Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Zoe Bird jest osamotnioną, wrażliwą nastolatką dorastającą na przedmieściach. Jej jedyną przyjaciółką jest babcia, która zaczyna zdradzać objawy choroby Alzheimera. Rodzice Zoe chcą oddać babcię do domu opieki, lecz kobieta oczywiście nie może się na to zgodzić. Dlatego ucieka wraz z babcią w podróż, która stanie się także przyczynkiem do odkrycia rodzinnego sekretu i odnalezienia nieznanego wuja. Jednak, czy wuj rzeczywiście jest tą samą osobą sprzed lat? Na dodatek Zoe kiepsko dogaduje się z rodzicami, którzy faworyzują jej kuzynkę, która znęca się ponad Zoe i omal nie doprowadza do jej śmierci. Wzruszająca historia o rodzinie, przetrwaniu szkoły i o ciężkim dochodzeniu do wzajemnego zrozumienia. Aktualny i poruszający temat opieki ponad schorowaną starszą osobą.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Powrót do domu |
Autor: | Stratton Allan |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo YA! |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Z twórczością Allana Strattona nigdy nie miałam styczności, lecz jak wiecie, bardzo lubię poznawać świeżych twórców i brać książki w ciemno. Czy tym razem był to strzał w dziesiątkę? Tego dowiecie się z mojej recenzji. Zoe Bisd jest niesamowicie osamotnią i wrażliwą nastolatką, która nie dogaduje się z rodzicami, a jej kuzynka ciągle znęca się ponad nią. Jej jedyną przyjaciółką jest jej ukochana babcia, która niestety zaczyna mieć pierwsze objawy Alzheimera. Jej rodzicie postanawiają, oddać ją do domu opieki, z czym kobieta nie może się pogodzić. W akcje desperacji Zoe wraz z babią ucieka z domu, a ich podróż doprowadza do odkrycia pewnego rodzinnego sekretu... „Allan Stratton Mieszkał na Manhatanie, w Montrealu, Vancouver i w Szwajcarii, chociaż największą element życia spędził w Toronto w Kanadzie. Zajmował się aktorstwem, scenopisarstwem, przez kilka lat był dyrektorem artystycznym szkoły teatralnej, a od 2000 roku zajmuje się pisaniem książek. Jego powieści zostały opublikowane w nad dwudziestu krajach. Wielbi zwierzęta, zwłaszcza psy, a także podróże (odwiedził niemalże 40 krajów na wszystkich kontynentach, poza Antarktydą i Australią).” „Powrót do domu” to powieść, która bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła, bo zaczynając ją czytać, miałam dość mieszane uczucia. Początek był dla mnie dość ciężki i nie mogłam wkręcić się w fabułę, lecz po kilkudziesięciu stronach przepadłam w tej trudnej historii i nie potrafiłam odłożyć jej na półkę. Twórca stworzył powieść, która pochłonęła mnie bez reszty, która wywołała we mnie ogrom emocji i która niesamowicie mnie wzruszyła. W książce pdf zostały poruszone kluczowe i trudne tematy, które nie są nam obce i może choć nie zawsze dotykają bezpośrednio nas samych, to wiele się o nich słyszy. Przemoc w szkole, trudne relacje rodzinne, czy opieka nam osobą starszą, schorowaną, która potrzebuje pomocy w wielu sytuacjach. Lecz to nie tylko książka ebook o rzeczach przygnębiających, gdyż twórca w cudowny sposób pokazał, że we wszystkim można dojść do porozumienia i do kompromisów. Nie jest to droga łatwa, lecz jeżeli czegoś bardzo się chce, to można to zrealizować. Kreacja bohaterów wyszła autorowi rewelacyjnie. Na pierwszym planie mamy oczywiście Zoe, dziewczynę, która jest dręczona, osamotniona, lecz która także potrafi w niesamowity sposób walczyć, o tych których kocha. Wobec niej miałam mieszane uczucia, ponieważ choć przez większość czasu ją podziwiałam, to nie podobało mi się jej podejście do rodziców i to, w jaki sposób się do nich odnosiła. Ponieważ choć mieli dużo za uszami, to według mnie rodzice, to osoby, którym należy się choć odrobina szacunku w każdej sytuacji. Bardzo ciekawą postacią, była również babcia Zoe, osoba wyjątkowo niezła i sympatyczna, choć naznaczona nieuleczalną chorobą. Dzięki tej postaci powróciło do mnie dużo niezłych wspomnień związanych z moimi babciami, które niestety odeszły już dużo lat temu. "Przedmioty są wspomnieniami. Tak się boję utracić wspomnienia. Jeżeli nie ma się wspomnień, jaki jest sens żyć?" Twórca w prześliczny sposób pokazał miłość, jaką obdarzyła Zoe własną babcię, jej oddanie i więź, jaka je łączyła. Pokazał także obraz rodziny, która przede wszystkim wszystko robiła na pokaz, a każdy ich krok, był przemyślany pod kątem… co ludzie powiedzą. Dopiero ucieczka kobiety doprowadziła do zmian w ich postępowaniu. „Powrót do domu” to powieść, którą zalecam w szczególności osobom młodym, chociaż nie ukrywam, że i na mnie wywarła wielkie wrażenie. Książka ebook przepełniona jest emocjami, które nie raz doprowadziły mnie do wzruszenia, a z moich oczu polały się łzy. Polecam! Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu YA.
Książka ebook do przeczytania w jeden wieczór. Może nie lekka, ponieważ porusza poważne tematy, lecz czyta się ją z przyjemnością. Szczególnie najbliższy jest mi wątek babcia-wnuczka ❤️ Emocjonalnie, ponieważ sama na ucieczkę nie miałabym odwagi. Cudowna opowieść, przy której uronicie kilka łez
Historia omówiona w „Powrocie do domu” jest lekką i przyjemną, jednak musicie mieć na uwadze bohaterów, którzy odrzucają na odległość. Tylko babcia ratuje honor postaci. Pomijając nieudolnych bohaterów muszę przyznać, że opowieść ta jest bardzo specyficzna, a w tej własnej odmienności potrafi człowieka wciągnąć. Krótkie epizody sprawiają, że Czytelnik nie zauważa upływu stron, aż tu niespodziewanie wita się z końcem i wówczas następuje duże zdziwienie. Nie ukrywam, że sądziłam, iż ta lektura skończy się inaczej, lecz zostałam zaskoczona przez autora i także na to nie będę narzekać. Jeżeli lubicie czasami sięgnąć, po coś innego niż romans to „Powrót do domu” zdecydowanie jest dobrą opcją na odskocznię od milionerów. Dodatkowo po lekturze książki, zaczniecie się zastanawiać ponad upływem czasu i przemijalnością ludzkiego życia. Myślę, że czasami warto przeczytać coś, co nawołuje do refleksji i docenieniu tego, co mamy, a przede wszystkim, KOGO mamy koło siebie.
Co czyni nas tym, kim jesteśmy? Czy człowiek pozbawiony wspomnień traci też tożsamość? Alzheimer to niezwykle okrutna choroba. Stopniowo odbiera pamięć, pozbawiając człowieka wszystkiego, co znał i czego doświadczył przez lata. Zabiera mu bliskich, zmieniając ich w nieznajomych, budząc olbrzymi niepokój i strach. Rozmywa teraźniejszość i krok po kroku spycha coraz dalej w przeszłość... Babcia jest dla nastoletniej Zoe najważniejszą osobą na świecie. To jej bliska przyjaciółka, jedyna osoba, której może się ze wszystkiego zwierzyć. Idealnie się rozumieją, a wzajemne towarzystwo sprawia im naprawdę dużo radości (mają nawet własne tajne hasło - "rabarbar" i "pieróg"). Sytuacja w domu przedstawia się zupełnie inaczej. Rodzice wiecznie porównują córkę do rzekomo lepszej, grzeczniejszej kuzynki, Madi. Ona z kolei wykorzystuje sytuację do granic możliwości, znęcając się ponad Zoe przy każdej okazji, a bo chodzą do tej samej szkoły, nie może narzekać na ich brak. Gdy jednak nastolatka zaczyna głośno o tym mówić, nikt jej nie wierzy. Jedynym źródłem wsparcia pozostaje dla niej babcia. Nic zatem dziwnego, że plan umieszczenia staruszki w ośrodku opieki budzi zdecydowany opór dziewczyny. Postanawia za wszelką cenę ocalić ją od takiego losu. "Powrót do domu" to wyjątkowo emocjonalna powieść. Samotność, żal, rozgoryczenie, świadomość niezrozumienia i odrzucenia przez bliskich towarzyszyły głównej bohaterce niemalże przez cały czas. Jedynie przy babci czuła się kochana i w pełni akceptowana. Twórca idealnie poradził sobie z przedstawieniem ich niezwykłej relacji - głębokiego przywiązania, wzajemnej troski, stałego wsparcia, miłości gotowej na wielkie poświęcenia. Choć zawarł w tej historii dużo niełatwych tematów, jak choroba Alzheimera, bezradność ofiary przemocy psychicznej i fizycznej, która nie ma się do kogo zwrócić o pomoc, konflikty rodzinne, a nawet transseksualizm, wplótł je do akcji niejako mimochodem, zachowując lekkość stylu i przeplatając poważniejsze, przygnębiające elementy tymi pełnymi humoru. Opowieść Allana Strattona poruszyła mnie do głębi. Potyczka Zoe o ukochaną babcię wzruszała do łez i napawała nadzieją wbrew rozsądkowi. Determinacja nastolatki i to, jak duże ryzyko zdecydowała się podjąć, by pomóc staruszce szczęśliwie przeżyć resztę własnych dni, zasłużyły na szczery podziw. "Powrót do domu" przygnębia i zasmuca, lecz również podnosi na duchu, ukazując, że nigdy nie jest za późno na przebaczenie, a prawdziwa miłość to źródło niewyczerpanej siły. Ta historia z pewnością złamie Wam serce, lecz zdecydowanie polecam, ponieważ czasami po prostu warto. Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu YA! ogrodksiazek.blogspot.com
Miałam nie pisać o tej książce, ponieważ po przeczytaniu paru pierwszych stron stwierdziłam, że nie będę miała o niej nic do powiedzenia. Lecz myliłam się. "Powrót do domu" całkowicie mnie zaskoczył. Bardzo pozytywnie, choć tematyka, jaką porusza, nie należy do łatwych. Zoe to rezolutna nastolatka, która nie może dogadać się z rodzicami. Jej najlepszą przyjaciółką jest babcia, matka ojca. Przyznacie, że to dziwne, prawda? Lecz po poznaniu jej rzekomych "znajomych" uznacie, że przyjaźń z babcią jest najlepszym, co spotkało dziewczynę. Pewnie dlatego Zoe czuje się odpowiedzialna za własną krewną i nie może bezczynnie stać z boku, kiedy mama i tata decydują się oddać kobietę do domu opieki. Czara goryczy względem zachowania rodziców przelewa się, kiedy ci nie reagują na oskarżenia, jakie Zoe wysuwa względem własnej kuzynki, stając po stronie Madi. To właśnie wówczas Zoe podejmuje się karkołomnego zadania. Za każdym jednak razem czułam frustrację, kiedy pojawiali się rodzice Zoe. Oboje zachowywali się, jakby córka była utrapieniem lub kula u nogi. Za to jej kuzynkę, Madi wychwalali pod niebiosa, mimo, że tamta była zwykłą mendą. Od razu polubiłam Zoe. Jej cięty język, miłość do babci, która nie jest już w najlepszej formie, poczucie odpowiedzialności za kobietę, która zdaje się, jako jedyna troszczy się o dziewczynę i tak jak potrafi, okazuje jej ciepłe uczucia. Pewnie dlatego Zoe nie waha się zabrać babcię w długą podróż, aby poznać rodzinną tajemnicę. Jeśli szukacie w tej książce pdf młodzieżowego romansu, to się zawiedziecie. Nie znajdziecie na ten temat ani słowa. Nie o to chodzi w "Powrocie do domu". Twórca skupił się na stosunkach, jakie panują w rodzinie dziewczyny, położył nacisk na potrzebę opieki ponad starszymi osobami, bez potrzeby rozwodzenia się ponad pokoleniową przepaścią (o dziwo, Zoe i jej babcia dogadują się, jakby ta różnica nie istniała). "Powrót do domu" nie powiela schematów klasycznych dla ebooków młodzieżowych. Porusza wyjątkowo istotny, lecz i niełatwy temat, czasem z przymrużeniem oka, czasem na poważnie. Książka ebook nie jest przegadana, nie ma w niej nieistotnych scen, każda ma znaczenie. Pewnie dlatego tak dynamicznie się ją czytać i tak mocno zapada w pamięć.
To bardzo krótka książka, na jeden, góra dwa dni, która wciąga i pochłania. Byłam zaskoczona nietypową fabułą, brakiem romansu, ponieważ to on przeważnie przyciąga moją uwagę. A tutaj taka niespodzianka... Tutaj minusem będzie początek, bo przez niego trzeba przebrnąć. Wydaje się nudnawy i troszkę denerwujący, lecz jest to tylko przez dwa – trzy rozdziały, gdy poznajemy bohaterów. Zachowanie Zoe w stosunku do rodziców było dziwne, ponieważ pozwalała sobie na bardzo dużo, lecz skoro oni jej nie bronili, to czemu miałaby wiedzieć, że to złe? Oparcia poszukiwała w własnej babci, którą miłowała najbardziej na świecie i prawdopodobnie wzajemnie. Wszyscy w rodzinie Zoe są przeciwko niej i jej babci. Tutaj zaczynają się problemy, które obie będą musiały rozwiązać, a ich najlepszym pomysłem stanie się ucieczka. Dokąd doprowadzi ich to wyjście z sytuacji? Lecz to nie koniec! Nie samą ucieczką człowiek żyje. W pomiędzy okresie Zoe poznaje tajemnica rodziny Birdów. Cóż, tutaj za dużo nie powiem, ponieważ zdradziłabym największy fragment zaskoczenia, chociaż ja się powoli domyśliłam o co biega. Historia opowiada o nastolatce gnębionej w szkole i to przez swoją kuzynkę, mającej kłopoty w domu z rodzicami. Porusza zwyczajne problemy, lecz nie tylko. Prezentuje jak silną i ważną relację można ukształtować pomiędzy wnukiem, a babcią, czy dziadkiem. Na babci zaczynał i kończył się świat Zoe i była w stanie zrobić dla niej wszystko. To nie jest banalna opowieść i własnie dlatego mnie urzekła a także pary razy zasmuciła i niestety musiałam ocierać łzy. Myślę, że to dobrze, gdy książki poruszają czytelnika emocjonalnie – wówczas je zapamiętujemy. Zalecam ją, ponieważ jest to lektura, która uświadamia, że czas nie będzie czekał i że nie wszystko jest takie, jakie się wydaje i może warto pogrzebać w przeszłości. Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu YA!
Opowieść,która złamie Ci serce,ale w końcu wywoła uśmiech Starość jest nieodłącznym etapem naszego życia.Pewna element ludzi przechodzi to łagodnie i z godnością,zaś druga ma nieco mniej szczęścia.Nieporadność takich ludzi sprawia,że muszą liczyć na pomoc najbliższej rodziny.I tab też było z babcią głównej bohaterki powieści Powrót do domu Zoe to prawdziwy skarb babci.Młoda kobieta ma wrażliwą osobowość,a jeszcze bardziej wrażliwa jest na los ukochanej babci.Wiek babci sprawia,że zachorowała na Aalzheimera.Choroba coraz bardziej daje się we znaki starszej kobiecie.Składuje coraz więcej niepotrzebnych rzeczy,zaniedbuję dom i zapomina o najprostszych czynnościach. Rodzice Zoe postanawiają podjąć pewne decyzje odnośnie babci,jednak sama Zoe się nie zgadza,Buntuję się decyzji i postanawia zadziałać w tej sprawie. Autorka ukazała starość z ,którą trzeba się zmierzyć.Bliskie osoby potrzebujące naszej pomocy to nie zbędny balast dla całej rodziny.Trzeba spojrzeć na przemijanie czasu ,jak na coś naturalnego czego nie uniknie żaden człowiek. Zoe pomimo młodego wieku pokazała własną dojrzałość bardziej aniżeli rodzice,którzy byli bardziej za prostszym i szybkim metodą poradzenia sobie z staruszką. Opowieść zdecydowanie podbiła moje serce ukazała niełatwy temat. Autorka stanęła na wysokości zadania,wczuła się w emocje starszej dziewczyny ukazując piękną powieść.Gorąco zalecam do sięgnięcia po książkę.
W tej książce pdf nie ma miejsca na banał. Nie jest nim także główna bohaterka, która stanowi całkiem niezły materiał do debaty ponad zachowaniem młodych ludzi. Dręczona, osamotniona, ponadprzeciętnie odważna. Potrafiąca walczyć o tych, których kocha. Dziewczyna, której nie w sposób nie podziwiać. A jednak z drugiej strony naginająca zasady tolerowanego zachowania wobec rodziców, którzy choć własną drogą mają własne za uszami, nie powinni wysłuchiwać od własnego dzidziusia takich obelg. Bezsprzecznie ciekawą osobowością tej książki jest też babcia, postać nieczęsto stawiana w literaturze młodzieżowej na tak ważnej pozycji. Zabawna, dobra, bardzo pozytywna i pełna ciepła, choć specyficzna – naznaczona chorobą Alzhaimera. Jest i nieznośna kuzynka, ludzie zapatrzeni w wartość pieniądza, ci biedniejsi i zamożni a także ci, którzy potrafią zaskoczyć w najmniej oczekiwanym momencie. Twórca serwuje barwną kolekcję bohaterów i to całkiem nieźle wykreowanych. Akcja powieści, choć nie porywa od razu, warta jest poświęconego czasu. Pomimo tego, że nie uroniłam łzy, byłam mocno wzruszona. Do niepozornej historii Allan Stratton przemycił dużo ważnych wątków. Obok zawiłych relacji z najbliższymi, szkolnego napiętnowania, pieniądza będącego niesłusznym wyznacznikiem ludzkiej wartości, pojawia się kwestia choroby, która może zaatakować każdego. A to wszystko w towarzystwie pewnej tajemnicy i tajemniczej postaci. Jest intrygująco. Okładka wygląda niepozornie, wnętrze zaskakuje. Styl autora, przystępny, lecz dość charakterystyczny. Dialogi - wiarygodne i nieźle oddające klimat sytuacji choć natknęłam się na takie, które odrobinę mnie zirytowały. A na koniec mała niespodzianka czyli krótki wywiad z samym autorem powieści. Książkę zalecam zwłaszcza młodzieży, jak i poszukiwaczom historii o nastolatkach ze świeżą koncepcją fabuły. Opowieść jest specyficzna, bogata w dużo wątków i choć nie zostanie moją książką miesiąca, nie zawaham się jej Wam zasugerować. https://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/2018/02/powrot-do-domu-allan-stratton-babcia-i.html#more
Przeczytałam opis i już wiedziałam, że do książki podejdę emocjonalnie. Wiedziałam też, że jest wielkie prawdopodobieństwo, że mnie wciągnie i będzie warta uwagi. Czy faktycznie tak się stało? 'Czeka mnie okropny wieczór. Gdyby przyszła babka, zabijałybyśmy nudę, trącając się stopami pod stołem i powstrzymując śmiech. Lecz jak przetrwam bez niej?' Zoe jest nastolatką, która nie ma prosto w życiu. Kuzynka traktuje ją jak najgorsze zło, w domu wcale nie jest lepiej, a jej najlepszą przyjaciółką jest babcia, która zaczyna chorować na Alzheimera. Co więcej, rodzice kobiety chcą oddać babkę do domu opieki. Nastolatka nie może na to pozwolić, więc zabiera babcię i ucieka do Toronto w poszukiwaniu zaginionego przed laty wujka... '(...) wyjechałabym stąd. Rodzice nie tęskniliby za mną, Byliby zadowoleni, że mają mnie z głowy i już nie sprawiam im kłopotów. Niemalże pragnę umrzeć (...)' Zoe miłuje babcię ponad życie. Nie wyobraża sobie świata bez niej. Jak na własny wiek jest pod tym wobec bardzo dojrzała, a wszelkie zabiegi pielęgnacyjne wokół babci nie są dla niej przeszkodą. To właśnie dlatego nie chce, żeby została ona przeniesiona z domu do ośrodka. Jest świadoma faktu, że dziewczyna tego nie zniesie i z jej stanem zdrowia będzie w związku z tym z dnia na dzień coraz gorzej. Jednak rodzice wiedzą lepiej i za wszelką cenę chcą postawić na swoim. Ponadto Zoe wie, że tylko babcia naprawdę ją rozumie. W rodzicach nie ma wsparcia - faworyzują jej kuzynkę, a jej rodzicom chcą się za wszelką cenę przypodobać, nie mając na uwadze uczuć własnej jedynej córki. Jej czasami naganne zachowanie spowodowane jest właśnie brakiem zrozumienia ze strony najbliższych. '- Nie ma sensu wracać do przeszłości. Co było, minęło. - Przeszłość nigdy nie przemija.' Książka ebook prezentuje siłę wzajemnego przywiązania wnuczki i babci. Zoe gotowa jest zabrać chorą babcię w podróż w nieznane tylko po to, żeby uchronić ją przed domem opieki. Podziwiam ją za to i ogromnie szanuję. Uważam, że kobieta powinna być wzorem dla wielu. Taka miłość jest godna podziwu, a sama Zoe wzorem do naśladowania dla wielu osób. Niewielu z nas w dzisiejszych czasach byłoby w stanie poświęcić własny wolny czas na spędzanie go ze własnymi dziadkami. Niewiele osób łączy również tak silna więź z babcią czy dziadkiem. Zoe jest przykładem na to, że to właśnie babcia może być najlepszą przyjaciółką i powierniczką wielu tajemnic. 'Przedmioty są wspomnieniami. Tak się boję utracić moje wspomnienia. Jeżeli nie ma się wspomnień, jaki jest sens żyć?' Książkę polecam, w moich oczach zupełnie niczego jej nie brakowało. Otrzymałam dawkę śmiechu, lecz również momentami miałam łzy w oczach, których nie byłam w stanie powstrzymać. Dla takich emocji warto czytać książki i warto sięgnąć po ten tytuł. '- Mówią, że każda gwiazda to anioł czekający, aby się urodzić. - Kto tak mówi? - No, przecież wiesz - rzuca babka takim tonem, jakbym była idiotką. - Ci, którzy piszą pocztówki dla niemowląt.'
Zoe Bird jest typową szarą myszką, nie posiada żadnych bliższych znajomych. Kobieta jest wyjątkowo wrażliwa i delikatna. Jej jedyną powiernicą i zarazem przyjaciółką jest jej własna babcia. Obie dziewczyny są bardzo ze sobą zżyte i mocno się kochają. Jednak nie wszystko układa się idealnie, u babci Zoe zaczynają występować objawy typowe dla choroby Alzheimera. Wszystko zaczyna się jeszcze bardziej komplikować, gdy wujostwo kobiety podrzuca jej rodzicom pomysł o umieszczeniu starszej dziewczyny w domu opieki. Planują w ten sposób zawłaszczyć sobie jej olbrzymi dom i przerobić go na salon fryzjerski. Zoe już wcześniej nie dogadywała się ze własnymi rodzicami, którzy faworyzują i idealizują jej kuzynkę. Kobieta nieraz im wspominała o prześladowaniach i przytyczkach ze strony krewnej, jednak oni nigdy nie dali wiary jej słowom. Zraniona dodatkowo tą sytuacją z domem opieki postanawia porwać własną babcię w podróż, która stanie się okazją do odkrycia rodzinnego sekretu i odnalezienia nieznanego wuja. Allan Stratton zaserwował nam naprawdę wartą uwagi młodzieżówkę. Fabuła jest interesująca i oryginalna. Nie spotkałam się jeszcze z młodzieżówką, w której młode pokolenie byłoby tak blisko zestawione z tym starszym. Relacja Zoe z jej babcią doprawdy urzeka i wzrusza. Całkowicie mnie poruszyła. Sama mam lepsze relacje z babulką, niż z rodzicami. Twórca postarał się o to, aby było to dzieło wielowymiarowe, z interesującymi zwrotami akcji. Treść wciąga tym bardziej, że styl autora jest przystępny i lekki. Z łatwością przerzuca się kolejne strony. Nie sposób się zorientować w upływającym czasie, aż do przewrócenia ostatniej kartki. Jest jeszcze coś, co mnie bardzo ucieszyło. Zwykle w młodzieżówkach przewijają się wyjątkowo płytkie i irytujące główne bohaterki. Na całe szczęście w tym wypadku tak nie było. Zoe jest jedną z tych bohaterek, których nie sposób nie lubić. Książką jest pozycją idealną dla czytelników poszukujących skrajnych emocji i nietypowej akcji.
"Przedmioty są wspomnieniami. Tak się boję utracić wspomnienia. Jeżeli nie ma się wspomnień, jaki jest sens żyć?" "Powrót do domu" to opowiadanie o Zoe, której rodzice nie rozumieją i porównują ją z "idealną" kuzynką. Widzicie ten cudzysłów? Tak naprawdę Madie doskonała nie jest. Dokucza Zoe w szkole, nastawia przeciw niej innych uczniów i wciąga w przewinienia, które nie są jej udziałem. Chociaż nastolatka dużo razy tłumaczyła swoim rodzicom, że kuzynka wcale dla niej niezła nie jest, oni jej nie słuchają. Zoe, w którymś momencie znajduje się też niebezpieczeństwie, lecz i wówczas rodzice nie ufają jej słowom. Kobieta ma tylko jedną przyjaciółkę, a jest nią jej babcia. Jednak staruszka wraz z wiekiem potrzebuje coraz większej pomocy. Staje się zagrożeniem nie tylko dla siebie, lecz i dla innych i dlatego rodzice Zoe postanawiają ją umieścić w domu dla starszych osób. Nastolatka się nie zgadza i porywa babcię. Wyruszają razem do Toronto, żeby członka rodziny, którego nigdy na oczy nie widziała, a porady jakie ma o jego miejscu zamieszkania pochodzą ze starych listów. Szczerze mówiąc ta książka ebook wywołała we mnie sprzeczne emocje, a to za sprawą głównej bohaterki, która delikatnie mówiąc jest denerwująca. Pewnie można rzucić to na młody wiek głównej bohaterki. W końcu nie każdy nastolatek myśli racjonalnie, a idealnie potrafi wyolbrzymiać kłopoty do wielkości góry lodowej. Jednak nie rozumiem jak można być tak chamskim i niemiłym dla rodziców. Ja rozumiem, że czuła się odrzucona, zła, że rodzice ją nie słuchają, lecz niektóre dialogi, które do nich kierowała były jak na mój gust za mocne. Jedyną osobą, z którą kobieta się dogadywała to jej babcia. Wątek z nimi obiema naprawdę mi się podobał, ponieważ kiedy przy rodzicach postępowała lekkomyślnie, to przy ukochanej babci stawała się inteligentną dziewczyną. Troszczyła się o nią, dbała, wiedziała jak z nią rozmawiać i potrafiła w łatwy sposób nakłonić do prostych czynności. Krótko mówiąc wiedziała jak z nią postępować. Przyznam, że dużo razy uśmiałam się, kiedy obydwie spędzały ze sobą czas. Ta element nie dość, że była zabawna to na własny sposób ciepła i magiczna. Czytałam ją z uśmiechem na ustach. Chociaż nie wzruszyła mnie tak jak zapewniał napis na okładce to przyjemnie spędziłam przy niej czas, a książkę pochłonęłam w parę godzin. Myślę, że bardziej trafi w gust najmłodszych czytelników, ponieważ do mnie nie trafiła tak jak tego oczekiwałam. "Powrót do domu" to opowiadanie pokazująca relację między rodzicem i dzieckiem. O przemocy w szkole z rąk osób, które teoretycznie powinny być nam przychylne. Prezentuje jak kluczowe są wspomnienia. Uczy, że starość nie jest łatwa, że to czas, w którym my powinniśmy pomóc najbliższej nam osobie zapewnić jej godziwe warunki, by mogła godnie przeżyć dni, które jej pozostały. "Powrót do domu" pomimo denerwującej głównej bohaterki czyta się dynamicznie i przyjemnie, a postać babci idzie pokochać. Ta historia jest w sam raz dla najmłodszych czytelników. Przekazuje jak kluczowe są więzi rodzinne i to w taki śliczny sposób, z odrobiną tajemniczości.
Jestem właśnie świeżo po przeczytaniu książki „Powrót do domu ”, która jest przepiękną opowieścią o przyjaźni, rodzinie, problemach w szkole i o byciu wiernym temu, co dyktuje nam serce. Historia Zoe i jej babci, to niebezpieczny, emocjonalny wicher, który niepostrzeżenie skradnie ci czytelnicze serce, pozostawiając po sobie wyłącznie łzy smutku i ulotnego szczęścia. Moim zdaniem, to doskonała pozycja dla wszystkich wielbicieli gatunku YA, którzy pragną poczuć na własnej skórze, siłę prawdziwej, młodzieńczej przyjaźni. Fabuła: Fabuła jest według mnie genialna! Chwytliwa, kreatywna i wypełniona niesamowitą aurą niezapomnianych emocji. Porusza w własnej treści takie trudne tematy jak: ➡ kłopoty rodzinne, ➡ choroby osób starszych, ➡ czy również przemoc w szkole. Muszę przyznać, że jest tą książką bardzo zafascynowana i nieziemsko poruszona. „Powrót do domu” okazała się jedną z takich historii, które potrafią w naprawdę pięknym stylu połączyć ze sobą perspektywę zbuntowanej młodości ze spokojną, uległą starością. Prezentuje nam siłę prawdziwej przyjaźni, która rodzi się pomiędzy wnuczką a babcią. A jest to uczucie tak silne, że nie ma dla niego rzeczy niemożliwych. Styl: Allan Stratton to powszechnie uznany na świecie kanadyjski dramaturg i powieściopisarz, którego utwory wielokrotnie zyskiwały rekomendacje w Amerykańskim Stowarzyszeniu Bibliotekarzy. Zajmował się także aktorstwem i scenopisarstwem, przez kilka niezłych lat był dyrektorem atystycznym szkoły teatralnej, a od 2000 roku zamuje się pisaniem książek. Jego powieści zostały opublikowane w nad dwudziestu krajach. Jaki jest styl Pana Allana Stratton’a ? Moim zdaniem jest on bardzo płynny, barwny i nasączony fajną nutką młodzieńczej adrenaliny. Czuć w nim siłę prawdziwych emocji, które nie tylko rozczulają nasze serca, lecz i także zmuszają je do podjęcia głębszych, bardziej dojrzalszych refleksji ponad otaczającym nas światem. Bohaterowie: Główną bohaterką książki jest Zoe Bird – postać bardzo charyzmatyczna, plastyczna i niesamowicie emocjonalna. Szczerze? To bardzo polubiłam tę niepokorną nastolatkę, która jest nie tylko mega wkurzająca, pyskata i ironiczna, lecz i także przy tym tak głęboko kochająca, że jest w stanie poruszyć niebo i ziemię dla osoby najbliższej jej sercu. Szata graficzna: Okładka książki „Powrót do domu” jest bardzo kreatywna, plastyczna i co najważniejsze, otulona pozytywną energią. Przypomina mi śliczną pocztówkę z wakacji, która zauracza odbiorcę magią własnych niezapomnianych emocji. Ma w sobie to coś, co zachwyca i napełnia czytelnika, niepowtarzalną aurą nietuzinkowej przygody. Podsumowanie: „Powrót do domu” to niesamowicie wciągająca, pełna młodzieńczego buntu i emocjonalnej zawieruchy historia, która zbierze nas w podróż po niezapomnianych ścieżkach prawdziwej przyjaźni, rodzinnych sekretów a także pierwszych próbach bycia dorosłym. To opowiadanie o nastoletniej dziewczynie, która miała odwagę zawalczyć o to, co sądziła za słuszne i zgodne z jej sumieniem. Nie obawiała się skutków niewygodnej prawdy, która niosła ze sobą nie tylko cierpienie, lecz i też nutkę upragnionego ukojenia