Średnia Ocena:
Pastores. Nr 65
Żyjemy w epoce zachwytu ponad nowością – świat na naszych oczach zmienia się w szalonym tempie, a my przyzwyczailiśmy się do tego tak bardzo, iż zaczynamy się denerwować, gdy ów „postęp” zaczyna nieco zwalniać. Możemy traktować ów współczesny kult zmiany jako ćwiczenie z eschatologii – czyż Apokalipsa nie zawiera zapowiedzi: „Oto czynię wszystko nowe” (Ap 21,5)? Zarazem samo pragnienie stałej zmiany także może stać się niebezpiecznym przyzwyczajeniem, które nie pozwala docenić wartości tego, czym dysponujemy "tu i teraz". Banalizacja jest cichym zabójcą miłości. A skoro chrześcijaństwo jest religią miłości, to w najlepiej pojętym interesie chrześcijan leży odróżnianie fatalnej „rutyny wiary” od poczucia bliskości, od zażyłości kochających się osób. Warto zrobić remanent własnych relacji, zarówno tych naturalnych, jak i nadprzyrodzonych, by nie wpaść w pułapkę zbyt prostych schematów (W. Giertych OP, ks. M. Warowny, ks. M. S. Wróbel). W doświadczeniach, jakie dopuszcza w naszym życiu Opatrzność, dopatrywać się możemy działania anioła mściciela, specjalisty od burzenia schematów, które bywają dla nas luksusowym więzieniem. Gdy walą się fundamenty, pozostaje wierność, przeżywana jako mistyczne, hiobowe doświadczenie trwania bez żadnych punktów oparcia (A. M. Faszczowa). Gdy „z powodu Ciebie zabijają nas przez cały dzień” (Rz 8,36), oprócz szukania sprawiedliwości próbujemy odnaleźć na nowo paschalny wymiar własnego życia (kard. Béchara Boutros Raï). Chrześcijaństwo polega zatem także na pielęgnowaniu w sobie zdrowego niepokoju wiary – wciąż poszukujemy Boga, który ukrywa się przed nami po to tylko, by dać nam radość odnajdowania Go na nowo (M. Mikołajczak). W ten sposób uczymy się boskiego stylu bycia, ponieważ przecież polega on na pełnym pasji poszukiwaniu człowieka – począwszy od Adama ukrytego w rajskich zaroślach, a skończywszy na Łazarzu znalezionym i wybudzonym ze snu śmierci (ks. P. Mazurkiewicz). Niełatwo zidentyfikować księdza rutyniarza, gdy zamieszka on w naszym stylu bycia i posługiwania. Trzeba regularnego diagnozowania stanu własnej wiary (ks. T. Huk, A. Rusak), trzeba wysiłku odkrywania na nowo wartości sprawdzonych podpórek kapłańskiego życia, w tym tak niebanalnie banalnych jak brewiarz (ks. D. Ostrowski). Z pomocą w odświeżaniu naszej tożsamości przychodzą także święci księża, których świadectwo obnaża bylejakość niektórych naszych codziennych wyborów (ks. I. Soler). Warto także posłuchać wołania tych, którym posługujemy na co dzień: pragną oni, by nasze przepowiadanie było pełne mocy i Ducha (ks. T. Horak), a także doceniają – czasem bardziej niż święci szafarze – wartość sakramentalnych znaków, zwłaszcza Eucharystii (M. Zachara MIC). Bóg Abrahama, Ojciec Jezusa Chrystusa, jest Bogiem, który nie pozwoli się oswoić. „O godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie” (Mt 24,44). Niech lektura „Pastores” pomoże nam czuwać! Ks. Wojciech Bartkowicz
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Pastores. Nr 65 |
Autor: | Opracowanie zbiorowe |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Bernardinum |
Rok wydania: | 2014 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Pastores. Nr 65 PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!