Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Człowiek, którego nie ma to legendarna postać. Budzi respekt, więc zwykło się o nim mówić tylko szeptem. Istnieją pogłoski, że na prośbę osób potrzebujących pomocy zrobi wszystko. Jest tylko jeden warunek: ludzie ci muszą na tę pomoc rzeczywiście zasługiwać. Teraz się okazuje, że jest on kimś więcej niż tylko legendą. Evan Smoak to człowiek posiadający wyjątkowe umiejętności, lecz nic dziwacznego – od młodszych lat był przecież szkolony w ramach tajnego programu rządowego, zaprojektowanego po to, by powołać do życia profesjonalnych płatnych zabójców, którzy na zlecenie rządu amerykańskiego wyeliminują wszystkich jego wrogów. To on był zagadkowym osobnikiem o pseudonimie Orphan X. Po latach szkoleń i treningów Evan postanowił zerwać z programem, a nabytą wiedzę i umiejętności wykorzystać, by raz na zawsze zniknąć. Teraz jednak ktoś tak samo nieźle wyszkolony jak on siedzi mu na ogonie, śledząc każdy jego ruch. Ten ktoś wie o programie Orphan i zadaniach Evana, a w dodatku jest coraz bliżej celu. Wiadomo też, że nie zawaha się wykorzystać słabości Smoaka i prowadzonej przez niego szlachetnej misji, by go znaleźć i unicestwić.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Orphan X. Tom 1. Człowiek, którego nie ma |
Autor: | Hurwitz Gregg |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Albatros |
Rok wydania: | 2017 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
„Orphan X” to książka, po którą sięgnęłam zaintrygowana opisem. Nim na dobre rozpoczęłam lekturę oczekiwałam mocnej historii, która wbije mnie w fotel. Czy moje oczekiwania zostały zaspokojone? Czy książka ebook okazała się klapą czy mocnym uderzeniem? Pierwsze epizody były dla mnie małym wyzwaniem, jakoś nie do końca czułam klimat tej powieści, nie umiałam do końca się wczuć w historię. Przez to czytało mi się książkę nieco opornie, lecz z każda kolejną stroną było coraz lepiej. Zaczęłam ogarniać o co tu chodzi a później wszystko działo się już bardzo szybko. Najmocniejsza strona powieści okazuje się bohater. Wyrazisty, nieszablonowy, z charakterem, a co najistotniejsze jest przekonującą postacią. Evan to postać, która mnie zaskoczyła. Jego motywy i postępowanie jest godne podziwu, a sam Evan to człowiek z honorem, który staje w obronie tych, którzy tego potrzebują. Ujęła mnie jego postawa, w prawdziwym świecie taki człowiek byłby z pewnością niedoceniony, lecz dla bliskich byłby prawdziwym skarbem. To jak żyje też dużo mówi o nim. Jego mieszkanie to istna forteca, choć dla niego jest azylem spokoju i bezpieczeństwa. Fabuła książki jest skonstruowana z olbrzymią starannością. Akcja gdy już się rozkręci pędzi niesamowicie, przez co przez kolejne wydarzenia czytelnik przemyka bardzo szybko. Twórca pokazał jak należy budować zdecydowanego i wyrazistego bohatera. Miejsce akcji też przedstawione jest w wyjątkowo szczegółowy sposób, czytelnik zatracając się w powieści może pogubić się co jest rzeczywistością a co fikcja literacką. Kolejnym z atutów jest nieprzewidywalność, nie da się do końca rozgryźć przyszłych wydarzeń. Twórca napisał się pod tym wobec naprawdę świetnie. Zalecam tę książkę każdemu kto szuka oryginalności na wielu polach, wyrazistego bohatera, nieprzewidywalnej akcji i idealnie skonstruowanej fabuły. „Orphan X” to książka ebook w której da się zatracić. Dla mnie to bardzo miłe zaskoczenie, bo na początku lektury byłam trochę sceptycznie nastawiona, a okazało się, że książka ebook dosłownie wbiła mnie w fotel. Wydaje mi się, że ta książka ebook to jedna z lepszych powieści tego lata! Zalecam każdemu, kto szuka niezapomnianych wrażeń. recenzja na: http://isztarbooks.blogspot.com/2017/08/orphan-x-czowiek-ktorego-nie-ma-gregg.html
Historia przedstawiona przez Hurwitza to prawdziwa kolejka górska, w której na dodatek co chwilę zmieniają się kierunki a pasażerowie z sąsiednich wagoników mają broń. Idealnie dograne poboczne wątki nie rozpraszają głównej akcji lecz podkręcają jej tempo i sprawiają, że coraz więcej trybików wiruje w tej skomplikowanej maszynerii. Twórca stworzył ciekawą historię, która z jednej strony wpisuje się w klasyczny schemat zbuntowanego agenta, a z drugiej intryguje nawarstwiającymi się tajemnicami. To pierwszy tom przygód Evana Smoak'a i ja już wiem, że z ogromna chęcią sięgnę po kolejne. Więcej na: www.przeczytanki-czekolada.blogspot.com
W natłoku różnorakich zalewających rynek ebooków rozrywkowych, nie prosto jest wyłapać pozycję na przyzwoitym poziomie, która mimo własnego czysto rozrywkowego charakteru jest także solidnie napisaną historią. Jedną z takich powieści jest Orphan X. Człowiek, którego nie było, autorstwa Gregga Hurwitza, słynnego twórcy komiksów Marvela i DC. Opowieść ukazała się nakładem wydawnictwa Albatros, a rekomendowana jest przez paru słynnych pisarzy. Fabuła powieści skupia się wokół Evana Smoaka, człowieka z zagadkową przeszłością, który jako dzidziuś został wyselekcjonowany i przeszkolony na maszynę do zabijania. Z czasem jednak postanawia z tego zrezygnować, a własne umiejętności wykorzystać do pomagania ludziom, lecz tylko tym którzy zasługują na jego pomoc. Niestety przeszłość nie pozwala o sobie zapomnieć i z czasem staje się zwierzyną, na którą polują inni jemu podobni. Człowiek, którego nie ma nie jest powieścią ambitną. Próżno doszukiwać się w niej wyjątkowego morału. W zamyśle miała to być po prostu angażująca rozrywka. Opowiadanie Hurwitza jest mocnym thrillerem, który idealnie spełnia własną funkcję. Trzyma w napięciu od samego początku, a forma pędzącej akcji nie pozwala czytelnikowi oderwać się od książki nawet na chwilę. Do tego wszystkiego należy dodać mnóstwo fabularnych zwrotów, wprowadzających odrobine kontrolowanego zamieszania, co zarazem zmniejsza przewidywalność tej historii. Oczywiście fragment ten jest w tym przypadku pożądany, szczególnie że czytelnik długo nie wie w którym kierunku zmierza ta opowieść. Mocną stroną jest też tytułowy człowiek, którego nie ma. Evan Smoak to postać owiana tajemnicą. Fragment ten twórca wykorzystuje w bardzo niezły sposób, dozując powoli kolejne fakty z przeszłości bohatera, choć finalnie i tak nie dowiemy się o nim wszystkiego. Postać jest tak skonstruowana, że nie da się jej polubić. Profesjonalista pomagający potrzebującym, a zarazem męski i silny. Jego mroczny charakter zostaje skontrastowany z chęcią niesienia pomocy. Orphan X to kawał sprawnie napisanego thrillera, który fascynuje historią człowieka legendy. Człowieka, którego nie ma, którego przeszłość to jedna wielka tajemnica. Finał zaskakujący, lecz z mnóstwem niedopowiedzeń, co otwarcie sugeruje, że następny tom przygód Evana Smoaka w niedługim okresie ujrzy światło dzienne i pozwoli nam poznać kolejne jego niesamowite przygody, lecz też kolejne tajemnice z jego przeszłości. Polecam. http://www.mechaniczna-kulturacja.pl/2017/08/orphan-x-czowiek-ktorego-nie-ma-recenzja.html
„-Twoja mama ma wiele pracy, co? -Taa. Wsadza do więzienia morderców i różnorakich takich. Jeden mężczyzna kogoś zastrzelił. Jak można kogoś zastrzelić? -Za pomocą dwóch kul w pierś i jednej w głowę, na wypadek gdyby nosił kamizelkę kuloodporną. Peter przełknął ślinę. -Chodziło mi o to, jak można kogoś tak po prostu zabić? Och. -Kwestia praktyki. Długoletniej, jak przypuszczam.” Szanowni Państwo, przed Wami jedna z najlepszych ebooków tego roku! Świeża opowieść autora komiksów Marvela i DC, prezentująca dzieje Evana Smoaka, człowieka, który nie istnieje. Człowieka, którego nie ma. Evan Smoak wychowywał się w sierocińcu. Do czasu. W trakcie bardzo starannej selekcji stał się członkiem tajemnego rządowego programu o nazwie Orphan. Małych chłopców chciano wychować na maszyny do zabijania, bezbłędnych agentów, którzy spełnią się w każdej, nawet najbardziej niemożliwej misji. Po wielu latach Evan wykorzystał to, czego go nauczono i zniknął. Porzucił program i zaczął funkcjonować na swoją rękę pomagając tym, którzy najbardziej tego potrzebują. Wkrótce jednak zaczyna dojrzewać brutalną prawdę – o ile do tej pory to on polował na innych, tak teraz ktoś poluje na niego. Orphan X. Człowiek, którego nie ma to naprawdę idealna książka. Już od pierwszych stron zaczęła mi przypominać znakomitego Ghostmana autorstwa Rogera Hobbsa, co totalnie mnie urzekło, bowiem twórczość Hobbsa sądzę za doskonałą, idealną sensację. Nie należy jednak sądzić, że Gregg Hurwitz skopiował pomysł kolegi po fachu. Owszem, zarówno Evan jak i Ghostman są ciężkimi do zlokalizowania ludźmi, idealnymi w swoim fachu, lecz są między nimi zauważalne różnice. Wydaje mi się nawet, że Ghostmana jeszcze trudniej znaleźć, lecz Evan Smoak spokojnie mógłby mu dorównać w własnych umiejętnościach. Potyczka tej dwójki byłoby niesamowitym doświadczeniem. Próbuję sobie wyobrazić sytuację, w której obaj dostają zlecenie na zlikwidowanie siebie nawzajem. To byłby istny ogień i wierzcie mi, nie jestem w stanie przewidzieć, jak to by się skończyło. Ghostman likwiduje dla pieniędzy, Evan jest nieco bardziej „ludzki”, chce pomagać tym, którzy popadli w tarapaty. Ma w sobie prawdopodobnie więcej empatii, lecz wie, kiedy należy postawić kropkę, a nie następny przecinek. Jeżeli ktoś zawiedzie jego zaufanie, nie zazna litości. Ta książka ebook jest naszpikowana akcją, co w przypadku sensacji jest rzeczą konieczną! Nie wyobrażam sobie, żeby mogło być tutaj inaczej. Evan wciąż żyje w biegu, musi kombinować, wykazywać się sprytem i inteligencją. Idealnie wykorzystuje własne umiejętności a także to, czego nauczył go jego mentor z programu. Dzięki retrospekcjom z przeszłości dowiadujemy się, jak przebiegało jego szkolenie, co z pewnością nie jedna osoba uzna za brutalne – w końcu Evan był wówczas dzieckiem, a aby stać się tym, kim jest obecnie, musiał całkowicie zapomnieć o jakimkolwiek dzieciństwie, musiał się nauczyć ignorować ból, porzucić strach, stać się przebiegły, skierować umysł na zupełnie inną drogę. Jednak w niektórych momentach poczułam się rozczarowana… Evan stał się najlepszym Orphanem. Nie było lepszego agenta od niego. Dlaczego więc komuś udało się go nie raz wykiwać? Sprawić, że musiał dynamicznie uciekać i na nowo poddawać daną sytuację analizie? Tak, w pierwszej chwili był to lekki zawód, lecz dopiero później zrozumiałam, skąd to wszystko wynikało. I wówczas właśnie rozczarowanie przestało być rozczarowaniem, a punkt kulminacyjny wywołał olbrzymi uśmiech na mojej twarzy. Gregg Hurwitz zapewnia czytelnikom nie tylko olbrzymią dawkę akcji. Umiejętnie rozbudza ich ciekawość, sprawia, że jego historia trzyma w napięciu od początku do samego końca. To opowieść nieprzewidywalna, zagadkowa, tajemnicza, idealnie napisana. Evan jest idealnie wykreowaną postacią, widoczny jest dystans, jaki utrzymuje wobec każdego człowieka. Na każdym kroku poddaje wszystko analizie, jest na tyle sprytny, żeby zawsze zapewnić sobie odpowiednią drogę ucieczki. W tym fachu to wyjątkowo ważne – zawsze miej wyjście awaryjne! Co ciekawe, nie brakuje tutaj specyficznego, lecz raczej czarnego humoru, który mimo wszystko wywołuje uśmiech na twarzy – to coś w stylu cytatu, jaki znajduje się na początku tej opinii. To takie rozluźnienie napiętej atmosfery, które nie odbiega od swoistego klimatu Orphana X. Orphan X to książka, której nie sposób odłożyć na półkę. To historia, której nie sposób zapomnieć, ponieważ wciąga już od pierwszych stron. To naprawdę bardzo niezły kawał sensacji, który urzekł mnie w jednej chwili. Twórca dba o każdy szczegół, a całość jest wyjątkowo przemyślana – jest to widoczne w wielu scenach, chociażby w samym postępowaniu Evana. Stworzenie tak przenikliwego bohatera, który zdecydowanie jest lepszy niż James Bond, wymaga naprawdę dużo pracy. Tutaj wszystko musi ze sobą współgrać, nie może zabraknąć logiki, musi być sens. Dodajcie do tego jeszcze dobre tempo akcji i wciągającą fabułę, a otrzymacie opowieść niemalże idealną. Gregg Hurwitz miał przed sobą trudne zadanie, lecz idealnie sobie z nim poradził.
Jego nie ma, nie istnieje, lecz jest i pomaga. Każdy kto do niego zadzwoni może liczyć na pomoc, bez względu na kłopot z jakim się donie zwróci. Nie liczy się czas i koszty, kluczowy jest człowiek. Kim jest ten mężczyzna? To stanowi tajemnicę i nikt nie może jej odkryć, przeszłość kryje w sobie zagrożenie, śmiertelne niebezpieczeństwo. Od nad dwudziestu lat egzystuje na granicy prawa, ponieważ nie pozostawiono mu wyboru. Starczy zadzwonić i ktoś wyciągnie do Ciebie pomocną rękę, w zamian nie będzie chciał dużo. Tylko jedną rzecz. To bardzo mało za to co otrzymasz. Nigdy więcej już o nim nie usłyszysz, lecz twoje życie odmieni się. Bajka? Nie, misja Evana Smoake`a jaką kontynuuje od lat, ryzykuje wiele, zdaje sobie z tego sprawę, ale nie zamierza zaprzestać swej działalności. Miał być zabójcą, został człowiekiem legendą, nie ucieka od swej przeszłości, ona go stworzyła, dzięki niej albo z jej powodu stał się tym kim jest. To co było minęło, zostawiając w nim głęboki ślad, teraz jednak korzysta z zamierzchłych nauk, dzięki nim może pomagać innym. Lecz nie wszystko jest takie łatwe jak mogłoby się wydawać, ciągłe oglądanie się za siebie i spoglądanie o dużo dalej niż większość jest ceną płaconą przez Evana za egzystencję na swoich warunkach. Następna sprawa nie została potraktowana rutynowo, w ogóle coś takiego nigdy nie wchodzi w grę, Smoake zabrał się do niej poważnie i starannie się przygotował, lecz tego co potem wydarzyło się nie było w żadnym z jego scenariuszy. Pewien był, iż zostawił za sobą lata gdy szkolono go na maszynę do zabijania, zamknięty rozdział, do którego czasem powraca się, ale już nie mający na nas wpływu, aż do dnia gdy wszystko powróciło. Zagrożenie przyszło z niespodziewanej strony, defensywa zamiast ofensywy nie jest w stylu Evana, lecz nawet gdy nie jest do końca przygotowany jest śmiertelnie groźny dla każdego kto naruszy jego przestrzeń życiową. Kiedyś odciął się od przeszłości, teraz jest zmuszony stawić czoła nie tylko wspomnieniom, ale przede wszystkim bezwzględnemu przeciwnikowi, który ma jeden cel. Smoake nie zamierza przegrać tej rozgrywki, wie na co go stać i do czego jest zdolny wróg, pozostaje jedynie poczekać na kolejny ruch i nie zapominać o własnej misji, ona stanowi sens czyjegoś poświęcenia ... Nie jest świętym, lecz pomaga każdemu kto go poprosi o pomoc, w zamian ma zawsze tę samą prośbę. Oficjalnie nie istnieje, lecz nie przeszkadza mu to w codziennej egzystencji, przywykł do bycia w ciągłej gotowości. Nie jest mordercą, chociaż przez lata był przygotowywany do bycia nim. Evan Smoake i Orphan X to jeden mężczyzna, ale dwie różnorakie osoby, kim jest ten człowiek? Odpowiedź ukryta jest pomiędzy wierszami i strzałami br Gregg Hurwitz połączył atmosferę spisku z thrillerem tworząc historię o bohaterze, który jest chodzącą zagadką, po części nawet dla siebie samego. Jego postać pierwszoplanowa to nie istota o nadnaturalnych cechach, wprost przeciwnie jest z krwi i kości, tak sam jak inni ludzie i jednocześnie kimś zupełnie odmiennym. Tytułowy Orphan X to wynik eksperymentu rządowego, legenda miejska, ktoś kto żyje według wyuczonych zasad, lecz na swoich warunkach, pełen sprzeczności, ale nie są one jego słabością, wprost przeciwnie stanowią źródło siły. Nieszablonowi osobnicy zawsze intrygują, przynajmniej na początku, nie wszystkim ich pomysłodawcom starcza inwencji na całą historię, autor Evana Smoake`a ma koncepcję na więcej niż jedną element jego przygód. Dokładnie przemyślana konstrukcja bohatera odsłania dokładnie tyle ile trzeba by zaintrygować czytelnika i jednocześnie pozostawia ogromne pole dla wyobraźni. "Orphan X. Człowiek, którego nie ma" zawiera w sobie lekkość komiksu, lecz pod tą warstwą kryje się mroczniejsza warstwa thrillera, w której nie ma prostego podziału na niezłych i złych, czerń i biel.
Na początku miałam lekki kłopot żeby wgryźć się w fabułę i nie wiem czy wynikało to z mojego rozkojarzenia czy kłopot tkwił w samej fabule, jednak książka ebook ze strony na stronę coraz bardziej mnie wciągała, a akcja nabierała tempa. Czytając miałam wrażenie, że książka ebook jest inspirowana niektórymi amerykańskimi filmami akcji, lecz zarówno na jej podstawie, mógłby powstać świeży i to całkiem niezły film. Jedną z nielicznych rzeczy, które mnie denerwowały był sam główny bohater. Twórca stworzył kolejnego silnego faceta, pozbawionego uczuć, który ma zbawić świat .. :)
"Najtrudniejszą częścią szkolenia nie jest zmiana w zabójcę. Najtrudniej jest zachować w sobie człowieka." Książka ebook dostarcza znacznej satysfakcji czytelniczej, pierwszorzędnie napisana, trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Ciężko się od niej oderwać, ponieważ jak tylko pojawia się koniec rozdziału, natychmiastowo pragnie się poznać, jak dalej potoczy się scenariusz zdarzeń. Przyznam, że przez nią zarwałam noc, lecz dla takiej przygody czytelniczej warto to zrobić. Wciągający styl pisania, z dbałością o szczegóły rozplanowana złożona fabuła, odpowiednie wyważenie wątków, fascynująca intryga, zaskakujące obroty spraw. Idealna umiejętność dozowania odpowiedniej dawki thrillera, sensacji i ciemnych tajemnic. Właśnie czegoś takiego od niej oczekiwałam. Ciekawy, wyrazisty, przekonujący głównym bohater, chętnie śledzimy jego poczynania. Evan Smoak, jako dwunastolatek zwerbowany został do tajnego programu rządowego, przeszedł intensywne i wymagające szkolenie na zawodowego zabójcę. Jednakże, pomimo dużego szacunku i najbliższych relacji z mentorem, targany etycznymi wątpliwościami, w dorosłym życiu decyduje się na wycofanie z powierzanych mu ekstremalnych misji. Teraz także przeprowadza niebezpieczne i ryzykowne operacje, lecz już pro bono, w obronie słabszych, tych którzy nie potrafią poradzić sobie z osobliwymi problemami. Wrażenie robi jego mieszkanie, niezwykle bezpieczny azyl, silnie strzeżona forteca, magazyn najwieższej broni, technologiczne centrum informacyjne. Wydaje się, że perfekcyjność i skuteczność Evana są nie do podważenia, a moralny kompas został już właściwie wyważony, tak żeby nie wywoływać wewnętrznych rozterek. Do czasu, ponieważ przeszłość upomina się o Evana z olbrzymią stanowczością, wystawiając jego wiedzę, umiejętności i doświadczenia na olbrzymią próbę. Pękają filary stabilnych i niekwestionowanych przykazań profesjonalnych działań. Lecz nie tylko w zawodowej działalności dokonują się brawurowe zmiany. Zamieszanie intensyfikuje się też w prywatnym życiu tego do tej pory izolującego się od społecznych relacji samotnika. Czy człowiek, którego nie ma, człowiek znikąd, o zagadkowej przeszłości, faktycznie może stać się niewidzialnym dla świata, funkcjonować cicho i niepostrzeżenie, nie wzbudzać niczyjego zainteresowania? A może to własna osobowość okazuje się największym wyzwaniem? Dlaczego coraz trudniej jest mu odróżnić, co jest autentyczne, a co stanowi tylko strategiczną symulację rzeczywistości? Zapowiada się porywająca i ekscytująca seria, doskonała dawka wciągającej sensacji, pobudzających wyobraźnię efektownych wydarzeń i mocnego dreszczyku emocji. Niecierpliwie czekam na drugą odsłonę tej przygody czytelniczej. bookendorfina.pl
Evan Smoak to człowiek, który od dzidziusia szkolony był na maszynę do zabijania. Wszystko działo się w ramach tajnego projektu rządowego, o którym wiedzieli tylko nieliczni. W okresie jego trwania Evan nie mógł posługiwać się swoim prawdziwym imieniem, dlatego przyjął pseudonim Orphan X. Po latach spędzonych na treningach i wypełnianiu misji bohater postanowił z tym skończyć. Nabytą wiedzę i umiejętności wykorzystał aby zniknąć i rozpocząć życie, w którym będzie pomagał ludziom w opresji. Za własne przysługi żąda tylko jednego- by ten, któremu akurat pomógł podarował kiedyś jego numer innej osobie w tarapatach. "Numer był prosty do zapamiętania. 1-855-2-NIGDZIE Z uwagi na stan, w jakim znajdowały się osoby, które do niego dzwoniły, trzeba było czegoś prostego." Jednak nie tak prosto da się uwolnić od własnej przeszłości. Bohaterowi depcze po piętach ktoś kto wie o programie i ktoś, kto jest wyszkolony równie nieźle jak on sam. Zagadkowa postać nie zawaha się przed niczym. Akcja i główny bohater to jak dla mnie ogromne plusy tej książki. Wszystko w niej losy się w zawrotnym tempie, nie ma chwili na nudę. Kiedy myślisz, że to już koniec, to niespodziewanie dochodzi do takiego zdarzenia, które wywraca wszystko do góry nogami. Sam Evan to mężczyzna, który bez problemu mógłby zostać łamaczem kobiecych serc. Przystojny, silny i ze wspaniałą osobowością- czego pragnąć więcej? Cała opowieść jest od pierwszej strony owiana tajemniczością. Nie ma mowy, aby rozgryźć zakończenie. Zresztą, przy takiej ilości zwrotów akcji nie ma chwili na zatrzymanie się i przemyślenie tego, czego akurat się dowiedziano. Twórca nie waha się rzucać kłód łatwo pod nogi bohatera. Od samego początku sprawia, że jego życie to nie lada wyzwanie. Zaczynając od trudnego dzieciństwa, aż po samo zakończenie książki. A mówiąc już a zakończeniu historii to muszę przyznać, że wbiło mnie w fotel. Epilog sprawił, że nie mogę doczekać się następnego tomu. Ciekawi mnie jak Hurwitz poprowadzi dalsze dzieje Evana. Przewracając kolejno strony, rosło we mnie coraz to większe napięcie. Już po pierwszym rozdziale wiedziałam, że ta historia będzie dobra. Miałam stu procentową rację. Uwielbiam jak książka ebook sprawia, że targają mną różnorakie emocje. Czuję się wtedy, jak bym siedziała w kinie na jakimś genialnym filmie akcji. Hurwitz spisał naprawdę coś cudownego. Zapewniam was, że nie oderwiecie się od książki póki nie poznasz zakończenia. Gorąco polecam, nie będziecie żałować!