Do trzech razy sztuka okładka

Średnia Ocena:


Do trzech razy sztuka

Co może się stać, gdy zamyśloną marzycielkę uratuje męski chłopak?Dodajmy, że ta marzycielka pochodzi z zamożnej rodziny i ma wszystko – prócz miłości… a jej męski wybawiciel to troskliwy syn opiekujący się schorowaną matką, którego największym, ponieważ jedynym bogactwem jest kochająca się rodzina?„Do trzech razy sztuka” to pełna nadziei i radości opowiadanie o tym, że droga do szczęścia nie jest prosta, a w życiu najistotniejsza jest miłość, przed którą nie da się uciec i o której nie da się zapomnieć…

Szczegóły
Tytuł Do trzech razy sztuka
Autor: Markowska Renata
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 2015
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Do trzech razy sztuka w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Do trzech razy sztuka PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • KobieceRecenzje365

    Dziś w ten wiosenny, majowy dzień, chcę Wam przedstawić książkę, która z opisu i okładki zwiastuje naprawdę świetną, lekką opowieść o problemach miłosnych nastolatków. Przedstawiam Wam "Do trzech razy sztuka" Renaty Markowskiej. Książkę dostałam do recenzji, i liczyłam na to, że będę mogła przeczytać coś lżejszego. Historię, która mimo kłopotów w niej zawartych, będzie miała również troszkę humoru.Czy "Do trzech razy sztuka" Renaty Markowskiej, spełniło moje oczekiwania? Tego dowiecie się w dalszej części.Książka opowiada historię siedemnastoletniej Marii, która jest olbrzymią marzycielką (dziewczyna z głową w chmurach) a także Marka, biednego chłopaka, którego los nie rozpieszczał. Pewnego dnia Maria zostaje uratowana przed pędzącym samochodem. W podzięce za ratunek, postanawia spotkać się z Markiem i tak oto rodzi się miłość. Niestety w szczęściu zakochanych, przeszkodzi bogata rodzina Marii, szczególnie mama, która nie akceptuje związku własnej córki. Maria i Marek stają do potyczki o własne uczucie, nie wiedząc czy jest ono na tyle silne by przetrwać..Sięgając po tę książkę, byłam naprawdę dobrej myśli, niestety jak już sam tytuł mówi "Do trzech razy sztuka", tyle razy po nią sięgałam, za każdym razem z świeżym zapałem wmawiałam sobie: "zmieni się", "będzie dobrze!". Jednak nieźle nie było. Było coraz gorzej.Zacznijmy od tego, że autorka nie zaskoczyła mnie niczym. Historię można było przewidzieć nawet do kilkunastu stron do przodu. Była źle napisana, bez żadnego drygu, po prostu trudno się ją czytało.Akcji w książce pdf nie ma niemal w ogóle, prócz tej na początku (scena z pędzącym samochodem, która jak dla mnie była toczka w toczkę jak scena z 50 Twarzy Greya).Autorka pisze bardzo ociężale, zbyt poważnie jeśli omawia taki piękny okres jakim jest dorastanie, gdzie zabawa aż "wisi w powietrzu". Jedyne emocje jakie wzbudzała we mnie to znudzenie. Zastosowała w własnej powieści również coś co mogło być świetną odskocznią od irytującej bohaterki Marii, czyli przeskakiwanie z jednej postaci na drugą. Wszystko byłoby fajnie gdyby nie to, że granice pomiędzy bohaterami były bardzo zatarte i sami do końca nie wiedzieliśmy o kim w danym momencie czytamy.Bohaterowie są nijacy. Maria przez połowę książki użala się ponad sobą, przez co staje się bardzo irytująca, a Marek, który przyznam szczerze, był najlepiej dopracowaną postacią, także nie podbił mojego serca.Nie zalecam tej książki, jeśli ktoś liczy po opisie na coś innego. Dostajemy bardzo źle napisaną powieść, po którą jak dla mnie nie warto sięgać.