Komisarz Erik Winter. Tom 9. Prawie martwy okładka

Średnia Ocena:


Komisarz Erik Winter. Tom 9. Prawie martwy

"Prawie martwy" to mrożący krew w żyłach współczesny kryminał autorstwa Ake'a Edwardsona. W 1995 roku na wyspie Brännö z obozu młodzieżowego znika bez śladu piętnastolatka. Trzydzieści lat potem w Göteborgu pozornie zwykłym mieszkańcom miasta zaczynają się przytrafiać straszne rzeczy. Jedna z osób zostaje brutalnie zamordowana. Przez długi czas śledztwo stoi w miejscu, ale komisarz komisarz Erik Winter i jego współpracownicy robią wszystko, by odkryć prawdę.

Szczegóły
Tytuł Komisarz Erik Winter. Tom 9. Prawie martwy
Autor: Edwardson Ake
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Czarna Owca
Rok wydania: 2013
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Komisarz Erik Winter. Tom 9. Prawie martwy w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Komisarz Erik Winter. Tom 9. Prawie martwy PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • DravenDori

    W moim przypadku lektura takiego kryminału to czysta przyjemność. Ake Edwardson jest mistrzem tajemnicy, intrygi i mrocznego klimatu w kryminałach, dokładnie tak określiłabym Niemal martwego. Erik Winter ponownie mnie bardzo mile zaskoczył, to prawdopodobnie jedna z najlepiej wykreowanych postaci w tego rodzaju powieściach.

  • KarriKarolina

    Kryminał dla wytrawnych znawców tego gatunku. W ogóle, Ake Edwardson stał się dla mnie jednym z czołowych nazwisk powieści kryminalnych. Jest tutaj zawarte wszystko to co w kryminale najlepsze. Fabuła trzyma w napięciu a na okrasę mądry Erik Winter. Na kolejną element serii czekam zawsze z napięciem i nigdy się nie zawodzę.

  • YetiShin

    Bardzo mroczna zagadka wokół której twórca buduje emocjonującą i trzymającą w napięciu fabułę. Spotykam znowu Erika Wintera i ponownie czuję ten nieodparty, wyraźny dreszcz tajemnicy która przewija się przez całą opowieść. Mistrzowskie zagrania w wykonaniu Edwardsona są jego znakiem rozpoznawczym.

  • Marta Zagrajek

    Niemal martwy. Pewnie zastanawiacie się co miał na myśli Ake Edwardson? W najwieższym kryminale twórca zderza przeszłość z teraźniejszością, prezentuje jakie konsekwencje mają nasze działania na dalsze dzieje wielu ludzi wokół nas. Czy da się być niemal martwym? Ake Edwardson udowodnił, że tak.Moja przygoda z Ake Edwardsonem dopiero się zaczyna. Pech chciał, że od dziewiątego tomu rozpoczynamy naszą podróż, lecz to mnie absolutnie nie zniechęciło. Faktem jest, że zapoznawanie się z literaturą od końca czasem przynosi zaskakujące rezultaty! Ake Edwardson w Niemal martwym udowadnia tę hipotezę. Po przeczytaniu dziewiątego tomu kryminalnych przygód Erika Wintera stwierdzam, że z pewnością chcę poznać ich burzliwą historię.Zapewne czytelnicy Edwardsona wiedzą więcej ode mnie na temat komisarza Wintera i jego przeszłości zawodowej i prywatnej, lecz zdążyłam ciut wniknąć w jego tok myślenia. Ake przedstawia głównego bohatera jako silnego mężczyznę, lubiącego dobrą whisky, który potrafi myśleć trochę jak ci, których ściga. Dużo rzeczy umie przewidzieć, wie kiedy należy przyznać się do błędu i ma bardzo analityczny umysł.Idealne cechy na komisarza kryminalnego prawda? Gdyby nie fakt, że nawiedzają go uporczywe bóle głowy, przeszkadzające w racjonalnym myśleniu, wszystko byłoby w lepszym porządku (od razu uprzedzam, że nie wiem czy rozpacza na nie od dawna, czy tylko w Niemal martwym). Zapał do pracy jaki ma Winter jest godny pozazdroszczenia i niemalże zaskakującym staje się fakt, że ma małżonkę i dzieci (kiedy on tego dokonał?!). Spotykamy czasem ludzi, którzy są stworzeni do jakiegoś rodzaju pracy - komisarz Winter jest jednym z nich - nie nadawałby się do sprzedawania whisky w centrum handlowym.W Niemal Martwym Edwardson przedstawia motyw rodem z Cold Case - przedawniona nierozwikłana sprawa, która wpływa na dzieje wielu ludzi do tej pory. Przyznam, że bardzo spodobał mi się sposób w jaki twórca prowadzi akcję. Wielbiciele kryminałów skandynawskich wiedzą, że cechują się one swoistą powolnością. To jest ich piękno, a nie piętno, jak uważają wielbiciele kryminałów amerykańskich i CSI, gdzie wszystko od razu wiadomo. Cenię ten fragment w ebookach - do końca nie wiedziałam kto jest tak naprawdę kim i dlaczego stało się to, co się stało. Minusem jak dla mnie jest zakończenie, którego naturalnie nie zdradzę, jednak Edwardson powinien tę tajemnicę bardziej rozwiać, czuje się pewien niedosyt po takim epilogu.Cała historia zaginięcia młodej kobiety w roku 1975 powoli rozjaśnia się w miarę czytania (gdzieś dopiero w połowie książki możemy połączyć kropki historii). Interesujący motyw, który nie został potraktowany standardowo i banalnie. Uwielbiam thrillery psychologiczne i widać, że Edwardson wyraźnie chce rysować własne postaci na bardziej ludzkie, zwyczajne, z którymi czytelnik może się spokojnie utożsamiać. Całkiem dobrze wychodzi autorowi pokazanie toku myślenia i bezbrzeżnie dziwacznego natłoku myśli, który wypełnia umysł socjopaty (zapewne kwestia wieloletniej praktyki w pisaniu i odrobienie lekcji z kryminologii). To właśnie dzięki tym opisom burzliwych relacji z samym sobą możemy zrozumieć wydarzenia pokazywane w Niemal martwym.Na plus dla tej książki jest z pewnością fakt, że Ake Edwardson nie traktuje innych bohaterów w sposób minimalistyczny skupiając się na Winterze. Oj nie. Przynajmniej w Niemal martwym mamy do czynienia z wielością aktorów, choć pierwszoplanowym jest z pewnością komisarz, to jednak nawet złoczyńcom twórca poświęca sporą ilość miejsca. Za bardzo wielki pozytyw uznaję przeplatanie przeszłości z teraźniejszością - niektórzy pisarze po prostu podają czytelnikowi na tacy co się stało, bez możliwości wglądu i oceny w sposób czysto subiektywny.Prawie martwego czyta się bardzo dobrze, z jednym minusem, który być może jest charakterystyczny dla Edwardsona - dialogi pomiędzy postaciami. Czasem czytając miałam wrażenie, że właściwie postaci rozmawiają ze sobą, lecz kompletnie się nie rozumieją. Innym razem dialogi były świetne, nawet pełne ironii czy sarkazmu. Zatem nie wiem na czym polega ten aspekt - czy na tłumaczeniu, czy na specyfice autora. Biorąc pod uwagę całość nie sądzę tego za duży minus i wrócę z chęcią do przygód komisarza Wintera.Uwierzcie, da się być niemal martwym i jest to znacznie gorsze od bycia martwym.

  • Enzo

    Edwardson to już następny twórca kryminałów z północy Europy po którego książkę sięgnąłem. Szczerze mówiąc do lektury podszedłem bardzo sceptycznie i nie spodziewałem się, że tak bardzo przypadnie mi do gustu. Fabuła wciągnęła mnie od samego początku, a poznanie głównego bohatera czyli komisarza Wintera było dla mnie fascynujące. Super napisana postać, z prawdziwym charakterem, nie jakiś następny policjant słynny z kryminałów. Po Niemal martwym na pewno sięgnę po wcześniejsze książki z Winterem w roli głównej, ponieważ stał się on jednym z moich ulubionych bohaterów kryminałów.

  • Marcin Trzciński

    Lubię skandynawskie kryminały, dlatego sięgnąłem po "Prawie martwego". Nie zraziło mnie nawet to, ze jest to następny tom serii o komisarzu Eriku Winterze. Po przeczytaniu myślę, ze sięgne po inne z tej serii. Spodobał mi się ten typowy kryminał, pełen tajemnic, niedopowiedzeń a także wątków z przeszłosci. Zalecam

  • Aurora

    Na półkach mnożą się kolejne kryminały, powieści sensacyjne i thrillery spisane przez skandynawskich autorów. Myślę, ze w tym tłumie warto zwrócić uwagę na Ake Edwardsona. Według mnie ten pisarz potrafi stworzyć opowieść kryminalna w starym, dobrym stylu, czego przykładem jest właśnie "Prawie martwy". Zalecam fanom kryminałów, które nie ociekają krwią, lecz intrygują i do końca nie pozwalają odgadnąć zakończenia!

  • Hortensja

    Bardzo lubię takie kryminały! Trup nie ściele się tak gęsto, wszystko toczy się nieśpiesznie, lecz za to arcyciekawie. Dałam się wciągnąć autorowi w historię, głowiłam się ponad wyjaśnieniem zagadki, powiązaniem przeszłości z teraźniejszością, a zakończenie i tak mnie totalnie zaskoczyło. Tak właśnie powinien wyglądać niezły kryminał - polecam!

  • Ekspert Empiku

    Brutalne morderstwa i mroczne tajemnice, które ciągną się od 1975 roku. Książka, która trzyma w napięciu od pierwszej stronicy. Mrożąca krew w żyłach historia wkrada się w podświadomość czytelnika i nie chce odejść, póki czytelnik nie dotrze do samego końca opowieści. Nie czekaj, dowiedz się, co łączy wyspę Brännö ze spokojnym jak do tej pory Göteborgiem. Wstrzymaj oddech i wkrocz do świata mrocznych zakamarków. Patrycja Ciemniewska, Empik Goleniów

  • Klimek

    Do tej pory byłem jedynie wielbicielem ebooków Nesbo i postaci Harrego Hole’a. Niemal martwego kupiłem jakiś czas temu ponieważ była to świeżość a nie znałem jeszcze autora. Książka ebook bardzo mi się spodobała. Historia śledztwa, które niespodziewanie prezentuje nowe wątki i znowu jest w toku, nie jest może najbardziej oryginalnym pomysłem pod słońcem, jednak tu jest wykorzystany świetnie. Śledztwo komisarza Wintera naprawdę wciąga i śledziłem kolejne zwroty akcji ze sporą dawką emocji. A to jest dla mnie właśnie najistotniejsze w kryminałach. Pisanie tak, aby czytelnik czuł się jakby uczestniczył w akcji a nie był tyko obserwatorem.