Recenzje

• Anna Sikorska

  2018-03-20

  Lean startup można tłumaczyć na trzy sposoby: ‘chude początki’ albo ‘zwrot ku początkowi’ albo ‘niedoskonały świeży produkt’. Co dokładnie rozumieją osoby posługujące się tym zwrotem nam, Polakom ciężko będzie zrozumieć przez odmienny kontekst kulturowy. Wszystko zaczęło się w Dolinie Krzemowej, w której domy i garaże posłużyły, jako miejsca powstawania innowacyjnych projektów, które mogły zdobyć rzesze klientów (co było bardzo rzadkie) albo na twórcy odcisnąć piętno porażki. Tego ostatniego, gorzkiego owocu zakosztował i Eric Ries, który stworzył ze kolegami kilka startupów, których zakończenie było olbrzymią tragedią. Dopiero IMVU, komunikatora z możliwością kreowana avatara i zawierania znajomości z innymi avatarami (odwołanie do tego typu tworu pojawia się w polskim filmie „Sala samobójców” reż. Jana Komasa). Jego ostateczne przeznaczenie nie od początku było takie jak obecnie, dlatego nie od razu odniosło sukces. Liczne ulepszenia, wizje, próby nadążenia za tym, co może spodobać się odbiorcom sprawiało, że następny startup chylił się ku upadkowi. Z wielu jego właściwości zrezygnowano na rzecz kreowania wizerunku przez odbiorcę, co stało się bardzo powszechne we wielu grach.Eric Ries w „Metodzie Lean Startup” bardzo dokładnie omawia prace ponad udanym projektem, porównuje z innymi firmami, które odniosły sukces, wskazuje błędy własnego wcześniejszego myślenia, lecz nie ma tu gotowych rozwiązań jak powołać startup, który przerodzi się w konkurencyjne przedsiębiorstwo. Nie oszukuje czytelnikami wizjami zarobionych pieniędzy. Startup jest tu przede wszystkim ciężką pracą, ciągłymi wyrzeczeniami i nauką, która może odbywać się w ramach znacznej firmy chcącej wprowadzić na rynek świeży produkt, dla którego muszą znaleźć nabywców przez wyjście naprzeciw ich niezdefiniowanym oczekiwaniom.Praca ponad startupem nie jest prosta i wymaga ciągłego uczenia się, otwartości na zmiany i gotowości porzucenia projektu, ponad którym spędziło się setki godzin. „Startupy nie powstają tylko po to, żeby coś produkować, zarabiać pieniądze czy obsługiwać klientów. Powstają po to, żeby się uczyć sposobów budowania rentownej firmy”. Metoda Lean Startup to przede wszystkim elastyczne podejście do tworzonego produktu, żeby był on przydatny, czyli odnalazł nabywców. „Mimo że przechwalamy się naszą wydajnością w produkcji wszystkiego, światowa gospodarka stale odznacza się niesamowitym marnotrawstwem. Jego źródłem nie jest brak efektywnej organizacji pracy, ale fakt, że pracujemy ponad niewłaściwymi rzeczami – i to na skalę przemysłową. Jak powiedział kiedyś Peter Drucker, ‘Nie ma nic równie bezsensownego jak wyjątkowo wydajne robienie tego, czego robić nie należało’”.W książce pdf Erica Riesa można znaleźć dużo wskazówek, które mogą pomóc w uniknięciu błędów. Czy nam się to uda zależy od tego, na ile tworzenie nowego produktu będziemy traktować elastycznie i ciągle się uczyć metod jego ulepszania (nie koniecznie technicznego). Książkę zalecam działającym w inkubatorach przedsiębiorczości a także wszystkim, którzy chcą rozszerzyć własną ofertę.

• Kaiko

  2018-03-20

  Co tu wiele gadać? Książka ebook pokazuje wszystko co elementarne w prowadzeniu firmy nastawionej na walkę z marnotrawstwem w postaci wszelakiej (w imię idei, że największym marnotrawstwem czasu jest robienie perfekcyjnie rzeczy, których nie trzeba było robić - i wszystko co jest implikowane przez powyższe). Zdecydowanie polecam.Świat byłby piękniejszy gdyby wszyscy ludzie działali w zaprezentowany sposób. Serio.