Recenzje

• Magdalena Urbańska

  2018-03-21

  Karen Kingsbury wprowadziła mnie własną powieścią w wyjątkowy świat. Przestrzeń pełną napięcia, uczuć, zranień, rodzicielskich błędów i pomimo wszystko – wielkiej miłości i wiary. Historia zaczyna się od opowieści 18 letniej Emily, która całe życie tęskni za matką. Ta zniknęła zaraz po jej narodzinach. Poszukiwania dziadków nastolatki nie przynoszą skutku do czasu, gdy do rąk bohaterki trafia pudło z zapiskami jej matki. Czy kobiecie uda się odnaleźć rodziców? Jaką winę w zniknięciu własnej córki ponoszą dziadkowie Emily? Co wydarzyło się niespełna 20 lat temu, skoro matka zostawiła nie tylko niemowlę, lecz całe dotychczasowe życie? Opowiadanie wciąga, chce się jej więcej i więcej. Nie byłam w stanie odłożyć jej na długo. Mimo bardzo małej czcionki (co sądzę za wielki minus tej publikacji) i zmęczenia oczu, czytałam z zapartym tchem. Dużą zaletą powieści są subtelne wzmianki o Bogu. Wielokrotnie odnajdywałam odniesienie do wiary, choć nie czułam by było ich za wiele – wręcz przeciwnie. Autorka wprowadza delikatnie na drogę, która prowadzi do wewnętrznej wolności i wytchnienia. Lektura zapewne poruszy i pociągnie nie tylko osoby wierzące. Zalecam na zbilżające się olbrzymimi krokami coraz dłuższe wieczory. Nie gwarantuję, że nie zarwiesz nocy – może i Ciebie lektura wciągnie aż nie poznasz tej historii do końca?

• Weronka

  2018-03-21

  Wciąga i wzrusza. "Pomimo wszystko" (choć pozornie może się tak wydawać) nie jest książką w stylu "tandetnych romansideł", ta pozycja ma w sobie coś więcej! Trzyma w napięciu do ostatniej strony. Czytając ją miałam zarówno łzy w oczach jak i uśmiech na twarzy.