Pan Lodowego Ogrodu. Tom 4 okładka

Średnia Ocena:


Pan Lodowego Ogrodu. Tom 4

Nikt nie wie, co się losy z grupą naukowców. Vuko Drakkainen ma ich odnaleźć i sprowadzić na Ziemię albo zamordować i zatrzeć ślady. Z taką misją przybywa na Midgaard - świat kryjący w sobie rasę istot rozumnych a także magię. Tymczasem, niektórzy już dawno zginęli, inni sięgnęli po magię i obwołali się bogami. Nikt nie chce wracać. Żaden z nich nie odda prosto władzy, jaką zdobył. Vuko przemierza krainy Midgaardu szukając sojuszników by ukończyć misję. Czy wykona zadanie? Od wydawcy: "Pan Lodowego Ogrodu to cykl, który będzie oddziaływał na polska fantastykę przez całe dekady. Pisarzom podpowie drogi. Czytelnikom wskaże standardy, których mają prawo oczekiwać. Lektura obowiązkowa dla każdego miłośnika fantastyki." Andrzej Pilipiuk "Ostatnia dekada tego tysiąclecia należała do Wiedźmina, początek nowego milenium to czas Vuka. I z przyjemnością stwierdzam, że to następny dowód iż świat poszedł na przód." Jakub Ćwiek "Mnożąc realizm przez fantastykę, Grzędowicz osiąga wynik jeszcze większego autentyzmu," Jacek Dukaj

Szczegóły
Tytuł Pan Lodowego Ogrodu. Tom 4
Autor: Grzędowicz Jarosław
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Fabryka Słów Sp. z o.o.
Rok wydania: 2012
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Pan Lodowego Ogrodu. Tom 4 w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Pan Lodowego Ogrodu. Tom 4 PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Piotr Gałach

    Idealna książka ebook sięgnąłem po nią jak tylko skończyłem Wiedźmina.

  • emila_cz

    Historia wciąga od samego początku. Wszystkie tomy warte przeczytania. Polecam.

  • strzegus

    gorąco zalecam bardzo dynamiczna dostawa. towar nieźle zabezpieczony

  • Anonim

    Lepszy od Sapkowskiego.

  • Araxara

    http://zamknietawpozytywce.blogspot.com/2016/12/25-pan-lodowego-ogrodu-tom-iv-koniec.html Tak jak wspominałam w poprzedniej recenzji, dzieje Vuko i Filara łączą się w końcu jedną historię, tak jak to przewidziałam. Po tragicznym zakończeniu trzeciego tomu narracja znów rozdziela nam się na dwie. Momentami się ona łączy, a momentami dzieli. Ot uroki PLO. Pierwszym kłopotem jest odbicie Filara i "trumny" z Passionarią Callo z rąk Węży. Następnym jest to, że muszą połączyć siły by stawić czoła wojnie Czyniących. Sytuacja w Lodowym Ogrodzie nie przedstawia się najlepiej. W Kawernach pojawiają się znaki świadczące o pojawieniu się w mieście amitrajskich kapłanów Pramatki, którzy zaczęli głosić własne destrukcyjne idee i poglądy. Też van Dyken nie próżnuje - zbiera armię i statki, gotując się do oblężenia Lodowego Ogrodu. Wszystko wskazuje na to, że szykuje się wojna. Największa wojna jaką widział Midgaard - wojna bogów. Czwarty tom Pana Lodowego Ogrodu na pewno nie pozostawi żadnego z czytelników zawiedzionym. Według mnie wszyscy ci, którzy przywykli do charakterystycznego klimatu poprzednich części będą i tą częścią urzeczeni. Nad 800 stron pełnej akcji powieści, idealnie dopracowanej i utrzymanej na genialnym klimacie. To wszystko zawieszone w świecie sci-fi i średniowiecznego fantasy. Jedyne co mogę zarzuć temu tomowi to trochę zbytnią rozwlekłość. Już objaśniam o co mi chodzi. Mnogość wątków, jakie zostały stworzone w każdej z poprzednich części musiała zostać jakoś domknięta i sklecona w jedną, spójną całość. Przyznam szczerze, że nie jest to łatwe, wątków było w PLO naprawdę sporo, więc raczej było to niełatwe zadanie. Niektóre momenty mogą być bardziej wyjaśnione, inne zakryte niedopowiedzeniem. Były takie momenty, gdzie siedziało się i pochłaniało dany epizod i niespodziewanie bum! Dostajemy następny rozdział, niezwiązany do końca z poprzednim i niewiele wnoszący do głównego wątku. Trochę mnie to irytowało, ponieważ chciałam wiedzieć już/teraz/w tej chwili/NAŁ co się będzie działo z wątkiem z poprzedniego rozdziału, a tu zapychacz. No, może za mocno to ujęłam. Lecz mam taki jeden przykład, wybaczcie spoiler. Był taki moment, gdy Vuko wysłał grupę Nocnych Zwiadowców za linię wroga. I szczerze chciałabym przeczytać o tym co się tam działo. Jak wyglądała ta misja, a nie to co się działo w zamku. A nie działo się specjalnie wiele. I tu mamy duże niedopowiedzenie. Fakt, buduje to napięcie. Ponieważ koniecznie pragniemy wiedzieć co będzie dalej, więc jest to raczej niezły zabieg, choć czasem irytujący. Lecz to nie przeszkadza w tym by polecić tę serię każdemu. Z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że jest to jedna z najlepszych sag jakie czytałam i zaraz koło Wiedzmina zajmie szczególne miejsce w moim serduszku. <3 Nie mogę ominąć również samego końca serii. Bardzo podoba mi się motyw, jeśli mogę tak to nazwać, klamry, spinającej całość. Saga zaczyna się i kończy mocnym wątkiem sci-fi. Według mnie idealny zabieg. Efektowne zamknięcie wszystkich wątków i finał sagi. Ciekawi mnie czy od początku był to zabieg planowany czy również wyszło to spontanicznie podczas pisania. Do tego dostajemy dwuczłonowy (dwuelementowy? podwójny?) epilog. Nigdy się czymś takim nie spotkałam, więc jest to dla mnie dość spore zaskoczenie. Lecz jak najbardziej pozytywne zaskoczenie. Ostateczne rozwiązanie wątku Filara i Vuko. Uhonorowanie całej sagi. Podsumowując. Co tu wiele mówić, w serii jestem zakochana i to po same uszy. Będę się nią dalej zachwycać i zalecać wszystkim, który spytają mnie o jakiś niezły tytuł do przeczytania. Smuci mnie tylko jedno. Po pierwsze dlaczego tak mało osób wie o tak idealnej serii? Po drugie - polskie nie znaczy gorsze. Następna mądra seria naszego rodzimego autora, a według mnie niedoceniona tak jak powinna być. Toż to Wiedzmin XXI wieku. I jeszcze jedno. PANIE GRZĘDOWICZ, KIEDY PIĄTY TOM?! :P

  • Anna Dąbkowska

    Dawno nie czytałam tak wciągającej pozycji fantasy. Z czystym sumieniem mogę polecić następny tom Pana Lodowego Ogrodu. Twórca także i w tej części potrafi zaskoczyć :) i to pozytywnie. Gorąco polecam!

  • Piotr

    cóż można powiedzieć więcej... pierwsze 3 tomy wciągają bez reszty a czwarty.... niczym im nie ustępuje.... przemyślana akcja, przemyślane powiązania losów bohaterów, zaskoczenie.... i niestety koniec.... szkoda.... wszystkie tomu "połyka" się jednym tchem... dawno nie czytałem takiej dobrej powieści....Całość jest mistrzostwem literatury.

  • Beata Świerad

    Spodziewała się czegoś innego po tym tomie. Jednak na pewno warto przeczytać aby moc o nim ... podyskutować.

  • Alamo 18

    Jedna z lepszych o ile nie najlepsza seria ebooków fantasy jaką kiedykolwiek czytałem. Zalecam ją wszystkim w ciemno. Autora cenię bardzo za lekki styl pisania i niczym nieograniczoną wyobraźnię, która skutkowała bardzo wciągającą fabułą a także nieszablonowymi bohaterami. Moja ocena za całokształt nie może być inna niż 4+/5.

  • Banko

    Jeśli ktoś nie czytał jeszcze tej serii to naprawdę polecam. Jedno z najlepszych fantasy jakie miałem w ręku. Dla mnie Tom 4 jest jednym z najlepszych, w moim prywatnym rankingu jest zaraz za tomem drugim. Idealnie napisana i widać trochę wpływ Sapkowskiego na autora. Szczerze polecam.

  • anyideas

    Jarosław Grzędowicz idealnie opowiada i jak każdy niezły pisarz stawia rozmaite pytania. Kto zechce z pewnością je zauważy. Dotyczą one spraw ogólnych, społeczeństwa, idei, systemów politycznych, roli utopii. Dotyczą też spraw mniej złożonych, kluczowych dla jednostki. Jakie są granice człowieczeństwa? Jak zachować godność w okresie wojny, w niewoli, w sytuacjach skrajnych? Dlaczego dobrzy ludzie kierowani szczytnymi ideałami potrafią czynić tyle zła? Czy złe drzewo może wydać dobre owoce?PLO udanie łączy ze sobą fantastyczną epicką fabułę, interesujące przemyślenia na ważkie tematy, dynamiczną akcję, drobiazgowe, plastyczne opisy, charakterystyczne i wyraziste postaci. Jest olśniewającą wizją podejmującą kłopoty nierzadko do tej pory spotykane na łamach literatury fantastycznej, niekoniecznie jednak w takiej właśnie postaci. Jarosław Grzędowicz kończy własny rozbudowany cykl w naprawdę dużym stylu. Z jakże dla niego charakterystycznym przewrotnym mrugnięciem okiem w wykonaniu niesamowitego Vuko

  • Olimp

    Jarosław Grzędowicz to bardzo obiecujący pisarz. Nie czytałem wcześniej nic jego autorstwa, a cykl ""Pan lodowego ogrodu"" zacząłem czytać niejako przez przypadek. Kiedy jednak już zacząłem, byłem na tyle przekonany do pana Grzędowicza, że skusiłem się na pozostałe tomy z tej serii. Wyjątkowo to obiecujące pisarstwo, ciekawe, wciągające. Naprawdę świetna, warta uwagi czytelników proza. Jego pisarski styl ma mocny charakter i nieczęsto spotykany kunszt. Nie inaczej ma się sprawa z tomem 4. Pana lodowego ogrodu: znaczna plastyczność i wyśmienita narracja. Warto więc polecić nie tylko na jesienne wieczory.

  • Ekspert Empiku

    Przy bardzo niezłych pozycjach zawsze narzekam, że są zbyt krótkie, jednak twórca mnie zaskoczył. Nie uciął wątków szybko, ale z genialnym wyczuciem i celnością godną snajpera przedłużał możliwość pozostania w świecie Vuka i Filara. W trakcie paru wieczorów spędzonych z książką, w ciągu których nie można przestać czytać, nie można zamknąć oczu, mimo że organizm domaga się snu, przeniosłem się do uniwersum, gdzie panują łatwe i klarowne zasady, a słów nie rzuca się na wiatr. Nareszcie opowieść kompletna, zbliżona do ideału cudowna Michała Anioła, gdzie nie da się niczego dodać ani ująć!Mateusz Czubienko, Empik Bielsko-Biała

  • Darkmen

    Według mnie to jedna z ciekawszych ebooków fantasy na naszym rynku. Wcześniejsze części przeczytałem i z miejsca polubiłem wykreowany świat przez autora i oczywiście głównych bohaterów. Przyznać muszę szczerzę, że trochę ze smutkiem spoglądałem trzymając w ręku ostatni tom czwarty. Pomyślałem sobie, że już nigdy nie dane mi będzie poczytać o przygodach moich ulubionych bohaterów. Dynamicznie jednak otrzeźwiałem, ponieważ przed sobą miałem kawał dobrej powieści fantasy, która zabierze mi na pewno nie jedna noc. Teraz gdy już ją przeczytałem mogę powiedzieć tylko jedno. Cały cykl ebooków Jarosława Grzędowicza jest wart każdych pieniędzy!

  • Sqan

    Na następny tom cyklu Grzędowicza przyszło nam czekać parę ładnych lat. Ale powiadam wam ludzie, było warto! Książka, będąca najdłuższą z cyklu, napisana jest niebywale sprawnie, opowiadanie w niej zawarta nie pozwala czytelnikowi przestać czytać. Magia obecna na każdej stronie wciąga czytelnika do świata Vuka Drakkainena i pozwala razem z nim przeżyć zakończenie monumentalnej historii. Fabuła zaskakuje czytelnika, jednocześnie będąc logiczną i konsekwentną. Zakończenie nie pozostawia po sobie niedosytu, wszystkie wątki zostają zakończone w sposób przejrzysty, nie pozostawiający miejsca na nadinterpretacje. Z czystym sumieniem zalecam tą książkę dla każdego fana dobrej fantastyki, gwarantuję, że odnajdzie się w świecie wykreowanym przez Jarosława Grzędowicza!

  • Darkmagoria

    Zazwyczaj próby łączenia różnorakich typów fantastycznych światów wypadają kiepściutko... Jeżeli w świecie rycerzy, krasnoludów i elfów niespodziewanie pojawiają się latające spodki i laserowe funkcjonuje tudzież "technologia trzysta tysięcznego stulecia", to taki konglomerat zazwyczaj odrzuca, owo połączenie pasuje po prostu jak kwiatek do kożucha. Prawdopodobnie że... prawdopodobnie że wszystko będzie na swoim logicznym miejscu, stworzy spójną fabułę i okaże się być oryginalnym pomysłem! Taki właśnie jest "Pan Lodowego Ogrodu". Z jednej strony mamy wysłannika super-rozwiniętego świata, który wyrusza z misją odnalezienia członków zagionionej ekspedycji naukowej. Dysponuje wszystkim, co może sobie wymarzyć zagorzały wielbiciel "Gwiezdnych Wojen". A z drugiej strony mamy świat, w którym panują tolkienowskie realia... coś, co trąci Królem Popielem i baśnią o Kościeju. No i jak jedno ma się odnaleźć w drugim? Odpowiedź dana przez Grzędowicza jest zaskakująca - i co najistotniejsze - po prostu ciekawa!

  • Annie Reed

    Kupiłam w ciemno trzy pierwsze tomy powieści (oczywiście wybrałam się do salonu, aby się tylko rozejrzeć, lecz od progu zaatakowała mnie promocja 3 za 2 i poległam) i powiem jedno: pan Grzędowicz ocalił mój książkopogląd na polską fantastykę :) warto przekonać się o tym samemu :)