Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Reporter na tropie mrocznej zagadki z przeszłości. Kto zabił studenta na przystanku tramwajowym? Choć o morderstwo przypuszczano byłych funkcjonariuszy ZOMO, proces sądowy nie udowodnił ich winy. 28 lat potem do sprawy wraca Patryk Chromy, młody reporter śledczy. Będąc coraz bliżej rozwiązania mrocznej zagadki z przeszłości, spostrzega, że ktoś go śledzi. Zanim Chromy zrozumie, co stało się w stanie wojennym, odkryje jeszcze inną ponurą historię. Ile jest gotów poświęcić, by ją opisać?„Ściema” to trzymająca w napięciu opowieść sensacyjna pełna nawiązań do pobliskiej jeszcze rzeczywistości stanu wojennego w Polsce.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Ściema |
Autor: | Bojarski Piotr |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Media Rodzina |
Rok wydania: | 2015 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
W okresie gdy miał rozpocząć się następny proces Gawronika który, jak wierzę, doporwadzi do wskazania prawdziwych zleceniodawców zabójstwa Jarosława Ziętary, zalecam Wam najbardziej poznańską książkę roku! Wsród postaci przewijających się na kartach książki spotkacie m.in. wspomnianego wyżej dziennikarza, szemranych poznańskich biznesmenów zamieszanych w jego zabójstwo, Wojtka Cieślewicza zamordowanego przez ZOMO na "teatralce", a z osób współczesnych Jacka - słynnego radiowca z Poznania i Piotra Lisiewicza z Naszości. W tle moje kochane Jeżyce Emotikon smile
Słowem podsumowania: Piotr Bojarski spisał powieść, która dość dokładnie przybliża czytelnikowi obraz społeczeństwa z lat stanu wojennego. Dynamicznie zaskarbiający sobie sympatię główny bohater został nakreślony w bardzo misterny sposób, a dzięki jego przeciętności i innych składników, które trudno jest mi określić, poczynania pchające akcję do przodu wcale nie są nam obojętne. Boimy się o Patryka Chromego, kibicujemy mu i cieszymy się wraz z nim. Mowa jakim opowiedziano tę historię śmiało można określić mianem komunikatywnym. Pomimo to opowieść bogata jest w plastyczne dialogi i barwne, aczkolwiek krótkie i precyzjyjne opisy. Bojarski przykłada olbrzymią uwagę do kreślenia portretów psychologicznych nawet postaci epizodycznych. "Ściema" to lekka, przyjemna w odbiorze pozycja, doskonała na jesienne wieczory. Polecam.Więcej: http://recenzjeoptymisty.blogspot.com/2015/11/sciema.html#more
„ - To wszystko ściema, panie. Niech pan w to nie wierzy! - gruby facet siedzący przy wielkim, przeszklonym oknie kafejki Da Vinci machnął wzgardliwie otłuszczoną prawicą. - Tak teraz gadają, aby legenda rosła.” Poznań, 13 lutego 1982 rok na ulicach miasta zostaje odnaleziony dotkliwie pobity młody facet Robert Niemczyk, który z trudnym urazem głowy trafia do szpitala, niestety po trzech dniach umiera. Zostaje wszczęte postępowanie w tej sprawie, a głównymi podejrzanymi są młodzi funkcjonariusze ZOMO. Jednak milicja niczego konkretnego nie ustala, a po procesie główni podejrzani zostają oczyszczeni z zarzutów. Poznań 1992 rok, sprawą zaczyna interesować się reporter Jacek Niewierny, który chce rozwikłać całą zagadkę sprzed dziesięciu lat, kiedy to Robert Niemczyk został śmiertelnie pobity. Niewierny kończy śledztwo sukcesem, jednak nie jest mu dane upublicznić całej informacji, bo słuch po nim ginie. Z kolei osiem lat potem w roku 2010, młody reporter śledczy Patryk Chromy, usiłuje odświeżyć całą sprawę i dowiedzieć się wszystkiego, co wydarzyło się dwadzieścia osiem lat temu, w stanie wojennym na ulicach Poznania. Jeśli w krótkim okresie Chromy opublikuje artykuł w zamian dostanie awans. Dlatego żeby nadać bieg całej sprawie postanawia spotkać się z ojcem Roberta, Sławomirem Niemczykiem. Starszy facet opowiada Patrykowi, że kiedy milicja nie ustaliła sprawców śmierci jego syna, to ten na swoją rękę zaczął dociekać, wyjawia do czego sam doszedł. Po wyjściu z biura Chromego, Niemczyk zostaje napadnięty. Reporter bazując na informacjach, które uzyskał od starszego pana, zaczyna swe śledztwo od byłych oficerów ZOMO.„ - Panie Patryku jak to możliwe… - usłyszał pochlipywanie starszej kobiety. - Tyle lat już nie ma komuny, a oni stale się z nas śmieją.- Kto niby? - nie zrozumiał od razu.- Ci, co zabili mi syna.”„Ściema” jest pierwszą książką autora, którą miałam możliwość przeczytać, możecie mi uwierzyć, że nie zawiodłam się i z przyjemnością sięgnę po inne powieści Bojarskiego. Treść w żadnym wypadku nie zawodzi czytelnika, bowiem fabuła jest bardzo interesująca. Twórca fenomenalnie przedstawił portret psychologiczny funkcjonariusza ZOMO. Jestem pod wielkim wrażeniem tej lektury, tym bardziej, że nie należę do osób, których w szkole pociągał przedmiot historii. Okładka jest przedstawieniem graficznym tego co czytelnik znajdzie w treści. Zakończenie dosyć mile mnie zaskoczyło, bo nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. Pomimo, że nie znajdziecie tutaj szybkiej akcji i nie poczujecie przyspieszonego bicia serca, to ta lektura ma w sobie to „coś”, co sprawia, że wciąga czytelnika od pierwszych stron i trudno jest się od niej oderwać. Jest to książka ebook generalnie dla każdego, jednak w szczególności dla osób pasjonujących się historią Polski. Polecam.
Piotr Bojarski, twórca Ściemy powiedział, że pomysł na napisanie powieści pojawił się w pracy. Facet jest bowiem reporterem i podczas spotkania autorskiego w Muzeum Czerwca 56. przyznał, że w trakcie pisania zastanawiał się, jak zainteresować zdarzeniami z czasu wojennego własnych synów, którzy nie wykazują zainteresowania tym okresem. Ciężko im się dziwić. Sama należę do młodego pokolenia, które miało to szczęście, że urodziło się już po upadku komuny. Przyznam szczerze, że stale niewiele wiem na ten temat. Owszem, słyszałam opowieści rodziców, czytałam o tym książki, lecz to dla mnie stale jedna wielka niewiadoma. Ściema może takim ludziom, jak ja pokazać tamte realia.Kwiecień 2010 roku. Polska jest pogrążona w żałobie po rozbiciu się prezydenckiego samolotu. Reporter Patryk Chromy postanawia jednak skupić się w własnej pracy na czymś innym niż roztrząsanie czy był zamach, czy również go nie było. Usiłuje rozwikłać zagadkę niewyjaśnionej śmierci Roberta Niemczyka, który został trudno pobity na przystanku tramwajowym i zmarł w wyniku poniesionych obrażeń. Winę zrzucono na czwórkę zomowców, którzy zostali jednak uniewinnieni podczas procesu w 1991 roku. Patryk Chromy chce dowiedzieć się tego, co tak naprawdę tam się stało. Nie chodzi mu tylko o to, że rozwiązanie takiej sprawy przyniesie mu zasłużoną sławę, ale także o to, by po 20 latach móc powiedzieć rodzicom zamordowanego chłopaka prawdę. Nie ma pojęcia, że to wszystko jest bardziej skomplikowane, niż mogłoby mu się to wydawać.Jak wspomniałam na początku, stan wojenny znam tylko z opowieści rodziców, ebooków i telewizji. Nigdy, w przeciwieństwie do mojej starszej siostry, nie mogłam zaznać jego "uroków". W takiej samej sytuacji jest Patryk Chromy. Jego wiedza na ten temat jest bardzo okrojona. Nie wiedział nawet, jak brzmi rozwinięcie skrótu ZOMO. Ludzie, z którymi spotyka się w trakcie własnego "śledztwa", pozwalają mu na poznanie polskich realiów w latach 80. Zomowcy nie wstydzą się tego, kim byli.Bojarski nie ocenia ich. Prezentuje czytelnikom, jakie motywy nimi kierowali, a to, w jaki sposób ich osądzimy, to już nasza sprawa. Nie spotkałam się wcześniej z tak dobrym portretem psychologicznym byłego zomowca. Nie miałam jeszcze okazji odwiedzić Poznania. Twórca omówił go jednak w taki sposób, że wydawało mi się, że wraz z głównym bohaterem przemierzam poznańskie ulice. Teraz przynajmniej będę wiedziała, od jakich miejsc mam się trzymać z daleka.Do napisania książki Piotra Bojarskiego zainspirowały dzieje Wojciecha Cieślewicza i Piotra Majchrzaka. To niezła lekcja historii, która nam, młodym ludziom, przypomni o tym, co działo się kiedyś. Dzisiaj niewiele się o tym mówi. Podejrzewam, że moje dzieci będą wiedziały na ten temat jeszcze mniej niż ja. Jestem wdzięczna autorowi za możliwość podróży w okresie i przekonania się o tym, jak wyglądały kulisy śledztw byłych milicjantów. Zachęcam do sięgnięcia po tę książkę osoby, które już skończyły 18 lat i mają pojęcie o historii Polski. Do Ściemy trzeba dorosnąć, aby ją zrozumieć. Dziękuję autorowi za ten pomnik pamięci wystawiony dla ofiar stanu wojennego. Mam nadzieję, że i wy nie przejdziecie obok niego obojętnie. Nie gwarantuję akcji wciskającej w fotel, pościgów dynamicznymi samochodami i upojnych nocy spędzonych w ramionach cudownych kobiet. Mogę was tylko zapewnić o tym, że ta lekcja historii zostanie w waszej pamięci na długo.
Poznań, wiosna 1992r. pewien trzydziestoletni reporter objaśnił sprawę, która podczas stanu wojennego została zamknięta bez żadnego wyjaśnienia. Niestety nigdy nie zdążył złożyć zeznań, bo zaginął bezpowrotnie. Po tym całym wydarzeniu osiemnaście lat potem do młodego dziennikarza przychodzi dwóch policjantów którzy chcą wyjaśnić zagadkowe pobicie starszego pana, który przed wypadkiem przebywał właśnie z Patrykiem Chromym. Reporter wyjaśnia, że z pomocą starszego pana prowadzi potajemne śledztwo, które ma na celu objaśnienie zabójstwa dwadzieścia osiem lat temu syna ofiary. W zamian za rozwikłanie sprawy Patryk dostanie info z pierwszej ręki do artykułu. Badając to zabójstwo facet musi zacząć od tych, którzy znaleźli pobitego na przystanku i wezwali pogotowie. Jak się potem okazuje tymi dobrodusznymi byli oficerowie z ZOMO ( Zmotoryzowane Odwody Milicji Obywatelskiej) . Reporter chodząc i dowiadując się coraz więcej stwierdza, że byli oficerowie mają zawsze inne wspomnienia związane ze znalezieniem chłopaka albo kłamią i twierdzą, że nic nie pamiętają. Każdy scenariusz jest coraz bardziej niedorzeczny. W końcu facet dowiaduje się, że ten, który zadzwonił po pogotowie wyjechał z Polski, najprawdopodobniej do Ameryki. Zanim Patryk rozwiąże całą zagadkę po drodze dowie się również co stało się z legendą polskiego dziennikarstwa, młodym Jackiem Niewiernym.Pierwszy raz czytałam książkę napisaną przez polskiego dziennikarza. Muszę przyznać, fabuła tak mnie wciągnęła, że nawet nie zauważyłam a w jeden dzień skończyłam czytać. A nie jest to krótka opowieść. Bardzo ciekawie aczkolwiek tajemniczo twórca przedstawił wszystkie zabójstwa i zaginięcia. Książka ebook trochę podchodzi pod kryminał historyczny, bo wszystko zaczęło się od stanu wojennego. Cóż twórca prawdopodobnie trochę omawiał własną pracę dziennikarską w formie zawodu bohatera Patryka Chromego. Okłada na pierwszy rzut oka wcale nie jest ciekawa, lecz jakby się tak przyjrzeć jej po przeczytaniu można powiedzieć, że przedstawia naprawdę bardzo dużo. Nareszcie sprawa, która ma nad dwadzieścia osiem lat zostanie rozwikłana. Ocena: 9/10Polecamy, zespół dobrerecenzje.pl
Bardzo niezła opowieść sensacyjno - kryminalna, trzymająca w napięciu, z interesującymi, nietuzinkowymi postaciami i ponurymi tajemnicami. Prawdopodobnie nie jest źle z tym gatunkiem na polskim rynku, skoro powstają tak udane, interesujące książki jak ta Piotra Bojarskiego, ta jest napisana wręcz zawodowo.