Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
"Wreszcie zaczął pisać, i to obecnie jego największa pasja. Ma na koncie 6 książek. Wśród nich jest opowieść sensacyjna "Menorah", którą omówiliśmy na łamach Blasting News."Janusz E. Sigismund Bruno Wioska - maluje, fotografuje, pisze powieści i opowiadania, jest zafascynowany renesansem, historią i historią sztuki, architekturą. Człowiek orkiestra. Jego wielka fascynacja to Wenecja a także Francja, którą omówił w książce pdf "Rowerem na koniec świata". Podróżuje... Osiadł na stałe w Niemczech. Od 1999 roku jest członkiem (przez dwie kadencje był w zarządzie) BBK (odpowiednika Zawiązku Polskich Artystów Plastyków). Do dzisiaj jest prezesem Stowarzyszenia Kultury "Ars Porta International e. V." o statsuie stowarzyszenia wyżeszj uzyteczności, które założył.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Okowy zmysłów |
Autor: | Wioska Bruno |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Oficyna Wydawnicza Sowa Press |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
„Czasem rzeczywistość jest złudą, a złuda rzeczywistością.”O autorze (źródło – okładka):Bruno Wioska – maluje, fotografuje, pisze powieści i opowiadania, jest zafascynowany renesansem, historią i historią sztuki, architekturą. Człowiek orkiestra.Jego wielka fascynacja to Wenecja a także Francja, którą omówił w książce pdf Rowerem na koniec świata.Podróżuje…Osiadł na stałe w NiemczechOd 1999 roku jest członkiem (przez dwie kadencje był w zarządzie) BBK (odpowiednika Związku Polskich Artystów Plastyków).Do dzisiaj jest prezesem Stowarzyszenia Kultury "Ars Porta International c.V." o statusie stowarzyszenia wyższej użyteczności, które założył.Na koncie ma 6 książek.Jestem zafascynowany tym utworem. Jest on z jednej strony lekką, zaś z drugiej niebanalną powieścią o życiu. Istna kopalnia wiedzy na temat budowli, postaci i zdarzeń związanych z Włochami i Francją, które przeszły do historii. Mowa dzieła jest płynny, a styl ciekawy, choć nieoryginalny. Pomysł na książkę oryginalny i wykonany bardzo dobrze. Muszę przyznać, że twórca zaskoczył mnie zakończeniem, którego w ogóle się nie spodziewałem. W utworze przewija się trochę aforyzmów, pomiędzy innymi Leonarda da Vinci.Włochy. Temperatura w cieniu sięga czterdziestu stopni Celsjusza. Do tego państwie przylatuje Konrad – student Akademii Sztuk Pięknych. Mieszka w wysokiej jakości hotelu, jest gorąco, nie musi wstawać wcześnie rano na wykłady… Jednak jest zbyt pięknie, by mogło być prawdziwie. Pojawia się zagadkowa kobieta. A może Istota? Ma ona olbrzymi wpływ na głównego bohatera. Staje się jego przewodnikiem. Zabiera go w podróż po Włoszech. Jest jedno ale…W środku utworu znajdują się ilustracje (czarno-białe), które pomagają zobrazować daną sytuację, która losy się w książce. Są dopełnieniem treści. Przy niektórych miałem niemałą zagwozdkę, by zgadnąć, co na nich się znajduje. Okładka jest bardzo tajemnicza. Nie mówi kompletnie nic o tym, co może nas czekać w tym dziele, co z jednej strony jest zaletą, bo nie ma spoilerów, ale z drugiej każda okładka (według mnie) powinna zdradzać w małym stopniu fabułę książki.Dzięki zamieszczonym nazwom ulic i obiektów, obok których przechodzą postacie, możemy podróżować razem z nimi. Jeśli ktoś wybiera się na wakacje do Włoch, koniecznie weźcie ze sobą ten utwór. Przeżyjecie niezapomnianą przygodę literacką i realną.Główny bohater, Kordian, jest najprawdopodobniej autorem tej książki. Być może Bruno Wioska przeżył to i postanowił spisać. Nie wiem, bo nie spotkałem się z ową informacją. Są to tylko moje przypuszczenia. Kordian jest studentem, ma bogatą wiedzę na temat historii a także sztuki, z wszystkich epok najbardziej interesuje się renesansem.Minusem jest na pewno korekta, gdyż ja – osoba, która popełnia dużo błędów – dostrzegła kilka. Plusem natomiast jest – pomijając to, o czym wcześniej wspomniałem – jakość wydania książki pod wobec estetycznym – tekst jest przejrzysty, ilustracje nie są ani za duże ani za małe, "rozdziały" są wyraźnie zaznaczone.Książka bardzo mi się spodobała. Zalecam ją wszystkim.Za przekazanie egzemplarza do recenzji dziękuję wydawnictwu Psychoskok.Tytuł: Okowy zmysłówAutor: Bruno WioskaWydawnictwo: PsychoskokKorekta: Teresa SejmickaIlustracje i fotografia na okładce: Margot BakendaWydanie: IOprawa: miękkaLiczba stron: 135Rok wydania: 2015ISBN: 978-83-937756-7-5
Rzym wywarł na mnie niesamowite wrażenie, zakochałam się w nim od pierwszego spotkania. Później, wielokrotnie go odwiedzałam i za każdym razem coraz mocniej przywiązywałam się. Spacerowałam ulicami, odwiedzałam muzea, kawiarnie, chłonęłam niepowtarzalny klimat, kolory i dźwięki towarzyszące tej metropolii. Zaglądałam do miejsc rzadko odwiedzanych przez turystów, napawałam się tym nieznanym z podróżniczych folderów obrazem miasta i jego mieszkańców. Cofałam się w historii wyobrażając sobie jak ówczesność determinowała życie ludzi. Właśnie poprzez mnogość materialnych śladów historii Rzym w magiczny sposób pobudza nasze zmysły i nakłania do intelektualnych podróży."Okowy zmysłów" zainspirowały mnie do kolejnej wyjątkowej wycieczki po tym mieście. Z olbrzymią przyjemnością zaczytałam się w przedstawionej w niej opowieści. Wyjątkowy mistyczny klimat prowadził mnie po świetnych starożytnych i średniowiecznych zabytkach Rzymu. Razem z głównym bohaterem uległam pozazmysłowej atmosferze miasta. Konrad, student ASP, z dużym zainteresowaniem podziwia architekturę miasta, jednocześnie doświadcza nieziemskich zjawisk. Rzeczywistość przenika do fikcji, teraźniejszość miesza się z przeszłością, a czas swobodnie przekracza wszelkie wymiary. Na oczach Konrada otoczenie przeobraża się, zostaje wciągnięty w wyjątkowe sytuacje, poznaje intrygujące osoby i dociera do zakamarków historii. Ma okazję przyjrzenia się zabytkowym budowlom z czasów ich wielkiej świetności, chłonie ducha poprzednich pokoleń.Miraż snu i jawy, złudy i rzeczywistości, bardzo wyostrza i pobudza zmysły Konrada. Wydaje mu się, że otrzymał oko czasu, do tego stopnia względnego i relatywnego, że właściwie nie istnieje. Student zrzuca krępujące go kajdany umysłu i poddaje się sile snu, przerastającego wielokrotnie zmysły. Mnóstwo iluzji, lecz jednocześnie jakże mocno nasyconych ścisłymi faktami historycznymi. Gdzie kończy się rzeczywistość, a gdzie zaczynają się wspomnienia? Jak można poruszać się w paru płaszczyznach czasowych? Czy historia zakodowana jest w podświadomości, w jaki sposób może ona przetrwać? Jak się dziedziczy duszę? Czym ludzie sprzed dwóch tysięcy lat różnią się od nas? Co zmieniło się w mentalności kolejnych pokoleń?Czytelnik idealnie odnajduje się w tej dynamicznej akcji, pełnej nieoczekiwanych zwrotów, niewiarygodnych wydarzeń, nieuchwytnych postaci. Trzymamy klucz do drzwi przeszłości będąc mocno związanym z teraźniejszością. Zostajemy skłonieni do głębszych refleksji na temat przenikania się obydwu światów, ich równoległego istnienia. Uderza niesamowite zrozumienie i szacunek do tego co minęło, lecz też wrażliwość na bieżące wydarzenia. Fakty i przypuszczenia zespalają się w ciekawą całość. Zaprzyjaźniłam się z książką, nawiązała do moich zainteresowań starożytną historią i kulturą rzymską, przemyśleniami ocierającymi się o mistycyzm i parapsychologię. Przywołała interesujące i intrygujące wspomnienia z włoskich podróży, nakłoniła do magicznego spojrzenia na Rzym, jego mieszkańców, właśnie bez okowów zmysłów. bookendorfina.blogspot.com