Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Żeby przetrwać, musisz podjąć wyzwanie! Vee, otoczona słynnymi przyjaciółmi, zawsze pozostaje w cieniu. Któregoś dnia postanawia to przemienić i bierze udział w internetowej grze Nerve. Z intrygującym Ianem u boku żadne zadanie nie jest trudne. Początkowo gra wydaje się ekscytująca, jednak wkrótce przybiera zaskakująco groźny obrót…
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Nerve |
Autor: | Ryan Jeanne |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Dolnośląskie |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Najpierw obejrzałam film, potem wzięłam się za książkę. Nie podobała mi się.
www.pelna-kulturka.pl Takie cuda muszą wiązać się z potężnymi oczekiwaniami. Zanim przeczytałam popełniłam pierwszy największy grzech czytelnika - nim przeczytałam książkę obejrzałam film, lecz na szczęście na tyle dawno temu, że nie pamiętałam wielu szczegółów. Oczywistym faktem (przynajmniej przy tej książce) jest to, że powinien to zbyt dużo fajnych momentów, które powinny się tam znaleźć, ponieważ teraz na nowo obejrzałam film i tak naprawdę większość mi się tam nie zgadza. Uparta element mojej natury chce zakończyć tę noc tak, jak ją zaczęłam: mając kontrolę ponad wszystkim, co się dzieje. Vee to kobieta zza kulis, cicha i spokojna, a także uzdolniona pod wobec kosmetycznym no i projektanckim. Więc co taka kobieta miałaby robić w NERVE? Grze, która nie tylko nagradza, lecz przesuwa granice komfortu. Jest to jedna z moich ulubionych postaci, dlaczego? O tym niestety, a raczej stety musicie przekonać się sami, ponieważ zdradziłabym za dużo. Sydney, to totalne przeciwieństwo Vee, zawsze w świetle jupiterów i na samym środku sceny. Szczerze? Bardziej ją podejrzewałabym o udział w grze. Niestety nie za bardzo za nią nie przepadam, jest strasznie sztuczna i przepełniona niepotrzebną dramaturgią. Drugą moją ulubioną, a może już ukochaną postacią jest Ian. Choć poznajemy go powierzchownie i to dopiero po iluś tam rozdziałach. Co mnie teraz zastanawia i nawet troszeczkę śmieszy, to to, że większość moich ulubionych postaci to ostatnio w większości mężczyźni... Lecz to tam kiedy indziej :) Co lepsze moje modły podczas czytania zostały wysłuchane i... O tym dowiecie się sami :D Dowiedzieliśmy się czegoś bardzo interesującego o sławie. Najbardziej pragną jej ci, których nikt nie chce oglądać. Jeanne Ryan ma lekkie pióro, które jest wyjątkowo przyjemne dla oka. Myślę, że miała bardzo fajny pomysł na fabułę, aczkolwiek dostrzegłam drobne podobieństwa do Igrzysk śmierci, lecz naprawdę takie ledwo dostrzegalne. Bardzo podobał mi się fakt, że autorka trzymała odpowiednie tempo akcji i potrafi zaskoczyć. A jeśli chodzi o samo NERVE to jest to cholernie wyrafinowana i przemyślana gra, która w zamian za drobnostki proponuje coś czego się pragnie i w ten sposób przesuwa nasze granice. Ostatnio piszę bardzo krótko co mnie nieco irytuje, ponieważ ciągle odnoszę wrażenie, że nie mówię czegoś istotnego. Choć to była opowieść z ciekawym zakończeniem to chętnie przeczytałabym o tym coś jeszcze lub w najlepszym wypadku poznali tę historię z perspektywy Ian'a, ponieważ niewiele tak naprawdę było o nim wiadomo. Co do okładki to na oryginalną nawet bym nie spojrzała, lecz polskie wydanie i w dodatku filmowe jest naprawdę przyciągającego, choćby sama kolorystyka. Prawdopodobnie powiedziałam wszystko co chciałam, a tak... Zapomniałam o pewnej sytuacji, która was bardzo zaskoczy, więc bądźcie czujni, ponieważ to coś zaburzy wasze zdanie o pewnej osobie, lecz już nic nie mówię, a zakończenie było nawet przewidywalne, lecz przyjemne. Gdzieś w zakamarkach umysłu czai się myśl, że to prawda, nawet jeśli wolałabym, aby tak nie było. Reasumując, to lekka młodzieżówka, która umili wieczór lub dwa. Jest to książka ebook dla osób nie szukających czegoś wymagającego, a jedynie lekkiego dreszczyku przygody, a także przyjemnej powieści. Więc zalecam na zimowy wieczór pod kocykiem i z herbatką. Pozdrawiam, Sara ❤
Interesująca książka ebook o tym co ludzie potrafią zrobić dla nagród i pieniędzy.Fajnie się czyta,co chwilę coś się dzieje.Koniec zaskakujący.Możliwe,że będzie następna część,bo autorka tym zakończeniem zostawiła sobie otwartą furtkę.Polecam.
Idealna książka, jest jeszcze lepsza niż film, a nie sądziłam, że to możliwe
świetna! warta przeczytania!
Odrazu wybijcie sobie z głowy szukanie podobieństw z filmem. książka ebook zaskakuje i przemawia do czytelnika. Idealna lektura i aż chce się więcej!
Nerve jest dość ciekawą pozycją, która pokazuje, do czego prowadzi nierozwaga, naiwność i świat internetowy. Czujemy się względnie bezpieczni za ekranem, jednak nie wiemy, kto ani co jest po drugiej stronie. Właśnie w taką pułapkę wpadła nastoletnia Vee, która chciała przemienić coś w swoim nudnym życiu.Główna bohaterka jest typem bardzo cichej i grzecznej dziewczynki, trzymającej się zawsze na uboczu. W cieniu własnej przyjaciółki Sydney nigdy nie była w centrum uwagi. Gra Nerve jest okazją, by wreszcie udowodnić, że stać ją na więcej a także że nie jest taka nudna, za jaką ją większość bierze. A nagrody, któe można zdobyć kuszą, a nawet bardzo.Z początku zadania są dosyć proste, wszystko idzie (prawie) gładko i łatwo, a Vee pokonuje własne lęki i igra z prawem, swóim charakterem, który nierzadko daje o sobie znać.Chciałabym delikatnie napisać, iż ta pozycja nie wpadła w mój gust, jednak tak się po prostu nie da, ponieważ to za mało. Zawiodłam się na całej linii, ponieważ dostałam normalną młodzieżówkę z nieco interesującą fabułą, ale pustymi i naiwnymi bohaterami. Irytacja towarzyszyła mi niemal ciągle za sprawą dziecinnej i płaczącej Vee, która podejmuje się zadań, do których nie jest nawet przygotowana psychicznie. Pozostali bohaterzy ginęli w całej książce, przez własną słabą kreację, byli jedynie tłem dla gry Nerve. Mowa także nie powala, nawet jak na młodzieżówkę, jest prosty, momentami aż zbyt bardzo. Pomijam już kwestię ekranizacji, która diametralnie się różni od książki, co jest w tym przypadku idealnym rozwiązaniem. Nie zostałam zaskoczona, przestraszona, jestem totalnie obojętna tej pozycji, ponad czym trochę ubolewam. Jedyna rzecz, która nieco mnie zaintrygowała to zakończenie, które nie jest jednoznaczne. Pozwala ono na domysły czytelnika i wyobrażenia sobie dalszej historii. Nie myślcie, że ta pozycja jest zła, po prostu czytałam wiele lepsze. Ta jest przeciętna, nic więcej.recenzja pochodzi z osobliwe-delirium.blogspot.com
Piękna książka ebook zalecam ją wszystkimi, szczerze mówiąc nawet lepsza niż film o dużo bardziej mi się podobała książka ebook ❤
Film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, później zaś napięcie ma nieprzerwanie rosnąć – powiedział Alfred Hitchcock. Nie mam pojęcia, jak jest w przypadku filmu, lecz w książce pdf trzęsienia ziemi nie odnotowałam. Zaczyna się jak zwykła, dość interesująca młodzieżówka. Na szczęście dla powieści, potem jest coraz lepiej, aż docieramy do końca, gdzie może nie wbija nas w fotel z wrażenia, lecz możemy się trochę spocić.Nerve do tego stopnia okazał się interesującą książką, że został przeniesiony na wielki ekran (2016). Reżyserii podjęli się Henry Joost i Ariel Schulman, a odtwórcami głównych ról zostali Emma Roberts (Vee) i Dave Franco (Ian). Dodam tylko, że po przeczytaniu książki mam ochotę, żeby obejrzeć film. A to prawdopodobnie dobrze. Lecz od początku.Vee jest spokojną i zrównoważoną nastolatką, typową szarą myszką, która gaśnie przy własnej przyjaciółce Sydney. Tak bardzo chciałaby być jak ona, że postanawia zrobić coś, co wykracza poza normę jej zachowania. Powodowana impulsem, kobieta zgłasza się do reality show „Nerve”, gdzie młodzi ludzie realizują wyzwania. O ile od początku traktowała grę jako dobrą zabawę, to z czasem show staje się ona naprawdę niebezpieczne. Co innego przecież wylać na siebie szklankę wody, a co innego obrażać innych nastolatków albo udawać prostytutkę w podejrzanej dzielnicy. Vee dynamicznie spadają klapki z oczu, lecz skuszona coraz to lepszymi nagrodami, gra dalej. Organizatorzy wybrali jej nawet partnera, bardzo przystojnego Iana. Czy uda im się stworzyć zgrany duet?"Powieść Jeanne Ryan zmusza do myślenia i wzbudza niepokój, a zakończenie zaskoczy niejednego czytelnika – Publishers Weekly""Oryginalna, wciągająca opowieść ukazująca w świeżym świetle słynne widowisko typu reality show - Voya"Jeanne Ryan narratorką powieści uczyniła Vee i to z jej punktu widzenia poznajemy całą historię. Dzięki temu możemy obserwować dziewczynę i jej otoczenia, lecz także poznawać jej przemyślenia i liczne wątpliwości. Przyznam, że można polubić głównych bohaterów i kibicować im w tym szaleństwie. Tak, nieźle przeczytaliście, sądzę że przystąpienie do tej gry było szaleństwem, mimo bardzo uwodzicielskich nagród.Magazyn Kirkus Reviews napisał: "To bardzo realistyczne spojrzenie na współczesne społeczeństwo, które traktuje życie jak duży spektakl." Zgadzam się z tym stwierdzeniem. W końcu w dobie wszechobecnego Internetu stajemy coraz mniej anonimowi. Nie inaczej jest jeśli chodzi o „Nerve”. W końcu gra jest tak bardzo popularna, że pod każdym filmem z kolejnym wyzwaniem pojawiają się tysiące komentarzy, a zawodnikom towarzyszą rzesze zwolenników, zwanych obserwatorami.Nerve jest thrillerem dla młodzieży, jednak nie tylko ta grupa wiekowa może się zainteresować książką. Ja od bardzo dawna do młodzieży się nie zaliczam, a opowieść Ryan mnie zainteresowała, a zakończenie po prostu pochłonęłam. I choć może momentami coś mi w fabule nie grało i pojawiały się niewielkie zgrzyty, to opowieść amerykańskiej pisarki polecam."Prawda czy wyzwanie, tylko bez elementu prawdy."Czy wchodzisz do gry?
Fajna młodzieżowa książka, która na pewno spodoba się niejednemu nastolatkowi i nie tylko zresztą. Moje serce skradła ona już po paru pierwszych stronach. Jestem zachwycony główną bohaterką, która zabrała mnie w podróż do świata pełnego sekretów i nieprzewidywalnych zdarzeń. Całkowicie dałem się ponieść emocjom i fantazji. Vee bardzo mi zaimponowała własną konsekwencją i chęcią bycia zauważoną. Podziwiam takich ludzi, którzy tak uparcie dążą do celu. Gorąco Wam zalecam tę książkę. Najpierw przeczytajcie książkę dopiero potem obejrzyjcie film!
Nerve jest to światowy bestseller wśród ebooków fantastyki, która w najbliższym okresie może stać się naszą codzienną rzeczywistością. Uczennica liceum - klasyczna szara myszka, żeby wyróżnić się z tłumu bierze udział w internetowej grze na wyzwania. Wraz z szarmanckim Ianem wykonuje coraz to trudniejsze zadania - gra toczy się o wysoką stawkę. Książka ebook genialnej autorki Ryan Jeanne wywarła na mnie ogromne wrażenie, wątki i bohaterowie spójnie się przeplatają tworząc niebanalną historię. Dużo cech, które posiada główna bohaterka odnalazłam u sobie, przez co nie mogłam się oderwać od tej powieści nawet na sekundę. Jest godna każdego czytelnika.
Jestem zadowolona. Transakcja dynamiczna o bezpieczna. Towar nienaruszony. Zalecam
Vee jest normalną nastolatką, która nigdy nie błyszczy w świetle reflektorów. Dosłownie i w przenośni. Funkcjonuje za kulisami szkolnego klubu teatralnego a także przyjaźni się z piękną i popularną Sydney. Chłopak, w którym się miłuje zdaje się nie traktować jej poważnie, a tak poza tym każdy uważa ją za nudziarę i "pannę porządną". Vee ma dość bycia widzem, ma dość bycia w cieniu innych. Vee podejmuje wyzwanie i bierze udział w grze, która za wykonanie zadań proponuje bardzo atrakcyjne nagrody. Ponieważ przecież, wygłupić się przed kamerą dla pary designerskich butów? Co to za problem? Kłopot pojawia się wtedy, gdy pokusa zdobycia czegoś jeszcze jest większa od zdrowego rozsądku. Nerve to bardzo interesująca książka. Książka, która powinna skłonić do refleksji dzisiejszą młodzież żyjącą z oczami wbitymi w ekran komputera czy telefonu. Młodzież, która dynamicznie się nudzi. I takową młodzież można podzielić, jak w książce, na widzów i graczy. Tych co lubią pośmiać się z filmików wrzuconych na YouTube i tych, którzy w tych filmikach biorą udział i zdobywają nieprzewidzianą sławę. Bycie sławnym w XXI wieku nie ogranicza się tylko do gwiazd filmu i muzyki. Nie. Dzisiejsze gwiazdy to osoby, które są obecne w internecie, piszą bloga, mają kanał na YouTube. To są dzisiejsze gwiazdy. Autorka Nerve idealnie o tym wie i idealnie przedstawia urodziny takiej gwiazdy. Można by nawet pomyśleć, że Jeanne Ryan kształtuje pewną wersję niedalekiej przyszłości. W końcu już teraz mamy celebrytów internetowych a także reality show, w których uczestnicy czasem zmuszeni są robić rzeczy wykraczające poza ich strefę komfortu. Nerve idzie o krok dalej, uderza w psychikę, przeszłość, granice moralne. Zagadkowy "organizatorzy" wiedzą wszystko o własnych uczestnikach. Znają ich historię, znają ich pragnienia. Lecz czy to teraz tak trudno jest zdobyć? Obnażamy się w internecie, pozostawiamy po sobie ślad, a ten ślad prosto przechwycić. Nerve uwodzi uczestników tym czego pragną najbardziej. Nerve zna uczestników nawet bardziej niż oni znają siebie. Autorka posługuje się mową nieskomplikowanym, świat przedstawiony omawia zgrabnie. Nie jest to wybitna pozycja, lecz wierzę, że samym swoim pomysłem zasługuje na miano dobrej. Nerve funkcjonuje jak przestroga. Prezentuje jak prosto można zapomnieć o swoim sumieniu, granicach, rzeczach, które sądziliśmy za ważne. Prezentuje jak prosto można stać się zakładnikiem swoich pragnień. Jak prosto z widza, stać się graczem.
Vee nie chcę być już kobietą z drugiego planu i zgłasza się do NERVE. Gra internetowa polega na wykonywaniu wyzwań i nagrywaniu ich. Niebezpieczna, dziwna, lecz i fascynująca gra uwodzi i mami obietnicami spełnienia marzeń. Nawet najrozsądniejsze osoby tracą zdrowy rozsądek dla emocji i sławy. Już od pierwszej strony akcja pędzi i miałam wrażenie, że zostałam wrzucona do kotła pełnego bohaterów, świeżych informacji i modnych aplikacji. Trochę mi zajęło nim odnalazłam w tym świecie, ale kiedy już całkowicie wczułam się w tę historię, to właśnie pęd akcji spodobała mi się najbardziej. NERVE stawia przed uczestnikami gry coraz to nowe zadania i ciężko przewidzieć, co jeszcze może czekać bohaterów. Sam proces eliminacji i wykonywania pomniejszych wyzwań był naprawdę wciągający. W tych momentach czułam ekscytację Vee a także jej partnera Iana. Owszem, wykonywali polecenia dla korzyści materialnych, jednak cieszyli się zabawą i adrenaliną buzującą w żyłach. Dopiero sam finał mnie rozczarowała. Zabrakło mi tu czynnika nieprzewidywalności a także szybkiej akcji, do której już przywykłam. Fabuła jest ciekawa i jak najbardziej odpowiada dzisiejszym realiom, została pokazana tylko w troszkę bardziej ekstremalny sposób. Takie reality show jest możliwe, ale ogromna wiedza organizatorów, niemoc policji a także bezwzględność uczestników, obserwatorów, a nawet bliskich przyjaciół, wzbudziła mój sceptycyzm. „NERVE” to opowieść typowo rozrywkowa, nie zmieni waszych poglądów, czy również nie sprawi, że będziecie szlochać o trzeciej ponad ranem. To książka, przy której będziecie nieźle się bawić i pewnie z tego powodu została zekranizowana. Idealny materiał na film i jestem strasznie ciekawa, co z tego wyszło. Mam nadzieję, że niebawem się o tym przekonam.Wydarzenia rozgrywające się w książce pdf są pokazane z perspektywy Vee, co jest niestety najsłabszym fragmentem powieści. Kobieta jest sympatyczna, ale bardzo niezdecydowana. Wciąż zmienia zdanie i poglądy. Potrafi być odważna, by moment potem szlochać w usłużne ramię Iana. Były momenty, kiedy uważałam ją za głupiutką dziewczynę, którą niszczy zazdrość i brak zdecydowania. „NERVE” pozostawiło piętno na jej charakterze i zmiana, jaka w niej zaszła z pewność jest pozytywna. Pozostali bohaterowie wywołują różnorakie emocję. Niektórych po prostu nie da się lubić, a innych obdarzyłam sympatią i zaufaniem, mimo popełnianych przez nich błędów.Podsumowując, „NERVE” to doskonała książka ebook dla młodzieży. Czytajcie i cieszcie się dobrą zabawą! 4/6
Książka ebook ta była zapowiadana przez nadchodzący film, a wkrótce po jej premierze ukazało się dużo pochlebnych recenzji. A skoro tak, to i ja bardzo chciałam ją przeczytać. I zrobiłam to. I na wstępie powiem tyle- ja już chcę zobaczyć ten film. Niestety na razie nie mam takiej możliwości.Pomysł na fabułę, autorka miała dość ciekawy. I choć do tej pory nie czytałam takowej książki, lecz w trakcie czytania cały czas miałam wrażenie, że gdzieś już coś podobnego było. Lecz jakoś specjalnie mi to nie przeszkadzało. Zwłaszcza, że nie miałam pojęcia, do czego mój mózg porównuje "Nerve".Całość rozpoczyna się dość typowo. Poznajemy dziewczynę, jej życie i oczywiście tę grę. A potem cała akcja nabierała tempa. Ważnym faktem jest to, iż całość rozwijała się równomiernie. Początek był typowo informacyjny, pierwsze wyzwania zaczęły biec szybszym torem i już na samym finiszu, akcja tak się rozwinęła, iż czytało się to ogromnie dynamicznie i przyjemnie.Sama zdziwiłam się, iż "Nerve", aż tak mnie wciągnęło. Ponieważ mimo, iż fabuła interesująca i oryginalna, początkowo, wcale mi się nie wydawała aż tak genialnym pomysłem. Wszystko zmieniło się, gdy zaczęłam czytanie. Okazało się, iż autorka całkowicie poradziła sobie przy tworzeniu książki. Nie tylko ciekawie i frapująco poprowadziła fabułę, lecz i bardzo nieźle dopracowała kwestię samej gry. I może na początku tego tak nie widać, lecz przy rozwiązaniu całej sprawy, przekonacie się, iż dopięła tu wszystko na ostatni guzik. Nie tylko czytałam z zapartym tchem lecz i starałam się przewidywać zakończenie. I w tym momencie lekko się zawiodłam. Ponieważ prawdopodobnie zaczęłam domniemywać za dużo. W mojej głowie zaczęły rodzić się różnorakie teorie spiskowe, na których nastąpienie liczyłam. Niestety wyszło inaczej. I choć podoba mi się zakończenie, to sądzę że mogłoby być jeszcze bardziej zaognione. Tak samo z fabułą ze środka książki. Oczywiście była bardzo ciekawa, lecz gdyby autorka dodała więcej scen, byłaby jeszcze bardziej zadowolona. Może obawiała się wyczerpania tematu?Mówiąc o bohaterach, Vee nieznacznie mnie zaskoczyła. Sądziłam początkowo, że to raczej typ szarej myszki, a tu okazała się odważną i waleczną nastolatką z głową na karku. Jako jedyna wykazała się zdrowym rozsądkiem i niesamowitą pomysłowością. O co dokładnie chodzi, nie mogę zdradzić, ponieważ wiąże się to z zakończeniem, lecz musicie mi uwierzyć na słowo. Z kolei chłopak, którego poznaje ona podczas jednego z wyzwań czyli Ian, od samego początku był dla mnie olbrzymią zagadką. Nie tylko nie byłam pewna jego intencji, lecz i zachowanie wydawało mi się podejrzane. Czy słusznie? Tego musicie się już sami przekonać. Niemniej jednak było to momentami szokujące o zadziwiające.Sama okładka nie do końca mi się podoba. Choć odzwierciedla charakter ksiąski i ma się do jej treści, to coś mi w niej nie pasuje. Może to dlatego, że nie jestem zwolenniczką filmowych okładek. Jednak, jako że na naszym rynku z tego co mi wiadomo, jest tylko jedna wersja, nie mamy wyboru.Jak widać książka ebook jest jedną z tych które lubię. Oczywiście ma własne lekkie wady. lecz znacznie więcej jest jej pozytywnych cech, które przyćmiewają to co złe. Z pewnością wybiorę się na film jeśli tylko będę miała taką możliwość i mam nadzieję że wywoła on we mnie podobne emocje jak książka.
Wiecie jaki miałam kłopot z książką NERVE? Najpierw zobaczyłam zapowiedź filmu – nie ukrywam, nawet ciekawą i pełną akcji, a dopiero później coś mi zaświtało w głowie, że pojawiła się w niej informacja o tym, że powstał on na podstawie książki. Pozostając wierna moim przekonaniom, że najpierw czytamy, później oglądamy, sięgnęłam po opowieść Jeanne Ryan. Z jakim nastawieniem? Ogólnie pozytywnym, choć bez żadnych konkretnych oczekiwań. Jeżeli czytaliście Panikę autorstwa Lauren Oliver i nieźle ją wspominacie, to jestem przekonana, że NERVE też przypadnie Wam do gustu. Te dwie książki łączy to, że jej bohaterowie, a przede wszystkim główna bohaterka, postanawia wziąć udział w grze, która jest obietnicą lepszego życia. Vee postanawia spróbować własnych sił w wirtualno-realnej grze, skuszona wizją cudownych nagród i pieniędzy, które mogą jej zapewnić wyjazd na dobre studia. Nie wie, skąd twórcy gry wiedzą, czego skrycie pragnie, lecz nie zastanawia się ponad tym – postanawia podjąć ryzyko, tym bardziej, że początkowe zadania nie są niczym specjalnym. No dobrze, dla nieśmiałej kobiety są, lecz wkrótce okazuje się, że Vee potrafi wszystkich zaskoczyć. Wkrótce zdobywa coraz więcej fanów, lecz zadania, które ma do wykonania stają się coraz bardziej niebezpieczne. Czy kobieta zrezygnuje czy postanowi grać do samego końca?Powieść Jeanne Ryan potrafi wciągnąć. Naprawdę. Być może początek jest delikatny i subtelny, poznajemy dziewczynę, która wiecznie żyje w cieniu własnej przyjaciółki, która nie jest nikim niezwykłym i postanawia to zmienić. Podejmując jedno z wstępnych wyzwań gry zaskakuje wszystkich, nawet samą siebie. Co ciekawe, wykonanie zadania przychodzi jej z łatwością, a jakby tego było mało, chce więcej. Podobnie jak wszyscy uczestnicy gry. I tutaj pojawiają się bardzo istotne, życiowe pytania. Jak daleko jesteśmy w stanie się posunąć dla pieniędzy i sławy? Czy adrenalina to coś, co nas naprawdę napędza w dobrym kierunku? Czy ryzyko i zagrożenie są faktycznie na tyle uzależniające, że stajemy się żywymi marionetkami? A może obietnica lepszego życia, sławy i prestiżowych nagród potrafi zakłócić nasz zdrowy rozsądek? W tej książce pdf z pewnością można znaleźć odpowiedzi, w sumie nie są one jednoznaczne, bowiem dopiero analiza całej historii nam na to pozwoli, lecz osobiście uważam, że z tej opowieści płynie cudowny morał.Vee jest dziewczyną, która da się lubić. Chociaż chętnie podejmuje ryzyko i przez chwilę daje się ponieść emocjom, a także adrenalinie, to w krytycznym momencie potrafi zachować zimną krew i kierować się zdrowym rozsądkiem. Być może to taka łatwa i pospolita dziewczyna, która chce pewnej odmiany w życiu, lecz na tym polega jej urok. Jej partnerem w grze zostaje nowo poznany Ian – na jego temat trochę trudno mi się wypowiedzieć, to również taki klasyczny przystojniak, jakich wiele. Chwilami prawdopodobnie zbyt mocno skupiał się na sobie, a nie na Vee, lecz prawdopodobnie oboje do siebie pasują pod wieloma względami. Pozostali bohaterowie nie są wykreowani najgorzej, jednak pierwsze skrzypce gra zdecydowanie Vee – zwłaszcza, że mamy tutaj do czynienia z pierwszoosobową narracją. Bardzo nieźle jest przedstawiona sama zasada gry, choć początkowo można się w niej nie do końca połapać – lecz z czasem wszystko staje się w pełni jasne i klarowne. Co więcej, im dalej w las, tym więcej drzew. Im trudniejsze zadania, tym więcej akcji, napięcia i niepewności! Z pewnością nie można odmówić autorce pomysłowości, a fabule nieprzewidywalności. NERVE to bardzo przyjemna, pełna akcji książka, gdzie na każdej stronie coś się dzieje. Jest to historia bardzo spójna i skłaniająca do refleksji. Czasami naprawdę nie warto ulegać pięknym obietnicom, ponieważ konsekwencje takiego działania mogą się okazać gorsze niż nam się wydaje. Nie warto być czyjąś marionetką – choćby niewiadomo jakie korzyści miały z tego płynąć. Wolna wola to najładniejsze co mamy, podobnie jak prawo do podejmowania decyzji. Gra, w której bierze udział Vee być może jest ekscytująca, lecz do czasu – wkrótce robi się bardzo niebezpieczna i nieprzewidywalna. Czy kobieta może wierzyć, że producenci nie zrobią jej krzywdy? Nie. W końcu nie jest to coś zgodnego z prawem. Liczy się show – i to jak najlepsze. To opowieść pełna akcji, która naprawdę potrafi wciągnąć, zwłaszcza w drugiej połowie! Z czystym sumieniem mogę polecić. www.bookeaterreality.blogspot.com
Nie da się ukryć, że w dzisiejszych czasach większość z nas żyje w Internecie. Mamy miliony aplikacji, dzięki którym dzielimy się swoim życiem poprzez dodawanie zdjęć, postów, krótkich wiadomości tekstowych czy nawet filmików. Jednak tak naprawdę nie wiemy kto nas podgląda, do kogo te info docierają i jak zostaną przez tę osobę wykorzystane. A lektura Nerve dała mi jeszcze więcej w tej kwestii do myślenia.Vee jest uczennicą liceum, która postanawia wziąć udział w grze Nerve. Gra ta jest internetową wersją Prawda czy Wyzwanie, z naciskiem na to drugie. Żeby zagrać należy wykonać jakieś wyzwanie, nagrać to wszystko telefonem, a Obserwatorzy Nerve poprzez aplikacje głosują czy dane wykonanie się podobało czy nie. Jeśli spodobasz się Obserwatorom przechodzisz dalej i dostajesz kolejne zadania, za których wykonanie czeka cię nagroda.Uwielbiam książki i filmy, które nawiązują do Internetu, mediów społecznościowych, uzależnienia od sieci, prześladowania w Internecie czy tak jak Nerve tworzenia treści ku uciesze publiczności. Uważam, że Internet jest idealnym wynalazkiem, lecz należy nam przypominać, jak zgubny ma on na nas wpływ, jak potrafi nas wyniszczyć.Akcja Nerve rozpoczyna się spokojnie, powoli, bez fajerwerków. Poznajemy naszą główną bohaterkę i zarazem narratorkę Vee, która jest normalną nastolatką, podkochuje się w pewnym chłopaku, ma najlepszą przyjaciółkę Sydney, która lubi być na świeczniku i do tego Vee jest utalentowaną wizażystką. Jednak w ciągu ostatnich paru miesięcy coś się wydarzyło w jej życiu, pewien incydent, przez który kobieta ma teraz szlaban. Pod wpływem emocji Vee postanawia zrealizować jedno z wyzwań kwalifikacyjnych do Nerve. Niby zadanie nudne, lecz przyciąga uwagę widzów i nastolatka dostaje propozycję kolejnego zadania, jednak tym razem ma za nie dostać nagrodę.Początkowe zadania nie są jakoś szczególnie emocjonujące, chociaż nie powiem sama pewnie bym się nich nie podjęła, dlatego że nie miałabym na tyle odwagi, żeby się ich podjąć. Niby z zadania na zadanie było trudniej, niebezpieczniej, lecz nie porwały mnie. Wówczas bardziej skupiłam się na bohaterach, czyli Vee i jej partnerze w zbrodni Ianie. Polubiłam ich razem, fajnie się dogadywali, była pomiędzy nimi delikatna chemia. I zastanawiałam się czy to tylko chwilowe uczucie między nimi, wywołane przeżyciami związanymi z Nerve, czy może po grze będzie coś z tego. Ian i Vee jako osobni bohaterowie byli ciekawi. Oboje skrywali jakiś tajemnica i zżerało mnie od środka, żeby dowiedzieć się co się stało w przeszłości, jakie sekrety skrywają.I chociaż tę książkę czytało mi się dość szybko, to gdy doszłam do zadania finałowego, skończyłam ją błyskawicznie. To co działo się z zawodnikami podczas było straszne. Nie chcę tutaj opisywać, co dokładnie tam się działo, abyście mieli przyjemność. Lecz to jest następna książka, która prezentuje nam, że jesteśmy jak drapieżniki, lubimy spoglądać na okrucieństwo wystosowane względem innych. Bawi nas to, cieszymy się, gdy ktoś się poddaje, płacze, prezentuje słabości. I gdy takie wnioski wysunie się względem oglądających poczynania uczestników Nerve, oni mówią, że to nie jest przecież prawdziwe. Nie jest prawdziwe, czy może nie pragniemy wiedzieć, że to jest prawdziwe.Obserwatorzy Nerve to w sumie mały pikuś, lecz organizatorzy tego wszystkiego to tyrani. Wyszukują na temat graczy takich informacji, że głowa puchnie. Wydawałoby się, że nie mają prawa, żeby dotrzeć do nich, lecz hej żyjemy w XXI wieku, a na świecie jest dużo hakerów, którzy z łatwością dostaną się do poufnych danych, a do tego sami sobie szkodzimy umieszczając dużo rzeczy na profilach społecznościowych. Organizatorzy nie boją się zastraszać, szantażować czy gnębić psychicznie graczy. Lecz to i tak nie jest najgorsze, ponieważ to co kazali im robić jest milion razy gorsze.Zakończenie tej książki bardzo mi się podobało, lecz również ostatnie słowa mnie zszokowały. A po lekturze Nerve zaczęłam się zastanawiać, w jakim kierunku ten świata zmierza. Dużo osób pragnie sławy, dużo młodych osób zakłada kanały na YouTube z nadzieją na popularność, dla zdobycia oglądalności są wstanie robić najniebezpieczniejsze rzeczy czy obrażać kogoś. Ludzie zaczynając pragnąć widzieć więcej i więcej. Ile można poświęcić dla oglądalności? Kiedy to się skończy? Czemu inni tak bardzo łakną oglądać takie rzeczy?Jestem pod wrażeniem Nerve, jest to naprawdę niezła książka. Spodziewałam się tylko i wyłącznie rozrywkowego aspektu, czyli pochłonięcia przez akcje, przyglądania się bohaterom w ich zmaganiach, może trochę śmiechu, lecz dostałam książkę, która dała mi dużo do myślenia, która sprawiła, że jeszcze bardziej cenię sobie prywatność w Internecie i nie umieszczam kluczowych informacji. Też mam zamiar z większą rozwagą wybierać aplikacje, których używam.
http://mieta-z-cytryna.blogspot.com/2016/09/recenzja-nerve-jeanne-ryan.html"NERVE" to opowieść młodzieżowa napisana przez Jeanne Ryan. Ze względu na to, że jest stosunkowo krótka i napisana prostym językiem, czytanie kolejnych epizodów sprawia sporą przyjemność. Napięcie stale rośnie, a w niektórych momentach naprawdę trudno się oderwać.Vee jest zwykłą dziewczyną, ukrytą w cieniu słynnych znajomych. Pragnąc się zmienić, postanawia wziąć udział w internetowej grze NERVE. Razem z przystojnym Ianem, pod czujnym okiem Obserwatorów, stawia czoła ciężkim wyzwaniom.Z czasem jednak rozgrywka staje się coraz bardziej niebezpieczna, a nagroda za wygrana stale rośnie.Mimo, że fabuła nie jest zbyt oryginalna, została przedstawiona w interesujący sposób. Ukazując współczesne technologie w negatywnym świetle, autorka zwraca uwagę Czytelnika na zagrożenia, które może nieść ze sobą Internet.Główna bohaterka niezwykle nie przypadła mi do gustu, aczkolwiek uważam, że najważniejszych fragmentów książki jest jej przemiana. Z szarej myszki Vee zmienia się w odważną i niezależną kobietę. Wykonując nowe zadania, odkrywa w sobie cechy, o których wcześniej nie miała pojęcia.Nie przychodzi jej to jednak bezproblemowo. Przewracając strony, jesteśmy świadkami wielu dylematów i trudności, z którymi się zmaga.W powieści nie spodobał mi się też wątek miłosny. Według mnie, został poprowadzony w dziwaczny sposób, rozwija się zbyt szybko. Ian też nie przypadł mi do gustu, więc od początku byłam przeciwna jego relacji z Vee.Kolejny minus i część, której totalnie nie zrozumiałam to zakończenie. Pani Ryan nie postawiła sprawy jasno i nie doprowadziła historii do końca. Trudno nawet domyślić się, co mogłoby wydarzyć się dalej.Jeśli chodzi o filmową adaptację"NERVE", jest to całkowicie inna historia. Od książki różni ją dużo elementów, takich jak na przykład inne reguły gry, odmienne osobowości bohaterów i relacje pomiędzy nimi.Mimo, że ekranizacja jest znaczniej bardziej efektowna, wszystkim jej fanom gorąco zalecam przeczytanie jej papierowej wersji. Uważam, że warto poznać nowe reguły gry i całkowicie inne zakończenie.
Vee jest popularną nastolatką, która w swoim środowisku jest traktowana troszeczkę po macoszemu. Ma grono przyjaciół, ale wszyscy sądzą ją za grzeczną i poukładaną. Pewnego dnia postanawia wziąć udział w internetowej grze o nazwie 'Nerve'. Pierwsze wyzwanie wydawało się niewinne, kolejne zabawne, ponieważ dzięki niemu poznaje własnego partnera w grze- Iana. Pomimo zapewnień, że więcej nie będzie podejmować żadnych wyzwań, Vee dalej brnie w grę by zdobywać co raz to atrakcyjniejsze nagrody... Determinacja, popularność i zwycięstwo napawa nastolatków pewnością siebie tak dużą, że dla własnej publiki są w stanie zrobić niemal wszystko... Do czasu aż nie odkrywają szokującego faktu... Jakiego? Sięgnijcie po książkę a się przekonacie.Tę książkę dosłownie pochłonęłam w niecałe cztery godziny. Wartka akcja, wciągająca tak samo, jak gra. Ciekawi bohaterowie i sceny jak z reality show, nadawały całej historii niezwykłego realizmu. Czytając ją, przypomniał mi się "1984" Orwella czy chociażby "Igrzyska Śmierci" Suzanne Collins, gdzie motyw medialnego show był przodujący a "organizatorzy" nie pozwalali swoim graczom opuścić świata, w jaki na swoje życzenie wkroczyli. Nieźle skonstruowana, realistyczna i zmuszająca do pewnej refleksji książka. Jeśli lubicie tego typu klimaty, zapraszam Was do świata "Nerve". Na pewno się nie zawiedziecie.
Samą książkę czyta się znakomicie! Chociaż wpływu nie ma na to Empik. Wysyłka dynamiczna i tania, ponieważ dostawa do salonu nic nie kosztuje. Książka ebook jest naprawdę genialna, mam nadzieje, że będzie druga element :)