Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Historia o lęku przed zakorzenieniem i wyrywaniem korzeni.Wędrówkę Sylwii i Lewego cechuje przypadkowość, brak przejrzystych intencji, rozbieżność motywacji. Przy sobie trzyma ich strach przed samotnością i przekonanie, że wraca ten, kto jest słaby. Jednak napięcie między relacją z drugim człowiekiem a osobistą wolnością okazuje się niełatwe do udźwignięcia.„Dziennik Sylwii” to zderzenie dziennika podróży z opowieściami pełnymi metafizyki i fantasmagorii, w których każdy duchowy brak znajduje odzwierciedlenie w realnym, fizycznym głodzie. Narracja jest pełna ciszy, w której objawia się ukryte, podskórne drżenie świata. Nierozerwalnie związanego z ludzką egzystencją, naznaczonego śmiercią i przez to oszałamiająco pięknego.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Dziennik Sylwii |
Autor: | Małopolska Ewa |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Rok wydania: | 2015 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
„Dziennik Sylwii” to książka, która podrażnia i wciąga zarazem. Czujesz, jak powoli narasta w niej napięcie, masz nadzieję doczekać chwili, w której atmosfera pęknie i oczyści się, a ludzie pogubieni i błądzący we mgle staną wreszcie dzielnie na swoich nogach. Z każdym krokiem niecierpliwisz się coraz bardziej. Pytanie: czy jesteś w stanie zrezygnować z oczekiwania? „Dziennik Sylwii” to historia młodej dziewczyny, zachwyconej opowieściami cudzoziemców o dalekich podróżach i odległych krajach, wpatrzonej w obieżyświatów, którzy zdają się wędrować bez końca wszędzie, dokąd poniesie ich los, wolni i szczęśliwi. Pewnego dnia, wraz z doświadczonym, lecz na wpół obcym człowiekiem, wyrusza we swoją drogę. Bez planu i bez namysłu. Wolność i szczęście – to ostatnie, co odczuwa. Sylwia i Lewy to postaci zafascynowane sobą wzajemnie i zarazem rozdrażnione swoim towarzystwem. Sylwia jest jak pies, który tropi i wiernie próbuje trzymać się pana, lecz pan często troszczy się wyłącznie o samego siebie. Jest niespokojny, lecz niezbyt gadatliwy. Nierzadko zmienia kierunek i nie umie długo usiedzieć w jednym miejscu. Prosto go zgubić. Jeszcze łatwiej, próbując odgadywać jego zamiary, zgubić i porzucić siebie. Nie jest to jednak następna książka ebook o toksycznej relacji pomiędzy parą raniących się o siebie, zakochanych ludzi. To opowieść o dorastaniu do swojego ja. O dojrzewaniu do decyzji i przekraczaniu siebie. O porzucaniu dzieciństwa, tego, co słynne i bezpieczne, i poszukiwaniu świeżych dróg. O pożądaniu rzeczy lepszych, większych, wspanialszych i ostatecznym odkrywaniu szczęścia w tym, co pozornie nijakie. Towarzyszy im korowód postaci nakreślonych tak dokładnie, jak dokładnie się je w podróży poznaje. To szkice wyraziste, choć czasem opis nie pamięta ich imion albo o ich tożsamości stanowi szczegół, charakterystyczny fragment ubioru, postawy, jakiś gest lub wykonywane akurat zajęcie. To, co rzuca się w oczy przelotem. Nie są tłem Sylwii. Istnieją dla siebie. Zostają zauważone, bo są cudowne i interesujące zarazem. Mają swoje życiorysy i swoje opowieści, w które wchodzi się jak w nurt rzeki. Słyszymy je tylko wtedy, gdy przysłuchuje się im bohaterka, nierzadko pozostają niedokończone, urwane w jakimś momencie życia. Ciężko jednak oprzeć się wrażeniu, że kiedy zostają porzucone, nie przestają istnieć. Jak nieźle możemy poznać drugiego człowieka? Małopolska zdaje się potwierdzać teorię, że o świecie wiemy tylko tyle, ile dotrze do naszych uszu i oczu, a coś takiego jak obiektywna rzeczywistość nie istnieje. Jest to zatem także opowiadanie o tym, w jaki sposób człowiek zastyga w pamięci innych, o tym, jak kamienieje w wieczności. „Dziennik Sylwii” ma jeszcze jednego bohatera. Kogoś, kto milcząco towarzyszy postaciom przez cały czas ich podróży i kogo obecność wciąż przeczuwamy. Rzadko zdarza się doświadczać opisu tak nierozerwalnie związanego z fabułą, że stanowiącego niemal fragment akcji. Materia i świat przyrody nie są w tej powieści jedynie tłem, nie są odzwierciedleniem uczuć ludzi w tym świecie osadzonych. To twór żyjący swóim życiem, przypadkowo jednak wyznaczający innym ich życiowe ścieżki, determinujący ludzki los. Człowiek jest w tej opowieści wolny, lecz jest częścią historii stworzenia i częścią świata, nie może więc oderwać się od natury, tak jak dzidziuś nie może oderwać się od matki, póki rozwija się w jej łonie. Czy to przypadek, że w Dzienniku Sylwii dni jest tylko siedem, mimo że podróż Sylwii i Lewego trwa kilka lat? Opisy nie są tu rzeczowe, a charakter powieści, mimo zawartych w niej elementów dziennika podróży, wcale nie jest sprawozdawczy. To jedna wielka fantasmagoria, fabuła rozgrywa się w świecie metafizyki, pod wpływem nocy, w obszarze marzeń sennych i wyjątkowych zdarzeń. Odrealniony wtedy świat ożywa i spycha bohaterów na zupełnie inne tory zdarzeń. Sprawia, że znienacka ruszają w drogę, pięknie zdrowieją i... przechodzą przez ogień, kształtując charakter. To książka, w której świat rodzi się w bólu, stwarza na nowo na oczach czytelnika, porażając go i hipnotyzując, kusząc atmosferą tajemniczości i oczekiwania. I choć podczas lektury marzymy o tym, by wreszcie nastąpił przełom, losy się tak dlatego, że człowiek życzyłby dobrego końca bohaterom, których polubił i którzy zażarcie zmagają się z życiem.