Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Jedna z najbardziej rock'n roll'owych pozycji na polskim rynku wydawniczym. Mocno, konkretnie, bezkompromisowo i... imponująco szczerze. Maciej Maleńczuk w rozmowie z Barbarą Burdzy o kajdanach nałogów i drodze do sławy! Szczera spowiedź jednej z najbarwniejszych postaci polskiej sceny muzycznej - Maćka Maleńczuka, który w niezwykle szczery i równie zadziorny sposób opowiada o własnych narkotykowych przygodach z heroiną, kokainą i LSD. Jeszcze nikt nie opowiedział o tym w taki sposób! Bez hipokryzji i bez wybielania - o nałogach i awanturniczym życiu kogoś, kto przetrwał. Fascynująca, choć niebezpieczna wycieczka po Krakowie i stolicy, jakich nie znają zwykli przechodnie. „Chlałem, ćpałem i przetrwałem” to nie jest poradnik. To raczej przestroga, choć przestroga niezwykle fascynująca i idealnie napisana.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Maleńczuk. Ćpałem, chlałem i przetrwałem |
Autor: | Maleńczuk Maciej |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Czerwone i Czarne |
Rok wydania: | 2015 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Zalecam ;)
Bardzo nieźle się czyta, naprawdę ciekawa książka, po niej jeszcze bardziej lubię Maćka Maleńczuka.
nie czytałam, bo kupiłam w prezencie, lecz osoba, która czyta, mówi,że fajna książką
Przeczytałam książkę po koncercie Macieja Maleńczuka, na którym utwory były przeplatane opowieściami z życia... Nie zawiodłam się. Szczera rozmowa człowieka, który uważa że ma tak złą reputację, że nic jej nie może już bardziej zepsuć.
No cóż................ widać,że ćpał,chlał,ale prawdopodobnie mózg mu nie przetrwał;.Rozumiem i wybaczam,bo to prawdopodobnie nie pana Maleńczuka wina. Poroniony zakup. Mowa rynsztokowy.Obrzydliwość.
Maleńczuk jaki jest, prawdopodobnie każdy wie. Ze własnej szczerości i bezkompromisowości uczynił atut, jest w tym dość wyjątkowy. Można nie lubić Maleńczuka jako człowieka, lecz jako artystę ciężko go nie zauważać i nie doceniać. Ta książkowa spowiedź artysty jest tak samo wyrazista jak on sam. Maleńczuk w niczym nie uznaje granic, zawsze powtarzał że w życiu trzeba spróbować wszystkiego, no to próbuje. Ja sama nie wszystko to co Maleńczuk robi prywatnie pochwalam, lecz cenię i lubię go właśnie za to jakim jest artystą, za odwagę, koloryt, za to że w własnych piosenkach tworzy niesamowity, niepowtarzalny klimat.
Jestem dużym wielbicielem Maćka Maleńczuka. Mam jego wszystkie płyty i z dużym zainteresowaniem czytam wszystkie artykuły, które pojawiają się w prasie na jego temat. Ową książkę, która ma być jego spowiedzią, może trochę wywiadem przyecztałem jednym tchem. Prócz oczywiście własnego życia Maleńczuk bardzo wiele mówi o muzyce lat 80. i 90. Dokonuje szczerej refleksji dotycząćej własnej drogi muzycznej, jej balsków i cieni. Całość jest naparwdę bardzo ciekawa. Ja czytając książkę wcale nie miałem wrażenia, że jest to forma spowiedzi tylko idealny materiał na film. Zalecam wielbicielom Maleńczuka
Chyba po tej lekturze spojrzę na Maleńczuka innym okiem. Dotychczas ceniłem jego twórczość, ponieważ również dźwiękowo jest inspirujący i wciąż ciekawy, jednak jego samego miałem za pozera, takiego gościa, który lubi grać pierwsze skrzypce i niekoniecznie jest interesujący. Co prawda robi kawałek dobrej muzyki, lecz nic więcej. Myliłem się. Bardzo cenię sobie szczerość, a ta książka ebook to kawa na ławę bez owijania w bawełnę. W dodatku idealnie napisana. Do tego stopnia, że na parę wieczorów dosłownie umarłem dla mojej rodziny. Utalentowany gość z pana Maleńczuka. Serdecznie życzę jeszcze paru pozycji książkowych. Kupię w ciemno, bez sprawdzania tematu
Idealna płyta.I to zarówno płyta jeden, dwa i trzy. Przede wszystkim elegancka :)
Książka ebook dla mnie jest świetna. Jedna z lepszych jakie ostatnio czytałem. Odnosząc się do komentarzy poprzedników jestem w stanie się zgodzić, że w mniejszym niż większym stopniu jest o samym Maleńczuku. Omawia to co go po części ukształtowało czyli świat Polskich hipsów/patoli lat +-80/00, prezentuje konkretne przykłady które zobaczył i przeżył. Jak to w opowieściach (do tego ćpuńskich i alkoholowych z kilkudziesięciu lat wstecz) nie wszystko musiało wylgądać 1:1 lecz mam dziwne wrażenie że bardziej detale mogą być przekłamane niżeli głowne wątki. Charakterystycznie dla siebie bez populistycznych sloganów Maleńczuk mówi o wielu sprawach w zupełnie inny sposób niż jest to przyjęte, pozwala spojrzeć z innej perspektywy na dużo spraw. Naturalnie jest swego rodzaju pochwałą niesamowitości dragów lecz powinno to dziwić jedynie tych czytelników którzy nie za bardzo znają postać Maleńczuka - zachęcam do dość wielkiego dystansu podczas czytania, inaczej istnieje ryzyko że w waszym ogródku po lekturze pojawi się mini plantacja maków :D
Zawiodłam się bardzo...tylko o ćpaniu, zjazdach po ćpaniu, piciu. Co ćpać , ile ćpać itp... istna pochwała i zachęta ... nie zalecam jako upominek pod choinkę ( szczególnie dla nastolatka). Tak, jest szczerze lecz ta szczerość obala wizerunek Maleńczuka jako artysty na wyższym poziomie intelektualnym... naprawdę przez dłuższą element książki czekałam aż padnie coś co wskaże, że robi sobie jaja. Niestety nie miało to miejsca...Maleńczuka naprawdę to bawi, niemalże się tym chwali , jest niemal dumny, niby złe te narkotyki i zniszczą Ci to i tamto lecz jednocześnie taaaaakie fajne.Mam nadzieję, że był naćpany skoro podpisał się pod tą książką.
Bardzo lubię twórczość pana Maleńczuka i oczekiwałam że więcej o kulisach jej powstawania i o samym autorze dowiem się z jego nowej książki, tymmczasem otrzymałam kilkaset stron mało cciekawej opowieści o narkotykach i alkoholu, które są tak naprawdę jedynym tematem tej pozycji, a także o jego menelskich przygodach ktore ze strony na strone stają się coraz mniej ciekawe. Temat muzyczny został jedynie musniety przez twórców tej pozycji. Nie zalecam
Ten wywiad przeczytałam z dużym zainteresowaniem, Maleńczuk zawsze fascynował mnie jako artysta i w pewnym stopniu również jako człowiek. Choć kontrowersyjny, to jednak zachowujący własny niezwykły styl i to jest prawdopodobnie u Maleńczuka najlepsze. Polecam, nim się go oceni czy osądzi, warto go poznać bliżej, jest tu bardzo szczery.
Maleńczuk - człowiek który przeżył wiele. Swoim życiowym doświadczeniem mógłby obdzielić niejednego człowieka. Dla niego charakterystyczne jest to, że zastanawia się co wypada a co nie. Maleńczuk jest prawdziwym artystą, kontrowersyjnym, szalonym, lecz i ma własny styl, jest jaki jest, co w tym wywiadzie tylko potwierdza. Ciekawe, choć szokujące zwierzenia.
Książka ebook bardzo w stylu Maleńczuka: niesamowita szczerość, Maleńczuk zarówno w swoim życiu jak i wówczas kiedy mówi o nim, nie uznaje żadnych granic. Zawsze uważałam go za wyjątkowo barwnego artystę, wręcz silnego indywidualistę. Książka ebook ze względu na tematykę i wszechobecną dosadność Maleńczuka może budzić emocje.
Maleńczuk jest tak nietuzinkową osobowością, że kiedy nadarzyła mi się okazja przeczytania tej książki, bez wahania po nią sięgnęłam. Nad wszystko widać, że Maleńczuk jest sobą, nie udaje kogoś innego, nie sili się na poprawność ponieważ to nie w niego stylu. Maleńczuk przedstawia tu samego siebie, od każdej strony, tytuł w pełni to oddaje.
Czytałem, czytałem i ledwo przetrwałem. Temat ciężkiego ćpania pewnie dla wielu ciekawy i szokujący. O chlaniu pewnie z 80 % Polaków mogłoby co nieco napisać. A na pewno ze 100% alkoholików. Jednak Maleńczuk dla niektórych to przede wszystkim Pan Maleńczuk, Homo Twist, Pudelsi (Dupą), koncerty, młodzieńczy nowohucki klimat, Miasto Krakuff i muzyka (wesoła) i słowa (smutne), jednak "zwalające" z nóg lepiej niż dragi. Dla wielbicieli i wytrwałych.
Szczerze mówiąc nie znałam Macieja Maleńczuka od tej strony. Piosenkarz bez żadnych zahamować opowiada o swoim życiu, nie szędząc czytelnikowi brutalnych i niewygodnych faktów z swojego życia. Natomias całość zdecydowanie zachowana jest w stylu Maleńczuka. Zalecam gorąco
Życie rockandrollowca od zawsze pasjonowało wielu. Niektórzy kończą szybciej, niż zdążą rozkręcić się na dobre w tym fachu. Maciej Maleńczuk odnalazł się, na szczęście, w drugiej grupie.Maleńczuk jest niczym Keith Richards, Ozzy Osbourne. Wszyscy ci artyści przetrwali nałóg zażywania albo przedawkowania narkotyków i innych substancji. To niesamowite, że w Polsce możemy poszczycić się równie interesującym przypadkiem Maleńczuka. Aczkolwiek autorka wywiadu-rzeki, Barbara Burdzy, skupiła własną uwagę na dość jednotorowym aspekcie życia artysty. Książka ebook z adnotacją „ćpałem, chlałem i przetrwałem” nie może mówić o czymś innym. Począwszy od małego chłopca palącego papierosy, w wieku lat siedmiu, pijącego „pięćdziesionę”, a na szaleństwach narkotykowych kończąc. Reporterka ujednoliciła przekaz. Spłyciła go poprzez odwołanie się do narkotyków. Istnieje cała gama innych płaszczyzn, na których artysta realizuje się.Wywiad jest przede wszystkim swoistym panaceum dla przyszłych narkomanów, którzy nie wydumali do tej pory jak skutecznie przyrządzić polski kompot. Receptura zawarta w książce pdf dostarcza potrzebnych informacji. Niewielka, jak na zapisane stronnice, ilość anegdot z życia Maleńczuka nie przytłacza. Chyba, że ten postanowił ich jeszcze nie wyjawiać. Może to pomysł na kolejną książkę?, ale koniec końców Maleńczuk, to nie zespół Queen, o którym napisano już opasłe tomy.Reasumując: ten gatunek wywiadów nigdy mnie nie pociągał. Miał w sobie coś ze sztuczności. Podobnie jak świeża książka ebook pachnie farbą drukarską, tak Maleńczuk z okładki wydaje się epatować nieautentycznością. Odniosłem wrażenie, że reporterka pisała wywiad na kolanie. Pływała wokół jednego tematu, który zamówiło wydawnictwo, w celu osiągnięciu zysku. Tak mało Maleńczuka w książce pdf o Maleńczuku. Przykre, lecz prawdziwe.
Tak jak mówi tytuł, bardzo mocna, ciężka książka, nie dla wszystkich