"Sen o okapi" mnie zachwycił, "Smutki wszelkiej maści" utuliły i utwierdziły w przekonaniu, że miłe książki są mi potrzebne do życia. "- Siostro Gertrud, życzę pani bardzo szczęśliwego dzieciństwa" - rozczuliło mnie to zdanie wypowiedziane przez psychoanalityka do pielęgniarki w szpitalu. Zresztą jak i cała książka. Zdania, zdarzenia w niej zawarte rozczulają, działają kojąco na głowę i pozwalają zatrzymać się na chwilę i postać z boku pędzącego świata. Rozczula sąsiad, który kupuje kasjerowi w sklepie w okresie pandemii pudełko czekoladek. Rozczula i dom, w którym mieszka autorka, wszyscy sąsiedzi i te ich drobne gesty, drobne szczęścia, które się dzieją. Z idealną dozą słodyczy jest napisana ta książka, którą czytałam kadrami z filmów Wesa Andersona, trochę również cały charakter pisania a także atmosfera książki kojarzyła mi się z filmem "Biegając z nożyczkami". W każdym razie - czytałam tę książkę spokojnymi obrazami w żywych kolorach. Każde opowiadanie/rozdział jest stworzone ze świetnym, kameralnym klimatem, można się w nim zatopić. Jest jakaś magnetyczna osobliwość w tekstach Leky, czyta się je z przyjemnością. Książka ebook o tym jak dużo znaczą małe gesty, jak bycie miłym i wyrozumiałym może dać innym wsparcie. Te teksty to poklepanie po plecach i powiedzenie - będzie dobrze. Trochę przeszkadzała mi fragmentaryczność rozdziałów, ponieważ książka ebook w konstrukcji bardziej przypominała mi opowiadania szkatułkowe niż zwartą całość, lecz i tak rozpłynęłam się podczas czytania. Było prosto, przyjemnie i przyjemnie. Doskonały wybór na cozy reading, ponieważ ta książka ebook to najmilsze teksty świata, które miło otulają.