Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Nutria, cudowny rudzielec z temperamentem, wyrusza na wakacje. Nieroztropnie zabiera ze sobą siostrzenice: Pyzę i Tygryska. Połączenie tych trzech osobowości nie może przynieść nic dobrego. A już na pewno ich przygody nie otrą się o nudę (już przedsiębiorczy Tygrysek o to zadba). Następny tom Jeżycjady, zahacza o... kryminał. Cierpliwość dobrej ciotki zostaje wystawiona na próbę, nie obędzie się również bez przygody miłosnej.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Jeżycjada. Tom 10. Nutria i Nerwus |
Autor: | Musierowicz Małgorzata |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Akapit Press |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Całą Jeżycjadę wspominam z sentymentem i co jakiś czas czytam wszystkie części po kolei. Nie jestem pewna czy tak zainteresowałaby dzisiejszą młodzież, która ma co innego w głowie lecz na pewno warto przeczytać i samemu ocenić.
Po rozczarowaniu jakim było dla mnie „Dziecko piątku” niechętnie zabrałem się za kolejną element Jeżycjady. Właściwie to nawet chciałem sobie zrobić przerwę i sięgnąć po coś innego, lecz jednak się przełamałem i absolutnie nie żałuję, bowiem „Nutria i Nerwus” okazała się ponad wyraz udaną częścią.Borejkowie jak zwykle nie zawiedli. I chociaż główną bohaterką okazała się najmniej przebojowa z sióstr czyli Natalia, to jednak wspomożona o resztę sióstr i siostrzenice z piekła rodem przykuła sobie moją uwagę w pełni. I pomyśleć, że to ta sama Nutria, która w dzieciństwie chciała być chłopcem, a nawet za niego się sądziła i razem z Pulepcją stanowiły żywioł nie do opanowania. Minął czas, żywioł się uspokoił, Nutria się zrobiła subtelniejsza, spokojniejsza, chwilami wyobcowana, chwilami melodramatyczna (co zdarzało się prawdopodobnie każdej pannicy z tej rodziny), lecz jednak co Borejkówna to Borejkówna. Po raz następny jestem oczarowany poczuciem humoru autorki, które w sposób najbardziej mądry objawiło się w dwóch postaciach – Róży i Laury, a zwłaszcza już tej drugiej. Takie mam wrażenie, że to taki spotęgowany charakter Idy. I podejrzewam też, że Tygrys jeszcze własną ciotkę przebije. A w każdym razie mam taką nadzieję, ponieważ to prawdopodobnie w chwili obecnej najbardziej wdzięczny punkt całej rodziny jeśli o mnie chodzi.A co do zakończenia – przewidywalne. Wiedziałem jak to się skończy już od pierwszego spotkania Nutrii i Nerwusa. Lecz nie zmieniło to mojego bardzo pozytywnego odbioru książki. Bardzo udana część. Ma w sobie coś z „Idy sierpniowej”, która jest moją ulubioną częścią cyklu. Polecam.