Pieśń wisielca okładka

Średnia Ocena:


Pieśń wisielca

"Pieśń wisielca" to trzecia opowieść z serii o inspektorze Jamesie McLeanie, której akcja ma miejsce w Edynburgu. Sprawa znalezionego w pustym domu wisielca, dla edynburskiej policji wydaje się być kolejnym samobójstwem. Kilka dni potem zostają jednak znalezione kolejne dwa ciała wiszące na takiej samej linie, a pętla została zawiązana za pomocą tego samego węzła. Im McLean kopie głębiej, tym bardziej schodzi do świata, w którym rzeczywistość staje się niewyraźna, a najbardziej irracjonalne odpowiedzi stają się jedynymi wyjaśnieniami.

Szczegóły
Tytuł Pieśń wisielca
Autor: Oswald James
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Jaguar
Rok wydania: 2016
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Pieśń wisielca w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Pieśń wisielca PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Katarzyna

    Przygody inspektora opisywane są wspaniale. Oswald pisze idealnym językiem, tworząc dynamiczną, momentami niezwykłą akcję, która wierzcie mi wciąga od pierwszej strony.Plusem książki jest także wyjątkowy miks kryminału z..jakby horrorem. Tak, tak można to określić. A jeszcze lepiej - kryminał z demonicznymi i ezoterycznymi elementami.Pieśń wisielca bardzo przypadła mi do gustu. Na tyle polubiłam styl narracji Oswalda i głównego bohatera, iż ruszam an poszukiwania dwóch pierwszych ebooków cyklu.Gorąco zachęcam was do lektury książki. Przyznam się, iż sięgałam po nią bez przekonania. Długo kazałam jej czekać na własną kolej obawiając się lektury. Niesłusznie. Duet Oswald & McLean podbili moje serce. Szkoda, iż Pieśń wisielca jest przedostatnim tomem serii. Lecz pocieszam się, przede mną jeszcze tom 4. i dwa pierwsze tomy serii.Zachęcam do lektury kryminału, w którym nie śledztwo jest najważniejsze.

  • Kominek

    Kiedy dotarła do mnie „Pieśń wisielca” odrobinę byłem zaskoczony jej objętością i tylko przez chwilę zastanawiałem się, kiedy będę w stanie ją przeczytać. Chwilę potem wszystkie rozterki i wątpliwości rozmyły się w galaktyce doskonałości pióra mistrza kryminału.James Oswald już wcześniej nauczył czytelnika spoglądać na kryminał w sposób nieszablonowy, w sposób zupełnie odmienny, niż czasem proponują nam to jego koleżanki po fachu. Czasem jest to jeden wątek przewodni i wokół niego rozgrywa się intryga, czasem jest jeszcze jeden. Natomiast tutaj jest to bezmiar wątków i literackich subtelności pełnych równie zaskakujących zwrotów akcji.Kiedy po raz pierwszy przespacerowałem się po Edynburgu śladami inspektora McLeana miałem już świadomość, że oto pojawia się autor, która zaskoczy własnych czytelników i na długo sprawi, że opowiadana historia nie będzie w stanie wyparować z naszych umysłów.Jest coś szczególnego w postaci inspektora McLeana i o ile, „Pieśń wisielca” stanowi odrębną od poprzednich powieść, to jednak liczne nawiązania sprawiają, że z całą pewnością warto będzie zacząć od samego początku. „Z przyczyn naturalnych” można skupić się jedynie na „Pieśni wisielca” jestem jednak przekonany, że w wirze literackich zmagań umknie wam „Skradzione morderstwo”. Ten wyróżniony powyżej enigmatyczny mocno tytuł w trakcie lektury nie będzie już stanowił większego problemu. Nie bez znaczenia będzie fakt, że historia z tragicznym pożarem będzie się kładła cieniem na życiu inspektora i najbliższej mu bardzo osoby. To jedno „E” znajdzie własne odbicie w osobie Emmy, doświadczona boleśnie będzie poszukiwała sposobu, żeby wyjść z głębokiego, psychicznego tunelu. Towarzyszy jej cały czas cichy pogorzelec z innego pożaru, kot pani McCutcheon. (…)Pełny tekst recenzji dostępny jest w poniższym linku:http://koominek.blogspot.com/2016/03/james-oswald-piesn-wisielca.html