Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
To nie jest śmieszna historia. Tak jak nie jest zabawne dorastanie. Czasami aż chce się zakląć wymyślonym przekleństwem: "o melba!" Owszem, bywa zabawnie, zwłaszcza gdy ma się mamę dziennikarkę, choleryczną babcię i tatę, który odszedł przez chomika. No cóż, rodziny się nie wybiera i Malina w sumie nie narzeka - inni mają gorzej. Lecz nawet jeśli rodziny nie można sobie wymienić na inną, to szkołę owszem. Kiedy losy się w niej coś złego - można zwiać lub pozostać biernym i udawać, że niczego się nie widzi. Jak inni - nie wtrącać się, mijać obojętnie. Tylko że czasem nie można przymknąć oczu. Po prostu się nie da! Trzeba podjąć wyzwanie i stawić opór. To trudne, zwłaszcza gdy ma się kilkanaście lat. I bywa, że przestaje być śmiesznie, że chce się tylko powiedzieć: "O melba!"
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | O melba! |
Autor: | Bąkiewicz Grażyna |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Literatura |
Rok wydania: | 2015 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Wciągająca bez reszty opowiadanie o nastolatkach, pierwsza i najlelpsza element trylogii, nie tylko dla młodzieży.
"O melba!" rzeczywiście nie jest normalną i śmieszną historią (chociaż wstawki komiczne można odnaleźć). Wszystko przez to, że główna bohaterka jest dojrzałą dziewczyną, której nie makijaże i nowe ciuszki w głowie, a rzeczy bardziej... ludzkie. Nie da się ukryć, że los dał jej, jak do tej pory popalić. Ojciec zostawiający rodzinę z powodu chomika (brutalnie zepchniętego z balkonu przez Malinę), towarzystwo nie akceptujące jej dojrzałości, matka zafascynowana pracą i tułaczką po całym państwie a także zagadkowa historia sprzed lat. Wszystko to popycha niecodzienną akcję do przodu, w wyniku czego powstaje nam mieszanka mrocznego thrillera, powieści obyczajowej i młodzieżowej, lecz z mocno rozrysowanym tłem psychologicznym.Bardzo spodobało mi się również to, że autorka nie obawiała poruszyć się tematu, którego nie porusza się często. Malina, idealnie skonstruowana bohaterka, dzielna i uparta w własnych działaniach, pewnego dnia styka się z dziwacznym Tarwidem - biznesmen mogącym osiągnąć wszystko, facetowi, któremu nie wchodzi się w drogę, ponieważ może się to źle skończyć. Owy facet mógł bezkarnie dochodzić do własnych celów po trupach (nie dosłownie). Do czasu, kiedy Malina powróciła w własne rodzinne strony. Nawet nie wyobrażacie sobie jaką fascynację i sympatię budziły we mnie działania tej dziewczyny. Z całych sił kibicowałem jej, żeby udało jej się uziemić tego typa, którego z kolei darzyłem nienawiścią. Temat tak najbliższy nam wszystkim Grażyna Bączkiewicz idealnie okroiła i napisała historię, która otwiera oczy na pewne sprawy.Więcej: http://recenzjeoptymisty.blogspot.com/2015/09/o-melba.html#more