Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Fredric Stahl, amerykański aktor filmowy, pochodzi z Europy. Narodził się w Wiedniu w rodzinie inteligenckiej, w wieku szesnastu lat uciekł na morze. Po przyjeździe do Ameryki dzięki swej powierzchowności i urokowi, którego przydają mu europejskie korzenie, dynamicznie staje się gwiazdorem kina i bożyszczem kobiet.Jesienią 1938 roku światowy niepokój zaczyna przenikać nawet do ekskluzywnego otoczenia Stahla. W sytuacji, gdy wojna wisi w powietrzu, decyzja, by kręcić film w Paryżu, wydaje się szaleństwem.Wkrótce po przyjeździe Stahl zostaje wciągnięty w sieć tajnych operacji. Jako przybysz z neutralnej Ameryki i światowej sławy aktor, swobodnie podróżujący po całej Europie, w istocie może okazać się bardzo użyteczny…„Misja w Paryżu jest równie skomplikowana i urokliwa, jak inne powieści Fursta (…) Twórca zadbał o najdrobniejsze szczegóły historyczne, dzięki czemu czytelnik ma wrażenie, że rzucono go w przeszłość bez przewodnika. Akcja toczy się wartko, bez zbędnych wyjaśnień, do końca trzymając w napięciu” Guardian„Świetnie napisana. Jeśli ktoś jest fanem prozy Johna le Carré, opowieść na pewno mu się spodoba”James Patterson
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Misja w Paryżu |
Autor: | Furst Alan |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Sonia Draga |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Zanim Alan Furst został pisarzem w pełnym wymiarze czasu pracował w reklamie i pisał artykuły do różnorakich czasopism. Jego powieści z lat 1976-1983 nie osiągnęły rozgłosu. W roku 1988 ukazała się w oryginale pierwsza z powieści z cyklu Żołnierze nocy - "Night Soldiers". Nie ma jak do tej pory polskiego tłumaczenia tej pozycji, a to właśnie ona wszystko zmieniła. Czytelnikom spodobała się ukazana tam historia. Na fali sukcesu powstawały kolejne książki, w których wspólnym motywem był czas akcji i tematyka szpiegostwa. Tak. Z informacji zamieszczonych na wikipedii wynika, że Alan Furst tworzy bowiem historyczne powieści szpiegowskie. Teraz już pewnie domyślacie się dlaczego skusiłam się na "Misję w Paryżu". Nie jestem w stanie powstrzymać się i nie przeczytać utworu osnutego na faktach z przeszłości. Szkoda tylko, że wydawca nie informuje tu o fakcie, że to już 12 pozycja z tego cyklu...Akcję tej powieści pisarz osadził w Paryżu, w którym mieszkał przez dużo lat. Mamy późne lato 1938 roku. Gwiazda kina Hollywood (z austriackimi korzeniami) - Fredric Stahl - jest w drodze do Paryża, żeby nakręcić świeży film. Stolica Francji jest miejscem, w którym wpływy i propaganda to pierwsze przejawy zbliżającej się wojny. Nasz główny bohater też staje się częścią nazistowskiej machiny propagandowej. Jednak ze względu na jego wychowanie i pochodzenie nie można go traktować jako klasycznego Amerykanina. Stahl jest wstrząśnięty samozadowoleniem dużej części populacji, siłą mediów i ugrupowań politycznych jednocześnie pozostając naiwnym i bezradnym. Jego bohaterstwo jest ledwo zauważalne. Furst jakby odgradza go od wszelkich niebezpieczeństw. Stahl jest nieobecny na scenie jedynej prawdziwej "akcji" w książce. Od początku wiemy, co nas czeka, a większość z bohaterów opowieści wie co nadchodzi, lecz nikt nie może zapobiec nieuniknionemu. Świat tu ukazany to miejsce, w którym koktajle i kolacje zdarzają się każdego wieczoru. Każdy ma przynajmniej jedną kochankę, a główni bohaterowie palą Gauloises. Dziwić może fakt, że nazistowskie zło i brutalność są tu jakby przefiltrowane. Na przykład niszczenie żydowskich świątyń, przedsiębiorstw i masowe aresztowania (Noc kryształowa) przedstawione tu zostały tylko poprzez aromat dymu i potłuczonego szkło w kolejny dzień. Dodatkowo w trakcie podróży Stahla przez Bałkany spotykać można dość elastyczną w metodach pracy straż graniczną. Natomiast czytając o jego ucieczce (czy raczej jej próbie) do Stambułu na parowcu przez Morze Czarne naszła mnie myśl: Czy gdzieś już tego nie czytałam? Niestety o głównym bohaterze jako o szpiegu niewiele się tu wspomina, chociaż wydawałoby się, że to właśnie ta jego "rola" będzie centrum tej historii.Trzeba przyznać, że charakterystyki bohaterów drugiego planu są tu nader interesujące. Wśród nich w pamięć głęboko zapadają: niemiecka baronowa, rosyjska aktorka filmowa i węgierski dyplomata. Dzieje niektórych z nich okazały się nawet bardziej zajmujące niż głównej postaci tej książki - Fredrica Stahla. Aż nie mogę nie wspomnieć o Oldze Orlovej. Jej historia była szczególnie ciekawa dla mnie, bo jej postać wydaje się być wzorowana na Oldze Czechowej, (siostrzenicy rosyjskiego nowelisty i dramatopisarza - Antona Czechowa) słynnej aktorce w przedwojennych Niemczech i prawdopodobne radzieckim szpiegu. Nie da się ukryć, że "dodatkowym" (nie najmniej ważnym) bohaterem tej powieści jest Paryż. Zawsze w centrum a jednocześnie w tle. Twórca szczegółowo omówił wygląd budynków, pojazdów. W tym przypadku ucieszyła mnie jego dokładność.Trzeba przyznać, że autorowi udało się także nieźle tu przedstawić rosnące napięcie międzynarodowe. Można tu poczuć atmosferę polityczną Paryża w obliczu zbliżającej się II wojny światowej. Niestety "Misja w Paryżu" jest bardziej historią miłosną niż powieścią historyczno-szpiegowską. Dodatkowo Furst zasypuje nas opisami różnorakich filmów i dnia codziennego na planie filmowym. To może niejednego czytelnika zirytować. Kilka elementów w tej książce pdf (szczególnie ten o niemieckim festiwalu filmowym) wydaje się niepotrzebnych. Zdenerwować mogą także szczegółowe omawia pogody a nawet bielizny. Przez niemal 3/4 książki próbowałam dotrzeć wreszcie do momentu, aż coś zacznie się dziać. Uważam, że zbyt dużo czasu twórca spędził tu na budowaniu charakterystyki głównego bohatera. Napięcie jest nikłe. Dopiero w ostatnim rozdziale odrobinę wzrasta. Na szczęście Furst jest oszczędny w słowach. Pisze z prostą, dyskretną elegancją. Niestety trzecioosobowa narracja (wszechwiedzący narrator) objaśnia tu więcej niż jest to konieczne. Dodatkowo zakończenie nie zadowala. Odniosłam wrażenie jakby było pisane w pośpiechu...