Krowa Matylda i śnieg okładka

Średnia Ocena:


Krowa Matylda i śnieg

Następna śliczna opowiadanie o niepokornej krowie Matyldzie i jej przygodach. Matylda jest bardzo zapracowana - razem z listonoszem roznosi paczki przed świętami Bożego Narodzenia. Bardzo to lubi. Po skończonej pracy rusza do domu. Lecz którędy ma iść? Wszędzie pełno śniegu. Czy zdąży na Wigilię?

Szczegóły
Tytuł Krowa Matylda i śnieg
Autor: Steffensmeier Alexander
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Media Rodzina
Rok wydania: 2017
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Krowa Matylda i śnieg w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Krowa Matylda i śnieg PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Obywatelka Matka

    Krowa Matylda i śnieg Alexandra Steffensmeiera, jak poprzednia książeczka z tej serii, którą mamy, jest bardzo zabawna. Opowiada historię gospodarstwa w okresie Świąt. Matylda, jak to porządna krowa, pomaga listonoszowi w rozwożeniu listów i paczek w Wigilię. Przecież to takie oczywiste: krowa pocztowa. Lecz jeśli chociaż trochę znacie Matyldę, to wiecie, że mimo niepozornego wyglądu nie jest to normalna krowa. I zapewne podejrzewaliście, że będzie miała wyjątkowe zadanie. Razem z listonoszem dynamicznie się uporali z listami i resztę upominków Matylda miała zanieść do gospodarstwa sama. Lecz śnieg dokoła zlał krajobraz i krowia orientacja w terenie zawiodła. Zanim dotarła do domu, zdążyła się zgubić, zmarznąć i najeść strachu, kiedy zaczęło się ściemniać. Dość nieoczekiwanie i z pewnością w niekonwencjonalny sposób udaje się jej trafić do domu. Niestety paczki-prezenty znów leżą porozrzucane po podwórku, lecz Matylda wyje z radości. Ostatni obrazek ukazuje wszystkich mieszkańców stodoły radujących się ze własnych prezentów. Jest to niewątpliwie najzabawniejsza ilustracja, skrywająca tak dużo śmiesznych szczegółów, że warto się chwilę ponad nią pochylić. Książeczka jest w wielkim formacie, więc obrazki są lepiej widoczne, jest to niewątpliwie plus, ponieważ oprócz humorystycznego tekstu (ale jest on krótki) obrazki to główny atrakcja dla dzieci lecz i dorosłych rodziców. Zwłaszcza, że na każdej stronie czai się jakiś zabawny detal. Historia o krowie Matyldzie otwiera nam oczywiście pole do dyskusji z dzieckiem o tym, co kluczowe w okresie Świąt. Wszyscy są razem. Nawet listonosz nie chce być sam i przychodzi do gospodyni na kubek grzanego wina. Jeśli przyjrzymy się uważnie ilustracjom, dostrzeżemy, ile świątecznych fragmentów się pojawia: oryginalny kalendarz adwentowy, wieniec adwentowy, jemioła, choinka, gwiazda betlejemska (poinsettia, znaczy się), na rurach wiszą słomiane gwiazdki czy Mikołajkowe skarpety. Lecz stodoła nie wydaje się lśnić. Nie liczy się to, czy zdążymy wymieść kurze zza rur. Ważne, by poczuć Święta, by było nam przyjemnie - nam, razem. Oczywiście także upominki są miłym akcentem, lecz jeśli przyjrzymy się uważnie, to są to tak naprawdę łatwe drobiazgi, żadne wypasione sprzęty! A wszyscy wydają się być niewiarygodnie szczęśliwi! Tylko to zdziwienie w oczach Matyldy zawsze takie samo. Ocena: Bardzo polecam! To bardzo atrakcyjna pozycja dla dzieci spostrzegawczych, lecz także dla tych niecierpliwych, oczekujących wiele od ilustracji, lecz minimalizmu w treści. Rodzice również będą mieli interesująca rozrywkę. Potwierdzam, seria o Matyldzie cały czas trzyma poziom.