Recenzje

• shczooreczek

  2018-03-23

  Olga Lipińska niezmiennie kojarzy mi się z kabaretem, który przez lata z olbrzymią namiętnością oglądali moi rodzice, śmiejąc się od ucha do ucha. Ja – wówczas jeszcze zbyt młoda – wielu rzeczy nie rozumiałam i uważałam za wcale nieśmieszne.Postać autorki tak wryła się jednak w moją świadomość, że po latach, wraz z wydaniem jej felietonów w paru tomach, zdecydowałam się na zwrócenie własnej uwagi na jej nietuzinkowy humor i bystrość umysłu.Obdarzona niezwykłą inteligencją Lipińska, zaistniała w telewizji publicznej, potem zaś zaczęła pisywać dla „Twojego Stylu”. Tom, który mam w rękach, zbiera w sobie jej teksty publikowane z lat 2009-2013.Choć rzeczywistość autorki znacznie odbiega od mojej, czytając jej felietony bawiłam się przednie! Charakterystyczne poczucie humoru, nieraz sardoniczny uśmiech wyzierający spod kolejnych warstw słownych i klasyczny dla niej sposób prześlizgiwania się przez wydarzania, z nadawaniem im wielkiej wyrazistości to cechy, które całkowicie mnie oczarowały.Pomimo tego, że dużo wątków przez nią poruszanych okraszonych jest niebywałym humorem, stanowią one podłoże do głębszej refleksji. To żart z rodzaju tych, które śmieszą i jednocześnie każą się zatrzymać i zweryfikować pewne rzeczy.Oczywiście, jak każde felietony, także i te można przeczytać bezrefleksyjnie. Można jednak także zaczerpnąć z wyrazistej formy nadanej im przez Lipińską i wykorzystać je w codziennych przemyśleniach ponad ludzką (swoją) kondycją – wnioski niejednokrotnie będą gorzkie i pozostawiające nieprzyjemne wrażenie na języku.Metody czytania tej publikacji są dwie: jednym tchem (nie znudzi, bowiem kolejne teksty są zróżnicowane tematycznie, brak w nich monotonii; jednak niesie to pewne zagrożenie – powierzchowne przebrnięcie po kolejnych wątkach) lub powoli, sącząc ją niczym chłodny drink w upalne dni i upajając się jej niepowtarzalnym smakiem.Lipińska nie boi się krytykować zastanej rzeczywistości i boleśnie ją oceniać. Chwała jej za to, dzięki temu mamy bowiem okazję czytać dzisiaj teksty nietuzinkowe i wyjątkowo inspirujące.Zatem – do księgarń moi drodzy.

• limonka

  2018-03-23

  Jeszcze słychać śmiech to zestaw felietonów publikowanych przez Olgę Lipińską na łamach miesięcznika Twój Styl w latach 2009-2013.Pełne niezaprzeczalnego wdzięku i humoru a także wylewającej się wręcz z każdego akapitu olbrzymiej inteligencji ich autorki, bawią do łez i jednocześnie zmuszają do refleksji. A refleksja może być i bywa gorzka. Teksty Olgi Lipińskiej zebrane w tej książce pdf są bardzo zróżnicowane, dlatego czytanie ich jeden po drugim, bez najmniejszej nawet przerwy, nie jest najbardziej rozsądne. Znacznie lepiej dawkować je sobie i delektować się nimi jak najpyszniejszym deserem - powoli i nie zachłannie.Nie wiem, jak dużo jest w tych tekstach samej Olgi Lipińskiej, lecz nie ulega wątpliwości, że jest to dziewczyna mądra, oczytana i bardzo szczera w własnych - nie zawsze pochlebnych - opiniach. Tylko wielka inteligencja pozwala na tak trafną ocenę rzeczywistości i tak precyzjyjne jej wyśmianie. Więcej nie napiszę - kto po tę książkę chce sięgnąć, weźmie ją do ręki i bez mojej zachęty.

• Lamita

  2018-03-23

  Olga Lipińska to słynna felietonistka, której teksty mogliśmy przez długi czas (prawie 4 lata) czytać w piśmie Twój styl. Jeszcze słychać śmiech to jeden duży zestaw tych felietonów a także całkiem nowych, nigdzie wcześniej nie publikowanych. Przemyślenia na temat życia przekazywane z dystansem i dużą dawką pozytywnego humoru.

• Andziunia

  2018-03-23

  "Jeszcze słychać śmiech" to zdecydowanie must to have dla osób, które śledziły publikacje Olgi Lipińskiej w Twoim Stylu i chciałyby mieć je zebrane w jednej książce, do której będą wracać, gdy dopadnie zły humor albo smutek. Generalnie większość felietonów jest mi bardzo znana, lecz z olbrzymią chęcią kupiłam tę książkę!