Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Bogdan Popiołek jest zwykłym czterdziestoczteroletnim nauczycielem historii, który w imię potyczki z nadwagą zaczyna biegać. W okresie oglądania wiadomości bohater rozpoznaje na materiale filmowym mężczyznę, którego spotkał podczas treningu. Okazuje się, że został on zamordowany. Popiołek zdaje sobie sprawę, że jest chyba ostatnim człowiekiem, który widział go żywego. Może też mieć wskazówki, które pomogą w ujęciu mordercy. Ku zdumieniu Popiołka jego info zostają całkowicie zignorowane przez policję i uznane za bezwartościowe. Sprawa śmierci faceta nie daje mu spokoju. Coraz bardziej zaintrygowany sprawą nauczyciel postanawia sam dowiedzieć się, co naprawdę wydarzyło się tego feralnego dnia w poznańskim lasku. Nie ma pojęcia, że w ten sposób ściąga na siebie uwagę nieodpowiednich ludzi... Polityczne brudy i przekręty, ekologiczna afera i mroczne sekrety z przeszłości. "Biegacz" to trzymający w napięciu kryminał, którego akcja wraz z postępami tytułowego biegacza z każdą stroną nabiera tempa. Czy dotrzymasz mu kroku?
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Biegacz |
Autor: | Bojarski Piotr |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Czwarta strona |
Rok wydania: | 2017 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
recenzja ukazała się na blogu Lustro Rzeczywistości http://www.lustrorzeczywistosci.pl/2017/05/biegacz-piotr-bojarski-okiem-moniki.html Założę się, że kilkoro z Was marzyło kiedyś o zostaniu detektywem. Sama z entuzjazmem wypatrywałam okazji, żeby przetestować własne szare komórki. Z przykrością muszę stwierdzić, że obecnie służą mi do znajdowania zagubionych zabawek dzieci a także różnorakich części garderoby mojego męża 😃 Czasami wydaje nam się, że nasze życie jest zbyt zwyczajne, dalekie od ekscytujących wydarzeń. Nikt z nas nie podejrzewa, że starczy jedna, wydawałoby się prozaiczna czynność, abyśmy znaleźli się w samym środku groźnej historii. Bogdan Popiołek, tytułowy biegacz z powieści Piotra Bojarskiego, jest nauczycielem historii w jednym z poznańskich gimnazjów. Wiedzie normalne życie singla po czterdziestce. Sfrustrowany wyglądem swego brzucha, pod wpływem hasła „Bieganie jest fajne” ulega modzie na aktywny styl życia i odziany w odzież z Decathlonu rozpoczyna walkę z nadwagą w nieodległym lesie. Oglądając w wieczornych wiadomościach relację z miejsca zabójstwa, zszokowany rozpoznaje w ofierze gburowatego biegacza, którego mijał podczas biegania. Uświadamia sobie, że mógł być ostatnia osobą widzącą żywego zamordowanego mężczyznę. Co więcej, może posiadać kluczowe dla śledztwa informacje. „Nagle poczułem ciarki na plecach. Dwójka biegaczy! Przecież pobiegli za tym gburem! A jeśli... W jednej chwili zrozumiałem, że widziałem znacznie więcej, niż początkowo sądziłem. Widziałem, lecz czy zobaczyłem?” Bohater poruszony brutalną zbrodnią, pełen niezłych chęci, udaje się na komendę w celu złożenia zeznania. Niestety jego słowa zostają zlekceważone przez policję, a on sam potraktowany jak natręt. Zły i rozczarowany, czuje wewnętrznie, że nie może zostawić tej sprawy własnemu biegowi. Postanawia dowiedzieć się, co tak naprawdę przydarzyło się Janowi Kucharskiemu. Rozpoczynając własne amatorskie śledztwo nie bierze pod uwagę grożącego mu niebezpieczeństwa. „Poczułem chłodny dreszcz na plecach. Po raz pierwszy zrozumiałem, że kryje się przed nami tajemnica, której nie tylko nie rozumiemy, lecz nawet nie potrafimy sobie wyobrazić. Wszystko wskazywało na to, że ktoś nie zamierzał poprzestać na usunięciu Kucharskiego z tego świata. Najwyraźniej istniało stale coś, na czym zależało przestępcy.” Akcja powieści toczy się w umiarkowanym tempie, ale nie oceniam tego jako wady. Choć przywykliśmy ostatnio do powieści pełnych akcji, tutaj ten zabieg wyglądałby nienaturalnie. Nie pozwoliłby się skupić na tym co istotne. Cała historia jest na tyle ciekawa i zajmująca, że z przyjemnością towarzyszymy Bogdanowi w poszukiwaniach śladów prowadzących do rozgryzienia zagadki. Jak przystało na detektywa amatora, mającego ograniczony dostęp do informacji, musi bazować na danych zasłyszanych od świadków, kolegów a także rodziny zamordowanego, a także nieocenionym wujku Google. Dokąd go to zaprowadzi? Czy pośród pogłosek i plotek dostrzeże ziarno prawdy? W Biegaczu ważną rolę odgrywa także sam zamordowany. Zagłębiając się w fabułę odkrywamy, że przeszłość Jana Kucharskiego skrywa dużo tajemnic. Czy wojujący z międzynarodowym koncernem ekolog, redaktor lokalnej gazetki wpadł na trop afery ekologicznej? A może odpowiedzi należy szukać w czasie PRL, gdy był mocno związany z Solidarnością? Co oznacza zagadkowa notatka ukryta w szafce na herbatę? Jaką tajemnicę usiłował rozszyfrować Jan Kucharski? Czy Bogdan zdoła rozwikłać zawiłą zagadkę? Piotr Bojarski zaserwował nam kawał porządnego kryminału, w którym każdy znajdzie coś dla siebie. Szczególnie zaciekawiły mnie info z czasów PRL, bo stale nie wiemy wszystkiego o tym mrocznym czasie w dziejach naszego kraju. Bardzo przypadła mi do gustu postać Bogdana, który przeżywając zarówno wzloty, jak i upadki podczas śledztwa jest zdeterminowany, by dowiedzieć się prawdy o mordercy Jana. Odrobinę przerażała mnie momentami jego naiwność, która w finale mogła doprowadzić do kolejnej tragedii, chociaż kto wie, jakbym się sama zachowała będąc na jego miejscu. Opowieść zalecam z czystym sumieniem nie tylko wielbicielom gatunku. Kto wie, może będziemy jeszcze mieli okazję, by razem z Bogdanem zbadać inną sprawę?
Bogdan postanowił zacząć biegać, ponieważ przecież kiedyś w końcu trzeba o siebie zadbać. Nie było to dla niego prostym przeżyciem - potyczka z oddechem i piwnym brzuszkiem nie mogła być przecież prosta. Sytuację najbardziej utrudnia jednak to, że tytułowy biegacz kogoś widział podczas własnej próby polepszenia formy, a jego spostrzeżenia mogą okazać się nie tylko istotne, lecz też niebezpieczne... Bogdan Popiołek podejmuje decyzję, by pójść na policję i opowiedzieć wszystko co widział, gdyż okazuje się, że mijany przez niego podczas biegu facet został wkrótce po tym zamordowany. Policja traktuje go pogardliwie, więc facet postanawia wziąć sprawy w własne ręce i poprowadzić swoje śledztwo. Co z tego, że wcześniej nie znał tego sprawnie biegającego dziennikarza? Szczerze mówiąc trochę zazdrościłam bohaterowi tej detektywistycznej przygody! Sama z radością rozwiązałabym jakaś zagadkę, chociaż wolałabym uniknąć narażania życia... Bohater jest stuprocentowym amatorem, więc prosto się wczuć w jego sytuację i razem z nim próbować dotrzeć do prawdy, poznając coraz bardziej zaskakujące tajemnice zamordowanego Jana. W Biegaczu zabrakło mi przede wszystkim wątków obyczajowych. Nie wiem, jak Wy, lecz ja potrzebuję, aby w książce pdf działo się coś więcej, niż tylko rozwiązywanie wątku kryminalnego. Lubię, kiedy mogę poznać relacje pomiędzy bohaterami, ponieważ wówczas bardziej się wczuwam w fabułę. Poza tym jednak książkę czyta się dynamicznie i lekko. Twórca na szczęście ma lekkie pióro i poczucie humoru, więc książka ebook po prostu sprawia przyjemność. Fabuła co prawda nie była szczytem moich marzeń, lecz to raczej ze względu na tematykę, która jest mi zupełnie obca. Wielki plus za nawiązania do historii - dzięki temu możemy sobie trochę odświeżyć wiedzę o naszym kraju. Jeżeli macie ochotę na zabawę w detektywów i ciekawą intrygę, to książka ebook na pewno Wam się spodoba. Coś czuję, że twórca nie poprzestanie na tej jednej książce!