Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Driven, Fueled, Crashed, Raced. Rylee i Colton żyją długo i szczęśliwie... Stop. Życie to nie bajka. Zawsze przynosi jakieś niespodzianki.Minęło sześć lat. Pora na zmianę w odwiecznym cyklu życia. Kruche szczęście może roztrzaskać się na zawsze. Przez jedno wydarzenie.Odkryj najbardziej mroczne zakątki duszy Rylee i Coltona. Wkrocz w świat, w którym będziesz śmiać się i płakać razem z nimi, w którym doświadczysz cierpienia i odrzucenia, lecz również poznasz siłę prawdziwej miłości. Takiej, która potrafi przetrwać wszystkie klęski i niepowodzenia. I wyjść z nich zwycięsko.Wiem jedno: nie mogę go opuścić.Wiem jedno: nie mogę jej stracić.Ale jak odzyskać kontrolę ponad swóim życiem?Driven jest debiutanckim cyklem powieści pióra K. Bromberg. Książki te ciężko nazwać romansami — są czymś więcej: emocjonującymi, niepokojąco wciągającymi bestsellerami. Sama K. Bromberg jest powściągliwą panią domu i idealnie zorganizowaną mamą. Seria Driven, którą napisała pod wpływem impulsu, została bardzo ciepło oceniona przez „New York Times”, „USA Today”, a przede wszystkim przez niezliczone rzesze czytelniczek. Aktualnie K. Bromberg pracuje ponad kolejnymi powieściami.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Driven. Tom 4. Aced. Uwikłani |
Autor: | Bromberg K. |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Editio |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Zastanawiałam się troszkę czy sięgać po tą pozycję. W paru pierwszych częściach tej serii poznaliśmy dzieje Rylee i Coltona i wydawałoby się że nic już dopowiedzieć nie można. Kilka kolejnych pozycji autorka poświęciła bliskim znajomym tej dwójki bohaterów. Historie te też się miło czytało. Z uwagi na fakt że każda z tych części wywarła na mnie dość przyjemne wrażenie postanowiłam kontynuować lekturę tej serii i muszę przyznać że nie zawiodłam się. Zarówno Colton jak i Rylee wydorośleli. Stale łączy ich ta specyficzna nić wzajemnej fascynacji. Miłość wydawać by się mogło że jest jeszcze silniejsza. I mimo że minęło sześć lat autorka nie zabrała im tych najistotniejszych cech którymi ujęli nas w poprzednich częściach. Nie musimy się martwić że nasi bohaterowie staną się domatorami, to im prawdopodobnie nigdy nie grozi. Czy jednak miłość starczy by pokonać przeciwności losu które rzucane im są zarówno ze świata zewnętrznego jak i w ich wewnętrznym kręgu. Kłopoty które się pojawiają są dość realne przez co historia jeszcze bardziej zapada nam w pamięci. Z jednej strony zemsta zawistnego kontrahenta który posuwa się do wielu obrzydliwych zachowań i zmusza naszych bohaterów do wycofania się w zacisze swego domu. Z drugiej strony w ich świat wkracza ktoś trzeci kto zmienia ich życie nieodwracalnie. Jest to ogrom szczęścia zarówno dla jednego jak i drugiego ale wiąże się z tym faktem wielka odpowiedzialność. W tej części autorka wysunęła na plan pierwszy Coltona który to w pozytywny sposób wydoroślał i stał się dla swej małżonki opoką w najtrudniejszych dla niej chwilach. To następny życiowy kłopot o którym wspomina autorka a który dotyczy wielu dziewczyn w realnym życiu, lecz żeby się przekonać jaki, będziecie musiały same sięgnąć po tę książkę i się przekonać. Nie musicie się jednak tego bać gdyż naprawdę warto i spędzicie w jej towarzystwie dużo wzruszających chwil. „Pamiętaj synu, że małżeństwa nie ocenia się po tym, jak szaleńczo jesteście w sobie zakochani w niezłych chwilach, ale jak bardzo jesteście sobie oddani w chwilach złych.” Podobnie jak poprzedniczki ta element też wypełniona jest emocjami i uczuciami, które wylewają się z niemalże każdej stronicy. Pożądanie, namiętność, dość drobiazgowe opisy scen erotycznych tego tutaj na pewno nie zabraknie. Lecz nie zabraknie też wzruszeń, wątpliwości, strachu, zwątpienia i poświęceń. Czy miłość Coltona i Rylee przetrwa na kolejnym życiowym zakręcie? Przeczytałam gdzieś na forum dość trafne podsumowanie tej części dlatego je tutaj zamieszczam: "To zamknięcie przeszłości i budowanie świeżych wspomnień. To opowiadanie o prawdziwej dojrzałej miłości, która tak jak w prawdziwym życiu nierzadko ma pod górkę. To powieść, która do samego końca trzyma w napięciu i z którą trudno się rozstać. " To dobre podsumowanie tej części które nie wymaga żadnego rozwinięcia. Przyjemnie spędziłam z nią czas i mimo że nie lubię odgrzebywania po raz następny tych samych historii tutaj z czystym sumieniem mogę powiedzieć że tego nie było. A ta pozycja jest doskonałym dopełnieniem całej historii. Nie żałuję i zachęcam was do sięgnięcia po nią. Autorka w pełni zaspokoiła moją ciekawość. Życzę miłej lektury i do zobaczenia za niedługo... 1. P O L E C A N E K O B I E T O M : "DRIVEN" Namiętność silniejsza niż ból, K. Bromberg 2. P O L E C A N E K O B I E T O M : "DRIVEN" Napędzani Pożądaniem K. Bromberg 3. P O L E C A N E K O B I E T O M : WBREW ZASADOM Samantha Young 4. P O L E C A N E K O B I E T O M : CRASHED_ W zderzeniu z miłością, tom III K. Bromberg 5. P O L E C A N E K O B I E T O M : RACED Ścigany uczuciem K. Bromberg 6. P O L E C A N E K O B I E T O M : "SLOW BURN Kropla drąży skałę" K. Bromberg 7. P O L E C A N E K O B I E T O M : "SWEET ACHE" K. Bromberg 8. P O L E C A N E K O B I E T O M : "Hard Beat" Taniec ponad otchłanią K. Bromberg
Super
Bardzo lubię bohaterów z tej serii, mimo wszystko trochę opornie mi się ją czytało.
Ponowne dzieje Coltona i Rylee prowadzą nas do świeżych wydarzeń, lecz czy na pewno? Według mnie jest to książka ebook chaotyczna, bo znowu przeżywamy wzloty i upadki bohaterów. Dodatkowo poznajemy ich z nowej strony, gdyż życie dało im kolejną szansę. Historia ta wywołała we mnie mieszane uczucia, gdyż z jednej strony odczuwałam to co oni, lecz z drugiej strony w niektórych momentach przeżywałam całkiem przeciwne emocje. Na plus oczywiście funkcjonuje podwójne zakończenie, które daje nam wybór, choć jak dla mnie ta seria powinna zostać na trzech tomach. Oczywiście książkę zalecam wszystkim, lecz głównie fanom całej serii. Moja ocena: 8/10
Przyszli rodzice. Niepewni, niedoświadczeni, pełni radości lecz i trosk. Rylee daje z siebie wszystko, próbując podzielić dbanie o siebie z dotychczasową, wymagającą emocjonalnego zaangażowania pracą. Colton zaś stara się zapewnić jej bezpieczeństwo, walcząc jednocześnie z obawami dotyczącymi jego roli jako ojca. Gdyby tylko na tym opierała się następna element serii Driven, umarłabym z nudów. Tymczasem okazało się, że czeka mnie miłe zaskoczenie. To już nie czas pierwszych miłostek. I choć namiętność między bohaterami stale ma się całkiem dobrze, akcja książki została uwita wokół problemów, wcale nie tych wyjętych z codzienności przeciętnego szaraka. Kontrowersyjna taśma, kłopoty z pracą, groźny człowiek z bliznami i gra, w której wróg zyskuje przewagę. Nie usłała autorka życia bohaterom różami, zaś w ich błogą codzienność sypnęła kryminałem, który choć nie mrozi czytelnikowi w żyłach krwi, jak na ów gatunek literacki pozytywnie zaskakuje. Po sześciu latach u Donavanów stale jest ciekawie. Powiedziałabym nawet, że bardziej interesująco, aniżeli przedtem. Sama się dziwię, że ukończyłam tę książkę aż tak zadowolona. A obawy dotyczące tego, że „Aced. Uwikłani” to następny dowód na to, że autorzy lubią nabijać sobie kieszenie wcześniejszymi sukcesami, bezpiecznie się rozpłynęły. K. Bromberg po prostu miała pomysł i wykorzystując przystępny styl stworzyła coś, po co warto sięgnąć. Myślę, że fanki Coltona i Rylee mogą śmiało brnąć w tę historię dalej. Para z kilkuletnim stażem, ale świeża sytuacja. Ta element serii Driven to już nie opowieść o dążeniu do szczęśliwej miłości, lecz o szczerym uczuciu borykającymi się z przeciwnościami losu. Nietrzymająca się uparcie jednego wątku, dotykająca kłopotów o zróżnicowanym polu rażenia, począwszy od tych błahych, kończąc na zagrożeniu życia. Nie powiem więc „ale to już było”, ponieważ dla tej serii ów scenariusz jest czymś świeżym. I choć bez „Aced. Uwikłani” mogłoby się obyć, powracając na chwilę do Coltona i Ry bawiłam się całkiem dobrze. http://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/
W zeszłym roku miałam przyjemność zaczytywać się w serii „Driven” autorstwa K. Bromberg. Pierwotnie trylogia opowiadająca dzieje Rylee i Coltona powiększyła się o kolejne części, w których autorka dopuściła do głosu postacie drugoplanowe i dopisała ich historie, równie wciągające i emocjonalne, jak historia dwójki bohaterów z trylogii. I choć Rylee i Colton przemykali gdzieś w tle historii ich przyjaciół i rodziny, trochę brakowało mi ponownego spotkania z nimi, nowej powieści skupiającej się przede wszystkim na nich i oto niedawno na polskim rynku pojawiło się „Aced. Uwikłani”, które ten brak uzupełniło. Sześć lat po „i żyli długo i szczęśliwie” związek Rylee i Coltona wchodzi w świeży etap. Po wielu próbach Rylee wreszcie udaje się zajść w upragnioną ciążę. Choć oboje bardzo pragnęli dziecka, oczekiwanie potomka wiąże się dla każdego z nich z pewnymi obawami, które ściśle powiązane są z traumatycznymi przeżyciami każdego z nich. Wkrótce jednak obawy te będą ich najmniejszym problemem. Wokół pary wybucha głośny skandal. Ktoś udostępnił w internecie nagranie, które kładzie się cieniem na ich reputacji. Kto to zrobił i jaki miał w tym cel? Jak to wpłynie na związek Rylee i Coltona? Czy uda im się odzyskać dobre imię? W „Crashed”, ostatnim tomie trylogii „Driven”, autorka dała czytelniczkom możliwość zerknięcia w przyszłość Rylee i Coltona dziesięć lat po ich ślubie. Pomyśleć by można, że ich życie w ciągu tej dekady usłane było różami i wypełnione nieustającym szczęściem. Jak się okazuje jednak, ich historia nie zawsze rysowała się w jasnych barwach, a zanim osiągnęli szczęście z epilogu „Crashed”, przetrwać musieli jeszcze porządną burzę. „Aced” uzupełnia ich opowieść, czyniąc ją mniej bajkową, lecz za to bardziej realną, w końcu kłopoty nie kończą się wraz z zawarciem małżeństwa. Myli się ten, kto zakłada, że „Aced” jest takie samo, jak pozostałe trzy tomy trylogii „Driven”. Ten tom jest o dużo dojrzalszy, podobnie jak słynni nam bohaterowie. K. Bromberg koncertowo namieszała w życiu Rylee i Coltona. Ich związek wystawiony jest na poważną próbę – demony z przeszłości powróciły, domagając się konfrontacji, ich prywatność została wystawiona na widok publiczny, a to z kolei rodzi kolejne nieprzyjemne konsekwencje. Niejeden związek rozpadłby się zaledwie z powodu części takich kłopotów, lecz nie ich. Po tylu wspólnych latach i przejściach ich relacja weszła na inny poziom. Jest silna dojrzałą miłością. Rylee i Colton są dla siebie wzajemnym oparciem i kiedy jedno zdaje się tonąć, to drugie robi wszystko, by do tego nie dopuścić. Bardzo podoba mi się to, jak obydwoje się zmienili. Czasem wręcz mnie to rozczulało. „Aced” przypomniało mi, dlaczego tak bardzo pokochałam całą serię „Driven”. Po pierwsze: styl Kristy Bromberg, który nie pozwala oderwać się od lektury. Po drugie: wciągająca, interesująca i pełna zwrotów akcji fabuła, która porywa od pierwszych stron. Po trzecie: emocje – za każdym razem autorka zabiera mnie w bardzo emocjonalną podróż, dając odczuć szeroki wachlarz uczuć. Po czwarte: bohaterowie. Obydwoje bardzo się zmienili, lecz zmiany te tylko ich wzbogaciły. Rylee to stale wrażliwa i silna dziewczyna walcząca o tych, których kocha, a Colton to w dalszym ciągu nieprzeciętny facet, który nie da skrzywdzić ukochanej. Po piąte: postacie drugoplanowe, które nadają historii barw – Haddie i Beckett – dwójka przyjaciół, na których Rylee i Colton mogą zawsze liczyć, ojciec Coltona, który wzrusza ogromem niezła i mądrości a także chłopcy Rylee, którzy dzięki niej na nowo nauczyli się ufać i kochać. Po szóste: poruszane problemy. Bromberg nie boi się niełatwych tematów i potrafi je przedstawić tak, że nie ma się wrażenia przerysowania czy oderwania od rzeczywistości, a całość dzięki temu nabiera realizmu. Seria „Driven” skradła moje serce dawno temu, a za sprawą tej powieści i wszystkiego, co w niej znalazłam, wiem, że jego kawałeczek będzie zawsze należał do Kristy Bromberg i tej cudownej historii. Jeśli czytaliście poprzednie części trylogii „Driven” i pokochaliście tę historię, po prostu musicie sięgnąć po „Aced. Uwikłani”, nie ma innej opcji. Na pewno się nie zawiedziecie. Polecam!
Aced. Uwikłani to następna książka ebook K. Bromberg, która wgniata czytelnika w fotel. Naładowana różnorakimi emocjami sprawia, że nie sposób się od niej oderwać, a lektura wydaje się zbyt krótka… Ostatnio częściej miałam do czynienia z powieściami, które potrzebowały czadu na „rozkręcenie się”, jednak Aced. Uwikłani wciąga od pierwszych stron… Wciąga na tyle mocno, by nie móc się od niej oderwać, dopóki nie dotrzemy do „KONIEC”, a i to nie gwarantuje, że będzie to koniec… na długo zapadnie Wam ta historia w pamięci. Ry i Coltona czytelnicy poznali i pokochali przy okazji lektury pierwszych trzech tomów serii. Jednak ten tom utwierdza, że ich odczucia wobec nich były słuszne – nie sposób ich nie miłować i nie podziwiać. Prawdziwi, co do najmniejszego detalu, ludzcy. Bardzo rzeczywiści. Bliscy, ponieważ mający kłopoty jak każdy. Jak każdy mierzą się z życiem… dzień po dniu. Autorka w tomie porusza kłopot depresji poporodowej. Problemu, który odbiera dziewczynie radość z macierzyństwa. Który wpycha ją w ciemność, sprawiając, że oddala się nie tylko od dziecka, lecz i od siebie. Autorka w cudowny sposób pokazuje, jak kluczowa jest wtedy pomoc rodziny i przyjaciół, wsparcie partnera i terapia, bez której nie da porady ruszyć do przodu. To, co urzeka w równym stopniu to sposób, w jaki autorka prezentuje funkcjonowanie ich małżeństwa. Kochają się w niezłych momentach, lecz to te złe decydują o tym, jakim małżeństwem są tak naprawdę. Kłócić się również trzeba umieć… lecz przede wszystkim umiejętność niesienia pomocy drugiej połówce w chwili, w której spada ona w przepaść, świadczy o sile związku, o sile i mocy miłości. Podsumowując: Jeśli jesteście gotowi na odkrycie zakończenia historii Rylee i Coltona, na ten rollercoaster emocjonalny. Chcecie jeszcze bliżej postać tę dwójkę i ich świat, a przy tym jesteście gotowi na ekstremalnie szybką lekturę, która rozpali serce i na długo w nim pozostanie… wtedy koniecznie sięgnijcie po Aced. Uwikłani. Zakochacie się w tej historii na nowo! Polecam!
„Driven, Fueled, Crashed, Raced. Rylee i Colton żyją długo i szczęśliwie... Stop.” Sześć lat po ślubie Rylee i Colton cały czas są szczęśliwym małżeństwem. Ich miłość jest silna i trwała, pożądanie towarzyszy im na każdym kroku i wreszcie spodziewają się upragnionego i wyczekiwanego dziecka. Niestety wszystko, co dobre... Na światło dzienne wypływa zdarzenie z przeszłości, jedna chwila zapomnienia, która zatrzęsie światem Coltona i Rylee. Medialny szum, wstyd i upokorzenie przetoczy się niczym huragan przez życie naszych bohaterów. Czy będą dość silni, by stawić czoło wszystkim przeciwnościom losu? Czy ich uczucie będzie w stanie to przetrwać? Co się stanie, gdy mroczne macki przeszłości następny raz wyjdą poza otaczające je mury? Tego wszystkiego dowiecie się czytając ostatnią element losów cudownego Coltona i pięknej Rylee. „-Pamiętaj synu, że małżeństwa nie ocenia się po tym, jak szaleńczo jesteście w sobie zakochani w niezłych chwilach, ale jak bardzo jesteście sobie oddani w chwilach złych.” Myślę, że jak napiszę, że nie mogłam doczekać się tej części, to nikogo nie zadziwię, ponieważ prawdopodobnie każdy wielbiciel serii Driven czekał na kolejne spotkanie z seksownym Coltonem ;) Więc ja czekałam jak na szpilkach, nawet pominęłam moją książkową listę i od razu zabrałam się za czytanie Aced. Uwikłani. Jestem bardzo wdzięczna autorce, że następny raz mogłam spotkać się z moimi ulubionymi bohaterami i uważam, że ta element jest najlepsza, najbardziej dojrzała i porusza trudne tematy, z którymi można spotkać się w realnym świecie. Ta element nie opiera się tylko na pożądaniu, które dominowało we wcześniejszych częściach, teraz to prawdziwe życie, prawdziwe małżeństwo i problemy, ponad którymi niełatwo jest przeskoczyć. To opowiadanie o dojrzałej miłości, poświęceniu, o potyczce z demonami przeszłości i o zamykaniu niełatwych epizodów wcześniejszego życia. To niesamowicie dojrzałe zwieńczenie historii Rylee i Coltona. „Nikt nas nie zna. Nikt poza nami nie rozumie, dlaczego ten związek działa. Ja znam prawdziwą ciebie, Rylee Jade Thomas Donovan. Oni nie mają pojęcia o tym, jaka jesteś niesamowita. Tylko ja mam przywilej wiedzieć, że lubisz lody na śniadanie i naleśniki na kolację. Tylko ja wiem z doświadczenia, że gdy krzyczysz i pomstujesz, robi ci się na czole taka cholerna śliczna malutka zmarszczka. Uwielbiam to, że kochasz własnych chłopców ponad życie i nigdy nie pozwoliłabyś ich skrzywdzić. Wiem, że jesteś zdyscyplinowana i skromna i że nie lubisz przekraczać granić, lecz że czasem się na to decydujesz dla mnie. Uwielbiam, gdy to robisz. A najistotniejsze jest to, że wyścigowałaś mnie już wtedy, gdy ja nawet jeszcze nie wszedłem na tor.” W tej części dominuje Colton i pojawia się więcej epizodów z jego perspektywy, Rylee została troszkę na uboczu, lecz jest ku temu powód, którego oczywiście wam nie zdradzę. W Coltonie zachodzi ogromna zmiana, ponieważ choć czasami dopada go przeszłość i widzimy w nim tego małego, zagubionego chłopca, to z tym walczy, zamyka przeszłość za drzwiami i wyrzuca do nich klucz. Jednak nie myślcie, że stanie się z niego śliczny i słodki mężczyzna, ponieważ tak zdecydowanie nie będzie, to stale ten sam twardy facet, który wtedy, kiedy potrzeba jest troskliwy, romantyczny i jak lew walczy o Rylee, czyli o miłość własnego życia. W tej części zakochałam się w nim jeszcze raz, lecz po prostu nie można inaczej, ponieważ jego słowa i gesty potrafią rozczulić i doprowadzić do łez. Prawdopodobnie każda dziewczyna chciałaby mieć przy swoim boku takiego mężczyznę jak Colton, który świata nie widzi poza własną dziewczyną i będzie walczył z całym światem, tylko dlatego, by nie nieustanna jej się krzywda. „Pieprzona Rylee. Powietrze dla moich płuc. Moje życie. Mój kryptonit. A ja sprowadziłem na nią ten cały chaos.” K. Bromberg w bardzo naturalny sposób ukazuje tą brzydszą stronę kobiety, która wielokrotnie pojawia się bez naszej winy i atakuje z zaskoczenia. To temat tabu, który w rzeczywistości bardzo nierzadko zamiatany jest pod dywan, a niestety nieraz może doprowadzić do tragedii. O takich sprawach warto rozmawiać, ponieważ każdą z nas może spotkać coś takiego. Jak się domyślacie następny raz nie zdradzę Wam, o co chodzi, gdyż nie mogę psuć Waszej przyjemności z czytania. Muszę także wspomnieć o postaciach drugoplanowych. O tacie Coltona, bardzo mądrym i wyrozumiałym człowieku, o Becksie, który zawsze stoi u boku własnego przyjaciela, o Haddie, która nigdy nie zostawi własnej przyjaciółki w potrzebie, no i oczywiście o chłopcach, teraz już nastolatkach, a w szczególności o Shane i Zanderze. Wszyscy oni są bardzo ważni w całej tej historii i zasługują na uwagę. „Aced” to powieść, która wzrusza, lecz także bawi. To wspaniałe dopełnienie historii Coltona i Rylee. To zamknięcie przeszłości i budowanie świeżych wspomnień. To opowiadanie o prawdziwej dojrzałej miłości, która tak jak w prawdziwym życiu nierzadko ma pod górkę. To powieść, która do samego końca trzyma w napięciu i z którą trudno się rozstać.
www.stanzaczytany.pl Colton! Nie mogłabym inaczej rozpocząć recenzji. Colton to... To bohater literacki, który w tej części niesamowicie mnie zaskoczył. Co prawda, uwielbiam serię zapoczątkowaną od Driven, lecz jednak miałam pewien opór wobec czwartej części. Przeczytawszy, że akcja losy się po sześciu latach... Czy nie będzie to przypadkiem naciąganie historii? Mimo że wcześniej czułam okropny niedosyt (spowodowany rzecz jasna Coltonem - wybaczcie, jestem tylko kobietą), to i tak miałam wrażenie, że K. Bromberg zrobiła fałszywy krok. Krok, który nie będzie pozytywnym krokiem w kierunku niezłych ocen Aced. Uwikłani. I chociaż ogromnie cieszyłam się, że mam okazję przeczytać tę powieść, to i tak... Obawiałam się tego, co tam znajdę. A co znalazłam? Przeczytajcie sami. Cholerne love story, które zawładnęło moim sercem już od pierwszej strony. Colton to ucieleśnienie seksu, marzeń (prawie) każdej kobiety. Bogaty, przystojny, zabawny - typowy bad boy, który jednak wyróżnia się na tle innych bohaterów literackich. Jest tak rzeczywisty, że za każdym razem przy czytaniu lektury, niemalże płakałam z zazdrości, że autorka, pisząc powieści, miała okazję dogłębnie go wymacać. Oczyma fantazji widziałam jego - każdą jego minę, każde zachowanie, każdy ruch, jakbym oglądała film w VR, a nie czytała książkę. To prawdopodobnie główny powód, dlaczego za każdym razem przy czytaniu ebooków K. Bromberg nie mogę oderwać wzroku od stronic. Pochłania mnie fikcyjny świat, z którego nawet nie mam ochoty wyjść, chociaż rzeczywistość wzywa. I choć tej części, jak już wcześniej wspomniałam, nieco się obawiałam, to... Nie nadążałam za emocjami. Miałam wrażenie, że powoli wkroczyłam do ich życia, do historii, w której dwójka zakochanych w sobie bez pamięci bohaterów tańczą w miłosnym uścisku. JEDNAK w ciągu ułamku sekundy wszystko się zmieniło. Światło zgasło, zasłony zostały zaciągnięte, a pozytywna energia, którą można było wyczuć, gdzieś wyparowała. Czułam, jakbym była w samym sercu III wojny światowej. Eksplozja za eksplozją, opary dymu unoszące się w powietrzu. Nie potrafiłam nawet przerwać lektury, ponieważ za każdym razem, kiedy na chwilę wszystko cichło, katastrofa ponownie pukała do drzwi. Nie miałam czasu nawet zapłakać, ponieważ w moich myślach ciągle interpretowałam to, co właśnie przeczytałam. I owszem... Wzruszałam się wielokrotnie. Płakałam, ponieważ już psychicznie nie dałam rady. Chciałam, aby ten koszmar w końcu się skończył, aby był happy ending i wszyscy (czyt. ja i Colton) żyli długo i szczęśliwie, ale... Czy to było im pisane? K. Bromberg wprowadza za każdym razem czytelnika do innego świata - gdzie może i miłość z pożądaniem stawiane jest na pierwszym miejscu, niemniej jednak rozgrywa się to wszystko w świecie pozbawionym hamulców. Czytelnik siada po stronie pasażera do auta i modli się przez całą jazdę, żeby się nie rozbić. Nie znamy rezultatu spraw; nigdy nie jesteśmy pewni zakończenia. Autorka dała nam powieść, w której rzeczywistość miesza się z fikcją, a jak sami wiemy, nikt nie zna przeznaczenia. Nikt nie zna przyszłości. Sześć lat. Sześć lat ciszy przed burzą. Miłość, która powinna uleczać każdy problem, każdą depresję i każdy zły nastrój. Lecz czy na pewno miłość ma taką siłę? Czy miłość Rylee i Coltona zdoła przetrwać, mimo że każdy ich dzień zbliża ich do piekła? Czy zaufanie i determinacja nie wypalą się? Zalecam tę opowieść całym swoim sercem. Nawet na chwilę nie mogłam oderwać się od lektury. Choć poprzednie części bardzo mi się podobały, to jednak ten tom sprawił, że wszystkie moje emocje zmieniły się w tornado, unicestwiając całkowicie rzeczywistość. Jednak nie jest to tylko pusta książka, która zapewnia nam dobrą rozrywkę - nauki, które można z niej wyciągnąć, są dodatkowym atutem. Rylee w tej części prezentuje nam naszą kobiecą ciemną stronę, a z kolei Colton to osoba, dzięki której widzimy to małe światełko w tunelu. Mam ogrom myśli, ogrom wiary, ogrom chaosu w głowie. Na pewno tej lektury nie zapomnę. A na zakończenie dodam: Chcę Coltona.
Moja opinia: Miłość nie polega na wzajemnym wpatrywaniu się w siebie, lecz wspólnym patrzeniu w tym samym kierunku Antoine de Saint-Exupery Jestem właśnie świeżo po przeczytaniu książki „Aced. Uwikłani” i wiecie co? Zakochałam się w niej! Ten tom, to po prostu prawdziwy armagedon wrażeń i emocji. Z jednej strony – rozpala w nas wulkan egzotycznych emocji, z drugiej zaś– otula nas magią zmysłowej namiętności. Ech… Coś wspaniałego i wartego nieprzespanych nocy. Fabuła: Fabuła książki jest niesamowicie nietuzinkowa, wciągająca i naszpikowana dużą dawką zmysłowych emocji. Porusza serce, rozpala zmysły i nadaje życiu nutki upragnionej adrenaliny. Historia Rylee i Coltena jest przykładem miłości, która nie zna ani granic, ani również żadnych barier. Jest silniejsza od śmierci, wytrwalsza od bólu i pełna ulotnej nadziei. I choć droga do szczęścia nie zawsze bywa usłana różami, to jednak nigdy nie należy się poddawać. Ponieważ tak naprawdę, to nigdy nie wiadomo co jutro przyniesie nam los. A może za zakrętem naszego życia, czeka na nas szczypta upragnionego szczęścia? Styl: Styl Pani Bromberg jest nie tylko bardzo zmysłowy, lecz i pełen emocji a także szczypty wrażeń. Porusza zmysły… Kusi słowami… I zabiera nas do świata, który został wypełniony namiętną nutką miłosnego uroku. Bohaterowie: Ja osobiście, jestem wyjątkowo zachwycona charyzmą i plastycznością głównych bohaterów tej zmysłowej książki. Czuć pomiędzy nimi nie tylko zmysłową więź namiętności, lecz i także magię prawdziwej miłości. W tej części… Rylee stale jest kobietą, która zachwyca nas własną niebywałą osobowością i siłą własnej kobiecej niezależności. Natomiast Colton… Ech… To stale ten sam zabójczo-przystojny mężczyzna, który kusi nas nie tylko łobuzerskim charakterem, lecz i także własną szczyptą wybuchowej charyzmy. W Driven, Fueled i Crashed, ich związek opierał się bardziej na gorącym i zmysłowym flircie aniżeli na dojrzałej i odpowiedzialnej miłości. Natomiast w „Aced. Uwikłani” ich uczucie ulega gwałtownej ewolucji. Po małżeństwie ich zakręcona miłość, nabiera już całkiem nowego i świeżego smaku. W tym świeżym rozdziale ich życia, poznajemy Rylee i Caltona od całkiem innej strony. Bardziej dojrzałej… Odważnej… I poruszającej. Szata graficzna: Muszę przyznać, że okładka książki „Aced.Uwikłani” jest po prostu przepiękna! I co najważniejsze… Potrafi ona w sposób naprawdę bardzo ładny i zmysłowy, skomponować się z pozostałymi tomami z serii „Driven„. Ta czerń… Mrr… Jest naprawdę urzekająca! Zmysłowa… Tajemnicza… I pełna mrocznej namiętności. Co niewątpliwie, tworzy na mojej półce bardzo miły dla oka kolorystyczny ład. Podsumowanie: „Aced. Uwikłani” to prześliczna i trzymająca w napięciu historia o sile prawdziwej miłości, a także o niespodziewanych kolejkach losu. Historia Rylee i Coltona nie tylko zaskoczy was własną intensywnością uczuć, lecz i też magią własnej nietuzinkowej zmysłowości.
http://niesamowity-swiat-ksiazek.blogspot.com "Jest idealnie..." Już nie pierwszy raz spotykam się z K. Bromberg, a jej najwieższa książka ebook „Aced. Uwikłani” zrobiła na mnie ogromne wrażenie, nawet większe niż poprzednie części serii. W tej książce pdf spotykamy się z przebiciem pięknej bańki z cudownym życiem bez zmartwień Rylee i Coltona. Oczywiście, jak przystało na tę cudowną kobietę usnuła przecudowną powieść, która nieco straciła własny erotyzm, lecz zyskała więcej ognia z jakim pisze autorka. Czytając opis z tyłu, K. Bromberg okazuje się cudowną matką, żoną, a nawet domowym Spidermanem, lecz przede wszystkim jest autorką emocjonującego cyklu Driven, który z całą pewnością jest moim ulubionym. Jak wspominałam sielanka w życiu Donovanów kończy się jednym incydentem, który w przyszłości połączył ich płomienną miłością. W tej części wydarza się także największy cud, na jaki czekali. Szczerze mówiąc było to przewidywalne, lecz i tak czytałam każdą stronę z zapartym tchem. Język, którym posługuje się autorka jest przyjemny i prosty do zrozumienia, a zróżnicowane słownictwo dodaje do całokształtu swoistego klimatu, który ma tylko ta seria. Oczywiście postać Coltona w dalszym ciągu pozostaje moją ulubioną, a jego miłość i zaangażowanie w związek jest zaskakujące, tym bardziej, że jego przeszłość skrzywdziła go na tyle, iż uważał, że nie zasługuje na taki dar, jakim było jego małżeństwo. W tej części Rylee ulega totalnej zmianie, która nie jest wcale dobra, irytuje mnie i czasem miałam ochotę podejść wstrząsnąć ją i nakrzyczeć. Od uwielbienia spadła do strefy, w której się jej nie spodziewałam, utraciła bowiem własny pazur, lecz za to Colton zyskał w moich oczach jeszcze bardziej niż wcześniej. Ogromne zalety w powieści to na pewno lekkość tekstu, a także szczegółowe opisy. Odkąd przeczytałam pierwszą książkę K. Bromberg jestem zakochana w jej piórze i lekkości z jaką używa własnego atrybutu jakim jest umiejętność tak dobrego pisania. Co najbardziej mi się podobało, to na pewno sposób radzenia sobie z problemami, z którymi zmagali się bohaterowie. Podsumowując, Recenzja będzie nieco krótsza niż sobie bym życzyła, aczkolwiek wydaje mi się, że przekazuje ona wszystko co trzeba, bo staram się nie streszczać książki, a sprawia mi to olbrzymią trudność, ponieważ takiej nawałnicy emocji się nie spodziewałam, ponieważ przede wszystkim Aced to książka, w której nie tylko góruje erotyzm, lecz także cudowna miłość, która jest idealna w własnej niedoskonałości (tak, takich właśnie zwrotów użyto w książce), i to jest najpiękniejsze, że mimo wielu przeciwności losu ona i tak zwycięża, a następnie tak pięknie nagradza kochające się osoby. Trochę głupio będzie podsumowywać podsumowanie, lecz trudno tego nie zrobić, bo tytuł ma ogromne znaczenie, którego domyśliłam się dopiero w połowie, przygotujcie się na olśnienie, bo musiałam trochę pogłówkować żeby dowiedzieć się znaczenia „Aced. Uwikłani” . Pozdrawiam, Sara
www.recenzje-beaty.blogspot.com Właśnie w moje ręce wpadła książka ebook „Aced. Uwikłani” ostatnia element o losach Rylee i Coltonie. Poprzednie części pokochałam od razu tak samo jak głównych bohaterów. Ale w tej części nie wiem czy już będzie aż tak słodko jak w poprzednich. Sami się przekonajcie i serdecznie zapraszam do przeczytania recenzji. Lata mijają a związek Rylee i Coltona został zapieczętowany w książce pdf Crashed a historia Aced ma miejsce sześć lat po książce pdf Driven. Wszystko w związku do tej pory układało się niesamowicie. Jak zawsze są wzloty i upadki, ale nie wiem czy nasi bohaterowie po tym wszystkim, co się stanie ich związek będzie potrafił jeszcze się podnieść? Niesamowite nowiny i przeszłość, która miała nie wrócić powraca a to jest nie dobre dla stanu, w jakim znajduje się Ry. Co się wydarzy i jakie konsekwencje będą musieli ponieść? "Poradzimy sobie z tym, Ry. Tak jak kiedyś. Zawsze damy sobie radę. To, co nas łączy – mówi pełnym emocji głosem i przerywa, aby znaleźć właściwe słowa – jest piękne. - To, co piękne, nigdy nie jest doskonałe – szepczę. - Masz rację. Daleko nam do doskonałości. Jesteśmy idealnie niedoskonali." Fabuła książki z samego początku wydawała się, że będzie opowiadać to, co wydarzyło się przez te sześć lat i bałam się, że może mnie to nudzić, lecz niespodziewanie duże BUMMMM! Takie nowiny, że nie wiedziałam, co mam robić. Autorka następny raz wciągnęła mnie do świata, w którym coś się dzieje, miłości, seksu, przyjaźni a także intryg (a tego nam tu nie zabraknie możecie mi uwierzyć na słowo). K. Bromberg wciągnęła mnie do świata, w którym nie sposób się oprzeć, żeby nie przeczytać kolejnej strony i czytać z zapartym tchem czekając, co przyniesie nam następny rozdział. "Pamiętaj synu, że małżeństwo nie ocenia się po tym jak szaleńczo jesteście w sobie zakochani w niezłych chwilach, ale jak bardzo jesteście sobie oddani w chwilach złych." Autorka następny raz ciekawie opisała dzieje i uczucia towarzyszące każdej postaci. Widać, że każdemu bohaterowi z osobna poświęciła bardzo wiele czasu. Najbardziej jednak nie mogłam oderwać oczu, kiedy czytałam o postaci Coltona. Oczami fantazji widziałam seksownego, przystojnego, zabawnego Bad boya, który jest marzeniem nie jednej z nas. W tej części autorka ukazała nam mężczyznę, który pomimo przeciwności losu i ingerencji ludzi potrafi walczyć o ukochaną. Uwielbiam go za to. "Jego słowa są jak ostatnie chluśnięcie benzyny na rozniecający się płomień. Prowokacyjne. Wybuchowe. Nie do odparcia." W tej części zabrakło mi, Rylee w poprzednich ebookach pokochałam ją za to, że miała zawsze coś interesującego do powiedzenia a tu mi tego zabrakło. Rozumiem wszystko jej stan otoczenie, które ją osacza, lecz nie jest tą samą Ry, co zawsze. "Jestem obnażona przed światem, ale uwięziona w domu." Szkoda by było gdybym nie wspomniała słowem o ojcu Coltona i Beckett, które również pełnią własną funkcję w tej książce pdf a za każde ich dobre słowo po prostu brak mi słów, że tych dwoje mają własnych aniołów stróżów. Dowiadujemy się także, że chłopcy z Domu to już nie słodziki a nastolatki, którzy wiele rozumieją. "Pięć trzy iks na papierze. 53X. SEX. O w mordę. Kiedy ja się tak zestarzałem, że nie znam tego szyfru, i kiedy oni się tak zestarzeli, że go znają?" K. Bromberg przeniosła mnie do świata fantazji, z którego nie chcę wracać. Następna element przypadła mi do gustu, ale smucę się, że to już ostatnia książka ebook o losach Rylee i Coltona. Zalecam tę opowieść każdemu. Lektura tak mnie wciągnęła, że nie mogłam się od niej oderwać a towarzyszące jej emocje sprawiły, że paczka chusteczek na pewno wam się przyda przy czytaniu. To dzięki tej autorce czytamy tak fenomenalne książki i mam nadzieje, że będzie w przyszłości więcej pisać dla nas niesamowitych historii.