Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
UWAGA! Ta książka ebook podnosi ciśnienie.Kontrowersyjne przypadki z oddziału intensywnej terapii.Światowej sławy specjalista zdradza:Kto w szpitalu podejmuje decyzje o życiu i śmierci pacjenta?Czy życie profesora jest cenniejsze od życia narkomanki?Dlaczego OIOM-y to współczesne cmentarzyska?Energiczni i pewni siebie lekarze. Błyskawiczne i spektakularne akcje ratunkowe. Reanimacja zakończona pełnym sukcesem. Jeśli myślisz, że taka jest rzeczywistość, to jesteś w dużym błędzie! Oznaki życia to mocna książka, która odziera ze złudzeń nasze wyobrażenia o oddziałach intensywnej terapii. To książka, która wywołuje burzliwą dyskusję o sensie sztucznego podtrzymywaniu życia i granicach ludzkiej wytrzymałości.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Oznaki życia. Przypadki z intensywnej terapii |
Autor: | Hillman Ken |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Społeczny Instytut Wydawniczy Znak |
Rok wydania: | 2011 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Niesamowita książka. Trochę wstrząsająca, wzruszająca, na pewno dająca do myślenia. Mocna.
Twórca książki australijski lekarz Ken Hillman przez dużo lat pracował na oddziale intensywnej terapii i wielokrotnie towarzyszył osobom stojącym twarzą w twarz ze śmiercią. Uznawany jest za eksperta w swej dziedzinie. Jego pogląd na temat konieczności podtrzymywania życia wzbudzi pewnie dużo kontrowersji. Uważa, że istnieje granica, która wyznacza moment, w którym można – a nawet z wielu względów powinno się – zdecydować, że dalsze podtrzymywanie życia nie ma sensu. Odnosi się to do osób, dla których nie ma już ratunku, a podtrzymywanie życia jest tylko i wyłącznie podtrzymywaniem czyjegoś rozpaczy i skazywaniem na powolne konanie.Mimo szczegółowych wyjaśnień medycznych <i>Oznaki życia/i<> nie jest stricte medyczną książką i nie jest adresowana tylko do zainteresowanych medycyną. Jest w niej dużo emocji i empatii. To książka, która większości czytelników dostarczy wielu wzruszeń.
Twórca „Oznak życia”, specjalista na oddziale intensywnej terapii, mówi w pewnym momencie wprost: lepiej nie chorować. A już, nie daj Boże, chorować na tyle poważnie, by trafić na OIOM. Stamtąd wraca niewielu (ale wracają, i to wracają zdrowi!), bo doktorzy koncentrują się tam na podtrzymywaniu życia pacjentów, sztucznym przedłużaniu go, bo: 1) czekają na poprawę, 2) czekają na członków rodziny, 3) rodzina bądź pacjent tego sobie życzą, 4) boją się konsekwencji prawnych, jeśli tego nie zrobią. A zabawa w takie podtrzymywanie życia KOSZTUJE. Wcześniej pacjenci umierali w domach i był święty spokój. Tak, oczywiście w sposób przejaskrawiony, zarysowuje się treść książki, o której trzeba dyskutować.