Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Franek Kanalarz – deweloper, który postawił miasto pośrodku pustyni. Susana, która zamówiła w banku whoppera z serem, ponieważ przestała się bać. Manuel, który przez 30 lat nie wychodził z domu. Pedro, syn obwoźnego handlarza, który zamiast mówić "Nie ma Boga, można wszystko", powiedział "Zmarł Franco, można tańczyć w damskim szlafroku". Pilar, która chciała stworzyć nową hiszpańską kobietę. Ada, która była skłoterką, a później została pierwszą burmistrzynią w historii Barcelony. To o nich jest ta książka.Jest to również książka ebook o Hiszpanii – kraju, który był przykładem sukcesu, lecz z dnia na dzień przemienił się w "chorego człowieka Europy". Wówczas na miejsce dawnej opowieści o Hiszpanii pojawiła się inna: o nierozwiązanych konfliktach z przeszłości, o cenie rozwoju, o kraju, który zrobił gigantyczny skok – okazało się jednak, że ku kryzysowi."Ludzie z placu słońca" to intymny portret państwie na rozdrożu. Miejsca, w którym coś się skończyło, a nowe jeszcze nie zaczęło. To reporterski przewodnik Hiszpanii z krwi i kości, a nie z turystycznego folderu.Książka powstała dzięki stypendium Fundacji Herodot im. Ryszarda Kapuścińskiego i stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Ludzie z placu słońca |
Autor: | Lipczak Aleksandra |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Fundacja Instytut Reportażu (Dowody na Istnienie) |
Rok wydania: | 2017 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
inne spojrzenie na Hiszpanię
Pełna recenzja: http://przymuzyceoksiazkach.pl/2017/05/15/aleksandra-lipczak-ludzie-z-placu-slonca-recenzja/ Aleksandra Lipczak napisała kawał naprawdę dobrego reportażu. Wartościowego i interesującego przede wszystkim dlatego, że skutecznie i z wielkim wdziękiem dekonstruuje mit hiszpańskiego raju. Jeśli prawdę o Hiszpanii porównać do skarbu zagrzebanego na dnie oceanu, to Lipczak zanurkowała naprawdę głęboko, aby go znaleźć. Sądzę, że dla wielu czytelników może to być odkrywanie na nowo kraju, który myśleli, że znają. Próżno również takich historii szukać w mediach.