Męka kartoflana okładka

Średnia Ocena:


Męka kartoflana

Czy można znaleźć w środku Niemiec mąkę kartoflaną, by w niedzielę ugotować kluski śląskie? Czy wypada czytać poezję, gdy stoi się na czatach, a kumple właśnie obrabiają sklep? W który zaułek skręcić, aby trafić tam, gdzie wszyscy noszą tureckie sweterki? W swoim zbiorze opowiadań Janusz Rudnicki dokonuje rozrachunku niemal ze wszystkimi polskimi wadami. I choć pisane w latach 80. i 90., teksty te pozostają zaskakująco aktualne. Świat Rudnickiego bywa zdeformowany aż do absurdu. Narrator niespecjalnie lubi własnych bohaterów, osądza ich i karci, a do tego szyderczo się z nich naśmiewa. Jednak nie można mu odmówić precyzji spostrzeżeń a także odwagi w obnażaniu polskiej i ogólnoludzkiej głupoty. A jego stylistyczna werwa nie ma sobie równych. „Męka kartoflana” pokazuje, jak ewoluowała proza Janusza Rudnickiego, dzisiaj jednego z najbardziej oryginalnych polskich prozaików.

Szczegóły
Tytuł Męka kartoflana
Autor: Rudnicki Janusz
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo W.A.B.
Rok wydania: 2011
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Męka kartoflana w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Męka kartoflana PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Natalia

    Przeczytałam już 3 książki Janusza Rudnickiego, lecz ta jest najlepsza. Wyśmienita. Oderwać się nie można. Książka ebook składa się z kilku opowiadań i dwóch dygresji (dot. Schulza i Dąbrowskiej), lecz dygresje można pominąć, bardziej dla znawców. Najpierw jesteśmy w Niemczech, z polskimi emigrantami - kombinatorami. Mądra scena quasi-erotyczna, którą przerwało bicie zegara (więcej nie zdradzę), następnie żyjemy życiem Uschi, alkoholiczki, której samotność spada na głowę. Ileż tam się dzieje, nie sposób opisać. Lecz jest polskość, są stereotypy. Przechodzimy do odwiedzin Mamy narratora, w Hamburgu. Chaos zaczyna się od dworca kolejowego. Absurd goni absurd. Wszystko się nawarstwia, aby w końcu wybuchnąć...Ostatnie opowieść dotyczy powodzi, tonącego Kędzierzyna - Koźla, tonącej mentalnie, religijnej Polski. Polska Chrystusem Narodów! Wspaniały, błyskotliwy język. Rozpędzająca się, neurotyczna narracja; zabawna - przez śmiech i przez łzy czytana. Codzienność. Polskość. Czytaj.