Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Drach wie. Wraz z kilkuletnim Josefem przygląda się świniobiciu. Jest październikowy ranek 1906 roku i, choć chłopczyk nie ma o tym pojęcia, ryk zarzynanego zwierzęcia a także smak wusztzupy powrócą do niego kilkanaście lat później, gdy po zakończeniu wojny będzie powracał na Śląsk. Nikodem nigdy nie był w wojsku. Jest za to wziętym architektem. Z poprzedniego związku ma pięcioletnią córkę, a po samochodowym wypadku bliznę ponad lewym uchem. Właśnie rozstaje się z żoną, by ułożyć sobie życie z inną. Drach jest jednak świadomy, że kobieta coraz bardziej wymyka się mężczyźnie. Między Josefem a Nikodemem piękne, podłe, smutne i — ostatecznie — dramatyczne dzieje dwóch rodzin; wiek wojen i powstań, śmierci i narodzin, miłości, zdrad i marzeń, które nigdy się nie spełnią. Drach o nich wie. Widzi przeszłość i zna przyszłość. Dla niego wszystko jest teraz… Saga rodzinna? Wielka opowiadanie o Śląsku? A może opowieść totalna, która wymyka się wszelkim kategoryzacjom? Twórca "Morfiny" w szczytowej formie. Od wydawcy: "Górny Śląsk Twardocha jest prawdziwy bolesną brutalnością i nieraz wręcz wulgarnością połączoną ze specyficznym etycznym kodeksem, z którego wychowani tutaj ludzie nigdy nie rezygnują, nawet jeśli znajdują się na granicy upodlenia. Gratuluję autorowi odwagi". profesor Ryszard Kaczmarek, historyk, badacz dziejów Górnego Śląska
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Drach |
Autor: | Twardoch Szczepan |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Literackie |
Rok wydania: | 2014 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
To moim zdaniem najgorsza książka ebook Twardocha. Moja trzecia, po Królu i Morfinie, które mnie z kolei zachwyciły. Moja ocena nie wynika z konstrukcji, czy języka, książki ponieważ akurat te dwa aspekty są doskonałe. Chodzi mi o to, że Twardoch w tej książce pdf ludzkie życie sprowadza literalnie do ciała - pierwotnych instynktów, jedzenia i wydalania, narodzin i śmierci, pociągu seksualnego i jego zaspokojenia. Oczywiście operując tak wieloma bohaterami nie ma przestrzeni na pogłębienie ich losów. Wiadomo, że ludzkie życie z perspektywy totalnej, historii i nieskończoności może nie jest dużo warte. Postaci może zyskują na tym coś w rodzaju tajemnicy, ponieważ w gruncie rzeczy mało o nich wiemy, poza ich prostymi instynktami. Nie wiem tylko, czy o to chodzi. Nic z tej książki nie wyniosłam poza tym, że jesteśmy wszyscy marnością i nasze życie znaczy tyle co nic, ze tkwimy w rękach bezlitosnego przypadku.
Opowieść o ludziach żyjących na Śląsku napisana twardym językiem.
Jeśli pragniesz zrozumieć Śląsk i Ślązaków, musisz przeczytać tę książkę. Robi wrażenie, przygnębiająca i prawdziwa. Wywołuje ciarki.
Książka ebook niełatwa, ponieważ płaszczyzny czasoprzestrzenne mieszają się ze sobą i nakładają na siebie, lecz arcyciekawa. Losy bohaterów splecione, wymieszane i dokonane ukazane są w filozoficznym ujęciu narratora.
Idealna książka, chociaż czasami bywa gorzko. Momentami nie jest prosto przez nią przebrnąć lecz warto się poświęcić.
Jest to moim zdaniem najlepsza książka ebook Szczepana Twardocha. Achronologicznie opowiada historię ludzi mieszkających stale w tym samym miejscu tj na Śląsku, a przecież co chwila gdzie indziej, raz to w Prusach, Niemczech Bismarcka a później w Polsce. Zmagających się jednak przede wszystkim ze zwykłym życiem, samymi sobą. cyt:"Świat za światem pili herbatę, za herbatą..." Tylko drogi i drzewa te same.Polecam, warto.
Piękna, choć miejscami drastyczna książka ebook o losach paru pokoleń mieszkańców ziemi gliwickiej i - w mniejszym stopniu - rybnickiej. Dużo mówi o historii Śląska i mentalności ludzi tu mieszkających. A wiedza historyczna i przytoczone szczegóły porażają. Nie należy do pozycji lekkich, które czytam w ciągu jednej nocy. Wymaga trawienia, lecz nie jest to proces bolesny. Co najistotniejsze pozostaje w głowie i w sercu na dłużej (kolejność dowolna). Gorąco polecam!
400 stron z czego 100 genialnych. Pozostałe do gemiuszu prowadzą.
Kupiłam ją kuzynowi, lecz tą książkę ciężko się czyta - nie zalecam zakupu.
Dziwaczny jest ten śląski świat ... A twórca książki niespecjalnie nam pomaga w jego zrozumieniu, ponieważ tak naprawdę nie da się zrozumieć tego świata prostymi sposobami. To świat strasznie złożony, tygiel etniczny i kulturowy, w którym mieszają się różnorakie osobowości, narodowości ... Nie znajdziecie tutaj prostych odpowiedzi czym był i jest Śląsk, kim są ludzie którzy tutaj tworzyli przeszłość i tworzą przyszłość. Książka ebook ta porusza jakby mimochodem trudne tematy ... kwestię postań śląskich czy udziału tutejszych w II wojnie światowej, wcielanych dobrowolnie albo siłą do Wermachtu ... pamiętajcie jednak o tym co napisałem powyżej ... nie znajdziecie tutaj prostych rozwiązań czy odpowiedzi.Narracja zaproponowana przez autora jest ciężka do czytania, lecz w sumie do czasu. Po lekturze kilkunastu stron można się wreszcie przyzwyczaić do ciągłej podróży "wehikułem czasu" :) Lektura poszczególnych elementów książki powoduje u mnie otwarcie drzwi do świata dzieciństwa, dawno utraconego. Zwłaszcza, że opisane w książce pdf miejsca są mi częściowo znane. Generalnie - polecam, ponieważ warto ...
Jestem oczarowana tą powieścią. Sposób prowadzenia narracji, fabuła, tematyka jest po prostu świetna. Polecam.
To jest jedna z tych książek, które moim zdaniem wymykają się jakiejkolwiek ocenie i jakiejkolwiek kategoryzacji. To wielka opowiadanie o śląsku, o rodzinie, a przede wszystkim o ludziach i miejscach. Nie jest to książka ebook łatwa, czasami nei taka przyjemna, lecz bardzo kluczowa i potrzebna. z całego serca polecam.
Jaki jest sens życia? Co ma prawdziwą wartość, a co jest jedynie ułudą? Księga Koheleta sprowadza wszystko do marności. Szczęście jest jedynie chwilowe, życiem rządzą małe przyjemności, które nie czynią nas szczęśliwymi w pełni, ani bogactwo, ani władza, ani mądrość nas nie zadowolą. Genialny i głupi umiera tak samo, jednakowo rozkłada się w ziemi i jednakowo przemija i zostaje zapomniany. Człowiek rodzi się i umiera. Jest i już go nie ma. Drach z kolei widzi wszystko i wie wszystko, dla niego wydarzenia dzieją się w tym samym czasie, choć niektóre prędzej, a niektóre nieco później. Widział wszystko, twierdzi, że i te małe, i te wielkie wydarzenia są na własny sposób kluczowe i jednocześnie bagatelizuje je. To Drach jest centrum wszystkiego. Od Dracha wyszliśmy i do Dracha wrócimy. Życie da nam jedynie ułudę niezależności, przypadku. Dzieje rodzin Magnorów i Germanderów a także innych pojawiających się postaci pokazuje nam Drach. Jako narrator sprawia wrażenie pewnego transcendentalnego bóstwa, które jest ziemią, jest wszystkim i jest niczym. Drach jest wieczny, widział i czuł wszystko, jego prawa rządzą światem i tłumaczone są przez człowieka normalnym zrządzeniem przypadku. Człowiek pochodzi od Dracha i po śmierci zostanie w nim pogrzebany, co opisywane jest w sposób dokładny, z niemalże biologiczną i chemiczną szczegółowością. Wszystkie organizmy ożywione i nieożywione pochodzą od Dracha. Jak sam mówi, drzewo, człowiek, sarna czy kamień to jedno, są tym samym i kiedyś złączą się w ziemi. Narracja z punktu widzenia Dracha jest sama w sobie ciekawa, pozostaje on zagadką, bezosobowym bytem.Czy „Drach” to opowieść o Śląsku? W pewnym sensie jest on jedynie tłem dla rozgrywających się wydarzeń. Śląsk zdaje się nie przynależeć nigdzie. Bohaterowie mówią gwarą śląską zamiennie z niemieckimi słowami czy nawet całymi kwestiami. Dzięki temu zabiegowi perfekcyjnie zanurzamy się w sam środek wydarzeń, lecz brak przypisów czy jakichkolwiek tłumaczeń może być kłopotem dla tych, którzy ani z jednym, ani z drugim mową nie mieli do czynienia, partie narratorskie jednak częściowo opisują to, co zostało powiedziane. Co ciekawe, Śląsk przy lekturze „Dracha” wydał mi się najbliższy i odległy jednocześnie. Mieszkam tu od urodzenia, ale w moim mieście gwara ta umarła już dawno temu, jeżeli w ogóle kiedykolwiek istniała w tutejszej rzeczywistości. Z drugiej strony jednak do książki dołączona jest mapka, która przestawia tereny mi całkiem bliskie, gdzie mniej albo bardziej wiem jak wygląda miejsce akcji czy również potrafię wyobrazić sobie te realia. Opisywane słowami Twardocha wzbudzały we mnie konsternację, lecz również pewną złość wynikającą z mojej niewiedzy. Szczególnie „przeklęte Katowice” w oczach Nikodema Germandera jawiły się nieco inaczej niż panorama miasta, które widzę dość regularnie. Pod tym wobec zyskałam nowe, świeższe, lecz jednocześnie dotknięte nostalgią spojrzenie na Śląsk, który momentami zdawał się mniej śląski od okolic Gliwic, Plichowic, na których skupia się opowieść.Szczepan Twardoch popełnił opowieść niesamowicie realistyczną, realistyczną do bólu wręcz, ponieważ depresyjny oddźwięk całości jeszcze długo siedzi w głowie. „Drach” przedstawia opowiadanie o pokoleniach, których ciągłość pozostawia coraz cięższy bagaż na plecach młodych. To opowiadanie o wszystkim tym, co dostajemy od ojca, dziadka, pradziadka a także jego poprzedników. Czy widzialne czy nie, w pewien nieokreślony sposób oddziałuje na nas, na nasze życiowe wybory czy sposób myślenia. Lecz także „Drach” mówi o nie przynależności. Śląsk to region, gdzie swego czasu granica zmieniała się co chwilę, a przez to tożsamość, mentalność, wygląd czy mowa mieszkańców też ulegał zmianie. Nie mnie oceniać o czym myślał autor. Wyraźna jest jednak dla mnie jedna myśl. Wszystko to, co dziedziczymy po własnych przodkach ma w sobie coś głębszego. Spuścizna to nie tylko zabrudzona biżuteria, zardzewiały bagnet wojenny czy pistolet, o którym możemy napisać tysiące słów. „Drach” to opowieść pełna okrucieństwa, śmierci, gwałtu, lecz także refleksji ponad życiem, sensem czy bezsensem naszego losu. Zawsze mówię, że niezła książka ebook to taka, po przeczytaniu której czuję się jakby ktoś dał mi w twarz. Masochistyczne podejście do czytelnictwa, lecz sprawdziło się i tutaj. Lektura „Dracha” pozostawiła mi olbrzymi niedosyt, zafundowała porządną dawkę wiedzy o regionie, w którym mieszkam i sprawiła, że odzyskałam wiarę w polskich twórców literatury współczesnej.
Cenię sobie powieści tego autora szczególnie za jego wyobraźnię a także lekki styl pisania. Każdą kolejną opowieść pochłaniam z olbrzymią przyjemnością. Dokładnie tak samo jest i z tym tytułem. Jeśli znasz autora to wiesz co możesz się po nim spodziewać. Idealna fabuła, interesujące i nieszablonowe postacie a także intrygujące zakończenie to moim zdaniem znak rozpoznawczy Twardocha.
Następna idealna książka ebook Twardocha. Po idealnej Morfinie, którą przeczytałem jednym tchem, Drach wybija się na wyżyny. Historia genialna, idealnie spisana pochłonęła mnie bez reszty. Takie pisarstwo, zmuszające do myślenia bardzo mi się podoba, dlatego uważam, że warto czytać polskich mądrych pisarzy. Te książkę polecam, ponieważ jest świetna.
Śmiem twierdzić, że Drach jest najlepszą książką Twardocha, choć oczywiście każda z jego propozycji to majstersztyk literacki. Drach ma świetną historię w którą zgrabnie uknuta jest interesująca intryga. Język, którego żywa Twardoch w własnych powieściach bardzo przypadł mi do gustu. Jest mocno, ostro i nadzwyczaj ciekawie. Przeczytajcie.
Drach jest książką lepszą od Morfiny, choć jej też nic nie brakuje. Opowieść doskonale wkomponowała się w wolne okienko poświąteczne, więc miałem dużo czasu na przetrawienie tego, co przeczytałem. Jest naprawdę dobrze. Twardocha uwielbiam i łyknę wszystko co napisze, no chyba, że zacznie pisać pierdoły. Jak na razie jest doskonale - mężczyzna potrafi pisać, oddziaływać na wyobraźnię czytelnika, ma własny styl i wie, jak wykorzystać własny potencjał.
Szczepan Twardoch coraz bardziej pozytywnie mnie zaskakuje jako pisarz. Drach to następna opowieść jego autorstwa która zostawia jakiś ślad w umyśle czytelnika. Cudowna historia ze Śląskiem w tle, niewielu jest prawdopodobnie pisarzy którzy potrafiliby nadać Śląskowi takiej głębi jak to ma miejsce w powieści Drach.
Pierwsza książką Twardocha, którą przeczytałam była idealna Morfina. Drach też bardzo mi się podobał - myślę, że nawet bardziej od wspomnianej wcześniej Morfiny. Twardoch trzyma formę ,a Drach - rewelacja. Książka ebook którą czyta się i się niedowierza, że jest ktoś kto wymyśla tak genialne historie. Polecam.
Nie jest to moja pierwsza styczność z tym autorem - miałem olbrzymią przyjemność czytać wcześniej jego dwie bardzo udane powieści ""Morfina"" i ""Wieczny Grunwald"". Jest to pozycja dla wymagającego czytelnika, ambitna, wymagająca znacznej uwagi i skupienia, ponieważ ani mowa ani pocięta chronologia nie ułatwiają percepcji ""Dracha"" lecz zdecydowanie warto ponad tą lekturą przysiąść.