Zainteresowałem się tym kryminałem po recenzji na jednym z blogów. Wcześniej zetknąłem się już z dziełami tego autora. Ciężko nie znać ebooków pana Aleksandra Sowy interesując się niezależną literaturą, wszak przecież to jeden z najbardziej słynnych self-autorów w Polsce. Jednak czytając inne powieści tego autora, nie wiedziałem, że „Koma” to historia oparta na prawdziwym przypadku. Krystian Bala to wrocławski pisarz (autor głośnej powieści „Amok” – głośnej m.in. z powodu nagromadzenia w tekście niewiarygodnej ilości wulgaryzmów i metafor), który według sądu zamordował kochanka własnej byłej żony, a następnie omówił to w własnej książce. I ta oto historia zainspirowała do stworzenia powieści, alternatywnej historii pt. KOMA. Książkę się nie czyta, lecz pochłania. Tekst to przede wszystkim dialogi, niemal zupełnie nie ma opisów. Oczywiście jest kilka niedociągnięć, lecz czyta się fantastycznie. W trzech czwartych książka ebook nabiera niesamowitego tempa, pojawia się bardzo wiarygodny i niespodziewany wątek polityczny a także odpowiedź na jedno z najistotniejszych pytań – czy bohater KOMY (czyli upraszczając Krystian Bala) jest winny czy padł ofiarą systemu? Ciekawym zabiegiem są gry słowne w jakie zabawił się z czytelnikiem pan Sowa, np. KOMA czytane wspak to… AMOK, a nazwisko głównego bohatera (Laba) to… Bala. Mam wrażenie także, że twórca zamienił imiona prawdziwej ofiary (Krystian) z mordercą (Dariusz). Nie będę się rozpisywał, dodam tylko jedno zdanie – to jeden z najlepszych kryminałów jaki w życiu czytałem. Polecam.