Dzień rozbiórkowy na placu budowy okładka

Średnia Ocena:


Dzień rozbiórkowy na placu budowy

Kontynuacja książeczki na dobranoc, którą pokochały dzieci na całym świecie! Dźwig porządnie się dzisiaj namacha własną kulą. Duże maszyny z placu budowy i ich mała przyjaciółka – Brumka Brzdąc – muszą zburzyć opuszczony dom, który od dawna popada w ruinę. Czy jednak w rozbiórce chodzi tylko o rozwalanie, hałasowanie i robienie strasznego bałaganu? Nic z tych rzeczy – nawet w Dniu Demolki można dbać o planetę. Auta już wkrótce się przekonają, że kupa gruzu to nie śmieci, a segregacja surowców jest dobrą zabawą – szczególnie w dobrym towarzystwie! Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

Szczegóły
Tytuł Dzień rozbiórkowy na placu budowy
Autor: Rinker Sherri Duskey
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Nasza Księgarnia
Rok wydania: 2022
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Dzień rozbiórkowy na placu budowy w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Dzień rozbiórkowy na placu budowy PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • daria1989

    Bardzo fajna! trzyma poziom z poprzednich części.

  • Madzik

    Zapewne posiadacie takie książki, których treść znacie tak dobrze, że nawet obudzeni w środku nocy jesteście w stanie wyrecytować z pamięci cały tekst? W naszym przypadku jest to bez wątpienia seria o placu budowy. Baaaardzo długi czas nie było mowy o usypianiu bez koparki, betoniarki, wywrotki, dźwigu i spychacza, zwanego również buldożerem. Do tej pory Starszy Skrzat lubi do nich wracać, a Młodszy właśnie je odkrywa. To już piąta część. Tym razem przed maszynami nie lada wyzwanie, dzień rozbiórki! Muszą wyburzyć stary budynek. A powiedzcie mi jaki Maluch czy Starszak oprze się totalnej demolce? No właśnie! Czy to te wszystkie Traaaach, Trzask, Buuuum sprawiły, że obaj moi chłopcy polubili najnowszą część? Nie wiem, lecz jedno wiem na pewno. Jest zabawnie, rym płynie lekko i czyta się bardzo dobrze, a dodatkowym atutem jest pokazanie, że nawet po największej demolce trzeba posprzątać 😉. Można wykorzystać ten argument żeby zachęcić dzidziuś do sprzątania po skończonej zabawie, może się uda, chociaż nie gwarantuje efektu, jeśli chodzi o bardzo opornego w tej kwestii osobnika😉 Podoba nam się, lecz co interesujące zdania w naszej rodzince są podzielone. Mój Małżonek stwierdził, że ta element podoba Mu się najmniej, interesujące czy zmieni zdanie po 78 czytaniu 😂🙈 Mi osobiście podoba się temat recyklingu, wnosi powiew świeżości i jest bardzo na czasie. A ilustracje to wręcz mistrzostwo świata. Mam wrażenie, że z każdą kolejną częścią Ilustrator przechodzi sam siebie i jest jeszcze lepiej niż było. Tu wręcz, czytając mam wrażenie, że stoję w samym środku tej rozbiórkowej akcji, czekając aż opadnie kurz i pył. Coś wspaniałego!