Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Pierwsza element cyklu o żyjących współcześnie czarownicach ze starego rodu Hohenstauf. Możesz robić wszystko, by udawać przed światem i samą sobą, że jesteś kimś innym. Możesz perfekcyjnie zaplanować życie własnej córki, by ustrzec ją przed swoimi błędami i rodzinnym dziedzictwem. Lecz przychodzi czas, kiedy uświadamiasz sobie, że nie da się dłużej uciekać przed przeznaczeniem… Martyna Hohenstauf jest patologiem, sumiennym pracownikiem krakowskiego szpitala. Nikt nie wie, że w rzeczywistości jest czarownicą, która wbrew sobie i swojemu wybujałemu ego prowadzi zwykłe ludzkie życie, chcąc zapewnić własnej córce Amelce zwyczajne dzieciństwo: bez magii, bez możliwości widzenia więcej niż zwykły człowiek, a przede wszystkim bez praw rządzących w nadprzyrodzonym Krakowie. Kiedy dowiaduje się, że córka nieustanna się czarownicą, postanawia zawieźć ją do rodzinnego Źródła – Wolfensteinu, do własnej matki Adeli, z którą wcale nie pozostaje w najlepszych stosunkach. Młoda Hohenstauf staje się bowiem obiektem zainteresowania nie tylko rządzącego Nawią Triumwiratu… Zainteresowane krwią młodej czarownicy wampiry, kłótnie z matką, zepsuty ekspres do kawy, pierwsza poważna miłość córki, do wilkołaka, kłopoty przyjaciółki, przeszkadzająca jej praca na etacie i brak ulubionych środków czyszczących w domu – to może zachwiać uporządkowanym światem Martyny. Lecz pojawienie się faceta, w którym absolutnie nie powinna się w tym momencie zakochiwać – może ten świat przemienić całkowicie.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Czarownice z Wolfensteinu. Tom 1. Pierścień i sito |
Autor: | Bernard Julia |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwa Videograf S.A. |
Rok wydania: | 2014 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Choć z początku zapowiada się ciekawie, to keszcze zanim dojdzie się do połowy książki okazuje się, że tak nie jest. Wpierw sądziłam, że fabuła wiąże się z rozwijającymi się zdolnościami córki, to już po niedługim okresie skręca w stronę... obecnych wątków milosnych matki? Trochę zaplątana, nie dokońca da się zrozumieć to co się tam dzieje. Nie zalecam
Trzeba powiedzieć, że cała zawarta historia w książce pdf powoli się rozwija, ale jest to zarazem tajemnicą dla czytelnika, co stanie się dalej. Wszystko jest opowiadane z perspektywy córki i matki w pierwszej osobie. Dopiero gdzieś w połowie książka ebook naprawdę mnie zaciekawiła i zainteresowała. Fabuła jest dość ciekawa, myślę, że połączenie kryminału, akcji i romansu to bardzo dobre połączenie. Ogólny kłopot zawarty w historii Czarownic, to samotne wychowywanie córki przez matkę i niedogadywanie się. Martyna Hohenstauf, która osiągnęła niemal wszystko w swoim życiu, nie jest jednak szczęśliwa, bo boi się, że Zmiana i Moc, którą doświadczy jej córka, przerośnie ją i popełni te same błędy w życiu co ona sama. Zawozi wiec Amelię do magicznego Wolfensteinu zapewniając jej tym samym całkowite bezpieczeństwo, gdyż pewna grupa nadprzyrodzonych istot usiłuje zamordować wszystkie czarownice ze starych i mocnych rodów. Zostawiając dziewczynę u matki wyrusza na samotną wyprawę, aby zlikwidować śmiercionośny klan. Na dodatek, w jej życiu pojawia się pewien mężczyzna, do którego dziewczyna nie powinna żywić miłości. Tymczasem Amelka zostaje u babci i idealnie się z nią dogaduje, póki w domu nie zjawia się kuzyn dziewczyny. W końcu zapada ostateczna decyzja , mianowicie Amelia ma iść do szkoły, a na dodatek ma być uczona jak posłużyć się magią, - uwaga: przez kuzyna. Na treningu kobieta dowiaduje się okropnych rzeczy o chłopaku i jednocześnie usiłuje ukryć własne uczucia do niego. Wróćmy do Martyny, dziewczyna już nie kryje własnych uczuć do pewnego osobnika. Niestety okazuję się, że miłość jej życia jest kłamcą i porywa ją. Córka dziewczyny wyrusza z decyzją uwolnienia matki i zniszczenia nadprzyrodzonego klanu.Zakończenie książki nie jest wesołe, bo autorka uśmierciła jedną z bohaterek, ogólnie, to co druga osoba ginie. Mimo to czas , który spędziłam przy czytaniu, nie został zmarnowany. Co do okładki to nawet ciekawa, dziewczyna na niej jest bardzo ładna, a mowa którym książka ebook została napisana, jest jak najbardziej nowoczesny i młodzieżowy. Wyszła już druga część, czyli kontynuacja Czarownic z Wolfensteinu „Wstęga i kamień”. Całą serię zawdzięczamy wydawnictwu „Videograf”, bez którego książki by nie było wydanej tak świetnie, i z tak ładną okładką. Podsumowując, książka ebook interesująca i warta przeczytania. Mam nadzieję, że drugi tom jeszcze bardziej mi się spodoba i wciągnie własną akcją, a także dziejami bohaterów.Moja ocena: 7,5/10 Zalecamy dobrerecenzje.pl
idealna książka ebook zdecydowanie opłaca się kupić fabuła trzyma w napięciu
Martyna, patolog a także czarownica ze starego rodu, z uporem izolująca się od rodziny, większość życia starała się mieć wszystko uporządkowane, poukładane i perfekcyjnie zaplanowane. Jednak wszelkie plany zawiodły, kiedy jej nastoletnia córka, na skutek traumatycznego przeżycia, nieoczekiwanie przeszła przemianę. Tym samym, otrzymała moc, ponad którą musiała nauczyć się panować. Próbując chronić córkę, Martyna zamiast wybranego wcześniej bezpiecznego miejsca, zawiozła ją do siedziby rodu stanowiącego jednocześnie potężne źródło mocy. Do tej pory Wolfenstein, ukryty pośród lasu zamek, zamieszkiwały matka Martyny- Adela a także tajemnicza Antośka. Po niezbyt udanym początku książki - przegadanym z nieciekawymi porównaniami, książka ebook powoli nabiera tempa.Wątki na pozór przewidywalne zaczynają się plątać prowadząc do raczej rzadko spotykanego w tego typu powieściach zakończenia. Postać Martyny nie budzi ciekawości ani zainteresowania, natomiast bardzo nieźle omówiona została Antośka i Adela. Oczywiście, pojawił się cudowny wampir i niebezpieczny, choć z duszą romantyka młody wilkołak, ród czarownic musiał być bogaty i potężny a także obciążony pewną przepowiednią. Opowieść zaczyna wciągać stopniowo i powoli, są wątki romantyczne: dojrzały romans i nastoletnie zauroczenie, rodzinne: o niełatwych relacjach pomiędzy matką i córką. Jest walka, zagrożenie i zwątpienie, a także bohaterka, która musi stawić czoła nowemu światu i potężnym przeciwnikom. W opowieść wplecione zostały też wątki mitologii słowiańskiej i fińskiej i to one mogą ciekawie wzbogacić kolejną element "Czarownic..."Książka nie wciąga od pierwszej strony, nie zapadnie też na dłużej w pamięci czytelnika. Jest to opowieść lekka i przyjemna, utrzymana w konwencji ebooków fantasy dla młodzieży.
Nie jestem wielbicielką "Zmierzchu", raczej "True Blood". Większość historii o czarownicach, czarodziejkach, wróżkach, wampirach, wilkołakach i innych leśnych ludkach napawa mnie raczej niesmakiem. Lecz nie tym razem. Okazuje się, że można w tej skomercjalizowanej tematyce znaleźć jeszcze niszę, w której Julli Bernard udało się stworzyć piękną opowiadanie o miłości (tej damsko-męskiej i tej matczynej), dorastaniu i przeznaczeniu. Urzekły mnie nawiązania do słowiańskiej mitologii, nieco już obecnie zapomnianej. Z wypiekami, niczym nastolatka, śledziłam ogniste romanse i sceny walki. Mocną stroną jest też język, zabarwiony specyficznym humorem, i wartka akcja. Autorka mnie zaczarowała, oczarowała i oby czarowała jak najdłużej (drugi tom już niebawem).
Wyobraź sobie, że każdy obcy człowiek, którego mijasz spiesznie na gwarnej ulicy, jest niczym otwarta księga, z której czytasz z pełnym zrozumieniem, przeskakując zuchwale pomiędzy wierszami myśli. Jedno krótkie spojrzenie na delikwenta i przed oczami roztacza się malowniczy widok wszystkich jego kłamstw, wszystkich najpikantniejszych sekretów, które pieczołowicie skrywał przez lata pod warstwą codziennej ogłady i klasy. To nie wszystko. Twój partner, narażony na ciągłe eksplorowanie myśli, wcześniej czy później, odejdzie z pełną skruchą i wstydem, poprzez ujawnione przed Tobą w pełnej krasie, nieczyste myśli czy bezwstydne zagrania. Czytanie w cudzym umyśle to nie tylko idealna zabawa, w której przeistaczamy się w rolę wszystkowiedzącego pana. To przede wszystkim potworne brzemię, które przez całe życie, z powodzeniem, udaremnia nam bliższy kontakt z drugim człowiekiem.Martyna Hohenstauf, sumienna pani patolog krakowskiego szpitala, od lat prowadzi razem z nastoletnią córką - Amelką, samotne a także przesadnie spokojne i układne życie, w samym sercu Polski. Dziewczyna pod maską chłodu i apatii, pieczołowicie buduje wokół siebie i Amelii, idealną rzeczywistość bez skazy, która otoczona zewsząd potężnym murem, oddziela ich stabilne życie od wszystkiego, co zawiera się w kanonie wszelako pojętej magii. Tworzy hermetyczny świat, który ma na celu, przede wszystkim, chronić jej córkę przed zgubnym wpływem dziedzictwa rodu Hohenstauf. Martyna bowiem jest czarownicą, która wbrew rodzinnej tradycji, prowadzi normalne ludzkie życie. Dziewczyna pragnie uchronić własną córkę przed bezwzględnym światem czarów, w którym rządy sprawuje trójka nieprzyjemnych i nie do końca prawych demonów, zaś krwiożercze wampiry niecierpliwie czyhają na świeżą krew młodych czarownic. W dniu, w którym Amelia przechodzi Przemianę, cała szczelnie budowana rzeczywistość zostaje zburzona, zaś zamknięta dotychczas furtka do świata magii, staje przed kobietą otworem. Kiedy Martyna dowiaduje się, że córka odziedziczyła nadprzyrodzoną moc czytania w ludzkich myślach czy niezwykłą umiejętność rzucania uroków, postanawia udać się wraz z Amelią do rodzinnego dworu – Wolfensteinu, gdzie u boku babci – Adeli a także przystojnego kuzyna wilkołaka, kobieta przechodzi codzienny trening, który ma na celu ujarzmić jej wzburzoną magiczną energię a także przygotować ją do wali z groźnymi Kosiarzami, podstępnymi wampirami czy mrocznymi demonami. Długo czekałam na opowieść przedstawiającą dzieje współczesnych czarownic, w którym świat alternatywny krzyżowałby się, w tak umiejętny sposób, z rzeczywistością materialną, ludzką. Historia stworzona przez autorkę, przedstawia obraz wypełnionego grozą Krakowa, gdzie w cichych zaułkach wąskich ulic, wyłania się postać rozmytych duchów czy piekielnych demonów, gotowych w każdej chwili nagle zaatakować. Bardzo przypadł mi również do gustu specyficzny, czarny humor, którym autorka obdarzyła hojnie własnych bohaterów. Warto jednak zaznaczyć, iż „Czarownice z Wolfensteinu” nie jest typową powieścią fantasy, w którym prym wiedzie sprawa magii i stałej potyczki niezła ze złem. Na pierwszy plan bowiem, wysnuwa się sprawa dziewczyn i ich skomplikowanych związków. Nastoletnia Amelia z burzą kotłujących się hormonów. Jej doskonała matka, która przez lata trzymała natrętnie kobietą pod szczelnym kloszem. A także babcia Adela, nieposkromiona i energiczna starsza pani, która własną pozytywną energią, spaja w jedną całość ukochaną rodzinę. Każda postać, z całym bagażem swoich doświadczeń i ludzkich pragnień, jest tak żywa, że nie sposób jej z miejsca szczerze nie polubić. Jedynym zauważalnym niedociągnięciem w całej historii, jest sprawa paru niejasnych wątków, które autorka kilkakrotnie rozpoczynała na kartach książki. Tajemnicze, mroczne sceny, z pozoru niezwiązane z całą historią, które przy końcu powieści zgrabnie się wyjaśniają, w momencie ich odkrywania, nierzadko są niezrozumiałe, ciężko połączyć je z ogólnym przesłaniem historii. Na szczęście, nie wpływa to diametralnie na całościowy odbiór powieści i nie umniejsza przyjemności z czytania.Jeśli szukacie więc ciekawej odskoczni od klasycznych pseudo-paranormalnych powieści, które ostatnio pojawiają się lawinowo na rynku wydawniczym, zalecam Wam szczerze „Czarownice z Wolfensteinu”, które z pewnością przyjemnie urozmaicą Wam weekendowy wypoczynek :)
Opowieść tę pożyczyła mi moja siostra jak już nie miałem co czytać. Z początku krzywo spoglądałem na nią, lecz kiedy zacząłem ją czytać to z rozdziału na epizod robiła się dla mnie co raz bardziej ciekawsza. Uważam, że autorka ma całkiem fajny styl. Pisze lekko przez co książka ebook praktycznie sama się czyta. Fabuła jest dosyć ciekawa, a bohaterowie nieszablonowi. Dlatego jeśli szukasz ciekawej i lekkiej powieści to ta nada się do tego znakomicie.
Kupiłem tę opowieść własnej najmłodszej siostrze na urodziny, bo ona lubi książki w takich klimatach. Z prezentu bardzo się ucieszyła, a zaraz po przeczytaniu co zajęło jej niewiele czasu z miejsca pożyczyła ją własnej koleżance. Mnie powiedziała tylko, że dawno nie czytała tak fajnej powieści :) Pisze to dla tych, którzy akurat poszukują jakiegoś dobrego prezentu dla młodej damy :) Pozdrawiam.