Mój pomysł na życie okładka

Średnia Ocena:


Mój pomysł na życie

Opowieść zaprasza kobiece serca do podążania swoją drogą, odkrywania siebie. Melody Sawicka, odnosząc spektakularne sukcesy, pnie się po szczeblach kariery w bankowości. Bohaterka, otoczona gronem przyjaciół, tryska energią i świeżymi pomysłami. W niesprzyjających okolicznościach spotyka intrygującego biznesmena, Pawła Baryckiego, który wprowadza zamieszanie w jej uporządkowane do tej pory życie. Kiedy wydaje się, że ostatni puzzel trafił na własne miejsce, do układanki wkrada się niechciany element. Młoda dziewczyna odnajduje szczęście tam i wtedy, gdy myśli, że wszystko jest stracone…

Szczegóły
Tytuł Mój pomysł na życie
Autor: Kosobucka Elżbieta
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwa Videograf S.A.
Rok wydania: 2017
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Mój pomysł na życie w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Mój pomysł na życie PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Katarzyna Kołodziejczyk

    Idealna książka, nie będę długo się rozpisywać. Bardzo fajnie się czyta, gorąco zalecam ją młodym osobom jak też i starszym. Książka ebook wciąga własną głębia i przekazem, skłania ku refleksji do tego co jest w życiu najistotniejsze :-) Gorąco polecam. PS. Nie mogę się doczekać by przeczytać jakąś kolejną książkę autorki.

  • Joanna Hilińska

    Melody Sawicka jest obiecującą, młodą ambitną pracownicą banku do obsługi klientów firmowych. Jak nikt inny potrafi prześwietlić, dopasować i wykreować ofertę kredytu tak, że wszyscy są zadowoleni, a prowizje zbijają kolejne zera na jej koncie. Wszystko wygląda świetnie, szef ją awansował, właśnie zamówiła wannę z hydromasażem, ma przyjaciół, ale.. no właśnie jest jedno ale. Melody jest okropnie samotna i jak się okazuje przyczyna tkwi w niej samej. Sytuacja ulega zmianie, kiedy pewnego roztargnionego popołudnia wjeżdża w auto jakiegoś bogacza. Niestety okazuje się, że koszty naprawy są wiele wyższe niż jej możliwości finansowe, ponieważ kto wydaje bagatela 32000 zł na naprawę zderzaka? Okazuje się jednak, że Paweł Barycki, właściciel ogromnej międzynarodowej firmy ma pewne plany względem Melody. Postanawia podarować jej dług w zamian za kolację... Co wyniknie z tego, jakby nie było biznesowego i interesownego spotkania? Czy Melody otworzy wreszcie własne serce? Czy Paweł okaże się prawdziwym "rycerzem", czy może jednak odpuści. Wreszcie, czy poglądy Melody zniszczą jej przyszłość? Poczułam się na tyle dobrze, że po skończeniu odkurzania wybrałam się na spacer. Ruszyłam w kierunku klifu. Minęłam molo i poszłam wzdłuż małego parku, zerkając w dół na kaczki pływające po rzeczce i dalej na tawernę pachnącą smażonymi rybami. Nie zeszłam na plażę, tylko wzdłuż drogi doszłam do ścieżki. Spojrzałam w górę na zniszczony budynek - kiedyś dom wypoczynkowy, teraz służący egzotycznym lokatorom. (...) Pod wpływem chwili, skręciłam ścieżką wijącą się do góry i przez wyrwę w murze weszłam na zdewastowany teren. Beton ubarwiony graffiti smucił brzydotą. Powybijane okna i gruz leżący na około. Moje kroki głucho odbijały się w pustych pomieszczeniach. Kilkadziesiąt lat temu to miejsce tętniło życiem, teraz zmarniałe tylko straszyło. Weszłam na samą górę i wyszłam na zamierzchły taras. s.224 Książka ebook Elżbiety Kosobuckiej jest dla mnie zaskakująca. Wzbudza we mnie uczucia od sprzeciwu, no ponieważ jak w dzisiejszych czasach uchowała się kobieta z poglądami Melody? Przez zrozumienie, po wyznaniu na stronie 119 powoli odkrywamy co kieruje poglądami Melody. Przez emocjonalne zaangażowanie, ponieważ w książce pdf dużo losy się obyczajowo. Znajomość z Pawłem jest tak bardzo nierzeczywista, że aż realna do spełnienia. Czasami miałam wrażenie, że czytam bajkę o współczesnym kopciuszku, lecz za chwilę zostałam sprowadzona na ziemię, ponieważ wydarza się następna rzecz w życiu głównej bohaterki związana z informacją o stanie zdrowia. Pomimo tego, że książka ebook ma fabularne banały i dużo wydarzeń można przewidzieć, czyta się ją świetnie. Ja nie mogłam się oderwać, choć w mojej głowie pojawiały się miliony myśli i zdenerwowanie na głównych bohaterów. Muszę pogratulować autorce, ponieważ już dawno, żadna książka ebook tak mnie nie zaangażowała. Choć nie jest to mój ulubiony typ literatury, to jednak dałam się wciągnąć w świat wykreowany. Poza tym autorka "kupiła" mnie umiejscowieniem akcji w Gdyni Orłowie. Ja byłam tam na wakacjach, dlatego również moja chłopczykowi jej całkowicie subiektywna i jestem z tą książką emocjonalnie związana. Czytając o miejscach, gdzie bohaterowie przebywali, widziałam obrazy jakbym to ja siedziała obok nich. Lecz to już taki piękno miejsc, które znamy. Serdecznie Wam zalecam "Mój pomysł na życie", ponieważ jest to bardzo przyjemna literatura obyczajowa, która z pewnością skradnie Wam popołudnie.

  • Anna Rosińska

    Nawet do perfekcyjnie przygotowanego planu może wkraść się fragment niepożądany... Już od jakiegoś czasu, debiutancka opowieść Pani Elżbiety zwracała w sieci na siebie moją uwagę. Kiedy więc dostałam propozycje zrecenzowania Mojego pomysłu na życie, postanowiłam zaryzykować, tym bardziej, że opinie o tej powieści były bardzo pozytywne. I tak oto pewnego, słonecznego dnia dotarła do mnie ta książka, a ja od razu zabrałam się za jej lekturę. Już po paru chwilach przeniosłam się w perfekcyjny świat Melody... Przyznam szczerze, że na początku nie polubiłam głównej bohaterki. Wydawała mi się taka... nieprzyjemna i oziebła. Młoda dziewczyna odnosiła błyskawiczne sukcesy w bankowości i już się przeraziłam, że wszystko w tej historii będzie kręcić się wokół jej potyczki o jeszcze lepszy stołek. Na szczęście autorka zrobiła coś bardzo ciekawego. Pokazała nam drugą twarz Melody, która wolnego czasu nie poświęca na wymyślanie intryg, tylko wielbi spędzać go szalejąc w towarzystwie znajomych. Panna Sawicka zyskała ludzką, całkiem sympatyczną twarz ☺ I gdzieś między pracą, a codziennym życiem pojawił się on - Paweł. Szkoda tylko, że w dość niesprzyjających okolicznościach.... "Moja dłoń schowana w jego dłoni, ciepło, które biło od jego ciała, to jak nieźle się z nim czułam przez cały wieczór, to jak na mnie spoglądał i co do mnie mówił, jak mnie słuchał... Podobał mi się, lecz nie będę mogła spokojnie spoglądać mu w oczy, póki nie spłacę długu, tego byłam pewna. ". Z pewnością nie odbiorę Wam przyjemności z czytania, jeśli zdradzę Wam, że tych dwoje już wkrótce nie będzie potrafiło... nie myśleć o sobie. Zapytanie tylko, czy Melody będzie na siłach, żeby otworzyć własne serce na miłość? I czy Paweł będzie potrafił docenić kobietę, którą los postawił na jego drodze? Kiedy już wszystko pozornie trafi na własne miejsce, pojawi się świeży element, którego nikt (a już głównie ja) absolutnie się nie spodziewa! Czy para przetrwa tę "sytuację"? Jak zakończy się ta historia? Moim zdaniem, bardzo udany debiut literacki Elżbiety Kosobuckiej - żony, matki, chrześcijanki i pisarki o życiu. Tak po prostu. Życiu, które nie zawsze podąża wyznaczonym przez nas torem, lecz ZAWSZE stawia na naszej drodze osoby i zdarzenia, które są nam potrzebne do zrozumienia naszego istnienia. Warto mieć tę książkę w własnej domowej bibliotece. Jestem przekonana, że każdy wyciągnie z niej swoją lekcję o tym, co w życiu najważniejsze, a o czym w pędzie dzisiejszego świata zapominamy. A najładniejsze w tym wszystkim jest to, że dla każdego będzie to zupełnie coś innego ☺

  • Anna Rydzewska

    Muszą przyznać, iż na początku obawiałam się, że to będzie taka pospolita, niczym niewyróżniająca się historia romantyczna. Przez pewien czas twierdziłam nawet, iż jestem w stanie przewidzieć zakończenie. Złapałam się także na tym, że usilnie wyszukiwałam wad w Pawle, a także argumentów, dlaczego ten związek nie ma szans by przetrwać. Byłam bardzo zaskoczona, gdy dotarło do mnie, jak mocno się myliłam. To nie jest jakaś banalna opowiastka o miłosnych zawirowaniach. "Mój pomysł na życie" okazał się naprawdę wartościową, refleksyjną powieścią, poruszającą jeden z największych problemów, jaki może spotkać każdego z nas. Nie będę wam psuć zabawy odkrywania tej książki, dlatego nie zdradzę dokładnie, co się wydarzyło. Mogę was jedynie zapewnić, że wywoła to z pewnością dużo intensywnych emocji, nie da się być względem czegoś takiego obojętnym. Postać Melody jest idealnie wykreowana. Poznajemy jej myśli, dzięki czemu możemy kobietę dokładnie rozszyfrować. Początkowo bohaterka trochę mnie drażniła. Denerwowało mnie to, iż po każdej lekkiej wymianie zdań czy kłótni, z góry zakładała, że to koniec związku. Było to dziecinne i po prostu niemądre, jednak na tym kończą się wady dziewczyny. Ogólnie jest to osoba, którą z całego serca podziwiam za siłę i dyscyplinę. Nie znam słów, by omówić jak bardzo współczułam, gdy spotkała ją taka tragedia. Osobiście nie wiem jak bym postąpiła na jej miejscu, lecz obawiam się, że mogłabym się poddać. Nawet nie umiem i nie chcę sobie tego wyobrażać. Historia ta w każdym razie uzmysławia, że w obliczu poważnych problemów, człowiek dopiero odkrywa w sobie, jak dużo ma mocy. Szanuję ją też za to, że żyje według swoich przekonań, nie dostosowuje się do otoczenia, co w obecnych czasach jest wyjątkowo trudne i świadczy o prawdziwej odwadze. Bardzo urzekło mnie, że jest postacią szalenie wyróżniającą się i co najważniejsze, nie pozwala, by ktokolwiek zniszczył w niej tę wyjątkowość. Spodobał mi się także sposób, w jaki autorka opisała relację pomiędzy Pawłem i Melody. Nie był to jakiś przesłodzony związek. Tak jak wszędzie pojawiały się różnorakie kłopoty, sprzeczki, niedomówienia, różnice charakteru. Opowieść uświadamia, że los nikogo nie rozpieszcza, bogaci również mają problemy, które są wyjątkowo poważne i niemożliwe do rozwiązania poprzez pieniądze. "Mój pomysł na życie" jest wyjątkowo poruszającą, skłaniającą do głębokich refleksji historią o przemijaniu. Uzmysławia, jak nieprzewidywalny bywa nasz los, nic nie jest nam dane na stałe. Niezła materialne, dla których tak się poświęcamy, są rzeczą ulotną. To nie one stanowią największą wartością. Trzeba żyć chwilą, doceniać to co mamy, cieszyć się każdą sekundą, ponieważ nikt nie ma pewności, czy nadejdzie następny dzień. Tragedia, która spotkała główną bohaterkę, pozwoliła jej inaczej spojrzeć na życie. Melody przeszła naprawdę olbrzymią metamorfozę. Zaczęła zwracać uwagę na to, o czym przez zatracenie w pracy, zupełnie zapomniała. Dostrzegała zwykłe, codzienne, drobne sprawy, zaczęła odczuwać więcej radości i wdzięczności. Inaczej postrzegała siebie i resztę ludzi. Jej zachowanie udowadnia, że to, czy jesteśmy szczęśliwi, zależy tylko i wyłącznie od nas samych. Cokolwiek nas spotka, stale możemy miłować życie i odczuwać radość. "Każdy dzień jest ważny, każdy dzień jest cenny. Jest pora na smutek i pora, żeby go porzucić." Ta porywająca opowiadanie uświadamia także, że warto walczyć o własne marzenia. Jeśli czegoś chcemy z całego serca, nie możemy się poddawać. Nasze życzenia mają szansę się spełnić, jeżeli tylko będziemy o nie uparcie walczyć. "Marzenia są po to, żeby za nimi iść. Pragnienia są po to, żeby je realizować." W trakcie lektury zastanawiałam się wielokrotnie, czy wybory, który dokonałam, były na pewno tylko moimi decyzjami, czy ktoś mi je narzucił. Najistotniejsze jest przecież, by żyć zgodnie z sobą samym. Nie musimy realizować czyichś planów, to nasza egzystencja i powinniśmy przez nią przejść tak, jak tego chcemy. Kolejną bardzo ważną lekcją, jaką dostajemy od autorki, jest przedstawienie, na czym polega prawdziwa miłość i przyjaźń. Podkreśla również, jak kluczowe jest wewnętrzne piękno. To właśnie ono, a nie powierzchowność, świadczy o naszej wartości, atrakcyjności. Nie miłuje się człowieka za wygląd, lecz za to jakim jest. Podstawą szczerego uczucia jest jednak akceptacja samego siebie. Podsumowując, "Mój pomysł na życie" to niebanalna, poruszająca do łez, prześliczna książka, która skłania nas do wielu wartościowych przemyśleń. Pomaga zrozumieć, co tak naprawdę jest ważne a także docenić to, co mamy. Przede wszystkim jednak, wywołuje masę silnych emocji. Chłonie się ją z zapartym tchem, nie sposób oderwać się od lektury, gdyż jest to niewątpliwie historia, która mogłaby spotkać każdego z nas. Ta wyjątkowa opowieść dużo wniosła do mojego życia i z pewnością na długo pozostanie w sercu. Serdecznie zachęcam was do przeczytania tej książki. Naprawdę warto! http://zfascynacjaoksiazkach.blogspot.com/

  • Magnolia044

    Melody Sawicka to ambitna, dowcipna i genialna kobieta, przez większość lubiana i podziwiana. Ewidentnie ma własny plan na życie, i raz za razem realizuje jego punkty. Spełnia się w życiu zawodowym i osobistym: przed trzydziestką zostaje wicedyrektorem banku i poznaje mężczyznę własnego życia, z którym zaczyna budować przyszłość. Jednak idylla bardzo dynamicznie się kończy, ponieważ los spisał jej całkiem inny scenariusz na życie. Wydarzyło się bowiem coś nieoczekiwanego, co całkowicie zmieniło jej pogląd na przyszłość. W jednej chwili jej świat całkowicie się rozsypał i zawaliło się wszystko na, co trudno pracowała latami. Zaczynając książkę, pomyślałam, że zapewne będzie to następna komedia romantyczna, bądź obyczajówka z dużą dawką humoru, bo uśmiech nie schodził mi z twarzy. Od razu wyobraziłam sobie, że czytam kolejne lekkie babskie czytadło, o którym z pewnością dynamicznie zapomnę. Jakże mylne było moje założenie i jakie zdziwienie, gdy dotarłam do momentu, który przemienił mój odbiór lektury o 180 stopni i od tej pory ciągle w moich oczach gościły łzy. Czytelnik bardzo dynamicznie przenosi się w wykreowany świat, dlatego, że historia przedstawiona jest płynnie i ponad wyraz naturalnie. Warstwa językowa nie jest skomplikowana, lekturę czyta się z wielkim zainteresowaniem, lecz gdzieś pomiędzy wierszami fabuły można także znaleźć genialny przekaz, który mówi, żeby spełniać swoje marzenia, mieć własny pomysł na życie i mieć odwagę dążyć do jego realizacji, nie poddawać się, próbować być szczęśliwym i spełnionym mimo wszystko. Kosobucka dbała o to, żeby w fabule prócz relacji pomiędzy Melody a Pawłem, pojawiły się wątki uboczne poruszające kwestie: więzi pomiędzy dzieckiem a rodzicami; wpływu rodziców na wybory, jakie dokonuje dziecko; dziewictwa; przyjaźni; wsparcia bliskich podczas najcięższych chwil w życiu. Kreacja bohaterów być może kierowana jest utartymi schematami, lecz prawdą jest, że ludzie lubią czytać o ludziach ładnych z zewnątrz, a okaleczonych od środka. Mimo że Paweł jest chodzącym ideałem, to Melody nie jest do końca doskonała, jej „skaza” niszczy i zabiera wszystko na, co tak trudno pracowała latami. Pierwszoosobowa narracja poprowadzona przez Melody pozwala czytelnikowi bardzo mocno się z nią zżyć, wczuć się nie tylko w jej sytuację, lecz również dogłębnie poznać jej uczucia i emocje a także zrozumieć jej intencje. Stopniowo zauważamy zmiany, jakie w niej zachodzą, które powodują, że ostatecznie Melody znalazła szczęście i czuła się spełniona w życiu. Mój pomysł na życie to obiecujący debiut powieściowy Elżbiety Kosobuckiej. Niezmiernie się cieszę, że trafiłam na tę publikację i mogłam objąć ją patronatem medialnym. Książka ebook jest szalenie emocjonalna, chwilami wstrząsająca i bolesna, lecz przede wszystkim skłaniająca do refleksji dotyczących życia, przyszłości, swoich planów, spełnionych bądź niespełnionych marzeń. Zdecydowanie jest to pozycja godna polecenia.

  • Mozaika Literacka

    Zauważyliście, że żyjemy w czasach, w których bycie innym nierzadko równa się byciu gorszym? Okazuje się bowiem, że niezbędna jest nie lada odwaga, żeby żyć w zgodzie z samym sobą i czuć harmonię swoich przekonań. Właśnie tak niezwykły hart ducha towarzyszy bohaterce powieści Mój pomysł na życie, którą Elżbieta Kosobucka debiutuje na polskim rynku wydawniczym. Chociaż wyróżniająca tę postać cecha nie jest fizyczna i tym samym nikt z niej otwarcie nie szydzi, to siła jej swoich przekonań jest tak duża, że czytelnik zaczyna mimowolnie dostrzegać, jak zgubne okazuje się współczesne postrzeganie świata. Jakże mylne wrażenie można odnieść po przeczytaniu pierwszych stron tego debiutu! Wymykająca się ramom szarej polskiej rzeczywistości sceneria sprawia, że czytelnik początkowo zaczyna podchodzić do lektury z lekkim dystansem i mimowolnie przykleja jej łatkę gładkiej historyjki o fartownym romansie. Czym dalej w fabularny las, tym jednak łatwiej można dostrzec, że wykreowany przez autorkę przekaz jest nie tylko wielowarstwowy, lecz przede wszystkim rzetelny i obiecujący. Elżbieta Kosobucka znajduje bowiem miejsce nie tylko na opis kwitnącej miłości, lecz zagłębia się także w inne tematy, wśród których warto wyróżnić przyjaźń, relacje z rodzicami, dążenie do swoich marzeń i samorealizacji, a także bezinteresowną pomoc potrzebującym a także wartość statusu społecznego. Ukradkiem przebija się tu bowiem smutna prawda o tym, że chociaż pieniądze nie są do miłości potrzebne, nikogo również nie wartościują, to jednak w potrzebie pozwalają bezszelestnie zagwarantować to, na co inni nierzadko nie mają szans się doczekać. Ze wszystkich wartości najbardziej zaś wybija się ta, którą pozwolę sobie nazwać odważną samodyscypliną. Pani Kosobucka umiejętnie i niesłychanie drobiazgowo rozpisuje się na temat ludzkich przekonań a także głębokiej wiary w ich słuszność. Chociaż w tym przypadku mogą wydać się one wręcz archaiczne w swej treści, to jednak głęboka refleksja ponad ich sensem pokazuje, jak ciężkim zadaniem jest fizyczna samokontrola, szczególnie wtedy, gdy kojący wewnętrzne pragnienie środek, znajduje się dosłownie na wyciągnięcie ręki. Człowiek, nierzadko nieświadomie, przestaje bowiem wierzyć, że życie w z zgodzie z swóim „ja” ma sens i może spotkać się z akceptacją drugiej osoby. Ta niewiara sprawia, że łatwiej i wygodniej jest dążyć do tego, za czym podąża społeczeństwo, a o dużo trudniej jest iść z duchem swojego sumienia. Wyjątkowo harmonijny i jednocześnie przystępny styl pani Kosobuckiej wpływa na czytelnika i pozwala zobaczyć, jak dużo można osiągnąć dzięki trwaniu we swóim postanowieniu i wkładaniu w jego realizację całego serca. Smak tak misternie i cierpliwie budowanego wewnętrznego sukcesu z pewnością musi być niebiański! Warto również podkreślić, że dwójka głównych bohaterów odczuwa każdy gest dosłownie tak, jakby miała z nim do czynienia po raz pierwszy. Tak subtelnie poprowadzona fabuła jedynie potwierdza, że styl Elżbiety Kosobuckiej jest niezwykle kobiecy, sensualny i wyważony. Zastosowana przez autorkę pierwszoosobowa narracja pozwala wciąż towarzyszyć Melody w jej codziennych refleksjach, a także obserwować, jak stopniowo rośnie więź pomiędzy nią a świeżo poznanym Pawłem. Można niekiedy odnieść wrażenie, że bohaterka nie potrafi dostosować się do współczesnych obyczajów, a przecież ona chce jedynie dążyć do tego, co podpowiada jej swoje serce. To właśnie dzięki jej niecodziennym decyzjom odbiorca widzi, jak silną trzeba mieć wolę, żeby nie ulec temu, co normalnie kusi. W pewnym momencie wypisana w głowie Melody wizja zaczyna toczyć się jednak innym torem, a utrwalona przez nią stabilna poza zaczyna kruszyć się w mgnieniu oka i prezentować nowe wartości, które dotychczas były niewidoczne gołym okiem. Ze świecą szukać takiej Melody we współczesnym świecie, lecz jeszcze trudniej wyobrazić sobie mężczyznę, który jest w stanie pogodzić się z radykalnymi zasadami, jakie kierują życiem jego wybranki. W przypadku Pawła, nie jest to jedynie potyczka z dotychczasowymi przyzwyczajeniami, lecz również z swoją fizycznością, którą zapewne niełatwo jest okiełznać. Debiut Elżbiety Kosobuckiej zachwyca wyważonym i mocno kobiecym stylem, lecz równie intensywnie transferuje emocje, komunikując przy tym wartościowe przesłania, które nieprzerwanie zachęcają do głębokiej refleksji. Chociaż początkowo opowieść sprawia wrażenie słodkiego i mocno przerysowanego romansu, to okazuje się to jedynie długim i jakże niezbędnym wstępem do wstrząsającego meritum, tak bardzo autentycznego w swym przekazie. Charakter książki zmienia się bowiem radykalnie i przychodzi w końcu taki moment, w którym normalnie ciężko opanować jest łzy. Bogactwo tej lektury jest nieocenione i naprawdę warto je sobie przybliżyć!

  • Katarzyna Pioch

    "Mój pomysł na życie" to cudowna i trudna książka, która skłoniła mnie do wielu refleksji, a przede wszystkim zachęciła do działania. Zwróciła uwagę na rzeczy, o których prosto zapomnieć w szarej rzeczywistości, albo, co do których nierzadko brakuje odwagi. Autorka przystępnym mową omawia historię bohaterów, z którymi z upływem czytania bardzo się zżyłam. Dla mnie jest to bardzo niezła książka ebook i jestem pewna, że wrócę do niej nie raz. Zalecam ją wszystkim, którzy chcą poczytać o pięknej miłości i słuchaniu głosu serca a także nabrać odwagi do podążania tą drogą!