Szczerze mówiąc, dopiero LC uświadomiło mi, że książkę napisało dwóch autorów. Czytając, w ogóle nie widziałam podziału. Chwała autorom za objaśnianie prostym mową terminologii naukowej, ponieważ nie wiem czy bez tego zrozumiałabym choćby w połowie książkę. Poza tym styl, jakim została napisana jest płynny, choć na początku miałam wrażenie, że tłumacz pogubił się kilka razy w szyku zdań. Opis nie pozostawiał wątpliwości, że sięgnę po tę powieść. Zapowiadał akcję, niesamowite zagadki a także szpiegostwo. I z czystym sumieniem mogę przyznać, że wszystko to otrzymałam. Zostajemy wrzuceni w wir zdarzeń od samego początku, a karty są stopniowo odkrywane. Książka ebook jest zaskakująca, lecz podejrzewam, że to zasługa znacznej ilości naukowych zagadnień. Autorzy kreują przed nami wizję z najgorszych koszmarów - pełna inwigilacja. I tylko Juan a także jego niezawodna drużyna z Oregona mogą temu zapobiec. Nie znajdziecie tutaj wątku miłosnego, nie znajdziecie ckliwych wyznań. Tylko dobra, męska akcja, w której odnajdą się także czytelniczki pragnące nieco adrenaliny. Akcje szpiegowskie niczym z filmów z Bondem zachwycają podczas lektury, a super gadżety wywołują zazdrość. I broń, tyle różnorodnej broni! Doskonała lektura dla wielbicieli akcji i sensacji z domieszką kryminału! Bohaterowie są wyraziści, choć przez nagromadzenie jednostek w jakiś sposób wybitnych możemy odnieść wrażenie odrealnienia. Wiadomo jednak, że najlepsi szpiedzy nie będą zwykłymi ludźmi, a właśnie geniuszami w własnych dziedzinach, więc nie jest to wada książki. Sam Juan to dowódca idealny, gotów do poświęceń, lecz i dbający o własnych ludzi, a nie bezwzględny. Jego podwładni to zbiorowisko charakterów - zaczynając od wprawionej medyk Julii po zakochanego w Oregonie Maxa. Nie brakuje im poczucia humoru a także wyjątkowych umiejętności. Czarny charakter za to miał własny specyficzny charakter, był także jednostką wybitną, lecz zbyt zarozumiałą, żeby dostrzec, że ktoś może go pokonać. Nie zakładał w ogóle porażki i to doprowadziło go w sumie do klęski. Podsumowując, na pewno jeszcze odwiedzę załogę Oregona, ponieważ choć Pirania to tom 10, nie przeszkodziło mi to w czytaniu. Autorzy przytaczają czasem zamierzchłe misje, lecz wszystko jest też wyjaśnione i nie stwarza problemu bez znajomości poprzednich tomów. Zdecydowanie zalecam książkę ze względu na niesamowite szpiegowskie akcje i nieprzewidywalność!