Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Historia o pasji, miłości i... duchach przeszłości, które raz obudzone, nie pozwalają o sobie zapomnieć. Zagadkowy dom, w którym może się wydarzyć absolutnie wszystko. Przeznaczenie dopadnie każdego, można mu się poddać albo stanąć do potyczki o uczucie bliskiej osoby. Czy również o jej życie… Dwie pary bohaterów, dwie opowieści o rodzących się uczuciach. O miłości, lecz także o chciwości i wyrachowaniu, które nie cofną się nawet przed zbrodnią. Te na pozór całkiem odmienne historie miłosne splatają się w pewnym starym dworku, odkrytym przypadkiem przez dwójkę pisarzy. Wbrew wszelkim przeciwnościom postanawiają go kupić, wyremontować i uczynić schronieniem dla zaprzyjaźnionych artystów a także podobnych marzycieli. Nowi właściciele nie przypuszczają nawet, że ich dom od pierwszej chwili stanie się miejscem niecodziennych wydarzeń. Ponad starym dworkiem krąży fatum, w wypadkach giną kolejni mieszkańcy. Okoliczności nie budzą podejrzeń... poza jedną. Że wszystko zdarzyło się właśnie tam… Pozbawiony skrupułów prawnik, ekscentryczny malarz, dobiegający kresu życia twórca bestsellerów, gotowa na wszystko aktorka, niespełniona pisarka, siostrzany duet piszący romanse, producent filmowy, pewien kloszard – oto goście i rezydenci tajemniczego domu. Co łączy tych wszystkich ludzi? Co losy się w pokojach dla artystów?
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Pokój dla artysty |
Autor: | Ulatowska Maria, Skowroński Jacek |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Prószyński Media |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Maria Ulatowska to autorka dbająca o mowę polską. Książki są nacechowane pozytywna energią. Zalecam szczególnie na jesienno-zimowe wieczory.
Są takie powieści, które miłuje się od pierwszego wejrzenia. Na widok okładki mocniej tłucze serce, pocą się dłonie, a głowa krzyczy: Muszę ją mieć! Po prostu muszę! Cały pic polega na tym, że okładka to jedno, natomiast nasuwa się zapytanie o treść pod rzeczoną okładką. Nierzadko jest tak, że opowieść rozczarowuje i do pięt nie dorasta okładce. Najczęściej jednak cudowna szata graficzna idzie w parze z idealnie opowiedzianą historią. No właśnie. Przypuszczam, że w przypadku "Pokoju dla artysty" zdania są podzielone, a im bliżej z opinią do męskiej populacji czytelniczej, tym ocena jest słabsza. Na szczęście ja jestem kobitką i dla mnie treść książki jest równie świetna, co okładka. Na pierwszym planie powieści posadowiony jest dom. Cudowny zaniedbany, z duszą i charakterem. Dom rodem z historii o wielopokoleniowych rodzinach, w którym jedni umierają inni się rodzą... Dom jakich mało. Jasza i Marta też czuja ten klimat i zakochują się w zaniedbanym dworku bez pamięci. Postanawiają położyć na szali własne dotychczasowe życie i za fundusze uzyskane ze sprzedaży całego własnego majątku (łącznie z mieszkaniami) remontują stare domostwo i organizują w nim dom dla artystów. Od początku jednak ponad domem (albo jego świeżymi właścicielami) wisi klątwa. Wątek o Jaszy i Wiktorii to jedno. Czytelnik śledząc romantyczne i zagadkowe dzieje domu jednocześnie poznaje Ewę - osóbkę młodą, lecz nie do końca szczęśliwą. Życie Ewy wydaje się pasmem pechowych zbiegów okoliczności. Mroczne dzieciństwo, niezbyt udana młodość... Ewa nie chcąc uwodzić licha, żyje sobie cichutko i samotnie w domu bez przyjaciół i rodziny. Pomaga jej jedynie dobrotliwa ciotka. Lecz życie toczy się swoim torem. Dzięki zbiegom okoliczności (których w powieści jak widać nie brakuje) Ewa spotyka Piotra - sfrustrowanego policjanta będącego na życiowym zakręcie. Ewa z Piotrem stanowczo przypadli sobie do gustu od pierwszego wejrzenia. Jednak Piotr policjant nie bardzo wierzy w pecha i przypadkowe zbiegi okoliczności. Wydarzenia dookoła Ewy zaczynają Mu "śmierdzieć". Kiedy młodzi dowiadują się, że w grę wchodzi spadek, Piotr utwierdza się w przekonaniu, że bezpieczeństwo Ewy jest zagrożone. Postanawiają na jakiś czas przenieść się do Nałęczowa do Domu dla Artysty prowadzonego przez Jaszę i Martę. Po prostu z deszczu pod rynnę. Opowieść wprowadziła w moim mózgu rozdwojenie jaźni. Tak naprawdę czułam się tak, jakbym czytała dwie powieści naraz. Jedna opisująca mieszkańców domu dla artysty i zdarzenia w nim się rozgrywające, druga to związek Piotra i Ewy. Nawet, kiedy dzieje tych drugich przenoszą się do domu, stale miałam wrażenie, że ktoś na siłę wtłoczył między jedną powieść, kartki z zupełnie innej. Oczywiście historia zgrabnie się zazębia, a zakończenie powala z nóg, lecz poczucie rozdwojenia jaźni pozostało. Pomimo powyższego utyskiwania wyraźnie podkreślam, że całość powieści podobała mi się. Nawet bardzo. Pani Ulatowska jest słynna z pięknych, ciepłych, romantycznych historii i Jej pióro wyraźnie nadało powieści pastelowych barw. Historia kryminalna jest też niczego sobie, a wymyślona intryga naprawdę mnie zaskoczyła. No i oczywiście wisienką na torcie są opisy nałęczowskiego domu - pięknego, klimatycznego dworku, kryjącego w sobie zapewne niejedną tajemnicę. To, co nasi autorzy uczynili z moją psychiką umiejscawiając w takim miejscu kryminalną element powieści, to przechodzi ludzkie pojęcie. Wyobrażacie sobie dramatyczne wydarzenia w starym dworku? Cud miód i orzeszki. Idealna historia przy której nie ma czasu na nudę. Naprawdę zalecam każdemu, kto ma wolny wieczór i ochotę na relaksującą książkę.
“A może byśmy tak, najmilszy, wpadli na dzień do Nałęczowa?” - tak parafrazuje piosenkę Ewy Demarczyk jedna z bohaterek “Domu dla artysty” i jest to doskonałe motto dla całej powieści. Wszak utwory Czarnej Madonny mają ten niesamowity - zagadkowy i lekko demoniczny klimat, który wyziera do nas z kart powieści napisanej przez Marię Ulatowską i Jacka Skowrońskiego.W książce pdf mamy dużo postaci i dużo wątków. Przeplatają się one ze sobą, łączą w zaskakujących zbiegach okoliczności, tworzą misterną sieć powiązań, która nie jest wcale prosta do rozsupłania. Dwoje pisarzy, którzy sprzedają cały własny dobytek, żeby kupić i odrestaurować willę w Nałęczowie i uczynić z niej Dom Pracy Twórczej dla artystów. “Stara” panna, która obawia się, że zaczyna zapadać na ciężki przypadek paranoi, policjant zmęczony własną dotychczasową służbą, umierający staruszek o niechlubnej przeszłości, kloszard wydający ostatni grosz na kwiaty na grób córki - wszyscy bohaterowie “Pokoju dla artysty” są wyjątkowi. Każdy z osobna, ma własną historię, która nie zostaje podana nam na tacy, tylko odkrywana jest przez twórców po troszeczkę, z każdym epizodem dowiadujemy sie kolejnego malutkiego szczegółu, który doskonale wpasowuje sie nam w skomplikowana układankę. O czym właściwie jest ta powieść? Nie ma tematu przewodniego. Jest trochę wątków detektywistycznych, które okraszone są zagadkowymi wydarzeniami, z pozoru nie dającymi się w żaden sposób wyjaśnić. Jest trochę fragmentów obyczajowych - są prozaiczne zwykłe wydarzenia, z którymi muszą sobie radzić nasi bohaterowie, są również ich duże życiowe tragedie. Jest zagadka z przeszłości do rozwikłania i współczesne relacje damsko-męskie do zawiązania.Autorzy wyjątkowo subtelnie prowadzą nas przez całą rozgrywająca się akcję. Nie bombardują zdarzeniami zapierającymi dech w piersiach, choć nie skąpią również śmiertelnych wypadków i morderstw. Wszystkie info podane są w wyjątkowo delikatny sposób, powodujący zaintrygowanie i wzbudzający wrażenie tajemniczości. Do samego końca czytelnik nie jest pewien, czy rozwiązanie zagadek będzie całkiem prozaiczne, czy może jednak we wszystko nie zostaną wplątane siły nadnaturalne,Książkę czyta się wyjątkowo przyjemnie. Jest idealnie napisana. Chociaż dużo fragmentów wydaje się być całkiem nieistotnych dla całości fabuły, nie czujemy się nimi znudzeni. Wręcz przeciwnie, z przyjemnością śledzimy wszystkie wydarzenia. Losy się tak za sprawą bohaterów, którzy są na tyle absorbujący, że chętnie śledzimy każdy ich krok. Szczerze zalecam zarówno fanom kryminałów, jak i powieści obyczajowych.
Domy Pracy Twórczej cieszą się niesłabnącą popularnością. Szczególnie w miejscowościach wypoczynkowych i uzdrowiskach. Czy są to ostoje spokoju, gdzie każdy może odnaleźć wenę do tworzenia, z dala od wielkomiejskiego zgiełku. Czy również może ich właściciele czyhają na niczego nieświadomych artystów, którzy apogeum własnej sławy osiągają zawsze po przypadkowej śmierci…? Jacek Skowroński i Maria Ulatowska pokazują nam, że duchy przeszłości mogą obudzić się w najmniej spodziewanym momencie i dobrze zamieszać w naszym życiu, a także ludzi, którzy pozornie nie mają z nami nic wspólnego.W pierwszym rozdziale cofamy się do epoki PRL, kiedy to na pochodzie pierwszomajowym ginie, zdawać by się mogło, przypadkowy facet – Ernest. Właśnie tego dnia poznał Katarzynę, z którą umówił się na pierwsze spotkanie…Wracamy do czasów współczesnych – poznajemy parę młodych pisarzy, którzy pod wspływem chwili kupują stary dworek w Nałęczowie i tworzą tam dom, w którym wszelkiej maści artyści mogą w spokoju tworzyć własne dzieła. Początkową radość burzą bardzo zagadkowe wypadki. Kolejną bohaterką jest Ewa. Młoda kobieta, wokół której ostatnio losy się dużo dziwacznych rzeczy. Czy faktycznie losy się to przypadkowo, czy ktoś usiłuje ją zastraszyć, a może chodzi o coś więcej? Znerwicowana Ewa wyjeżdża do sanatorium do Nałęczowa, gdzie poznaje policjanta Piotra. I to właśnie w Nałęczowie łączą się dzieje wszystkich bohaterów. Czy wszystkie zbrodnie są ze sobą powiązane. Co ma ze sobą wspólnego dom dla artystów w Nałęczowie, ze zbrodnią sprzed lat popełnioną w Warszawie. Dowiecie się tego, jeśli tylko sięgnięcie po Pokój dla artysty.Jacek Skowroński i Maria Ulanowska stworzyli ciekawą opowieść, która łączy w sobie zręcznie wątki obyczajowe i kryminalne. Wprawne oko czytelnika znajdzie tam również odrobinę romansu. Całość jest dawkowana w odpowiednich porcjach. Cała historia została tak skonstruowana, żeby do pewnego momentu rodzić więcej pytań niż odpowiedzi. Przez cały czas zastanawiamy się, jak powiązane zostaną ze sobą poszczególne wątki, a jest ich w książce pdf kilka. Jednak ta wielowątkowość w niczym nie przeszkadza. Autorzy postarali się, żeby zakończenie książki zaskakiwało – w głowie układałam sobie możliwe rozwiązanie tej historii, ale nie tego się spodziewałam. To właśnie zakończenie jest jedną z najlepszych części całej powieści. Pokój dla artysty można określić jako lekki kryminał albo opowieść obyczajową z dobrym wątkiem kryminalnym. Dlatego nie znajdziemy tutaj mrożących krew w żyłach krwawych scen, lecz zapewniam Was, że trup chowa się za każdymi drzwiami…Pokój dla artysty czyta się wyjątkowo lekko i przyjemnie. Akcja powieści mogłaby być nieco bardziej wartka, lecz to wszystko wiąże się z tym, że od razu pragniemy poznać wszystkie tajemnice, które się ciągle namnażają. Wielkim plusem książki jest interesujący pomysł na fabułę a także nietuzinkowe połączenie historii wszystkich bohaterów.http://czytajac.pl
Fabuła bardzo ciekawa. Wątek obyczajowy przeplata się z wątkiem kryminalnym. Swoisty klimat Nałęczowa relaksuje. Miłość, intryga i kolejne trupy pojawiające się w zacisznym, pełnym uroku Domu Artysty pobudzają wyobraźnię czytelnika. Najmocniejszym atutem „Pokoju dla artysty” jest intrygujący początek. Nie można przestać czytać nie dowiedziawszy się kto i dlaczego przed laty… Brzmi nieprzekonująco?To zacznijcie czytać...Przeczytałam błyskawicznie i już wiem…POLECAM!
Nastrojowa okładka zachęcała by zajrzeć do środka, więc zajrzałam. I przepadłam. Pokój dla artysty to wspaniała, cudowna i ciepła powieść, z chęcią poznałam niezwykłych bohaterów a także ich perypetie. Ta książka ebook uwodzi, od początku ma własny niepowtarzalny klimat, a kiedy skończyłam czytać, było mi trochę smutno.
Wyjątkowa akcja-pełna zagadek z zaskakującym zakończeniem. Jednocześnie pełna ciepła i romantycznych chwil. Jestem bardzo usatysfakcjonowana chwilami spędzonymi z tą książką. Autorzy swoim kunsztem literackim zachęcają do przeczytania innych tytułów które wyszły spod ich pióra.
Cudowna okładka, taka doskonale wpisująca się w aktualną porę roku, w aurę, w piękną złotą polska jesień. Można by rzec sielsko, anielsko. Nie ukrywam, okładka mnie uwiodła, lecz i zwiodła. Bowiem podobnie klimatycznej, sielskiej opowieści spodziewałam się rozpoczynając lekturę. Bardziej prawdopodobnie nie mogłam się pomylić. Pokój dla artysty to..współrzędnie złożona literacka kombinacja. Ufff...już wyjaśniam...to takie połączenie powieści obyczajowej, kryminału, romansu z fragmentami łatwo z życia wziętymi i thrillera. Brzmi intrygująco. I taka jest ta książka. Książka ebook idealnie napisana, intrygująca, wielowymiarowa i bardzo zmienna zarówno pod wobec narratora (akcję śledzimy z punktu widzenia dwóch osób) jak i tempa a także kwintesencji całej fabuły. Ciężko bowiem jednoznacznie określić o czym jest książka. Nie da się tego zawrzeć w jednym-dwóch zdaniach. Z pewnością jest to opowiadanie o miłości i pasja w ich najróżniejszych aspektach i przejawach. Poza tym...autorzy pozostawiają dużo miejsca na swoją interpretację. Pokój dla artysty to tego typu książka, którą każdy czytelnik w pewnym stopniu odbierze inaczej. Gorąco zachęcam do lektury.
"Autorkę" pokochałam, niestety na "Pokoju dla artystów" bardzo się zawiodłam. To nie pierwsza książka ebook Pani Marii, którą czytam (ostatnią, pisaną w duecie też miałam okazję poznać). Autorzy bardzo wysoko postawili sobie poprzeczkę i niestety, nie udało im się stworzyć czegoś podobnego.Ale uwaga: to nie znaczy, że opowieść nie jest ciekawa. Najbardziej interesująco jest mniej więcej w połowie, gdy wszystko się objaśnia powoli, bohaterowie się spotykają. Wcześniej- każdy sobie, każda historia oddzielnie. Przyznam, że byłam odrobinkę zła, że nie prowadzono dalej niektórych wątków, niespodziewanie przerywano i pojawiała się świeża opowieść.Ale zacznę od początku. Marta i Jasza w pięknym dworku postanawiają stworzyć jedyne w swoim rodzaju miejsce dla artystów. Miejsce, w którym mogliby tworzyć, mieszkać i spotkać podobnych sobie. Dużym nakładem sił i środków udaje im się doprowadzić przedsięwzięcie do końca i goszczą różnorakie sławy.Malarz, reżyserzy, aktorki, pisarz- śmietanka towarzyska, sławy. Ale zaczynają się dziać dziwne rzeczy...Temu, kto się spodziewa cukierkowej opowieści, romansu, lekkości, na którą wskazuje cudna, jesienna okładka powiem tylko, że się myli. Bardzo. W powieści jest mnóstwo tajemnic, niewyjaśnionych spraw z przeszłości, a nawet duchów. Nie obywa się też od śmierci, ba! jest jej dużo.Bardzo ciekawił mnie wątek Ewy i jej rodziny a także relacji z policjantem Piotrem Zawadą. I jeszcze jeden z zamierzchłych lat: Ernesta, jego śmierci.Podsumowując- nie uważam, że jest to książka ebook słaba, powtórzę: pierwszą powieścią duet Ulatowska- Skowroński przyzwyczaili nas do dużych emocji.I jeszcze jedno: pięknie jest czytać o miejscach najbliższych sercu pani Marii. Cudownie pisała o Toruniu, o ulicy Kruczej w Warszawie, a teraz o urokliwym, uzdrowiskowym Nałęczowie.
"Pokój dla artysty" to prawdopodobnie dla mnie największe literackie zaskoczenie tego roku. A dlaczego? Może dlatego, że pani Maria Ulatowska przyzwyczaiła mnie do zupełnie innego rodzaju literatury. A w "Pokoju dla artysty", prócz ciekawej powieści obyczajowej znalazłam też całkiem dużo fragmentów niezłego kryminału (tu myślę, że wielki wkład miał współautor - pan Jacek Skowroński). Centrum powieści stanowi pewien bardzo zagadkowy nałęczowski dworek, który - jak się okazuje - nie jest tylko zwykłym, budzącym zachwyt budynkiem. To miejsce, które "żyje swóim życiem" (i nic więcej nie napiszę, ponieważ grzechem byłoby odbieranie Państwu przyjemności z odkrywania sekretów tego miejsca!). Pomysł na fabułę jest więc bardzo udany, a jak do tego dodamy wyjątkowo interesujących bohaterów - powstaje naprawdę wyborna powieść. Oferuję zarezerwować sobie kilka godzin na czytanie - ponieważ nie sposób oderwać się od tej książki. Zdecydowanie polecam. "Pokój dla artysty" to literatura z najwyższej półki!
"Pokój dla artysty" to opowiadanie o pasji tworzenia i artystach, o miłości, zazdrości i... śmierci. Przez opowieść przewija się plejada wyjątkowo barwnych postaci, idealnie nakreślonych i bardzo oryginalnych. Fabuła, z początku zwyczajna, z czasem mrozi krew w żyłach. Całość napisana jest lekko, z dużą dawką humoru i dowcipu, jednak opowieść ma specyficzny klimat, zagadkowy i mroczny. Artystyczne dusze zamieszkujące dworek dodają mu barw, a wątek kryminalny zagęszcza atmosferę i intryguje czytelnika. Czytałam z zachwytem i wielkim zaskoczeniem. A Marta i Jasza jakoś samoistnie kojarzyli mi się z autorami książki (choć o zmysł mordowania ich nie podejrzewam :) ), a sam dworek kojarzy się z domem aktorów-weteranów w Skolimowie. Idealny pomysł na fabułę został wykorzystany w 100%. Pochłonęłam opowieść błyskawicznie, korzystając z pięknej weekendowej pogody. Bardzo podobała mi się najwieższa opowieść duetu Ulatowska -Skowroński. Uwielbiam, kiedy autorom uda się mnie zaskoczyć - a tutaj tak było! Sięgałam po opowieść obyczajową ( tak kojarzyła mi się okładka i autorka), a dostałam dobry thriller :) Zalecam serdecznie!http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2015/09/pokoj-dla-artysty-jacek-skowronski.html