Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Pełna humoru historia miłosna opowiedziana z 14 punktów widzenia! Lea i Gabe są dla siebie stworzeni. Słuchają tej samej muzyki, lubią identyczne jedzenie i mają podobne poczucie humoru. Niestety, oboje są bardzo nieśmiali, a w dodatku Gabe skrywa pewien sekret. Pomiędzy nimi aż iskrzy, a wszyscy wokół to zauważają. Oni sami nigdy by nie przypuszczali, że tak dużo osób trzyma za nich kciuki. Bariści śledzą rozwój ich znajomości jak serial telewizyjny. Kierowca autobusu opowiada o nich własnej żonie. Kelnerka podstępem sadza ich przy jednym stoliku. Nawet wiewiórka uważa, że byliby idealną parą. Kiedy Lea i Gabe w końcu zrozumieją, że łączy ich wyjątkowe uczucie?Które z nich zdecyduje się zrobić pierwszy krok?Czy nie będzie już wówczas za późno?
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Musimy coś zmienić. 14 spojrzeń na pewną historię miłosną |
Autor: | Hall Sandy |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Pascal |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Gabe i Lea rozpoczynają naukę na uniwersytecie i przeprowadzają się do miejscowego akademika. W momencie pierwszego spotkania od razu wpadają sobie w oko, jednak każde z nich jest chorobliwie nieśmiałe i nie ma odwagi lepiej poznać obiektu własnych westchnień.Powieść Sandy Hall to bardzo łatwa historia miłosna, nieco w amerykańskim stylu. Tym, co wyróżnia ją spośród innych romansów gatunku Young Adult jest forma narracji. Nie jest ona bowiem prowadzona ani z perspektywy Gabe’a ani Lei. Można powiedzieć, że historia ich znajomości jest opowiedziana przez samych postronnych obserwatorów, którzy nie zawsze są nawet ludźmi – spotykamy się także z epizodami z punktu widzenia wiewiórki czy ławki w parku. Oni wszyscy wciąż śledzą przebieg relacji studentów i mocno im kibicują.Ciekawe, prawda? Otóż nie, niestety, dosłownie nic w tej książce pdf nie jest ciekawe. Początkowy potencjał ukryty w dziwacznej formie narracji był kompletnie niewykorzystany, a cała opowiadanie o miłości dwojga młodych bohaterów była do bólu nudna i nie wyróżniająca się niczym spośród ogromnego grona innych powieści tego typu. Spotkało mnie ogromne rozczarowanie, ponieważ kupiłam tą książkę pod wpływem impulsu z nadzieją na wyjątkową powieść.Tym, co bardzo irytowało mnie podczas czytania tej lektury, był dziwaczny fakt, że wszyscy bohaterowie byli wyjątkowo zainteresowani Gabem i Leą, po pierwszym spojrzeniu na tę dwójkę potrafili stwierdzić, że pasowaliby oni do siebie idealnie. Z każdym kolejnym epizodem denerwowałam się coraz bardziej, bo nie dostrzegałam w głównych bohaterach żadnej wyjątkowości, byli oni dla mnie całkowicie nijacy. Nie potrafiłam zrozumieć, dlaczego wszyscy wokół skupiają na nich własną uwagę, dlaczego są zainteresowani dwójką nieznajomych kochanków bardziej niż swoim swóim życiem.Książce brakowało w zasadzie wszystkiego: punktu kulminacyjnego, emocjonującego zakończenia, intrygujących bohaterów, a nawet jakichkolwiek uczuć, które miała wzbudzać w czytelniku. Ze smutkiem przyznaję, że jest to jedna z najgorszych książek, z jakimi miałam styczność. Myślę, że można lekko przymknąć oko na tę lekturę, bo jest ona debiutancką książką Sandy Hall. Nie uważam jednak, abym kiedykolwiek miała sięgnąć po jej nową opowieść Daj mi odpowiedź. Zapraszam na bloga: booksofsouls.blogspot.com
Myślę, że jest to książka ebook godna polecenia osobom, które lubią historie miłosne. Prosta, lekka opowiadanie o dwójce młodych ludzi zakochanych w sobie, lecz bojących się zrobić pierwszy krok. Interesujący jest sposób opowiedzenia owej historii, gdyż Hall Sandy pokazała ją z punktu widzenia 14 osób ( nawet przez wiewiórkę czy ławkę :D co jest zaskakujące ). Książkę czyta się szybko, jest napisana prostym językiem. Są także momenty, w których można się pośmiać. Mnie osobiście ta książka ebook wciągneła, przeczytałam w jedną noc. Także gorąco zalecam i zachęcam do przczytania.
Dlaczego nie piszą ile ma stron?? Chciałabym zamówić, lecz jak nie napisali ile ma stron to nie wiem czy zamówić, czy nie...
[http://wildchapters.wordpress.com]„Pełna humoru historia miłosna opowiedziana z 14 punktów widzenia!”Tak, dostajemy książkę zbudowaną z dziewięciu epizodów odzwierciedlających miesiące spędzone przez głównych bohaterów w college’u na które z kolei składają się dwu, trzy stronicowe opowiadania z perspektywy krewnych i kolegów królika Lei i Gabe’a, głównych postaci. Lea dopiero zaczyna naukę, Gabe jest tu już następny rok. Oczywiście, muszą wpaść na siebie na dziedzińcu…W książce pdf jest zdecydowanie więcej jego, niż jej, co nie jest zaskakujące, ponieważ to chłopak z problemami. Przez większą element nie umiałam go sobie prawidłowo wyobrazić – jego zachowanie, sposób wypowiadania się i to, jak jest traktowany przez kolegów bardziej naprowadzało mnie na zagubionego szesnastolatka – a wiedziałam, że to niemożliwe. Z Leą jest łatwiej, ponieważ dostajemy jej obraz na samym początku. Podobnie z resztą bohaterów, lecz o tych, szczerze mówiąc, nie ma co wspominać – są jacy są, na wskroś stereotypowi. Autorka po prostu chciała umieścić w książce pdf każdego: chłopaka, dziewczynę, człowieka, zwierzę i przedmiot, geja, lesbijkę, studenta, nauczyciela, pracownika, mądrego, głupiego i uczuciowego. WSZYSTKO.Chyba jedyną rzeczą, która mnie zaskoczyła był dziki fakt gdzieś w środku książki, że Lea to dokładniej Azalea, a do tego jest Azjatką. Zupełnie nic to nie wnosi – no, pomaga w wizualizacji bohaterki – i dlatego nagłe zrzucenie takiej informacji jest dość konfundujące.Jeżeli ktoś nie znosi słodkości, niewinności, powolnej akcji i moralizowania – niech się do tej książki nie zbliża. Naprawdę, kilka razy można się skrzywić, kiedy postaci rzucają jakiś sztywny czy moralizujący tekst. Poza tym, idea wedle której wszyscy i wszystko dookoła chcą połączyć tę dwójkę jest naiwna. Słodka, lecz naiwna i nierealna. Przeczytać można, wyrzygać tęczę, a później zapomnieć. Szczególnie, że nie potrafię nawet określić dla kogo docelowo miałaby być ta książka. Prawdopodobnie u nikogo nie znajdzie poklasku.Muszę przyznać, ze sięgnęłam po nią ze względu na okładkę i opis. Minimalistyczne otoczenie i para siedząca tyłem na ławce. Kobieta w długich włosach i brunet. Hm… czy to nam czegoś nie przypomina? Elenaor & Park! Zupełnie nie rozumiem dlaczego polska okładka jest tak podobna, ba!, dlaczego w ogóle tak wygląda, skoro zagraniczne są tak ładne i pasujące do historii.
"Musimy coś zmienić" autorstwa Sandy Hall to typowe "romansidło". Jest to historia miłosna dwójki studentów Lea i Gaba opowiedziana s perspektywy 14 otaczających ich osób w tym wiewiórki i ławki... Miło się ją czyta i oczywiście jest MIŁOŚĆ.
Mamy wrzesień, a to oznacza, że rok akademicki się zaczął. Lea właśnie wprowadziła się do akademika i zaczyna własny pierwszy rok na anglistyce. Gabe wrócił do szkoły po dziewięciu miesiącach nieobecności, ale tylko jego przyjaciele i rodzina wiedzą, gdzie się w tym okresie podziewał. Pewnego dnia dwójka tych normalnych ludzi na siebie wpada, co daje początek ich wzajemnemu zauroczeniu. Obydwoje niestety są zbyt nieśmiali, by wykonać pierwszy krok, a więc pozostają na etapie rzucania sobie ukradkowych spojrzeń. Dodatkowo chłopak boryka się z problemami, które utrudniają mu nawiązywanie kontaktów. Ich otoczenie zauważa, że byliby idealną parą i zaczyna kibicować im dużo osób – rodzina, przyjaciele, baristka ze Starbucksa, kierowca autobusu, wykładowczyni, wiewiórka, a nawet… ławka.‘Musimy coś zmienić’ to książka ebook napisana bardzo prostym językiem. Od pierwszych stron wiedziałam jak to wszystko się potoczy i nie pomyliłam się. Lecz mimo własnej prostoty książka ebook mnie urzekła. Wszystko jest takie niewinne i nieskomplikowane (chociaż pewnie głównym bohaterom wydawało się inaczej). Prostota tej książki doskonale pasuje do ślicznej historii Gabe’a i Lei. Szczególnie rozbawiły mnie fragmenty, kiedy to zdarzenia poznajemy z perspektywy ławki. Jej rozmyślania o tyłkach ludzi, a szczególnie o ‘świetnym tyłeczku’ Gabe’a sprawiły, że śmiałam się do rozpuku. Przemyślenia wiewiórki także wywoływały uśmiech. Ta książka ebook naprawdę potrafi poprawić czytelnikowi nastrój i właśnie to robi. Lecz niestety, nie wszystko jest takie kolorowe. W oczy szczególnie rzucała mi się również częstotliwość słowa ‘uroczy’ w rożnych kombinacjach. Gabe jest taki uroczy. Nie ma bardziej ślicznej kobiety na świecie niż Lea. Razem wyglądają tak uroczo. I myślał tak nawet kierowca autobusu. Prawdopodobnie ta absurdalność raziła mnie w oczy najbardziej – wszyscy, dosłownie wszyscy zachwycali się Leą i Gabem i od razu zauważali, że są sobie przeznaczeni, a śledzenie rozwoju ich znajomości stawało się dla nich sprawą najwyższej wagi. Trochę to nierealne. Lecz autorka nie chciała napisać nie wiadomo jak ambitnego dzieła – ta książka ebook jest lekka, zabawna i przyjemna – taka, jaka miała być. W sumie pasuje do niej słowo ‘urocza’, które tak nierzadko się w niej pojawia.Książkę zalecam na zastój czytelniczy, kiedy to po jakiejś ciężkiej cegle utraciliśmy ochotę na czytanie. ‘Musimy coś zmienić’ nie tylko sprawi, że przyjemnie spędzicie czas, lecz jest świetną odskocznią od ambitniejszych lektur. Książka ebook wprost doskonała na wakacje. Warto ją przeczytać choćby ze względu na nietypową formę – rzadko spotykamy się z powieścią, w której narratorem nie są główni bohaterowie. Powiem wam, że Sandy Hall miała idealny pomysł i podczas czytania miałam wrażenie, jakbym śledziła poczynania Gabe’a i Lei razem z tymi czternastoma osobami. Na pochwałę zasługuje również okładka, która jest naprawdę idealna i powiem wam, że ślicznie pokazuje się na półce. Gorąco zalecam i życzę miłego czytania!
Ileż to razy mówiłam, że schudnę, że nauczę się języka rosyjskiego, lecz jak to zwykle bywa, na mówieniu wyłącznie się kończyło. Nie, żebym nie chciała tego zmienić, tylko czasem sami posiadamy jakąś blokadę, która jest bliżej nieokreślona i najprościej w świecie przeszkadza nam ona w osiągnięciu danego celu. Tylko co, gdy danym celem jest miłość?Lea i Gabe są w sobie zakochani, chociaż się do tego otwarcie nie przyznają. A przynajmniej nie ukazują tego sobie wzajemnie. Czternaście osób/rzeczy/zwierząt kibicuje tej dwójce. Nawet i wy zaczynacie wierzyć w ich uczucie, jednak okazuje się, że kłopot jest gdzieś głębiej. Czy ostatecznie będzie to historia ze szczęśliwym zakończeniem?To było dość niecodzienne uczucie, poznawać tę historię z czternastu różnorakich perspektyw, nawet zawieruszyła się tutaj ławka, czy wiewiórka. Pierwszy raz spotkałam się z taką narracją, która nie byłaby przeprowadzana przez głównych bohaterów. To jest największy plus tej książki, za niecodzienny oddźwięk i dość nietypowy pomysł. Nawet na samym końcu książki, mamy kilka pytań, które możemy sobie zadać i właśnie pojawia się stwierdzenie: czy odebralibyśmy tę pozycję inaczej, gdyby narracja była przeprowadzana przez Leę i Gabe’a. Myślę, że w takim przypadku, byłaby to następna książka, których na półkach w księgarni jest wiele.Może i nie jest zbytnio odkrywcza, bo mamy tutaj styczność z nieśmiałością, połączoną z naleciałościami z przeszłości, które nie pozwalają naszym bohaterom na rozwijanie uczucia. Dlatego właśnie, Autorka stara nam się pokazać tę historię z perspektywy kilkunastu osób, ukazuje, jak dużo osób im kibicuje i co są w stanie zrobić, by spiknąć tę dwójkę razem.To bardzo łatwa i nieskomplikowana historia, doskonała na letnie wieczory, które właśnie nadchodzą. Jeżeli nie będziecie od niej oczekiwać wiele, to wówczas wyda wam się ona magiczna i sielska zarazem. Można zarzucić jej, że jest łatwo napisana i niewiele ma wspólnego z wiekiem bohaterów. Ale w moim odczuciu, nie dostrzegłam tego, by mnie nużyła, czy wręcz denerwowała. Bo czasem każdy z nas potrzebuje pozycji, która nie wymaga od nas myślenia wrzuconego na piąty bieg.W Internecie znajdziecie opinie, które starają się tę historię dyskredytować, ze względu na podobieństwo okładki i treści do Eleonory i Parka. Ja nie czytałam tej pozycji, więc nie mam się jak do tego odnieść. Jednak porównania do niektórych książek, bywają bardzo denerwujące. Traktujcie każda lekturę, jako osobną treść i nie przyrównujcie jej do powstałych już pozycji.
Musimy coś przemienić to naprawdę idealna książka ebook króciutka przeczytałam ją i się zrelaksowałam książka ebook godna polecenia serdecznie polecam.
Książka ebook jest bardzo nietypowa pod jednym względem, mianowicie jeśli chodzi o narrację. To daje całej historii tylko uroku i powoduje, że jest przesympatyczna. Sandy Hall sprawiła, że na pozór normalna historia o miłości staje się wyjątkowa. Chcecie dowiedzieć się jak skończy się opowiadanie o tym dwojgu? Przeczytajcie.
Piękna, pełna wdzięku historia. Interesujący pomysł przedstawienia opowieści o Lei i Gabe bardzo mnie zaintrygował. Książkę czyta się bardzo miło i mimowolnie zaczyna się kibicować tej parze, tak jak robią to wszyscy bohaterowie. Musimy coś przemienić to opowiastka, która nastraja bardzo pozytywnie, polecam!!
Gabe i Lea to przedziwna para. Mieszkają w tym samym akademiku, chodzą na te same zajęcia, siedzą w jednej ławce, zamawiają nawet dokładnie to samo chińskie jedzenie, a nie potrafią nawiązać znajomości. Oboje są tak bardzo nieśmiali, on nawet bardziej niż ona i niepewni uczuć drugiego, że boją się wykonać jakikolwiek krok, mimo że wszyscy dookoła widzą, że są dla siebie stworzeni.Równie urocze, co irytujące.Tej książki się nie czyta, ją się pochłania w ekspresowym tempie. Historia jest lekka i wciągająca, lecz tym co najbardziej wpływa na tempo czytania jest brak opisów – Musimy coś przemienić to praktycznie same dialogi. Wymusza to specyficzny sposób narracji, prowadzony z perspektywy otoczenia Gabe’a i Lei. Nie mamy przez to wglądu w ich swoje myśli czy emocje, jesteśmy – podobnie jak narratorzy – tylko obserwatorami tego rodzącego się uczucia. Dla kogoś taki brak głębszych opisów może świadczyć o jedno-wymiarowości tej powieści i rzeczywiście w pewnym sensie tak jest. Bohaterowie są stereotypowi i raczej płascy właśnie dlatego, że nie mamy wglądu w ich psychikę, lecz dla mnie nie było to wadą, ponieważ od samego początku taka była koncepcja tej książki. To coś innego, niespotykanego i choć nie chciałabym czytać takich ebooków zawsze, to ten jeden raz naprawdę bardzo mi się podobał i jestem pod wrażeniem pomysłu autorki. To ciekawe doświadczenie poznać głównych bohaterów przez pryzmat tego, jak postrzegają ich inni.Sama idea tej książki jest w pewnym sensie absurdalna – oto dwoje dorosłych ludzi, którzy nie potrafią ze sobą normalnie porozmawiać, choć oboje by tego chcieli. Do samego końca kibicowałam Gabe’owi i Lei, lecz ich zachowanie nierzadko było po prostu irytujące. Może gdyby Sandy Hall troszkę odmłodziła własnych bohaterów, zamiast umieszczać ich na studiach, byłoby to bardziej do przyjęcia. Z perspektywy osoby w podobnym wieku nie mogłam zrozumieć ich kłopotów z komunikacją, które momentami były wydumane i normalnie śmieszne. Jak widzicie, ta książka ebook ma wady i z pewnością nie wszystkim się spodoba. Ale, jeśli mam być szczera, ja bawiłam się doskonale, a Musimy coś przemienić pochłonęłam w jeden wieczór, ponieważ nie mogłam się od tej historii oderwać. Prawdopodobnie spodobała mi się zabawa w podglądacza, w którą autorka wciąga czytelnika. Czy tego pragniemy czy nie, jesteśmy tacy sami jak narratorzy – obserwujemy te śliczne sceny i choć okropnie nas wkurzają, to nie możemy oderwać wzroku i myśli od Gabe’a i Lei.Musimy coś przemienić to łatwa historia na jeden raz, lecz jeśli szukacie lekkiej rozrywki, przy której można się odprężyć i wciągnąć w inny świat, to ta książka ebook będzie idealnym wyborem.