Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Po "Paryżu" i "Nowym Jorku", Edward Rutherfurd przedstawia nam fascynujące dzieje Londynu. Z rozmachem omawia nad dwa tysiące lat historii tego miasta. Dzięki barwnym bohaterom, których pasjonujące dzieje misternie splatają się z historią miasta, ukazana zostaje cała bogata przeszłość Londynu. W miarę rozwoju metropolii jesteśmy świadkami powstawania amfiteatru w Londynie, budynku Tower of London, Teatru Szekspirowskiego czy modnej dzielnicy West End.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Londyn |
Autor: | Rutherfurd Edward |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Czarna Owca |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Od samego początku miałam kłopot z tą powieścią. Fabuła usypiała, bohaterowie byli niezwykle bladzi i ciężko się było wciągnąć w ich losy, a ujęte w tle wydarzenia historyczne okazały się niewystarczające, aby oddać klimat Londynu na przestrzeni tylu epok. Opowieść ciągnęła się jak przysłowiowe flaki z olejem i najwyraźniej znużyła samego autora, który chcąc jak najszybciej ją zakończyć przeskoczył pod koniec powieści z lat 40. do 90. XXw., zostawiając w czytelnikach prawdopodobnie najgorsze z możliwych uczuć - niedosyt . Cały czas pamiętając o tym, że jest opowieść historyczna a nie podręcznik historii Wielkiej Brytanii, to po przeczytaniu 900 stron należało nam się jeszcze kilka faktów z czasów od końca II WŚ do XXw. tymczasem Rutherfurd przemilczał kwestię irlandzką, likwidację ogromnego imperium kolonialnego, walkę Konserwatystów z Partią Pracy, czyli w zasadzie całą epokę Churchilla i "żelaznej damy". Nie wiem czym sobie "zasłużyła" również Elżbieta II, że nawet o niej nie wspomniał! "Londyn" niestety mocno mnie rozczarował. Po przeczytaniu innych pozycji Rutherfurda można odnieść wręcz wrażenie, że autorowi łatwiej było pisać o miejscach dla niego "obcych", jak "Paryż" czy "Nowy Jork", niż o swóim podwórku, to w końcu Brytyjczyk! Po dwóch ww. czarujących powieściach nie został ślad. Na pewno dwa razy zastanowię się nim sięgnę po zapowiadaną na ten rok "Rosję".
Od momentu, kiedy w moje ręce trafiła opowieść Edwarda Rutherfurda, wiedziałam, że jeśli ukażą się kolejne, będę chciała je przeczytać. Zafascynowało mnie to, że miasto będące tytułowym i najistotniejszym bohaterem prozy autora na własny sposób się ucieleśnia. Od narodzin, poprzez rozwój do dojrzałości, miasta w obszernych ebookach Rutherfurda przechodzą kolejne etapy życia, zupełnie jak człowiek. Po Świeżym Jorku, sięgnęłam po Londyn. Nie spodziewałabym się, że twórca może stworzyć coś jeszcze lepszego i... dałam się zaskoczyć.O wielkości Londynu nikogo przekonywać nie trzeba. Edward Rutherfurd przedstawia nam jednak to potężne i idealnie słynne nam miasto z zupełnie innej perspektywy. Dzięki lekturze tej pozycji dowiedziałam się wielu znaczących faktów dotyczących historii tego miasta. O wielu w ogóle nie miałam pojęcia i jestem przekonana, że nie ja jedna. To zupełnie tak, jakby odkrywać to miasto na nowo. Ujrzeć je innymi oczyma. Przez pryzmat życia przedstawicieli paru rodzin, których dzieje to splatają się, to rozplatają, Edward Rutherfurd przedstawia historię miasta ponad Tamizą. Odsłania jego jasne i ciemne strony. Opowiada, jak powstawały i odchodziły w nicość najistotniejsze budynki angielskiej stolicy. Na kartach jego powieści spotykamy szarych, pozornie nic nieznaczących ludzi, osoby, które zapisały się na kartach historii i władców, którzy odcisnęli własne piętno na losach miasta, kraju, a czasami świata. I za to prawdopodobnie tak kocham powieści Rutherforda, za tę zwyczajność i lekkość, którą ujmuje wydarzenia ważne dla historii świata.Nie umiem sobie wyobrazić, jakiej wiedzy wymaga stworzenie takiej powieści, lecz wiem, że tylko jej połączenie z talentem i zdolnością do gawędziarstwa może zaowocować tak fascynującą, ciekawą i mądrą historią. Londyn Rutherfurda nie jest powieścią, którą połyka się w dwa dni, wymaga ona czasu, skupienia, uwagi, lecz z pewnością jest to jedna z tych ebooków – przynajmniej w moim przypadku – do których chce się powrócić, by p