Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Tomik Naczynka i demencje to szczególny zestaw wierszy częściowo napisanych przez człowieka, a częściowo mechanicznie wyklikanych poprzez akceptowanie podpowiedzi słów proponowanych przez słownik w komunikatorze internetowym Messenger. Czytelnik najpierw przeprowadzany jest przez świat bardzo emocjonalnych, afektywnych historii z życia poetki, a zaraz później zapraszany do przejścia w uniwersum liryki wygenerowanej przez telefon komórkowy czy tablet. Podczas tej wędrówki powstaje zapytanie o kwestie autorstwa. Czy twórcą wierszy, jakie poetka wyklikuje na urządzeniach najbliższych jej osób, jest ona sama czy automat, jakim jest mechanizm sztucznej inteligencji słownika? A może autorem tych wierszy jest właściciel urządzenia, który dostarcza słownikowi najczęściej używanych przez siebie zwrotów jako sformułowań najtrafniejszych, najbardziej wartościowych?Co zasłaniają, a co mogą odsłonić automatycznie wygenerowane słowa? Czy ukazują nasze emocje, w sposób bezkompromisowy uwidaczniając to, co sami przed sobą chcielibyśmy schować? Czy poezja dziś jest także pewnego rodzaju mechanizmem? Jakie jest dziś zadanie poety?
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Naczynka i demencje |
Autor: | Sadowska Monika |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Mamiko |
Rok wydania: | 2017 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Przeczytałam tomik i zwłaszcza drugą element oceniam jako bardzo ciekawe poetyckie posunięcie. Poetka targnęła się na telefony komórkowe kolegów (!). Dzięki komunikatorom uwolniła słowa chyba najczęściej używane przez ich właścicieli. Powstałe teksty wprzęgając w poezję nowe technologie zaskakują sensem i otwartością na interpretacje. Jeśli to stale tylko sztuczna inteligencja, można zacząć się jej bać. O właścicielu telefonu jego komunikator więcej mówi, niż być może on sam chciałby nam powiedzieć. Wynik w każdym razie fenomenalny. Dla mnie tomik wart uwagi przede wszystkim na ten poetycki (?) zabieg wykorzystany przez Sadowską. Zachęcam, a poetce gratuluję pomysłu i efektu.