Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Zestaw jedenastu opowiadań rzuca nieco światła na życie tajemniczego Magnusa Bane'a, którego kusząca osobowość, ekstrawagancki styl i cięty dowcip oczarowały czytelników bestsellerowych cykli "Dary Anioła" i "Diabelskie Maszyny".
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Kroniki Bane'a |
Autor: | Clare Cassandra, Johnson Maureen, Res-Brennan Sarah |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Mag |
Rok wydania: | 2015 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Po przeczytaniu wiem, że Magnus Bane na długo pozostanie moją ulubioną postacią. Jest mądry, inteligentny, magiczny, przystojny, miły, jet również idealnym człowiekiem biznesu. Cassandra Clare, Sarah Rees Brennan, Maureen Johnson i Cassandra Jean idealnie opisali jego postać. To dzięki temu udało mi się wejść do świata Magnusa Bane'a, zrozumieć jego straty, jego ból z powodu porzucenia przez matkę i nieobecnego ojca, a takżę jego miłość. Kiedy zbliżałam się do końca książki, niemal miałam łzy, bo nie chciałam, aby historie się skończyły.. To prawdopodobnie wystarczy, żeby wyrazić, jak ta książka ebook mi się spodobała.
Ja jestem olbrzymią wielbicielką Magnuusa a także Casie więc bardzo mi się ta książka ebook podobała .Magnus jest bardzo zabawną jak i poważną postacią
To prawdopodobnie najbardziej ulubiona postać wszystkich wielbicieli powieści cassandry a tutaj przybliża nam jeszcze bardziej ekscentrycznego bohatera :-) czyta się jednym tchem i nie można się oderwać sklejajac sobie z całość serie o nocnych łowcach
~ A brokat w ciemności świeci i ciemność go nie ogarnęła. ~Pierwsza i podstawowa sprawa - nie znasz uniwersum i bierzesz się za Kroniki Magnusa? Spotkasz chaotyczny zestaw opowiadań, który trudno będzie poukładać sobie w głowie. O dużo więcej frajdy jest, kiedy traktujemy Kroniki jako dodatek, ponieważ jest to przybliżenie postaci Magnusa, lecz dosyć pobieżne. Po Diabelskich Maszynach i Darach Anioła trudno Bane'a nie pokochać, także Kroniki są jak wyczekiwany prezent.Opowiadania jedne są lepsze, drugie gorsze. Zdecydowanie bardziej podobały mi się te (których na szczęście było więcej) Sarah Brennan. W jej historiach, czuć lekkość pisania, poczucie humoru i wykreowała fascynującego Bane'a na czele, a o to chodziło. Czytając epizody autorstwa Sarah, traciłam poczucie, że jest to tylko krótka nowelka. Fantastycznie potrafiła wkręcić czytelnika w przygody i refleksje czarownika. Oczywiście, wszystko co mamy przed sobą to współpraca pisarek z Cassandrą, lecz ile tam jest jej pracy, każdy może sobie dopowiedzieć (zwłaszcza porównując jej solowe opowiadanko), prawdopodobnie bardziej była osobą nadzorującą sytuację, aby mniej więcej wszystko się kleiło. No właśnie, co do solówki Cassandry - aby to nabrało jakiegoś sensu oferuję najpierw ogarnąć first kiss chłopaków, który napisała jako bonusik i na jej stronie można go znaleźć. "Kurs prawdziwej miłości...", jak dla mnie obnaża, że Clare w krótkich formach sprawdza się średnio, co więcej nienaturalnie. Chociaż trzeba jej oddać, że na koniec nabiła trochę punktów. Kroniki Bane'a to lekka, zabawna książka, która pomoże ukoić serce po Niebiańskim Ogniu, jak też pozwoli nam spojrzeć na świat oczami Podziemnych, poczuć ich brzemię nieśmiertelności, wytłumaczy relacje panujące w Świecie Cieni. A przy tym wszystkim, całą należną uwagę kierujemy na Magnusa.Magnus Bane, zdecydowanie za drogi, Duży Czarownik Brooklynu, Mistrz negocjacji i nieokiełznany autorytet w świecie mody - do usług.
Jak dużo trzeba przymiotników, by omówić Magnusa Bane'a, postać wielce nietuzinkową i nieprzerwanie fascynującą? Z pewnością dużo. Dlatego niezmiernie ucieszyło mnie ukazanie się Kronik Bane'a. Już sama okładka jest zapowiedzią tego z czym czy raczej z kim mamy do czynienia. Magnetyzujące, uwodzicielskie spojrzenie Bane'a tak dużo o nim mówi. Te opowiadania są tak hipnotyzujące jak postać Magnusa Bane'a, to niesamowita, smakowita, pełna emocji uczta dla fanów tego intrygującego bohatera. Cudowne, wspaniałe opowiadania, przede wszystkim ze względu na postać Magnusa, jestem oczarowana.
Lekka, przyjemna i interesująca lektura uzupełniająca serię "Dary Anioła" i "Diabelskie Maszyny".
Wyjątkowo interesująca książka ebook na długie zimowe wieczory.
Jestem dużym wielbicielem gatunku literackiego jakim są opowiadania. Prócz ogormnego waloru literackiego, pokazują one też duży talent autorów. Książka ebook jest doskonała i doskonała. Doskonale się je czyta. Przede wszystkim cała fabuła krąży wokół tajemniczego Magnusa Bane''a. W sposób szczególny zaskoczyło mnie zakończenie, które kończy się na telefonie od Aleca. Czytelnik pozostaje bez odpowiedzi. Cassandra Clare i jej współautorzy potrafią rozpalić wyobraźnię czytelnika. Książka ebook doskonale nadaje się na sposobnie popołudnie. Gorąco zalecam wszystkim!!!
Bardzo podobała mi się ta książka. Przyjemnie się czyta o tym co przeżywał Magnus, jak i też poznać jego historię. Fajnie i w miarę dynamicznie się ją czyta. Szkoda, że książka ebook kończy się na telefonie od Aleca. Jednak bardzo ją polecam, wszystkim co uwielbiają serię Darów Anioła i Diabelskich Maszyn.
Sama okładka czaruje i hipnotyzuje. Uwielbiam klimaty w których pisze pani Cassandra Clare, więc nie omieszkałam sięgnąć i po Kroniki Bane’a. To rewelacyjne opowiadania dzięki którym lepiej poznajemy niezwykłą postać Magnusa. Dla wielbicieli choć nie tylko, ta pozycja dużo obiecywała i nie zawiodłam się.
Idealna książka, która łączy obie serie 'Darów Anioła; a także 'Diabelskie Maszyny'!
Każdy, kto obraca się wśród ebooków Clare wie, jak barwną postacią jest Magnus Bane – Wysoki Czarownik Brooklynu. Jest on jednym z najbardziej charakterystycznych bohaterów serii o Nocnych Łowcach, podejrzewam, że nawet jeśli wystąpiłby tylko w jednej scenie, to i tak więcej osób by go zapamiętało, niż kogoś z postaci drugoplanowych. Przyciąga uwagę, co do tego nie ma wątpliwości. Fakt, mogą się do tego przyczyniać jego błyszczące stroje... Jednak prócz nietuzinkowego stylu i specyficznych kocich oczu, Magnusa wyróżnia także jego wnętrze. Tajemniczy, pełen nierozwiązanych zagadek. Wielokrotnie pomagał Nocnym Łowcom, lecz czy bezinteresownie? Ile pytań pozostawił bez odzewu? Odpowiedzi na element z nich możecie znaleźć w ,,Kronikach Bane'a".Po tym całym szumie, jaki rozpętał się na temat Darów Anioła, który notabene wzmocniła jeszcze ekranizacja, czy może lepiej - adaptacja, postanowiłam na swojej skórze przekonać się, czy żeby na pewno słusznie wychwala się twórczość Cassandry Clare. Tak więc podczas zeszłych wakacji w końcu zaczęłam czytać Miasto Szkła, kolejne części, a nawet drugą serię osadzoną w uniwersum Nocnych Łowców, mianowicie Diabelskie Maszyny. Oczywistym było, że skoro spodobały mi się DA i DB sięgnę po dodatek, w którym główną rolę odgrywa Magnus. Niestety, od czasu przeczytania Ostatniego tomu Darów Anioła dużo się pozmieniało, moje emocje zdążyły ochłonąć.Choć szczerze przyznam, że książki Cassandry mają w sobie nieodparty urok, to potrafię teraz zauważyć, że czytałam je z trudem, trochę się do tego przymuszając. Owszem, byłam niesamowicie ciekawa, co wydarzy się z bohaterami, jak rozwinie się sytuacja, lecz nie potrafiłam płynąć wśród słów, jeśli rozumiecie o co mi chodzi. Występował jakiś opór. W międzyczasie poczytałam dużo wypowiedzi czytelników, na temat przemienienia trylogii w sześciotomową serię, napisania kolejnej serii, przedstawienia planów Clare, czyli jeszcze ,,kilku" ebooków o Nocnych Łowcach... i nie zawsze były to pozytywne opinie. Samej wydaje mi się, że podchodzi to już pod komercję. Z całą pewnością Cassie miłuje świat przez nią wykreowany, lecz trzeba wiedzieć, kiedy skończyć. Z zakończeniem serii wiąże się tęsknota i specyficzny ból, lecz tak jest od wieków. Clare odwleka ten moment i odwleka, aż w końcu, o co się boję, zmienić może świat Nocnych Łowców w denną telenowelę. Spotkałam się również z wieloma stwierdzeniami, jakoby chciała się do Rowling upodobnić. Z całym szacunkiem, lecz jej nikt nie zastąpi. Poza tym, widzisz Cassie, dla Jo Hogwart, czarodzieje stali się rodziną, która pomogła jej w niesamowicie niełatwych chwilach, lecz ona wiedziała kiedy nadejdzie koniec, rozplanowała sobie siedem części i przy tym pozostała. Czasem zdarza się jakieś opowieść potterowskie, czy wspomni o tym w wywiadach, lecz to tyle. Nie rozwija pobocznych historii do kilkusetstronnych powieści.Podchodząc do Bane'a na spokojnie, racjonalnie wiedziałam, że się będę nieźle bawić. Lecz odniosłam jednocześnie wrażenie, że książka ebook napisana została na siłę. Jeszcze trochę, a czytelnik nie będzie się zastanawiać, co się stało z x, co by było gdyby y, ponieważ o tym wszystkim Clare również napisze tomiszcze. ,,Kroniki Bane'a" Cassie napisała w klasyczny dla siebie sposób, bardzo szczegółowo opisując każdą rzecz. Nie brakło śmiesznych sytuacji, wypowiedzi. Magnus niewątpliwie zasługuje na powieść, w której grałby pierwsze skrzypce, ale, litości, na taką liczącą max. 300 stron, nie więcej. A tu proszę, mamy niemal 500. Książka ebook zawiera dziesięć opowiadań a także zapisy z poczty głosowej Magnusa. Cassandra Clare potrafi rozpalić wyobraźnię czytelnika, ponieważ i sama olbrzymią posiada. Wraz z nią książkę pisały także Sarah Rees Brennan i Maureen Johnson, jednak nie zauważyłam żadnego specjalnego ich wpływu na całokształt. Równie nieźle mogłoby nie być ich nazwisk na okładce. Może praca z Clare tłamsi mniej znanych?Na wpół wymęczyłam, lecz przeczytałam. To nie jest tak, że książka ebook jest zła, bo... Ech... Jeśli masz czas, nie masz co czytać, jesteś fanem/fanką Cassie i Nocnych Łowców, to śmiało możesz się brać za lekturę. Lecz jeśli do wyboru masz także inne książki... już wiesz, z jakiej możesz zrezygnować.W tym momencie powiem Cassie ,,pa". Będę tęsknić. Lecz dla mnie wystarczy.
Jeśli ktoś tak jak ja wielbi książki Cassandry Clare to bez wahania sięgnie po Kroniki Bane’a. Magnus Bane jest dla mnie postacią wyjątkowo fascynującą, pełną kolorytu, ba, intrygującą. Trzeba przyznać, że nie tylko sama postać Magnusa tak uwodzi w tej książce, także niesamowity, tak nieźle zaprezentowany klimat!
Magnus Bane. Duży Czarownik Brooklynu. Któżby go nie znał. Szczególnie jeżeli miał okazję zapoznać się z Darami Anioła albo Diabelskimi maszynami. Jest to tak słynna postać, jak sama autorka, która nie tylko stworzyła wcześniej wspominane serie, lecz także powołała wszystkie te piękne postacie, w tym także jegomościa.Pisarka naprawdę przeszła samą siebie, tworząc tak niezwykłą i nietuzinkowa osobowość, jaką wyróżnia się wspominana na początku persona. Częściowo, jego ekstrawagancki styl mogliśmy poznać już w Diabelskich maszynach, chociaż nie było tam tego aż tak dużo. Dopiero Dary Anioła dały lepszy wgląd zarówno w jego życie, jak i upodobania w wielu płaszczyznach życia, a co za tym idzie sprawiło, iż wielu czytelników zaczęła fascynować, postać Magnusa. Zresztą, nie ma w tym nic dziwnego. To bohater, którego po prostu nie sposób nie polubić.Kroniki Bane’a to zestaw opowiadań o tych najistotniejszych zdarzeniach z życia czarownika, które miały wpływ na to, jaki jest i jak postrzega życie a także Nocnych Łowców. Dzięki nim po raz następny będziemy mogli spotkać się z ukochanymi bohaterami, a także poznać pewne wydarzenia z ich życia, w których Magnus miał spory udział. Chociażby wizyta matki Clary, która nie chciała, żeby córka znała własne dziedzictwo albo co łączy Raphaela z czarownikiem i wielu wielu innych.Cassandry Clare nie trzeba przedstawiać, jednak tym razem autorka nie pracowała sama. W tworzeniu opowiadań o życiu Magnusa pomagały jej dwie koledzy po fachu: Sarah Rees Brennan a także Maureen Johnson. Obie Panie mają już dość pokaźny dorobek literacki na swoim koncie. Pierwsza z nich tworzy głównie historie z gatunku fantasy, natomiast specjalnością drugiej są opowieści new adult. Wszystkie trzy Panie łączy to, że za docelową grupę odbiorczą własnych czytelników wybrały młodzież. Przyznam szczerze, od początku byłam dość sceptycznie nastawiona do tego pomysłu. Jak dla mnie Clare radzi sobie doskonale z tworzeniem świeżych historii. Jej styl nie wymaga żadnych ulepszeń, a już na pewno niewtrącania i łączenia go z zupełnie innym. Przecież na świecie nie ma dwóch takich samych osób, więc co tu dopiero mówić o dwóch, a nawet trzech pisarkach, które pisałby, może nie identycznie, lecz dość podobnie. Właśnie z tego powodu narodziły się moje obawy, iż w trakcie lektury będą powstawały małe „zgrzyty”. No dobra. Może moje obawy okazały się ciut na wyrost, każde opowieść wciąga od początku do końca, to jednak stale wolałabym, żeby autorka sama pisała każdą historyjkę. Mam wrażenie, że wszystko mogłoby wyglądać wówczas bardziej ekscytująco.O bohaterach w sumie nie ma potrzeby pisać, ponieważ każdy, kto zna powieści z uniwersum Nocnych Łowców, idealnie zna większość z nich: Will, Camille, Raphael, Tessa, Jem, Alec i inni. Fakt, możemy poznać, chociaż dość ogólnikowo, kilka zupełnie nowych: Jamesa Herondale (syn Willa i Tessy) albo Grace Blackthorne (adoptowana córka Tatiany), a także spotkać tych, których rola w poprzednich powieściach była minimalna: ojciec Willa, Tatiana Blackthorne z domu Lightwood (córka Benedicta – tego dużego robala :P).Kroniki Bane’a są naprawdę fajnym i miłym dopełnieniem albo uzupełnieniem (jak kto woli) świata Nocnych łowców. Z całą pewnością wielbiciele zarówno trylogii Diabelskie maszyny, jak i serii będą z niej zadowoleni. Polecam!
Cassandra Clare to amerykańska pisarka, która zyskała olbrzymią sławę za sprawą serii Dary anioła, a potem też Diabelnych maszyn. To także moja ulubiona autorka, dzięki której pokochałam czytanie, więc mam do niej olbrzymi sentyment. Niedawno ukończyłam"Miasto niebiańskiego ognia" - finałowy tom jej pierwszego cyklu, który wzbudził we mnie dużo rozmaitych emocji. Ja po prostu nie byłam gotowa pożegnać się z cudownym Światem Cieni przez nią wykreowanym. Na szczęście Clare już się zajmuje pisaniem kolejnej serii osadzonej w tym uniwersum, a dopóki co spragnieni wielbiciele (w tym ja), mogą zaspokoić własną ciekawość książką "Kroniki Bane'a", która ukazała się w styczniu bieżącego roku. "Kroniki Bane'a" to zestaw opowiadań z różnorakich okresów życia Magnusa Bane'a - ukochanego przez miliony bohatera cyklów: Dary anioła i Diabelne Maszyny. Te historie w wielkim stopniu pozwalają czytelnikowi pokochać tę postać jeszcze bardziej, a przede wszystkim dowiedzieć się więcej z jego przeszłości i życia.O "Kronikach Bane'a" usłyszałam już wiele wcześniej. Planowałam je oczywiście przeczytać w oryginale, ponieważ po prostu nie mogłam sobie ich tak normalnie odpuścić. Magnusa wprost uwielbiam, jego charyzmę, wygląd, sposób zachowania. To bohater, który przekuwa uwagę i od momentu, w którym się pojawia, wzbudza sympatię. Ogromnie się więc ucieszyłam, gdy wydawnictwo Mag postanowiło wydać to dzieło w Polsce. Będąc świeżo po jego lekturze mogę szczerze powiedzieć, że ta książka ebook ani trochę nie rozczarowuje i nie ujmuje niczego trudnej osobowości czarownika. Opowiadania zawarte w "Kronikach Bane'a" okazały się tak kolorowe i zabawne, jak przypuszczałam. Nie oczekiwałam niczego mniej od Cassandry Clare. Powiedziałabym wręcz, że wraz z Brennan i Johnson postawiły sobie wysoką poprzeczkę, bo Magnus jest dosyć nietypową postacią, na tyle nietypową, że prosto byłoby tutaj przesadzić i ją przerysować, uczynić osobowość Bane'a karykaturalną. Pisarki wybrnęły ze własnego zadania. Wszystkie te historie zawarły w sobie dużo interesujących faktów z długoletniego życia czarownika, a przy okazji został okraszone dużą dawką humoru. Mnie osobiście najbardziej spodobało się opowieść "Wampiry, ciasteczka i Edmund Herondale"."Kroniki Bane'a" w żadnym stopniu mnie nie rozczarowały, przy tych opowiadaniach wyśmienicie spędziłam czas. To nie tylko świetne uzupełnienie własnej wiedzy na temat czarownika Magnusa Bane'a, lecz także i generalnie całego uniwersum Świata Cieni. Jeśli nie jesteście jeszcze gotowi, żeby pożegnać się z tym światem albo z niecierpliwością (tak jak ja) wyczekujecie kolejnych serii spod pióra Clare, nie wahajcie się sięgnąć po tą powieść! Gorąco polecam! "Zastanawiał się, czy można być zrezygnowanym, nic o tym nie wiedząc. Czy można utracić nadzieję, lecz nie całą od razu, tylko stopniowo, dzień po dniu, aż całkiem zniknie, zanim człowiek się zorientuje."
Kiedy tylko widzę książkę z nazwiskiem Cassandry Clare wiem że od razu będę musiała ja przeczytać. Uwielbiam powieści tej autorki, przenoszą mnie do niesamowitego świata. Czego spodziewałam się po Kronikach Bane’a? Wiele! I wszystko to znalazłam. Postać Magnusa Bane’a jest kwintesencją tej książki. Bardzo polecam!
Książka ebook jest świetna, długo na nią czekałam. Nie mogę się doczekać kolejnych Kronik!
Kroniki Bane'a jest to dodatek do dwóch, bardzo słynnych serii autorstwa Cassandry Clare. Dzięki tej książce pdf wielbiciele autorki mogli więcej dowiedzieć się na temat zagadkowego i czarującego Najwyższego Czarownika Brooklynu. Opowieść podzielona jest na 10 opowiadań i dodatek, czyli pocztę głosową Magnusa. Książka ebook opowiada o zdarzeniach po Mieście Zagubionych Dusz, czyli po 5 tomie serii.Powiem wam,że dzięki tym "rozdziałom" lepiej poznałam postać Magnusa Bane'a. W Darach Anioła i Diabelskich maszynach było kilka rzeczy, których nie do końca rozumiałam. Pojawiały się postacie, o których nie słyszałam. Kiedy przeczytałam Kroniki wszystko stało się jasne. Zrozumiałam więzi między nie którymi postaciami, a także historie, które wypłynęły dopiero w tym tomie. Miałam także zaszczyt poznać pewną interesującą historię dlaczego Magnus nie ma wstępu do Peru. Do tego miałam szansę znów spotkać się z moim ukochanym Williamem Herondale'm. Dowiedzieć się co działo się z nim i Tessą po Diabelskich maszynach i jak potoczyło się życie James'a Carstairs'a. Kiedy kupiłam tę książkę miałam, powiem szczerze, wysokie wymagania. Jako, że Cassandra jest moją ulubioną autorką trochę zawiodłam się na tym zbiorze opowiadań. Nie które były bardzo interesujące, podczas czytania innych myślałam, że umrę z nudów. Może to przez to, że Cassie nie pisała sama ? Nie wiem. Choć nie które opowiadania nie są warte przeczytania to większość z nich zaciekawiła mnie i przybliżyła postać Magnusa. Zalecam ją każdemu fanowi DM i DA, a jeśli nie czytałeś Diabelskich Maszyn i Darów Anioła to nie kupuj jej, tylko najpierw przeczytaj poprzednie serie.
Totalnie nieprzewidywalna młodzieżówka, którą miałam przyjemność przeczytać ostatnio. Idealnie opisywane poszczególne etapy życia niesamowitego Magnusa Bane’a a wszystko podane w fajniej, lekkiej i bardzo humorystycznej formie. Dla każdego fana Darów Anioła książka ebook będzie nie lada gratką. Dla mnie rewelacja!
Książka ebook została nieźle przetłumaczona, fabuła jest oryginalna i ciekawa. Bardzo długo czekałam na premierę tej książki i się nie zawiodłam. W skali 0 - 10 daję 9,5.