Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
„Fotografia ma własny patos, zresztą oddaje go już częściowo sama etymologia – termin zdjęcie składa się z greckich słów światło i pismo. Można powiedzieć, że jako fotografowie piszemy światłem”. Jego zdjęcia i znane akty, które nazywał „snami o świetle i cnieniu”, wyprzedzały czasy, w których powstawały. František Drtikol był jednocześnie dandysem z małego miasteczka, mistrzem aktów, który nie miał szczęścia do dziewczyn i buddyjskim mistykiem wierzącym w komunizm. Człowiekiem o wielu twarzach, w biografii którego dominowały jednak cienie. Książka Jana Nemca to biograficzny fresk, obejmujący niemalże pół wieku życia czeskiego fotografa: od pribramskiej kopalni srebra, przez secesyjne Monachium, aż po kipiącą twórczym fermentem Pragę. Realizmu powieści dodają wplecione wojenne listy i pamiętniki Drtikola a także krótka autobiografia, napisana przez fotografa do władz w związku z dopuszczeniem do Związku Artystów, z których wyłania się postać równie genialnego, co samotnego artysty.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Historia światła |
Autor: | Nemec Jan |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Książkowe Klimaty |
Rok wydania: | 2017 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Najlepsza książka ebook o fotografii, jaką czytałem. Magiczna historia światła, fotografii, a jednocześnie biografia wybitnego człowieka. Zalecam wszystkim pasjonatom, lecz nie tylko, ponieważ to przede wszystkim idealna literatura.
"Jeden jedyny raz raz chciałbym trzymać w ręku sam promień słoneczny i pisać nim- jeden jedyny raz!" Jan Němec, w własnej powieści "Historia światła" omówił życie człowieka, który potrafił pisać światłem. Artysta, które własne zdjęcia nazywał "snami o świetle i cieniu". František Drtikol, dandys z małego górniczego miasteczka, fotograf, mistrz aktów, który nigdy nie miał szczęścia do kobiet, buddysta, który wierzył w komunizm. Człowiek wielu sprzeczności, a przy tym mądry artysta i pasterz światła. Młody František nie wiązał własnej przyszłości z fotografią, chciał zostać malarzem. Spędzając długie godziny w ciemni, gdy pracował jako asystent fotografa, uważał, że "fotografia w porównaniu z malarstwem jest taka tępa, to taka głupia służka rzeczywistości, kolorowanka dla idiotów, którzy nie mają żadnego twórczego talentu." Dopiero studia fotograficzne, które podjął w Monachium pokazały mu, że fotografie to nie tylko "mechaniczne odciski rzeczywistości", lecz podobnie jak poezja czy malarstwo, zdjęcie jest sztuką. Jan Němec rezygnuje z narracji trzecioosobowej, wchodząc w przekonujący dialog ze swoim bohaterem. Przyglądamy się dzieciństwu Františka w Přibramu, spędzonego tuż obok kopalni srebra, jego studiom w Monachium. Razem z nim przeżywamy dwie wojny, małżeństwo z Erviną Kupferovą, a także towarzyszymy mu podczas jego pracy w atelier w Pradze. Autor, tworząc biografię czeskiego artysty wykorzystał pamiętniki Drtikola, przesyłane w okresie wojny listy do jego wielkiej miłości, Eliški, czy krótką autobiografię wysłaną przez fotografa z okazji dopuszczenia go do Związku Artystów. "Historia światła" nie wpisuje jednak w gatunek literatury faktu, bo w książce pdf czeskiego pisarza przenikają się zarówno fakty, fikcja jak i interpretacje pisarza. Dzięki temu opowieść Němca staje czymś znacznie więcej niż biografią czeskiego fotografa. Z powieści wyłania się duży artysta, lecz i człowiek z krwi i kości. Pisarzowi udała się rzecz niezwykła, dociera do światła, z którego František Drtikol własnymi rękami i talentem potrafił zamienić w coś niesamowitego, a Němec oddaje jego wizjonerstwo na kartach książki. W własnej powieści twórca przedstawia też historię fotografii, jako nowej formy sztuki, górnictwa w mieście Přibram, burzliwego okresu upadku cesarstwa Austro-Węgier, czy toczące się w XX wieku dwie wojny światowe.Całość utrzymana jest w unikalnym klimacie. "Historię światła" można porównać do prześlicznego obrazu, z którego wyłania się portret wyjątkowej osobowości, człowieka wielkiego, który miłował substancję potrzebną dla każdego fotografa- światło, potrafiąc wydobyć z niego prawdziwą magię. Drtikol był kaligrafem światła i cienia, a Jan Němec jest niewątpliwym mistrzem pióra. Słowa, którymi maluje "Historię światła" dostarczają doznań każdemu ze zmysłów. Twórca potrafi sprawić, że "ciemność pachnie jak dojrzewające wiśnie", światło "powinno mieć smak świeżej wanilii, smak crème brûlée, który serwują w tej cukierni przy ulicy Ječnej." , a wypowiadane przez bohaterów słowa "syczą i szeleszczą, jakby pełzały po rozgrzanych kamieniach." "Tak jak jedno jedyne źródło światła może rzucać nieskończoną liczbę cieni, w zależności od tego, jaki przedmiot przed nim postawicie, tak zamiar prawdziwego artysty może manifestować się w nieskończonej liczbie form w zależności od użytych środków." Jan Němec stworzył niesamowitą opowiadanie o artyście, który był pasterzem światła. Człowieka, w którego życiu sztuka i światło stało się esencją życia. "Historia światła" urzeka jak zdjęcia Františka Drtikola, oddziałując na na wszystkie zmysły. Pełna smaków, zapachów, dźwięków i magicznego światła.