Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Rodzinna tajemnica, nagłe zniknięcie młodej dziewczyny, plotka, która przykrywa prawdę, uczucie, które potrafi popchnąć ku zbrodni. Jolanta Knitter-Zakrzewska w mistrzowski sposób łączy w własnych opowiadaniach subtelny zmysł psychologicznej obserwacji z kryminalną zagadką. Lecz „Kobieta na końcu peronu” to nie tylko opowiadanie o meandrach ludzkich motywacji. To też historia o potędze uczuć, które potrafią wznieść nas na wyżyny a także o tym, że czasem to, co widzimy, nie jest takie, jakie nam się wydaje.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Kobieta na końcu peronu |
Autor: | Knitter-Zakrzewska Jolanta |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Warszawska Grupa Wydawnicza Konotacje |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Zestaw bardzo nieźle napisanych opowiadań, wchodzących w głąb życia bohaterów, ich motywacji, wspomnień i zamierzeń. Mamy tu zarówno tragiczne wybory, które niszczą życie i których nie można cofnąć. Kryminalne zagadki wplecione w zwykłą z pozoru codzienność, lecz tez wielka afirmację człowieka i życia. Może być fajnie, może być cudownie i to w wielkiej mierze zależy od samych bohaterów, analogicznie rzecz ujmując – od nas samych. I ci bohaterowie nierzadko – jak my – czytelnicy – potrafią wszystko „spieprzyć” i zagmatwać. Jakby zaczynali się nudzić w momencie, kiedy jest dobrze. Jakby nie potrafili tego docenić. Nie dość więc, że te opowiadania dostarczają idealnej rozrywki, kryminalnych zagwozdek, to jeszcze są swoistą „lekcją życia”. Ja z pewnością wezmę sobie te historie do serca i mam nadzieję będą mi towarzyszyć przed długi, długi czas, zwłaszcza opowieść „Życie jest fajne”. Nie sposób nie zauważyć również języka, którym autorka skonstruowała przekazywane historie. Ten język, sposób narracji – wszystko brzmi jak zwierzenia, szeptane w sekrecie przy kominku w starym domu jak w opowiadaniu „Szary Dwór”. Jest w tym języku duże piękno, subtelność, coś nieuchwytnego. A jednocześnie jest bardzo realistycznie, bardzo na serio, jakby się zdarzyło naprawdę a konsekwencję czujemy nieomal fizycznie. Nie ma tu postaci czarno-białych, że ktoś jest tylko dobry, lub tylko zły. Autorka opisała osobowości realne, z krwi i kości, w których – jak w lustrze – możemy zobaczyć również samych siebie. Ta książka ebook to uczta literacka. Nikt nie wyjdzie stąd głodny. Danie główne – miłość i śmierć. Deser- zdrada, zbrodnia, poplatane ludzkie wybory. Idealnie przedstawiona natura ludzka. Refleksja ponad człowiekiem jako takim, ani dobrym, ani złym, będącym mieszaniną jednego i drugiego. Autorka zajmuje się skrytą natura ludzką. Szybko, po mistrzowsku wnika w prawdziwą istotę wszystkiego, co może stać się przedmiotem naszej kontemplacji. Postaci z tej książki nie domagają się, by je podziwiano, ponieważ nierzadko nie ma za co, lecz domagają się z dobrym skutkiem, by je – rozumiano. Czasem ponad niektórymi ciazy nieuchronność klęski, a racją bytu tych historii jest próba zrozumienia ludzkich motywacji. Odkrycia egzystencjalnej przemiany formy są tutaj najistotniejsze i nierozłączne. Autorka jest czarodziejem codzienności. Codzienność w „Kobiecie..” to nie tylko nuda, błahość, coś , co się ciągle powtarza, szarość. Codzienność to piękno, urokliwy nastrój, intymne zdarzenie, które staje się niezapomniane i nieuchwytne w czasie, deszcz, aromat ziemi, liście wirujące w świetle latarni. Tutaj jest właśnie to urok codzienności. Banalność dnia codziennego może nas zaskoczyć, a jeden drobiazg może je przemienić nieodwracalnie. To chwile decydują o dalszym życiu. Dotyka „duszy” bohaterów, duszy opisanych rzeczy, mimo że czyni to oszczędnie, esencjonalnie. Nie ma tu jednak żadnego moralizatorstwa, pouczania, wskazywania, nie ocenia, nie głosi prawd – pozostawia to czytelnikowi, to on staje się autorem ostatecznej refleksji, wynikającej z przeczytanej historii. Wszechobecność myśli w żadnym wypadku nie odbiera opowiadaniom powieściowego wręcz charakteru. Wzbogaca formę i poszerza przestrzeń tego, co jedynie opowieść może odkryć, a czytelnik dzięki przeczytanej historii - dopowiedzieć. W tej prozie jest duch, głębokie wejrzenie w ludzkie serce, oryginalna ekspresja, nerwy z powodu głupiego wyboru, a czasem śmieszne spojrzenie na siebie samego. Jest w końcu to co najistotniejsze – miłość i jest to, co ostateczne – śmierć – czasem niepotrzebna, nie w porę, przedwczesna.
“Kobieta na końcu peronu” to zestaw opowiadań obyczajowych z wątkami kryminalnymi, które w intrygujący sposób opisują różnorakie odcienie miłości i ludzkie zachowania, także te - mroczne. Większość historii jest bardzo refleksyjna, chwilami nasycona mocno smutkiem i taka delikatna, z dużym talentem opisana. Jednak są i takie, które śmieszą jak moje ulubione opowieść pt.: „Życie jest fajne”. A oto jego fragment:„(...) Sabine – tak miała na imię ta Szwedka – spojrzała na nią zdziwiona, a później na mnie. Nie mogłem oderwać od niej wzroku. – Why are you so sad? – zapytała mnie.– I’m feeling alone – skłamałem. Lubiłem przecież własną samotność. Powiedziała, że wszyscy Polacy są tacy smutni, a życie jest przecież fajne. Zapytałem, co takiego jest fajnego w życiu. Była zdumiona, że nie wiem i odpowiedziała z uśmiechem:– Moje cycki są fajne!Spojrzałem na jej dekolt i przyznałem jej rację. Była zadowolona tak bardzo, że zaprosiła mnie na drinka do siebie. Zaraz później miłowaliśmy się na jej beżowej kanapie z IKE-i. Powiedziała, że wielbi to robić z Polakami, ponieważ są tacy spontaniczni, a ja szczególnie. Najbardziej podobało jej się we mnie to, że zachwycam się jej cyckami. Jeden Szwed namawiał ją na operację plastyczną. Jakiś idiota chyba, ponieważ naprawdę niczego jej nie brakowało. Sabine odmówiła i skasowała jego „number.” "Kobieta na końcu peronu" zdobyła pierwszą nagrodę w kategorii proza polska (wybór jury!) w plebiscycie portalu granice.pl i uzyskała tytuł "Najlepszej książki na wiosnę." Powiedziałbym więcej. Jest to lektura niezła na każdą porę roku, a jedna z historii zawartych w zbiorze - "Szary Dwór" – to intrygująca opowiadanie z dreszczykiem rozgrywająca się ponad morzem - doskonała na lato. Zalecam ! – Artur Zdrojewski.
Po pierwsze moją uwagę przykuła okładka (autor: Raczek) Świetna, kreatywna, z pomysłem, współgrająca z tytułem, perfekcyjnie dopracowana. Zawsze istnieje obawa, że za okładką nie będzie ciekawie, lecz tutaj na szczęście nie przeżyłam rozczarowania, wręcz przeciwnie – spodziewałam się zwykłej obyczajówki, a dostałam wiele więcej. Te opowieści wzbudzały niepokój, pobudzały do zastanowienia. To było jak przeglądanie się w lustrze, w którym widzimy siebie i innych, lecz nie do końca, odkrywamy rysy, o które siebie nie podejrzewaliśmy, a które jednak gdzieś tam w nas są. Książka ebook stylistycznie jest zachwycająca, przychodzi mi tylko jedno określenie na myśl- magnetyzm literacki – nie można się od tych historii oderwać i nie można o nich nie pomyśleć, jeśli czegoś takiego nie ma, to teraz już jest. Następny atut, to bohaterki w różnorakim wieku (dwie moje ulubione postaci: Janka ma 40 lat, Sara 26), więc są na różnorakich etapach, można się utożsamić z ich światopoglądem, emocjami. I historie - nieszablonowe, fajnie napisane, niby prostym językiem, lecz jednak - literackim z nutą poezji. Bardzo polecam.