Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Marcin Hłasko – ekspert w sprawach poszukiwań zaginionych i bezpieczeństwa w firmach – dostaje intratną propozycję: ma odnaleźć siostrzenicę wpływowej pani mecenas, Magdę Wolską. Ostatni ślad prowadził na Mazury, do Starych Kiejkut. Hłasko odrzuca ofertę, natrafia natomiast na świeży trop dotyczący zaginionego przed ćwierćwieczem ojca. Zaginięcie kobiety i Hłaski-seniora zdają się łączyć z tą samą osobą. Do Starych Kiejkut przybywa jednak ktoś jeszcze, by szukać odwetu za zamierzchłe występki.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | R.I.P. |
Autor: | Czubaj Mariusz |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Albatros |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Interesująca oferta dla wielbicieli polskiego kryminału. Warte przeczytania
Połączenie czarnego kryminału z westernem? Tak twierdzi wydawca. To nic, że główny bohater nie przypomina Clinta Eastwooda, preria dzikiego zachodu tym razem to swojskie Mazury, a jedyne konie to te mechaniczne generowane z silników wielkich pojemności. Brzmi zachęcająco? Dalej jest tylko lepiej. Ciężki klimat niczym z obskurnego Tombstone czuć z każdą przeczytaną stroną. Tych jest przeszło 400. Jednak główna intryga wciąga tak bardzo, ściska gardło i wali w szczękę, jak w podrzędnym saloonie, że po przeczytaniu ma się poczucie niedosytu. Podobno western umarł. Nie proszę Państwa. Western dopiero się narodził. Polski western. Ojcem jest Czubaj. Mariusz Czubaj.
Do przeczytania książki skłoniły mnie recenzje, choć trochę bałam się, że wydawca określa książkę jako "czarny western".Polecam wszystkim, którzy lubią powieści w których ciągle coś się dzieje, akcja pędzi do przodu i przekręcasz stronę za stroną, a tu napięcie nie spada.Warto również podkreślić, że olbrzymią zaletą tej książki jest genialne poczucie humoru. Gdyby została zekranizowana, to dużo powiedzonek weszłoby do naszego codziennego słownika, tak jak z filmu "Killer".
Idealna książka. Trzyma w napięciu i zaskakuje. Marcin Hłasko tym razem wyrusza w plener. Choć jest zwierzęciem miejskim, idealnie odnajduje się w mazurskich plenerach. Przygodowy czarny western. Polecam!