Średnia Ocena:
Czerwony rycerz
Zapomnijcie o Jerzym i smoku. Zapomnijcie o sir Lancelocie i rycerskich opowieściach. To będzie brudna robota. Poleje się krew, pofruną flaki. Oto najemny rycerz, jakiego jeszcze nie widzieliście. Dwadzieścia osiem florenów miesięcznie to wygórowana opłata dla człowieka, który ma stawić czoło Dziczy. Dwadzieścia osiem florenów miesięcznie to stanowczo za mało, kiedy w bitewnym tumulcie szczęki wiwerny zatrzaskują się człowiekowi na hełmie i stwór zaczyna mu odgryzać głowę. Sama taka potyczka to nie przelewki; dowodzenie kompanią ludzi – a nawet gorzej, kompanią najemników – w obliczu morderczo przebiegłych bestii z Dziczy jest jeszcze trudniejsze. Trzeba mieć do tego odpowiednie urodzenie, wyszkolenie i diabelne szczęście. Czerwony Rycerz dysponuje tymi wszystkimi przymiotami, na dodatek jest młody i żądny zarobku. Kiedy więc najmuje się wraz ze swoim oddziałem do ochrony żeńskiego klasztoru, traktuje to zadanie jako jedno z wielu zleceń. Klasztor jest bogaty, siostrzyczki zakonne śliczne, a zagrażający im stwór – wcale nie taki straszny. Problem w tym, że to nie będzie zwykłe zlecenie. To będzie wojna…
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Czerwony rycerz |
Autor: | Cameron Miles |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Mag |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Czerwony rycerz PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Grupa najemników dowodzona przez tajemniczego Czerwonego Rycerza zostaje wynajęta przez przeoryszę żeńskiego zakonu w Lissen Carak do odnalezienia i zabicia stworzenia Dziczy, które zamordowało mieszkańców dworu a także zastępczynię siostry zakonnej. Nie spodziewają się jednak, że to, co początkowo miało być zwykłym polowaniem przerodzi się w przerażającą bitwę. Na szali znajdzie się nie tylko życie mieszkańców Lissen Carak lecz też całe królestwo Alby. O ataku na klasztor dowiaduje się król i niezwłocznie rusza na pomoc. Obrońcy i mieszkańcy Lissen Carak mają nadzieję, że dotrze na czas, bo potęga Dziczy jest niewyobrażalna... Przez pierwsze kilkadziesiąt stron nie mogłam się zorientować, o co tak naprawdę chodzi. Co rusz pojawiają się nowi bohaterowie, akcja losy się w całkowicie różnorakich miejscach. Nie raz musiałam się cofać i sprawdzić, czy dana postać już się pojawiła czy mi się tylko zdawało. Wydaje się, że niektóre wątki nie mają kompletnie sensu jednak niosą ze sobą informacje, które są ważne dla zrozumienia kolejnych wydarzeń. Potem już było zdecydowanie lepiej, więc nie zrażajcie się i czytajcie dalej. Prawdziwą pasją autora jest historia i widać to w każdym detalu. Czy to w opisach poszczególnych fragmentów zbroi, świata pełnego magii, czy w pełnych brutalności i krwi walkach i potyczkach. Bardzo ciekawie wygląda też Dzicz. Nie znamy jej genezy lecz z opowieści bohaterów wynika, że jest to swoisty matecznik, pełen dziwnych, niespotykanych zwierząt, demonów, wiwern. Przez lata trwała w zawieszeniu jednak gdy człowiek zaczął kawałek po kawałku wydzierać kolejne elementy lasu pod pola uprawne, Dzicz pod dowództwem tajemniczego Głoga postanawia odzyskać własne ziemie. W powieści pojawia się bardzo wielu bohaterów. Niektórzy niebanalni, niejednoznaczni, zaskakujący i zmieniający strony. Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się, że motywacja niektórych postaci, nawet tych złych będzie dla mnie do przyjęcia. Głównym bohaterem pozostaje jednak tytułowy Czerwony Rycerz. Z początku nie wiemy o nim dużo lecz jego postać jest intrygująca. Jest bardzo młodym, w porównaniu do własnej kompanii, żołnierzem, a mimo wszystko jest szanowany, a jego rozkazy są wykonywane bez szemrania. O jego przeszłości wiemy niewiele, podaje nam jedynie skrawki informacji, jednak nawet te znikome ilości pozwalają sądzić, że Czerwony Rycerz jest kimś naprawdę potężnym. Nie tylko pod wobec urodzenia lecz też mocy jaką posiada. Niektórzy powiadają, że jest wybrańcem, który uratuje Dzicz. “-Chłopcze, czy nie zauważyłeś, że wszystkim się pogorszyło? Świat staje na głowie. Dzicz wygrywa, nie dzięki dużym zwycięstwom, lecz za sprawą prostej entropii. Mamy mniej farm i mniej ludzi. Widziałem, jadąc tutaj. Alba upada. I ta walka, ta drobna potyczka w obronie mało słynnego zamku, który strzeże przeprawy ważnej dla jarmarku rolnego, przemienia się w bitwę o dzieje twojego pokolenia. Nasze szanse zawsze były niewielkie. Nigdy nie postępujemy mądrze. Kiedy jesteśmy bogaci, trwonimy nasze bogactwa, walcząc jeden z drugim i budując kościoły. Kiedy jesteśmy biedni, walczymy pomiędzy sobą o ochłapy, a Dzicz zawsze czyha, aby zająć leżące odłogiem pola.” Tutaj mam mały apel do Wydawnictwa. Porządna korekta to podstawa. Nic nie irytuje tak mocno jak nielogiczne zdania czy zmieniające się zaimki osobowe. Odpuściłabym, gdyby był to pojedynczy błąd lecz przy nad ośmiuset stronach jest tego typu drzazg kilkanaście. Mam nadzieję, że następna element jest już lepiej przygotowana. Opowieść byłaby dla mnie wprost idealna, gdyby w książce pdf pojawiła się mapa, która chociaż orientacyjnie mogłaby przedstawiać poszczególne lokacje. Ciekawie również byłoby poznać dzieje kompanów Czerwonego Rycerza, jakie historie, czy chociaż zabawne anegdoty wiążą się z ich dołączeniem do drużyny. Chociaż, gdyby wszystkie moje życzenia uwzględnić w powieści, to pewnie wyszłaby prawdziwa epopeja. “Przyzwyczajenie rodzi lekceważenie.” Jeśli macie ochotę na kawał porządnego fantasy, gdzie krew leje się strumieniami, a morze stworów wydaje się nie mieć końca to zalecam “Czerwonego rycerza”. Opis zdecydowanie nie oddaje całej grozy, ogromu i brutalności jaka losy się na kartach powieści. To dopracowana do ostatniego wątku, obfitująca w interesujące detale i pełna zwrotów akcji lektura. Ja nie mogłam się od niej oderwać.
Jeśli lubisz rycerzy a także książki, w których akcja nawet na moment się nie zatrzymuje, przeczytaj recenzję do końca i sięgnij po ten utwór.Czerwony rycerz wraz z bandą najemników ma za zadanie ochronić żeński klasztor przed potworami.Autor skupił się głównie na wykreowaniu wspaniałych bohaterów a także stworzeniu interesujących walk. Obie te rzeczy zostały wykonane. Główny bohater tj. Czerwony Rycerz jest wyrazistą postacią, która jest odważna, zabawna, posługująca się czasem siarczystym mową a także bardzo emocjonalna. To idealny rycerz, który umiejętnie posługuje się bronią a także mówi prostym, dosadnym i wulgarnym językiem. Oczywiście w obecności dziewczyn stara się hamować. Ogólnie w całym utworze przewija się masa bohaterów, aczkolwiek większość z nich jest epizodycznymi osobami, to znaczy pojawiają się w pewnym momencie i po kilkunastu/kilkudziesięciu stronach znikają, dlatego nie trzeba orientować się we wszystkich imionach, starczy tylko skupić się na głównych bohaterach. Nie mamy tutaj bardzo wyraźnego podziału na tych „złych” i „dobrych”. Ci z pierwszej grupy dość nierzadko robią dobre uczynki, zaś ci z drugiej złe. Bitew w powieści jest bardzo dużo. Są one krwawe i stwarzające wrażenie autentyczności. Zapierają one dech w piersiach.„- Czasami - zaczął kapitan, spoglądając na maga - człowiek wie, że coś jest prawdą niezależnie od dowodów.”Książka jest wielowątkowa. Co rusz twórca urządza niektórym bohaterom niemałe piekło, wrzucając ich w wir wydarzeń. Umiejętnie zaplata on wątki a także tworzy aurę tajemniczości.Bałem się sięgnąć po tę książkę, bo jest ona bardzo gruba (845 stron), no i nie jestem dużym wielbicielem tego gatunku (wolę kryminały i thrillery). Cieszę się, że jednak się przemogłem, ponieważ Czerwony rycerz bardzo mi się spodobał. Jestem pod wrażeniem pomysłu, który jest dla mnie oryginalny i zarazem banalny. Twórca wykonał go świetnie! Najbardziej spodobali mi się bohaterowie, którzy są żywi, pełni emocji a także ludzcy, w sensie popełniają błędy, za które muszą płacić, nie są idealni, boją się nieznanego a także stworów i okazują to… Utwór został napisany lekkim językiem, od samego początku do końca trzyma w napięciu, jest mnóstwo zwrotów akcji.Polityka, egoizm, fanatyzm i materializm to są poboczne kłopoty tej książki, ponieważ głównym jest (trochę bardzo łatwa i schematyczna) potyczka niezła ze złem.Jeśli lubisz powieści, w których jest dużo walk, sięgnij po ten utwór. Jeśli pragniesz poznać mroczne, trochę bardziej męskie dzieło, przeczytaj tę książkę . Jeśli nie przeszkadza ci to, że bohaterzy, z którymi zżywasz się giną, koniecznie przeczytaj tę powieść.Pojawia się również wątek miłosny, który nie za bardzo mnie zachwycił.Akcja utworu losy się w średniowieczu, aczkolwiek odniosłem wrażenie, że twórca przeniósł niektóre kłopoty współczesnego świata do tamtej epoki pokazując tym, że ludzie od dawien dawna borykają się z frasunkami.Mógłbym się tu godzinami rozwodzić na tym dziełem. Podsumowując moją krótką opinię: utwór zalecam przede wszystkim fanom fantastyki.Za przekazanie egzemplarza recenzenckiego dziękuję Wydawnictwu MAG.Tytuł: „Czerwony rycerz”Tytuł oryginału: „The Red Knight”Autor: Miles CameronWydawnictwo: MAGCykl: Syn zdrajcy (tom I)Korekta: Magdalena GórnickaIlustracja na okładce: Kerem BeyitWydanie: IOprawa: miękkaLiczba stron: 845Data wydania: 13.01.2016ISBN: 978-83-7480-630-5
Mimo znacznej grubości książki nieźle się ją czyta ;) ciekawie napisana przygoda "czerwonego rycerza" jedyne do czego mogę się przyczepić - wiele błędów w pisowni tzw. literówek
Wyobraźmy sobie połączenie krainy Westeros z "Gry o tron", Geralda z Rivii z "Wiedźmina" i "Opowieści z Narnii". Czerwony Rycerz jest młody, lecz już dużo przeżył. Jego przeszłość spowija kilka tajemnic, które poznajemy w miarę upływu historii. Nasz bohater ma kompanię, na którą składają się dziwki, zabójcy i rzezimieszki z różnorakich stron świata. Ich pracą jest zabijanie mieszkańców Dziczy, którzy zapuszczają się w świat ludzi i zwierząt udomowionych po to, żeby nieść im śmierć i zgubę. To niekończąca się wojna między cywilizacją a egzotycznym światem, którego człowiek nie rozumie i którego się boi. Całą historię osadzono w realiach zbliżonych do Średniowiecza, lecz spiski, polityka i pragnienia są ponadczasowe, obecne też dzisiaj. Opowieść napisano z rozmachem, wątków i postaci jest tyle, że bez ryzyka można stwierdzić, że główny bohater nie jest wcale taki "główny" ;) Konstrukcja poszczególnych bohaterów jest bardzo plastyczna, wszystkie osobowości są realne i absolutnie nie można im zarzucić płycizny czy papierowej osobowości. Opisy śmierci są drastyczne, lecz niezbędne dla fabuły i nie przesadzone. Wulgaryzmy pojawiają się tylko wtedy, kiedy to konieczne, nie "ranią ucha" nadmierną liczebnością. O samej historii musiałabym powiedzieć wiele, żeby była jasna dla kogoś, kto dopiero zamierza zapoznać się z lekturą, lecz obawiam się, że zdradziłabym tym samym za wiele i popsułabym przyjemność z czytania ;) Tak więc zdradzę tylko tyle: Zagadkowy potwór zabija mieszkańców małej społeczności wiejskiej. Opiekująca się wspomnianymi terenami siostra przełożona z pobliskiego klasztoru postanawia wezwać pomoc ostateczną: Czerwonego Rycerza i jego bandę najemników. Pozornie proste zlecenie zamienia się w koszmar spisków, zdrad i cienia wojny między Dziczą a światem ludzi. Zalecam gorliwie wszystkim wielbicielom dobrej fantastyki, "Gry o Tron", "Wiedźmina" i "Opowieści z Narnii". A ja będę trzymać kciuki, aby ktoś w Hollywood wpadł na pomysł ekranizacji, ponieważ to byłby hit wszechczasów!
Opowieść wielowątkowa, ze sporą ilością bohaterów, jeszcze większą liczbą zdarzeń. Oj losy się w Czerwonym rycerzu, dzieje. Lecz co ważne, wszystko się ładnie ze sobą splata, łączy i wydarzenia z pozoru tak różne, splatają się w konsekwencji w ciekawą całość.Książka ma same plusy. Przede wszystkim jest idealnie napisana. Co prawda dużo w niej zapożyczeń z innych dzieł fantasy, lecz są one mistrzowsko wykorzystane i wplecione w fabułę tak, iż dodają jej niebanalnego uroku. Co ważne, Cameron bazuje nie tylko na zapożyczeniach, lecz także na własnej pomysłowości. Dodał dużo świeżych elementów. Mieszanka jaka dzięki temu powstała jest wspaniała.Poza tym autorowi udało się stworzyć wyjątkowo wyrazistych bohaterów. dzięki temu nie dość, że czyta się o ich przygodach z przyjemnością, to dodatkowo nie mylą się oni. Jest to szczególnie ważne, gdy w książce pdf (do tego tak obszernej) jest dużo równie kluczowych postaci.Ogromny plus należy się pisarzowi także za dokładne, wyjątkowo plastyczne oddanie rycerskich, chrześcijańskich realiów, szczegółowe opisy uzbrojenia, opisy świata, w którym żyją i działają bohaterowie.Wszystko to z domieszką niesamowitego poczucia humoru autora sprawia, iż 832 strony (tyle liczy książka) pochłania się błyskawicznie, a lektura jest olbrzymią przyjemnością. Jestem przekonany, iż książka ebook przypadnie do gustu zarówno fanom fantasy, jak i osobom lubiącym przygodowo-awanturnicze pozycje.Miles Cameron to nie tylko działający autor fantasy, idealny pisarz, lecz także wyjątkowo pomysłowy człowiek. Niecierpliwie czekam na następny tom przygód Czerwonego rycerza.A was zachęcam do lektury. To idealna książka.
"Czerwony rycerz" jest powieścią wielowątkową, która własnymi zabawnymi dialogami potrafi rozśmieszyć niemalże do łez. Wątki fabularne co kawałek się przeplatają, sprawiając, że czytanie wciąga. Historia Czerwonego rycerza jest niesztampowa, potrafiąca zaskoczyć czytelnika nie raz podczas czytania. Fabuła stworzona przez Milesa Camerona przypadła mi do gustu i sprawiła, że nieźle bawiłem się podczas lektury. Czytelnik dostaje historię niebanalną, pełną akcji, gdzie ani przez chwilę nie morze się nudzić. Tylko kim tak na prawdę jest ten młody, Czerwony rycerz?Poznajemy historię młodego rycerza, chcącego zarobić parę florenów na własne potrzeby. Do tego celu postanawia zatrudnić się do ochrony żeńskiego klasztoru. Gdzie siostry mają być śliczne, klasztorny skarbiec wypchany po brzegi, a niebezpieczeństwo proste do wyeliminowania. Jednak tylko z pozoru zadanie wydaje się łatwe, ku nieszczęściu naszego młodego śmiałka. Czerwony rycerz posiada wszystko to co powinien posiadać prawdziwy wój, umiejętności, wyszkolenie i sporą dawkę szczęścia. Jednak to wszystko okaże się niewystarczające. Bo z pozoru prosta robota okaże się prawdziwą gehenną. Czy uda mu się wyjść cało z tej karkołomnej misji?Mieszanka zaserwowana przez autora przypadła mi do gustu i sprawiła, że bawiłem się przednio podczas lektury. Zapożyczeń z innych ebooków jest całkiem sporo, jednak tworzą tak wybuchową mieszankę, że sprawiają zupełnie nową jakość. Nie zawiodłem się na lekturze, bo dostajemy to co najlepsze ze starej dobrej fantastyki, a dodatkowo Miles Cameron dostarcza dużo nowych, nowych pomysłów. Jest to idealna książka ebook rozrywkowa, która potrafi wywołać nie raz uśmiech na twarzy. Nie zabraknie też krwi, przemocy okraszonych specyficznym, dosadnym humorem. Fabuła osadzona jest w realiach chrześcijańskich, co mi akurat bardzo się spodobało. Opisy militarne też zasługują na plus, widać, że twórca posługuje się wprawionym piórem. Uprzyjemniając tym samym lekturę. Postacie skonstruowane są realistycznie i prawdziwie, dzięki czemu ich dzieje wciągają. Z przyjemnością sięgnę po kolejną książkę z pod pióra Camerona, bo dostarczył mi dłuższą chwilę mile spędzonego czasu."Czerwony rycerz" prezentuje kunszt i pomysłowość autora, w budowaniu wątków fabularnych i niesztampowych postaci. Miles Cameron zaskarbił sobie moją sympatię i na pewno dołączam do grona jego czytelników. Wielbiciele fantastyki powinni poczuć się jak najbardziej usatysfakcjonowani. Opisy Dziczy jak najbardziej przypadły mi do gustu, bohaterowie emocjonują, akcja wciąga, a styl autora poraża bogactwem i barwnymi opisami. Tytułowa postać potrafi zaskarbić sobie sympatię i pomimo paru małych minusów całość wypada jak najbardziej na plus. Miles Cameron wraz z Czerwonym rycerzem sprawili, że koniecznie będę musiał sięgnąć po następny tom. Gorąco polecam.
Na początku myślałam, że będzie ciekawe, lecz niestety nie było. Dotrwałam do 200 str potem się poddałam. Bohaterowie byli jacyś nijacy, a akcja w ogóle się nie kleiła. Nie zalecam
Kiedy usłyszałam o tej książce, to wiedziałam, że prędzej czy potem będę musiała ją nabyć. Uwielbiam fantasy i nie mogę się oprzeć ebookom wydawanym przez wydawnictwo MAG, które zawsze daje czytelnikom olbrzymią dawkę dobrego fantasy. W dodatku opis: rycerze, zamki, wiwerny...No żyć, nie umierać. Nie spodziewałam się, że książka ebook jest tak obszerna i jeszcze te niezbyt wielkie litery. Pomyślałam sobie, że czytanie zajmie mi mnóstwo czasu. Jak się jednak okazało, książkę czyta się tak doskonale i szybko, że aż sama się dziwię. Ledwie odłożyłam książkę po jej przeczytaniu, to zachachmęcił mi ją brat, który miłuje fantastykę jeszcze bardziej ode mnie. Własną drogą już by chciał tom II, lecz w zasadzie... Ja też! Opowieść Camerona jest wielowątkowa, a co za tym idzie, jest w niej cała masa bohaterów, którzy mają własne odrębne historie i przygody. Niemniej łączy ich świat przedstawiony i dzieje. Jeśli wielowątkowe tomiszcza są spisane ciekawie, to nie można się od nich oderwać. Jeśli jednak twórca rozwleka fabułę, to trudno się "wbić" w treść i z zainteresowaniem śledzić dzieje bohaterów. Miles Cameron na szczęście stworzył bardzo emocjonującą, przekonującą i fantastyczną powieść, która wciąga w własne odmęty i nie puszcza. A kiedy już przygoda dobiega końca, pozostaje swoisty smutek... Przynajmniej tak było ze mną. Bohaterów, co już wspomniałam, jest całkiem sporo. Zdarzało mi się czasem ich mylić, czy również co nieco o nich zapomnieć. Niemniej jednak działo się to sporadycznie. Cameron stworzył własne postaci dość wyraziście przez co zapadli mi w pamięć dość silnie. Najbardziej polubiłam tytułowego i tajemniczego Czerwonego rycerza, który wraz ze własną barwną kompanią stawia czołu stworom Dziczy. Ta jego tajemniczość i skrawki jego przeszłości, które bohater ujawnia nam podczas rozmów z przeoryszą zakonu dawały mi do myślenia i zaogniały mą ciekawość. Czerwony rycerz stale pozostaje dla mnie zagadką, którą trudno jest mi rozgryźć. Może właśnie dlatego tak bardzo go polubiłam? Me serce się raduje na wieść, że to nie koniec przygody i zarazem wojaczki bohaterów "Czerwonego rycerza". Bardzo podobał mi się świat przedstawiony i jak uwielbiam fantasy, tak ta trafiła do mego czytelniczego serca i pewnie z niego nie wyfrunie. Jestem niezmiernie ciekawa, co jeszcze zaserwuje swoim bohaterom i czytelnikom Miles Cameron. Nie mogę się doczekać! Komu zalecam niniejszą pozycję? Na pewno wielbicielom fantasy, czytanie "Czerwonego rycerza" będzie dla nich nie lada gratką. Tego jestem pewna. Zalecam każdemu, kto nie zadowala się banałami, ponieważ opowieść ta jest oryginalna. W zasadzie jeśli lubujecie się w tego typu klimatach, to jestem pewna, że Wam się spodoba. sol-shadowhunter.blogspot.com
Czerwony Rycerz to książka, która przypomina powieści z najlepszych czasów Sapkowskiego. Idealna rozrywka, w której nie brakuje okrucieństwa, krwi i licznych bijaczek, lecz nie stroniąca również od rozrywki, przestarzałych przekleństw i znacznej dawki humoru. Nastawiona przede wszystkim na przygody i wiele akcji.
Najemnik, idealny w walce, obrońca uciśnionych… mi kojarzy się z Wiedźminem :). W tej historii to jednak Czerwony Rycerz. Jest bezczelny, jest interesowny i jest honorowy, nie da się go nie lubić :). Bardzo nieźle napisana książka, idealna historia, bohater, którego od razu się lubi, interesujące przygody. Wszystko jest tu dobre, nie mogę się tylko pozbyć myśli o wybitnym Wiedźminie :).