana w sukienkę od Louis Vuitton chowa się w kuchni przed niezręcznymi rozmowami i ciekawskimi spojrzeniami. Tam spotyka niezwykle śmiałego kelnera Juliana, który krytykuje jej czerwoną bieliznę. Michaelli to nie rusza i po dłuższej rozmowie, zaczynają się dogadywać. Po chwili zostają przyłapani przez matkę dziewczyny, która wyczuwa od chłopaka alkohol, którym wcześniej poczęstowała go Micah. Odkąd matka kobiety wyrzuca Juliana, nie zapłaciwszy mu za pracę, czuje się winna za to, co się stało i chciałaby mu to wynagrodzić. Kłopot polega jednak na tym, że nie wie nic o chłopaku, który kelnerował na przyjęciu jej rodziców. Ich drogi krzyżują się, gdy spotykają się na korytarzu w budynku, w którym mieszka Micah. Odtąd jej życie zaczyna kręcić się wokół dwóch facetów - tajemniczego Juliana i Adriana, który się przed nią ukrywa. “Someone New” to Laura Kneidl w własnej najlepszej formie. Fabuła, podobnie, jak w “Jednak mnie kochaj” rozwija się powoli, lecz w nieustannym tempie, by pod koniec przyspieszyć, rozwinąć się i zakończyć bombą. O samej fabule ciężko jest napisać cokolwiek konkretnego, bo jest ona ściśle związana z bohaterami, którzy są wykreowani fenomenalnie. Micah jest normalną, pewną siebie dziewczyną, która ma własne tajemnice, jak wszyscy, lecz nie są one w stanie jej złamać, jak to nierzadko bywa w romansach New Adult. Prosto jest się z nią utożsamić, nie onieśmielają jej spojrzenia innych, potrafi żartować z siebie, a przy okazji jest tolerancyjna i lojalna względem własnych przyjaciół i rodziny, mimo iż rodzice całkowicie ją zawiedli. Jest idealną osobą do bycia z Julianem, by wspierać go nawet w chwilach, gdy nie wie, co go gnębi. Osoba kompletna a także roztrzaskana, którą jest w stanie poskładać i dalej iść przez życie, jak równy z równym. Cała fabuła nie opiera się jednak na miłosnej relacji Michaelli i Juliana. Kobieta olbrzymią wagę przykłada do rodziny i odzyskaniu brata, by w końcu mogli ponownie wraz z rodzicami zasiąść razem przy stole. Jednak ich skrajne poglądy dotyczące orientacji seksualnej ich syna skutecznie jej to utrudniają. Kneidl na ich przykładzie doskonale ukazuje umysłową ciasnotę niektórych ludzi - czy to biednych, czy bogatych - i podejście do kwestii, które nie powinny w tym świecie podlegać żadnej dyskusji - miłości do drugiego człowieka. Dodatkowo, wątek poboczny oscyluje wokół problemu nietolerancji z powodu koloru skóry, który, niestety, ponownie stał się bardzo aktualny, i obaw przed związkiem z osobą innej rasy. W “Someone New”, mimo nagromadzenia wątków i treści, nie sposób się pogubić. Kneidl sięga po dużo tematów i prowadzi je w ciekawe czytelnika kierunki. Wraz z główną bohaterką odkrywamy niektóre aspekty życia innych postaci, a sama Micah nie boi się zadawać pytań, które sami chcielibyśmy zadać, mając możliwość rozmowy z osobami zmagającymi się z podobnymi problemami, co bohaterowie drugoplanowi. Sięgając po “Someone New” nie spodziewałam się, że tak nieźle wpisze się ona w Pride Month i tak bardzo mną wstrząśnie. Zakończenie i nietypowe poprowadzenie fabuły sprawiły, że uplasowała się ona wysoko na liście moich ulubionych romansów (jako następna pozycja spod pióra Kneidl) i chcę sięgnąć po inne o podobnej tematyce. Sprawiła, że poczułam się dość “pewna” w tym, co czytam, by w pewnym momencie zrujnować wszystko, a potem ponownie poskładać w całość i tym mnie kupiła. Co, jak co, lecz lubię być trochę sponiewierana emocjonalnie przez książkę właśnie w taki sposób, w jaki zrobiła to opowieść “Someone New”.
Micach jest córką zamożnych prawników, a także bliźniaczą siostrą Adriana. Rodzice wyrzucili Adriana z domu, gdy w momencie nakrycia go z chłopakiem w łóżku dowiedzieli się, że jest homoseksualistą. Od tamtej pory słuch po nim zaginął. Kobieta nie chce dłużej mieszkać z rodzicami, więc pod pretekstem rozpoczynających się w krótce studiów, wyprowadza się. Nie może uwierzyć swóim oczom, gdy jej sąsiadem okazuje się być Julian: chłopak, który parę tygodni temu utracił przez nią pracę. Micach od samego początku gnębiły wyrzuty sumienia, jednak gdy widzi, że Julian jest względem niej chłodny i nieprzystępny, czuje się jeszcze gorzej. Zaczyna fascynować ją zagadkowa natura chłopaka i za wszelką cenę usiłuje się do niego zbliżyć. Odkrywa przy tym, że Julian wszystkich trzyma na dystans, nie tylko ją. Skrywa sekrety z przeszłości, która na zawsze może przemienić sposób w jaki Micach go postrzega. Twórczość Laury Kneidl miałam okazję poznać już wcześniej, czytając „Tylko mnie kochaj” a także „Tylko bądź przy mnie”. Jeżeli chodzi o „Someone new” miałam już jakieś konkretne oczekiwania. Książka ebook spełniła je wszystkie, nawet zrobiła na mnie większe wrażenie niż z początku przypuszczałam. Uwielbiam styl pisania autorki i to z jaką łatwością, mogę poczuć się niczym bohaterka jej książki. „Someone new” to nie tylko lekka, przyjemna młodzieżówka z nutką romansu. To przede wszystkim książka ebook z bardzo kluczowymi przesłaniami. Mówi pomiędzy innymi o samoakceptacji, lecz też o tym jak kluczowa jest akceptacja ze strony bliskich. Laura Kneidl prezentuje jakim poważnym kłopotem w dzisiejszych czasach jest tolerancja. Do czego może doprowadzić brak zrozumienia, a przede wszystkim, w własnej historii uświadamia czytelnikowi olbrzymią wagę szacunku do drugiej osoby. Nie spodziewałam się, że ta książka ebook wyciągnie ze mnie tyle skrajnych emocji. Było mi cholernie przykro i szlag mnie trafiał (przepraszam inaczej nie umiem tego napisać), że rodzice Micach i Adriana tak podeszli do sprawy, orientacji seksualnej własnego syna. Dla nich to choroba, którą można leczyć. Nie chcę zdradzać wam zakończenia, powiem tylko, że wywołało u mnie jeszcze większy szok, niedowierzanie, złość a nawet łzy. Płakałam ze wzruszenia i z wściekłości. To jest naprawdę kluczowa książka, tym bardziej spoglądając na to co w ostatnim okresie losy się w naszym kraju. Uwierzcie mi, że nawet czytając posłowie w „Someone new” wzruszyłam się do granic możliwości. Ta historia otworzyła mi też oczy na dużo spraw, na które nie zwracałam do tej pory uwagi. Jeszcze wracając do fabuły, która wciąga już od pierwszych stron, znajdziecie w niej dodatkowo ogrom śmiesznych i ślicznych sytuacji. Bohaterowie nie są płascy ani wyidealizowani. Każdy z nich ma własną historię i jest warty waszej uwagi. Ciekawostką jest to, że na chwilę pojawia się nawet bohater z poprzedniej serii. To jest następna pozycja od Laury Kneidl obok, której nie mogłam przejść obojętnie i po prostu ją pokochałam. Jeżeli miałabym omówić ją jednym słowem, powiedziałabym, że jest niezwykła. Na tym etapie mogę też stwierdzić, że biorę wszystko w ciemno, co wyjdzie spod pióra tej autorki. Nie tylko wam zalecam „Someone new”, lecz proszę, żebyście je przeczytali.