Coś świętego okładka

Średnia Ocena:


Coś świętego

Sydney przez całe życie czuła się niewidzialna. Zawsze przyćmiewał ją starszy brat – obiekt dumy i uwielbienia rodziców. Pozostawiona sama sobie, szuka akceptacji u znajomych. Pewnego dnia zaprzyjaźnia się z rodziną Chathamów: z Laylą, która zawsze wybiera niewłaściwych chłopaków, utalentowaną Rosie, która z swojej winy przegrała olbrzymią szansę, a także ich matką, która mimo ciężkiej choroby jest oparciem dla wszystkich. Lecz to Mac, starszy brat Layli – spokojny, zrównoważony i opiekuńczy – sprawia, że Sydney rodzi się na nowo. Wreszcie czuje, że ktoś naprawdę ją dostrzega.

Szczegóły
Tytuł Coś świętego
Autor: Sarah Dessen
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Harper Collins Publishers
Rok wydania: 2016
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Coś świętego w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Coś świętego PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • katherine_parker

    Coś świętego to czwarta z kolei opowieść autorstwa Sarah Dessen, z którą miałam przyjemność się zapoznać. Po ostatniej - Gwiazdka z nieba i jeszcze więcej - byłam jednak nieco zawiedziona i chociaż nie skreśliłam jeszcze autorki na dobre obawiałam się, że i ta książka ebook okażę się raczej przeciętna. Dynamicznie okazało się jednak, że Coś świętego już od samego początku zapowiada bardzo ciekawą historię, której poznawanie okaże się być świetną zabawą.Główną bohaterką ów historii jest niejaka Sydney - to bardo cicha i skromna osoba, która przez całe własne życie nie sprawiała swoim rodzicom żadnego problemu. W przeciwieństwie do jej starszego brata, który z cudownego synka będącego oczkiem w głowie rodziców, przeobraził się w problematycznego chłopaka mającego kłopoty z prawem. Od momentu, gdy został skazany na karę więzienia, zainteresowanie ze strony rodziców jeszcze bardziej skierowało się w jego stronę, co za tym idzie, Sydney została skierowana na jeszcze odleglejszy plan. Choć oczywiście kobieta zdawała sobie sprawę z tego, że dla rodziców ważniejszy jest Peyton, dotychczas jej to jednak nie przeszkadzało. Gdy jednak poznała rodzinę Chathmanów - zakręconą i wyjątkowo przyjacielską Laylę, opiekuńczego i uroczego Maca a także ich mamę, która mimo własnej choroby stale była filarem, który niestrudzenie podtrzymywał całą rodzinę - zobaczyła, co tak na prawdę jest nie tak w jej życiu.Pierwsze o czym muszę tu wspomnieć to to, że strasznie, lecz to strasznie denerwowała mnie matka Sydney. Prawdopodobnie jeszcze nigdy żaden bohater czytanej przeze mnie powieści nie funkcjonował mi na nerwy aż tak bardzo. Gdy widziałam, jak okropnie traktuje ona własną córkę a także jak ślepo jest zapatrzona w własnego syna, który wbrew temu co dziewczyna myślała wcale nie był niewiniątkiem, już otwierał mi się scyzoryk w kieszeni. Strasznie było mi więc żal głównej bohaterki, jednak miejscami byłam zła też na nią - że nie potrafiła powiedzieć rodzicom, że nie podoba jej się, jak jest przez nich traktowana, że ma własne zdanie, które jest odmienne z ich swóim a także że ona też jest kluczowa a nie tylko Peyton. Można by powiedzieć, że Sydney była sobie sama trochę winna całej zaistniałej sytuacji, jednak i tak całą winę zwalam za to na jej matkę.Tak jak Sydney, bardzo polubiłam też rodzinę Chathmanów, którzy są dla mnie wzorem prawdziwej, szczęśliwej i kochającej się rodziny. Różnorakie spory i nieporozumienia są u nich na porządku dziennym, ale według mnie tak właśnie wygląda rodzina warta naśladowania. Moim faworytem był oczywiście Mac, który choć nie grał przez całą opowieść pierwszych skrzypiec i tak stanowił bardzo ważną element powieści.Bardzo spodobała mi się historia, jaką autorka przedstawiła w powieści. To jedna z tych historii, które wydają się być normalne i niczym niewyróżniające, jednak autorka potrafiła uczynić z niej na prawdę świetną i wyjątkowo wciągającą opowieść. Dzięki zabawnym bohaterom a także wielu powiedziałabym przyjaznym wydarzeniom, udało jej się podrasować książkę w taki sposób, żeby zapadła ona czytelnikowi na długo. Całość czyta się na prawdę bardzo dynamicznie - historia nie przytłacza a także nie przynudza, nie ma w niej zbędnych opisów, a wszystko wydaje się być odpowiednio wyważone. Cieszę się, że w powieści Coś świętego autorce udało się stworzyć przemycić dwa wątki, które sprawiły, że książka ebook tak mi się podobała. Równomiernie połączyła ona śmieszne i przyjemne wątki z tymi bardziej ważnymi, trudniejszymi i bardzo pouczającymi. Lekturę właśnie tej pozycji sądzę za jak najbardziej udaną i cieszę się, że miałam okazję się z nią zapoznać. Dzięki niej zyskałam nadzieję, że kolejne powieści autorki mogą być równie świetne, jak ta.

  • Dominika Pławiak

    Niektóre rodzeństwa nie należą do perfekcyjnych. Jedni są przyćmiewani blaskiem drugich, mają większą akceptację wśród rówieśników, lepsze oceny, bardziej przebojowy charakter. Inne rodzeństwa są zaś sobie oddane i nie wyobrażają sobie bez siebie życia. A jeszcze niektórzy sprawiają ogromne kłopoty i kładą się cieniem na życie całej rodziny.Sydney zawsze żyła w blasku własnego starszego brata. To on zawsze grał pierwsze skrzypce, miał mnóstwo kolegów i był uznawany za najprzystojniejszego chłopaka w szkole. Ale z biegiem czasu obiekt dumy i uwielbienia rodziców zaczyna sprawiać coraz więcej problemów. Ma kłopoty z alkoholem, narkotykami, coraz częstszymi bójkami, włamaniami jak i kradzieżami. Liczne rozmowy z psychologami, psychiatrami, najbliższymi a także grupami wsparcia nic nie dają. Chłopak jest zbuntowany i nie ma zamiaru się zmienić, jego decyzje mają wpływy na całą rodzinę. Cała rodzina jest zdenerwowana i traci ze sobą kontakt. Gdy pojawia się światło w tunelu i szansa na wyjście z opresji, ma miejsce zdarzenie które odmieni całe życie Sydney. Jej starszy brat pod wpływem alkoholu wsiada do samochodu i powoduje okrutny wypadek. Potrąca piętnastoletniego chłopca decydując o tym, że do końca życia będzie jeździł na wózku. Sydney podejmuje poważną decyzję, postanawia przenieść się z prywatnego liceum do publicznej szkoły. Robi to żeby pomóc rodzicom w sytuacji finansowej, która pogarsza się po wynajęciu niezłych prawników. W świeżym miejscu poznaje Laylę, dziewczynę która ma wyjątkowego pecha do chłopaków. Wydaje się być wyjątkowo sympatyczna dlatego od razu się zaprzyjaźniają. Lecz to dopiero Mac - starszy brat Layli powoduje, że Sydney zaczyna życie na nowo. Sprawia, że każdy dzień wydaje się szczęśliwszy. Daje kobiecie niesamowite poczucie swojej wartości i uczy ją jak zacząć akceptować siebie i innych. Chłopak jest spokojny, zrównoważony i opiekuńczy a właśnie takich cech od dawna jej brakowało. Przyzwyczaiła się do blasku własnego brata i poczucie, że jest tą gorszą. Rodzina Layli mimo, że przeszło dużo przeszkód : stwardnienie rozsiane ich matki, kłopoty z narkotykami ich siostry Rosie, jest wyjątkowo pozytywna i stara się zapomnieć o własnej przeszłości.Sydeny będzie musiała spróbować zrobić to samo, nauczyć się żyć teraźniejszością i nie spoglądać się do tyłu. Tylko czy to będzie takie proste? Czy Sydney i Mac stworzą niesamowity związek? Czy brat kobiety nareszcie wyjdzie na prostą? Jak potoczą się ich dalsze losy?Jest to już trzecia opowieść autorstwa Sarah Dessen, którą miałam okazję przeczytać i muszę przyznać, że im dalej tym lepiej. Każda następna opowieść jest lepsza od drugiej i podoba mi się jeszcze bardziej niż poprzedniczka. Pisarka w własnych ebookach porusza ciężkie tematy, które wymagają tego żeby o nich pisać. Nie są to płytkie powieści dla nastolatek, które nie wniosą do naszego życia nic nowego. Właśnie wręcz przeciwnie! Po lekturze dostajemy licznych refleksji na temat głównych bohaterów jak i ich problemów. Jeżeli jeszcze nigdy nie czytaliście nic autorstwa Sary, to koniecznie to nadróbcie. Jeżeli jednak nie podobała wam się jakaś jej opowieść to dajcie szansę kolejnym! Nawet nie wiecie co tracicie, oceniając autorkę przez pryzmat jej jednego dzieła. Serdecznie wam zalecam "Coś świętego", lecz zarówno ostrzegam, ponieważ nie jest to opowieść prosta, na jeden wieczór. Przygotujcie się na prawdziwą karuzelę emocji i uczuć! Paczka chusteczek na pewno pójdzie w ruch! Ta opowieść jest niepowtarzalna i po prostu piękna. Przeczytajcie i pokochajcie jak ja!INNE RECENZJE KSIĄŻEK SARAH DESSEN:"TERAZ ALBO NIGDY""GWIAZDKA Z NIEBA I JESZCZE WIĘCEJ"NAKŁADEM WYDAWNICTWA HARPER COLLINS UKAZAŁY SIĘ RÓWNIEŻ:"KOŁYSANKA""KTOŚ TAKI JAK TY"MOJA OPINIA:OCENA TREŚCI: (9/10)OCENA OKŁADKI: (8/10)OCENA OGÓLNA: (8/10)

  • Porozmawiajmy o książkach

    Książki Sarah Dessen zawsze zwracają wzrok prostymi, lecz ładnymi okładkami. "Coś świętego" ma wspaniałą okładkę, która od razu przykuła moją uwagę. Po bardzo rozczarowującej "Gwiazde z nieba..." obawiałam się kolejnego spotkania z autorką, która wcześniejszymi ebookami tak idealnie do mnie przemówiła. Dynamicznie się okazało, że autorka powróciła z impetem na dobre tory własnej twórczości.Sarah Dessen operuje bardzo lekkim stylem, a przez cały tekst płynie się dynamicznie i bez najmniejszego trudu. Autorka ma również niebywałą zdolność do tworzenia postaci, które mają jakieś dziwactwa i wyróżniają się z tłumu. Każda z historii Dessen porusza jakiś niełatwy temat, a w "Coś świętego" jest to ciężka sytuacja rodziny, która pozornie ma wszystko i której podobno fenomenalnie się wiedzie. Autorka ma też tendencję do tworzenia bohaterów męskich, którzy nie są perfekcyjni, a główne bohaterki zazwyczaj nie zwalają z nóg własną urodą i figurą, ale mają to "coś". Historia Sydney była śliczna i bardzo pouczająca, wciągnęła mnie tak bardzo, że pochłonęłam ją w dwa wieczory i nie mogłam się oderwać. Autorka po raz następny pokazała, jakie rodzaje więzi międzyludzkich są dla niej najważniejsze: przyjaźń, miłość i bliskość z najbliższą rodziną. Warto docenić "Coś świętego", ponieważ niesie ze sobą ważną treść, a jednocześnie jest przyjemnością samą w sobie. Poznałam już cztery książki Dessen i zauważyłam pewną tendencję, którą każdorazowo wykazuje autorka. Mianowicie wypracowała sobie pewien schemat o który opiera każdą powieść, a który jest jednocześnie jej indywidualną wizytówką, czymś unikatowym tylko dla niej. Każda bohaterka jej ebooków jest nieidealna i dźwiga na barkach jakieś trudne przeżycie. Doświadcza prawdziwej przyjaźni, poznaje smak zakochania, dowiaduje się, że życie ma do zaoferowania coś dobrego. Dessen w ładnych słowach potrafi przekazać łatwe prawdy, które zapadają w pamięć i rozgrzewają serce. Bardzo polubiłam Sydney, polubiłam Maca, roztargnionego i zapatrzonego w siebie Ericka, a i w specyficznym sposobie bycia Layli było coś ujmującego. "Coś świętego" to następna niezła powieść, która wciąga i funduje niesamowicie przyjemny wieczór. Jeśli jeszcze nie rozpoczęliście przygody z twórczością Sarah Dessen, to jak najbardziej możecie to zrobić, sięgając po "Coś świętego". Nieźle napisana opowieść młodzieżowa, która niesie ze sobą kluczowe przesłanie i rozczula serce. Bardzo mi się podobało i nie żałuję, że przeczytałam tę książkę. Sarah Dessen wróciła znowu na właściwe tory. To mnie cieszy.

  • Wąchając książki

    Chociaż tematyka ebooków Dessen zdecydowanie zagnieżdża się w gatunku Young Adult, mimo wszystko nie są to puste słowa, ale głębokie i życiowe historie. O ile moje drugie podejście do twórczości autorki nie wypadło dobrze, to postanowiłam dać jej jeszcze jedną szansę i, ku ogromnej uldze, nie zawiodłam się. Tym razem pisarka poruszyła bardzo ważną kwestię, w pewnym sensie mi bliską, tak samo jak każdej osoby, która posiada rodzeństwo.Na początku, kierując się tytułem, myślałam, że będzie to książka ebook o tematyce religijnej. Może nie dosłownie, lecz coś w stylu szukania wiary i innych równie dziwacznych odgałęzień. Ten pomysł Dessen, jak do tej pory przeze mnie poznanych, jest najlepszy, jak też cała oprawa, bohaterowie. Problem, z którym zmaga się Sydney, czyli krótko mówiąc, rodzice faworyzujący starszego brata, a ją spychają na dalszy plan, oczekując od niej, że będzie idealna.Bardzo podobała mi się kreacja głównej bohaterki, chociaż dla mnie była nico zbyt schematyczna. Zauważyłam, że Dessen posługuje się pewnymi odniesieniami w tworzeniu głównych bohaterek, co mi nie przeszkadza, ponieważ tak naprawdę sięgając po raz pierwszy po jej opowieść można uznać, że jest to bardzo oryginalne spojrzenie. Sydney jest silna, chociaż stłamszona przez mistyczną postać brata i ślepotę rodziców. Stara się być idealną, przykładną córką, aż niespodziewanie miejsce ma coś wielkiego.Inni bohaterowie są różni, lecz każdy z nich ma własny swój wydźwięk. Odnoszę wrażenie, że jeśli zabrakłoby jednej, z założenie nic nie znaczącej osoby, cała akcja rozsypałaby się niczym domek z kart. Bardzo polubiłam Leslie, której barwny charakter był wlaniem odrobiny koloru do fabuły. Mac okazał się być tym, co przyciągnęło mnie do powieści, bo wątek romantyczny jest niemalże dla mnie obowiązkowym.Coś świętego czytało się szybko, przyjemnie. Nie powiem, że wyniosłam dużo z tej powieści, ponieważ tak nie było, lecz czasem przyjemnie jest zapoznać się z niebanalną lekturą, która przedstawia prawdziwe życiowe kłopoty i dla kogoś może okazać się właśnie czymś w rodzaju terapii, głosu rozsądku czy zrozumieniem pewnych aspektów życia. Nie wątpię, że fani twórczości Dessen będą zachwyceni i będzie to dla nich opowieść obowiązkowa. Osoby, które chcą przyjrzeć się bliżej autorce, powinni zdecydowanie zacząć od Coś świętego.

  • Alien.

    Moje pierwsze spotkanie z panią Dessen miało miejsce dużo lat temu, kiedy moja mama zaczęła zamawiać książki (co wówczas nie było tak popularne; ba! prawdopodobnie nie mieliśmy wówczas w domu internetu). Wówczas też, od Posłuchaj mnie (link do recenzji) zaczęła się moja przygoda z czytaniem ambitniejszych książek. Ambitniejszych o tyle, że ta książka ebook wniosła do mojego życia pewnie więcej niż wszystkie części Pamiętników księżniczki razem wzięte, które wówczas pochłaniałam. Kiedy więc dostałam z wydawnictwa Harper Collins propozycje ebooków do recenzji na wrzesień - nie wahałam się ani przez chwilę widząc to znajome nazwisko, zwłaszcza że sięgnąć po kolejną książkę tej autorki chciałam już od dłuższego czasu. Szła dość długo (na tyle długo, że myślałam, że już jej nie dostanę), aż w końcu trafiła w moje ręce i zostawiłam trzy inne, za które się zabrałam... i oto jest, Coś świętego. Sydney jest nastolatką, która jak na moje oko, dość długo wcale nie była nieśmiała ani zamknięta w sobie. Słynna w szkole, z gronem przyjaciółek u boku, niezła uczennica, lubiana przez nauczycieli... tylko poza szkołą było gorzej. Faktycznie to jej brat, Peyton, był pupilkiem nie tylko rodziców, lecz i większości ludzi, którzy spotykali jej rodzinę w komplecie. Jego duży portret wiszący na wprost wejścia do domu, wszystkim rzucający się w oczy, zapatrzenie matki w idealnego syna, nawet kiedy wylądował w więzieniu... Sytuacja zmienia się, kiedy kierowana wyrzutami sumienia za czyny brata i brak skruchy w postawach rodziców Sydney zmienia szkołę. Poznaje w niej Laylę, która niespodziewanie - jako pierwsza osoba, z którą ta pierwsza ma do czynienia - rozumie co ona czuje. Jedni mówią, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Inni - że poznaje się ich po tym, jak znoszą nasze szczęście. Ja myślę, że cokolwiek by nie mówić, tym prawdziwym przyjacielem może okazać się ktoś, na kogo w pierwszej chwili nie zwracamy uwagi, ponieważ "nie pasuje" do standardu życia ludzi, którymi otaczaliśmy się od zawsze. Nie lubię i nie chcę opowiadać Wam o fabule, ponieważ trochę mija się to z celem. Możecie sobie przeczytać bardziej rozbudowane pod tym wobec recenzje, które można znaleźć w sieci albo.... normalnie sięgnąć po książkę i sami wyrobić sobie zdanie. A myślę, że warto. Przy pierwszym spotkaniu z panią Dessen polubiłam jej styl - przystępny dla czytelnika bez względu na wiek. Wydaje mi się, że polubiłam go dziesięć lat temu, będąc właśnie o te dziesięć lat młodszą, lubię go dziś i moja mama, na przestrzeni tej dziesięcioletniej różnicy - również go lubi. A to całkiem niezły znak, prawda? Chociaż w samych superlatywach wyrażać się nie chcę, ponieważ było kilka rzeczy, które mnie raziły. Lub - była jedna, dość... obszerna. Mianowicie to, że chociaż książkę czyta się dość prosto i szybko, to można by ją skrócić o połowę. A przynajmniej o jedną trzecią, gdzie Sydney poznaje rodzinę Chathamów i w większości przesiaduje w ich pizzeri rozmyślając ponad tym, że matka nie poczuwa się do odpowiedzialności za czyny syna. To wiemy od pierwszych stron i kolejnych sto kręcących się wokół tych samych myśli trochę mnie do tej książki zniechęciło, ponieważ chociaż między działo się coś innego, to wszystko sprowadzało się do jednego. A prawdopodobnie nie chodzi o pomiędzy, lecz o spójną całość, która sprawia, że czytelnik chce (i nie chce jednocześnie) przeczytać całość. (a nie chce oczywiście dlatego, że będzie mu szkoda. tak się losy w przypadku niezłych książek, czyż nie? ;)) Podsumowując - zalecam jak najbardziej, ponieważ to nie tylko historia przyjaźni, lecz również odpowiedzialności, otwierania się przed ludźmi i poznawania samej siebie. Historia z morałem w tle, nie tylko dla nastolatek. I choć temat jest poważny, to styl pani Dessen lekki, a zestawienie tych dwóch składa się na całkiem dobrą powieść. Nie wylałam łez, jak robię to przeważnie w przypadku książek, które skradają moje serce. Lecz czułam złość i niepokój, a to właśnie odczuwanie emocji wspólnie z bohaterami wpływa na to, że książki się zapamiętuje.Źródło recenzji: ksiazkowy-zawrot.blogspot.com

  • Silvia_sb

    Czasami ścieżki życia dziwnie się plączą, przenikają się, nachodzą na siebie i prowadzą nie tam, gdzie byśmy chcieli. Podążamy nimi bezwiednie, a gdy zaczynamy zastanawiać się, co się dzieje, niespodziewanie okazuje się, że jesteśmy w punkcie, do którego nigdy nie planowaliśmy dojść. Droga powrotna bywa żmudna i pracochłonna. Czasem w ogóle nie jest możliwe cofniecie się o kilka kroków i wrócenie do miejsca, w którym zbłądziliśmy. Zwykle podjęte przez nas decyzje odciskają się piętnem na nas samych a także na naszych bliskich. Gorzej, gdy inni nie tylko nie mogą, lecz i nie chcą zapomnieć nam naszych błędów z przeszłości. Jeszcze gorzej, gdy pokutujemy z powodu czyichś błędów. Jak z tym żyć? Sydney Stanford jeszcze do niedawna żyła w bardzo wygodnych i cieplarnianych warunkach. Wielbiła własnego starszego brata i była w niego wpatrzona jak w obrazek. Śledziła każdy jego krok, robiła to co on. Peyten był w centrum wszechświata, i to nie tylko jej, lecz i ich rodziny, przyjaciół a także zupełnie obcych ludzi. W związku z tym Syd była zwykle dla otoczenia niewidzialna. Nikt nie zwracał na nią uwagi. Nikt nic specjalnego od niej nie chciał. Kobieta do tego przywykła, może niezupełnie to akceptowała, lecz jakoś z tym żyła. Wszystko zaczęło się zmieniać, gdy Peyton zaczął dość hulaszcze życie. Narkotyki i alkohol były na porządku dziennym. Do tego chłopak zaczął kraść, a przecież pochodził z dość zamożnej rodziny. Każda wpadka kończyła się przywiezieniem przez policję i odwykiem. Niestety, chłopak zwykle dość dynamicznie wracał do poprzednich nawyków. Jednak ostatnie tego typu zamieszanie jakby coś poprzestawiało w jego priorytetach. Przestał szaleć. Niemalże zaczął się zachowywać jak dawniej. Nawet pracę znalazł. Dwa dni przed końcem zwolnienia warunkowego coś w niego strzeliło. Po kolejnej dniówce wsiadł do auta i pojechał do kolegi, a tam się upił. Niestety, to mu nie wystarczyło. Po zakrapianej imprezie usiadł za kółkiem i udał się w drogę do domu. Niestety, nie było mu dane do niego dojechać. Zdarzył się tragiczny w skutki wypadek, który naznaczył nie tylko jego, lecz i całą jego rodzinę. Po wypadku i sprawie sądowej Sydney postanawia przemienić coś w swoim życiu – po pierwsze – zmian szkoły. To ma pomóc jej otrząsnąć się po tragedii. Czy tak faktycznie będzie? Czy kobieta wśród nowego otoczenia znajdzie to, czego potrzebuje? Czy będzie jej dane poznać właściwych ludzi? Czy w końcu stanie się widzialna? A może, tak jak brat, dość dynamicznie wpadnie w złe towarzystwo? By się tego dowiedzieć, koniecznie należy sięgnąć po najnowszą opowieść Sarah Dessen zatytułowaną Coś świętego. Muszę przyznać, że ta książka ebook nie od razu mnie do siebie przekonała. Przez pierwszych kilkanaście, a może nawet kilkadziesiąt stron poznawaliśmy historię Syd i jej brata, która, szczerze powiedziawszy, nie była zbyt ciekawie opowiedziana. Niby została dość zwięźle streszczona, lecz równocześnie jakoś tak nieinteresująco o bardzo wymijająco. Wiele trzeba było sobie dopowiedzieć i zwracać uwagę potem w trakcie lektury, ponieważ dopiero wtedy odnajdowało się fragmenty układanki, której wcześniej wcale do końca nie odsłonięto. Ogólnie powieść, oczywiście już po rozkręceniu, naprawdę mi się podobała. Była nie tylko ciekawa, lecz i bardzo prawdziwa. Czasami, a w sumie do pewnego momentu nawet dość często, Sydney mnie denerwowała. Nie mówiła nikomu prawdy, urywała się w własnej skorupie jak ślimak. Na szczęście z biegiem czasu i stron to się zmieniło. I prawdopodobnie przede wszystkim to mnie urzekło. Coś świętego szczerze polecam. Warto.

  • Królewskie Recenzje

    Sydney od zawsze była w cieniu własnego starszego brata. Nigdy jej to nie przeszkadzało. Była skromna i nie potrzebowała zamieszania wokół własnej osoby. Chodziła do najlepszej szkoły, miała dobre oceny, kilka przyjaciół. Była zadowolona ze swego życia. Nigdy nie oczekiwała od niego więcej. Aż do pewnego momentu. Peyton, brat dziewczyny, wracając po pijaku samochodem, potrącił chłopaka na rowerze, powodując jego kalectwo na całe życie. Peyton trafia do więzienia. Rodzice są załamani. Cały świat kręci się wokół niego. W tym okresie Sydney zostaje zepchnięta w odległy kont, a jednocześnie objęta świeżymi surowymi zasadami wprowadzonymi do domu...Od tamtego nieszczęsnego wydarzenia Sydney jest piętnowana w szkole. Bardzo trudno jest jej z tym żyć. Decyduje się wówczas na zmianę szkoły. W świeżym miejscu poznaje kilkoro świetnych ludzi. Jej przyjaciółką zostaje Layla, która nie ma szczęścia w miłości. Poznaje również jej siostrę, która, kiedyś idealna łyżwiarka, obecnie boryka się z uzależnieniem. Poznaje także ich mamę, która pomimo, że tak bardzo chora, zawsze znajdzie dla każdego dobre słowo i obdaruje uśmiechem. I wreszcie Mac... Brat Layli, który od pierwszego spotkania wzbudza w Sydeny coś wielkiego...W bardzo krótkim okresie Mac i Layla stają olbrzymią podporą dla Sydney. Nigdy wcześniej jeszcze nikt nie był jej tak najbliższy jak ta dwójka. Kobieta może na nich liczyć w każdej sytuacji. Z czasem Mac z roli przyjaciela wciela się w tę ważniejszą. Wszystko niestety utrudnia sytuacja w domu dziewczyny...Tym razem zacznę od minusów książki. Autorka miejscami kładzie zbyt mały nacisk na uczucia, przez co książka ebook staje się bezbarwna i mało interesująca. Na szczęście nie zdarza się to często, lecz jednak jest widoczne. Sarah Dessen mogła też bardziej podkolorować niektóre sceny, które czasami były bardzo pospolite... Lecz koniec tych wad, czas na zalety...Autorka w własnej książce pdf poruszyła dużo kluczowych kwestii dotyczących różnorakich płaszczyzn życie. Głównie skupiła się na problemach nastolatków lecz nie zaniedbała także kłopotów dorosłych, chociaż te były raczej tylko tłem. Głównym bohaterem jest Sydney i to jej kłopoty zostały rzucone na tapetę. Została ona pokazana jako bardzo skrzywdzona nastolatka, która nie ma oparcia w rodzinie, która nie może liczyć na najbliższych. Jest wielu takich ludzi wokół nas. Sarah pokazała jak duże znaczenie może mieć przyjaźń w takiej sytuacji. Bardzo ważnym kłopotem ukazanym w książce pdf są uzależnienia. Może nie było o tym zbyt dużo i czułam lekki niedosyt, lecz dobrze, że autorka o tym pomyślała. Nie będę rozwodziła się tu ponad kłopotami każdego z bohaterów, lecz chcę przekazać co jest w tym najważniejsze- to jak bohaterowie sobie radzą z nimi. Każdy na własny sposób. Jedni kogoś ranią, inni wręcz, pomimo ciężkich przeżyć, potrafią być wsparciem. Tak jak już wspomniałam, szkoda, że autorka nie skupiła się bardziej na uczuciach, ponieważ to właśnie one grają tu szczególną rolę.Książka Coś Świętego autorstwa Sarah Dessen jest na prawdę godną uwagi lekturą. Czas spędzony ponad nią z pewnością nie był zmarnowany. Dzięki niej poznałam nie tylko pięknych bohaterów, którzy ze własnymi wadami i kłopotami wydawali się bardzo żywi, lecz też zaglądnęłam w głąb siebie...

  • Aleksandra Łebek

    Z Sarah Dessen miałam okazję spotkać się przy "Kołysance" i zakończyło się to niestety lekkim rozczarowaniem. Tym razem podeszłam trochę ostrożniej, lecz niepotrzebnie, ponieważ "Coś świętego" wypada lepiej na tle własnej poprzedniczki.Autorka poruszyła tu dużo kwestii, na jednych skupiając się bardziej i lepiej je rozwijając, a w innych przypadkach zaledwie je zarysowując, tak by nie obciążyć tym wszystkim czytelnika, co niestety ma własne zalety, jak i wady. Jest tu tyle wątków, w pewnej mierze już trochę oklepanych, że czasami ciężko jest się na tym wszystkim skupić. A Sarah Dessen, by niepotrzebnie nie przedłużać, okroiła je, przez co potencjał, jaki w nich tkwił, nie został wykorzystany. Mamy tu kłopot faworyzowania dziecka, poświęcania mu większej uwagi i spychania drugiego na dalszy plan. Widać, do czego może doprowadzić zbyt znaczna presja i wymagania rodziców. W tle pojawia się też choroba stwardnienia rozsianego, a także kłopoty młodzieży z narkotykami. Jestem pewna, że gdyby kilka tych kwestii usunąć, książka ebook zapewne niewiele by straciła, za to mogłaby wiele zyskać. Nie zmienia to jednak faktu, że "Coś świętego" wciąga i czyta się ją przyjemnie.Sydney jest cichą i spokojną dziewczyną, żyjącą wiecznie w cieniu brata, niewidzialną dla rodziców i innych ludzi. Posłuszna mamie, robi to, co się jej karze. Z zainteresowaniem śledziłam, jak potoczą się jej losy, nawet jeśli było to do przewidzenia. Uczucie, które łączy ją z Mackiem jest tylko dodatkiem do tej historii, nie odgrywa ono znacznej roli i pojawia się dosyć późno. Co mi osobiście się bardzo spodobało, bo nie przyćmiewało wątku pierwszoplanowego i nie odciągało od niego uwagi. Sarah Dessen wiarygodnie i z wyczuciem rysuje przed nami obraz zbyt opiekuńczej i władczej matki chcącej mieć ponad wszystkim kontrolę, a także przyjaciółki, która nie potrafi trafić na właściwego faceta. Mac zaś nie jest doskonałym chłopakiem, przy którym rozpływa się każda dziewczyna. To zwyczajny nastolatek bez dodatkowych upiększeń, a mimo to i tak zdobył moją sympatię.Całkiem przyjemnie spędziłam czas z "Coś świętego" i nie spodziewałam się takiej poprawy po autorce. To młodzieżówka na dobrym poziomie, pokazująca, jak dużo jeszcze jest w stanie nam zaprezentować Sarah Dessen.

  • Aleksandra Łebek

    Zdarzyło mi się już czytać Rainbow Rowell. "Eleonora i Park" nie zachwyciło mnie, a nawet lekko rozczarowało, "Fangirl" nie zachęciła mnie własną fabułą, a "Linia serc" zbierała różnorakie noty, więc z dwóch ostatnich pozycji zrezygnowałam. Czy słusznie? Nie wiem. W każdym bądź razie teraz podchodziłam z lekkim dystansem i nie za bardzo wiedziałam czego się spodziewać. "Załącznik" jest swego rodzaju słodką, a może nawet cukierkową powieścią z pewną dozą naiwności. Wydarzenia są lekko naciągane, wiele tu zbiegów okoliczności i przypadków. Lecz o dziwo, czytało mi się ją nawet miło i parłam dalej w tę historię, choć towarzyszyła temu raczej zwykła ciekawość, jak może się to wszystko dalej potoczyć aniżeli jakakolwiek ekscytacja. Mimo że coś się tu dzieje, nie mogłam się oprzeć wrażeniu monotonności. Zamiast rozwoju tego, co pojawiło się lub raczej mogło się pojawić pomiędzy bohaterami, rozwinięcie w jakikolwiek sposób wątku romantycznego, autorka stawia na okrążanie tematu i bierną postawę bohaterów w tej kwestii. Dlatego również spotkania bliższego stopnia Lincolna i Beth są znikome. Lincoln jest klasycznym stereotypem komputerowca, który żyje jeszcze miłością sprzed ośmiu lat. Z deka ciapowaty, stale mieszkający z matką i niezbyt nieźle radzący sobie z innymi ludźmi. Niczym się nie wyróżnia. Tyle że pod koniec pani Rowell zmienia nieco jego obraz czytelnikowi, co mnie osobiście się nie spodobało i było zupełnie niepotrzebne. Jeśli zaś chodzi o Beth i Jennifer, to brakło mi ich życia codziennego widzianego z innej perspektywy niż tylko poprzez e-maile. Niby dowiadujemy się, co się u nich dzieje, jednak jest to okrojona wersja. A szkoda, ponieważ wydają się najbarwniejszymi postaciami w tej książce. Być może wielbicielom Rainbow Rowell "Załącznik" się spodoba, jednak dla mnie był on dosyć nijaki. Czasami się nudziłam, miałam wrażenie, że czytam zapychacze mające odwrócić moją uwagę od wątku głównego, Lincoln mnie do siebie nie przekonał, lecz nie powiem, żebym żałowała czasu spędzonego przy tej powieści. To lekka, niezobowiązująca i słodka historia przy której można się odprężyć.

  • Kulturalna szafa

    Chciałabym Wam powiedzieć, że następna opowieść Sarah Dessen jest słaba. Naprawdę. Chciałabym napisać, że bohaterowie są powtarzalni, że fabuła jest nierzeczywista i nie logiczna a całość zakrawa o pomstę do Nieba, jednak… nie mogę.O co chodzi?Sydney przez całe życie czuła się niewidzialna. Zawsze przyćmiewał ją starszy brat – obiekt dumy i uwielbienia rodziców. Pozostawiona sama sobie, szuka akceptacji u znajomych. Pewnego dnia zaprzyjaźnia się z rodziną Chathamów: z Laylą, która zawsze wybiera niewłaściwych chłopaków, utalentowaną Rosie, która z swojej winy przegrała olbrzymią szansę, a także ich matką, która mimo ciężkiej choroby jest oparciem dla wszystkich. Lecz to Mac, starszy brat Layli – spokojny, zrównoważony i opiekuńczy – sprawia, że Sydney rodzi się na nowo. Wreszcie czuje, że ktoś naprawdę ją dostrzega. /harpercollins.plZacznę od tego, że bałam się o główną bohaterkę, ponieważ nie lubię tych nieśmiałych charakterów, wolę kiedy kobiety mają coś do powiedzenia, a nie giną gdzieś w blasku własnego rodzeństwa i tylko w duchu mówią co tak naprawdę myślą niestety nigdy nie wygłaszają własnych opinii na głos. Jednak co dziwne, nie wiem czy polubiłam się z którąś z bohaterek z powieści Dessen bardziej. Była inteligentna i zabawna, a do tego otwarta i wcale nie znikała w tłumie tak jak sądziła. Do tego towarzystwo w jakie weszła było dla niej furtką do rozwinięcia własnego charakteru i to prawdopodobnie mnie w niej tak ujęło, że w końcu znalazła siebie i własny swój głos. W tej zmianie pomaga jej bomba energii czyli Layla i jej spokojny i naprawdę kochany brat – Mac, ta dwójka potrafiła w ciągu paru zdań zgarnąć moją sympatię i do tego nieustający uśmiech od kiedy się pojawili. Idealnie zaprezentowani, realistyczni bohaterowie, których nie sposób nie polubić. Czy nie piszę tego przy każdej powieści Dessen? Jeśli tak to wcale nie jest mi przykro, ponieważ to całkowita prawda.Fabuła nie opiera się głównie na romansie, jest on takim fragmentem zapalnym dzięki któremu zachodzą kolejne zmiany w historii, jednak nie zmienia to faktu, że sama miłość w tej opowieści jest przeurocza i naprawdę ładnie zaprezentowana. Co dobre – nie jest wcale przesłodzona, czego można by się spodziewać. Ah! Dessen jak ty nieźle wiesz jakie wątki miłosne lubię. Lecz jeśli mówimy o tym na czym skupia się historia, to mamy tutaj naprawdę wiele wątków, które tworzą świetną, wciągającą mozaikę od której nie da się oderwać. Jednak niepowtarzalne jest to, że mimo licznych, odrębnych ścieżek nie starają się one przytłaczające, tylko razem tworzą bardzo nieźle zgraną całość.Autorka pisze lekkim językiem, jak przystało na opowieść młodzieżową, jednak do tego potrafi zawrzeć w nim pewne przesłania, które są skierowane zdecydowanie do bardziej dojrzałego czytelnika. Opisy uczuć bohaterów są barwne i przejmujące do głębi a do tego idealnie kształtują ich charaktery.Jak nieźle wiecie, nie potrafię być względem Dessen krytyczna. Jej powieści, pełne autentycznych bohaterów, realnych wydarzeń i poruszających historii są niepowtarzalne i po prostu piękne. Jak zawsze jestem pod wielkim wrażeniem, nie tylko jeśli chodzi o tematykę na jakiej tym razem skupiła się autorka, lecz również jej ciągłego udoskonalania własnego języka i barwności bohaterów. Jedyne co powinniście teraz zrobić to sięgnąć po którąkolwiek jej opowieść i po prostu się w niej zatracić tak jak ja zatracam się w każdej jej historii.https://kulturalnaszafa.wordpress.com/

  • Heather

    Polubiłam Sydney i znienawidziłam jej rodzinę - chociaż właściwie okazała się dla mnie nieszkodliwa, to wpływ jaki miała na własną córkę okazał się dla mnie kompletnie nie do przyjęcia. Więc tym samym zaangażowałam się emocjonalnie w rozgrywane wydarzenia i kibicowałam głównej bohaterce w odnalezieniu swojego miejsca w świecie. I chociaż sama fabuła nie okazała się szczególnie bogata w wątki - prowadzona raczej jednym torem - pokazała wszystko to co istotne, że gdzieś w świecie każdy z nas ma własne miejsce: a czekają tam przyjaźnie, miłość, akceptacja i szczęście."Coś świętego" to lektura bardzo podobna do wcześniejszych ebooków Dessen. Chociaż zmienili się bohaterowie i wydarzenia, to motyw zostaje ten sam - znalezienie siebie w miejscu, którego nie możemy nazwać swoim domem, poszukiwanie akceptacji i znalezienie miłości, takiej zupełnie nieskomplikowanej, bez dużych porywów serca a bardziej zrównoważonej i stabilnej, która niesie ze sobą poczucie bezpieczeństwa. Myślę, że wielbiciele autorki nie zawiodą się na tej historii, a ci którzy dopiero rozpoczynają własną przygodę z jej książkami, zechcą sięgnąć po kolejne jej powieści.

  • iza

    Z twórczością Sarah Dessen spotkałam się już kilka razy i zdecydowanie mogę powiedzieć, że autorka nie pisze słodkich romansów, ale tworzy powieści, w których porusza trudne tematy. Fabułę tak konstruuje, że tematyka nie przytłacza, a jedynie sprawia, że po skończeniu jej książki zaczyna się rozmyślać."Coś świętego" jest to także książka, która porusza kluczowe tematy, lecz jestem w stanie stwierdzić, że jest to najlepsza opowieść tej autorki, jaką do tej pory miałam okazję przeczytać.Sydney czuje się osamotniona. Przez całe życie rodzice na piedestał stawiali jej brata, nawet teraz gdy dopuścił się czynu, który doprowadził go do więzienia, matka stale usprawiedliwia zachowanie syna. Nie zawraca sobie głowy córką. Sydney pragnie odmiany, więc zmienia szkołę. Pewnego dnia wracając z zajęć wstępuje do malej pizzerii, tam poznaje Laylę i jej brata Maca. Sydney i Layla dynamicznie się zaprzyjaźniają, dzięki temu nastolatka nie czuje samotności. Sydney bardzo dynamicznie znajduje pocieszenie i wsparcie w rodzinie Chathamów, która również ma własne problemy. W miarę rozwoju przyjaźni Sydney coraz bardziej zbliża się do Maca.Gdy Sydney w końcu zaczyna być szczęśliwa, sprawy rodzinne zaczynają się komplikować...Sydney to osoba, która stara się nie sprawiać problemów rodzicom, którzy i tak przechodzą niełatwy okres. Brat Sydney zostaje skazany na więzienie, bo pod wpływem alkoholu potrąca nastolatka, który zostaje sparaliżowany. Matka Sydney ciągle broni syna, obwinia innych o jego czyny. Sydney przez to ciągle jest poszkodowana, gdyż rodzice nie liczą się z jej potrzebami. Dodatkowym przytłaczającym Sydney kłopotem jest jej poczucie winy. Choć to nie ona spowodowała wypadek, czuje się winna. Mac, Layla i ich rodzice bardzo pomagają Sydney w niełatwych chwilach.Sydney jest bohaterką, która już od pierwszych stron wzbudza sympatię jak i litość. Jest spokojna, posłuszna lecz i przez to zamknięta w sobie. Autorka nieźle wykreowała bohaterkę. Zresztą nie tylko ją. Layla, Mac czy inni drugoplanowi bohaterowie również są nieźle obrysowani.Ważną rolę w powieści odgrywa matka Sydney, której zachowanie bardzo nierzadko doprowadzało mnie do furii. Zaślepiona miłością do syna nie uświadamiała sobie, że praktycznie krzywdzi własne dzieci. Peytonowi nie daje szansy na odsapnięcie, przytłacza go własną nadopiekuńczością, natomiast nie zwraca uwagi na nieme krzyki Sydney, którą traktuje dość oschle. Po części jako mama rozumiem jej maniakalne zachowanie, lecz jednak nie w pełni jestem w stanie ją usprawiedliwić.W powieści mamy jeszcze jednego bohatera, który wręcz odpycha. Jego kreacja wyszła autorce bardzo realistycznie. Ames - to postać, która od początku wzbudza bardzo negatywne odczucia. Bohaterowie są ciekawi, lecz i fabuła również jest nie-najgorsza. Autorka w treści zawarła trudne tematy. Wypadek spowodowany nadużyciem alkoholu, skutki takiego wypadku, zaślepienie rodziców, choroba w rodzinie, przyjaźń, która potrafi odbudować wiarę w siebie i oczywiście miłość.Wątek romantyczny jest delikatny, niezbyt burzliwy, lecz klimatyczny. Ogólnie cała treść jest bardzo klimatyczna.Fabuła rozwija się w umiarkowanym tempie, dlatego również bardzo prosto i dynamicznie wkracza się do świata wykreowanego przez autorkę.Jeśli chodzi o warsztat pisarski Dessen, mam wrażenie, że uległ poprawie. Kreacja bohaterów jest dokładniejsza, opisywane wydarzenia bardziej dopracowane. Styl i mowa stale są proste, niewymagające, lecz podłoże emocjonalne już jest bardziej odczuwalne." Coś świętego" to powieść, która bardzo dynamicznie wciąga, podczas czytania odczuwa się klimat, tematy poruszone przez autorkę choć są trudne nie przytłaczają. Opisywane wydarzenia są bardzo realistyczne przedstawione, nie odczuwa się ani sztuczności, ani drętwości. Książkę przeczytałam w ekspresowym tempie, wydarzenia opisywane przez autorkę wciągnęły mnie całkowicie.[ http://niebo-pieko-ziemia.blogspot.com ]

  • Gorkek

    Mam wrażenie, że się powtarzam po raz kolejny. Przecież nie tak dawno, tydzień temu, recenzowałam książkę Sarah Dessen, a dziś mam dla Was następna jej książkę. Nietrudno się więc domyśleć, że moje zamiłowanie do twórczości tej autorki jest nie małe. Tym razem czytałam świeżość wydawniczą Coś świętego i serdecznie zapraszam do zapoznania się z moją opinią.Sydney od zawsze była w cieniu własnego starszego brata. Nie mogła liczyć na rodziców, ponieważ ich głowę zaprzątał tylko syn. Przez całe życie niewidzialna dla nikogo zaprzyjaźnia się z rodziną Chathamów, którzy są zupełnym przeciwieństwem jej rodziny. Kobieta poznaje Maca, dzięki któremu jej życie zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni.Tak, po raz następny ochoczo zabrałam się za czytanie książki Dessen. Od razu wiedziałam, że będzie dobra, choć tytuł może być trochę mylący i można po nim spodziewać się odrobinę czegoś innego niż w rzeczywistości jest. Jak zwykle cudowna okładka mądrze pokazuje się na półce wśród innych i myślę, że zdecydowanie przyciąga uwagę czytelnika.Całe życie jestem jedynaczką więc dużo aspektów życia rodzinnego omówionego w tej książce pdf nie jest mi jakoś szczególnie bliskie. Relacje pomiędzy rodzeństwem są dosyć ważnym wątkiem jaki porusza autorka. Przeciwstawia sobie dwa odmienne podejścia i to mi się bardzo podoba w tej książce. Omawia je na tyle realistycznie, że nawet ja jestem w sobie wyobrazić jak to może być. Juz od pierwszych stron bardzo przywiązałam się do głównej bohaterki. Co prawda czuje się niewidzialna lecz nie jest taką typową szarą myszką, którą najchętniej wyciągnęło by się z kart książki i wytłumaczyło parę rzeczy. Ona sama nie wybrała takiego losu, tylko poniekąd zrobili to za nią rodzice, którzy zauważali tylko jej brata. Bohaterka jest bardzo ciekawie stworzona i ciekawa jest jej zmiana jaką przechodzi podczas całej historii. Pozostali bohaterowie także wprowadzają dużo do książki i choć nie wszystkich czytelnik poznaje bardzo dokładnie, to można poczuć z nimi więź.Podoba mi się pomysł na fabułę. Autorka połączyła ze sobą dużo wątków, które idealnie sprawdziłyby się samodzielnie, lecz w takim zestawieniu również wypadają bardzo dobrze. Prócz wspomnianych już relacji rodzinnych pojawia się także choroba czy kłopoty nastolatków. Każdy z nich jest ciekawie omówiony i powoduje, że książka ebook nie jest klasyczna i nudna.Nie za wiele powiem Wam o stylu autorki, ponieważ jak za każdym razem dla mnie jest genialny. Przyjemny w odbiorze, pozwala dynamicznie przeczytać książkę i wciąga czytelnika bez reszty. Mi starczył jeden dzień na tę książkę, lecz przy historiach tej autorki to już prawdopodobnie standard.Nie jest to książka, która po skończeniu odłożycie i przejdziecie do kolejnej. Cała historia niesie za sobą dużo refleksji, a autorka na każdym kroku podkreśla, że to jak będzie wyglądać nasze życie, zależy tylko od nas i to my wyznaczamy jego kierunek. Cóż mogę innego napisać, jak tylko, że po raz następny gorąco zalecam Wam sięgnięcie po tę książkę Sarah Dessen, ponieważ jestem niemal pewna, że przypadnie Wam do gustu tak samo jak mnie. Ja natomiast już nie mogę się doczekać kolejnej książki tej Pani.

  • Review Junkie

    W życiu popełniamy błędy, które niekiedy sprawiają dużo problemów. Popełniamy błędy, których można było uniknąć. Robimy głupstwa, jednak czasami z ludzkiej głupoty komuś innemu przydarza się krzywda. Dużo osób, a szczególności młodych zapomina, do czego służy mózg. Jednak zdarzają się wyjątki. Osoby, które wiedzą, do czego służy i starają się racjonalnie podejmować decyzje. Każdy popełnia błędy, lecz nie każdy błąd kończy się szczęśliwym zakończeniem.PRZYSZŁOŚĆ TO JEDYNE CZEGO NIE MOŻNA ZNISZCZYĆ, BO JESZCZE NIE ISTNIEJE.Najnowsza książka ebook Sarah Dessen była czymś, czego nie spodziewałam się po tytule Coś świętego, myślałam, że będzie ona opowiastką o bardzo religijnej tematyce, bardzo dynamicznie zostałam wyprowadzona z tego błędnego wnioskowania. Jednak jest w niej coś, co sprawia, że zaczynamy się zastanawiać. Czy osoby, które nas otaczają, są dla nas odpowiednie? Czy każda nasza zła decyzja, może doprowadzić do czegoś złego? Czy każdy błąd, równa się ze zrujnowanym życiem kogoś innego? Czy decyzje, które podejmujemy są słuszne? Książka ebook jest naprawdę niezła i skłania do refleksji ponad naszymi codziennymi decyzjami, lecz i również ponad cięższymi tematami.Sydney przez większość własnego życia była niewidzialna, a co najmniej tak uważała. Była cieniem swojego brata, to on kradł światło reflektorów, do chwili kiedy wszystko się zmienia i jej brat musi wyjechać. Sydney jest bardzo spokojna, jednak jej życie wiąże się z kłopotami stworzonymi przez decyzje jej brata, z którymi musi nauczyć się żyć albo je przezwyciężyć. Spawy nie ułatwiają jej rodzice, którzy są zapatrzeni w syna jak w obrazek. Zaczynają jej pomagać nowo poznani przyjaciele Layla, której pasją są frytki a także jej brat Mac – zrównoważony i opiekuńczy – to oni sprawiają, a szczególności Mac, że Sydney zaczyna rozwijać własne skrzydła. Wreszcie czuje, że ktoś zwraca na nią uwagę.Historia całej paczki kolegów jest wyjątkowa, opowiada o wielu problemach, z którymi dzisiejsza młodzież się zmaga. Jednak to nie wszystko, są tu okazane relacje, relacje z rodzicami, relacje z przyjaciółmi, relacje z rodzeństwem. Bardzo podobało mi się, że autorka przez ukazanie właśnie tych relacji pokazała, jak kluczowa jest rozmowa, jak kluczowe jest bycie dla kogoś w dramatycznych i szczęśliwych momentach życia.Sarah Dessen ma bardzo lekki styl pisania, podobała mi się cała konstrukcja historii i to jak do ostatniej strony chciałam dowiedzieć się, jak skończy się historia zapisana na kartach powieści, bo przez sporą element nie wiadomo jakie decyzje podejmą bohaterowie, czy zgodzą się pogodzić z swoją przeszłością, czy może stale będą z nimi żyli. Całej powieści towarzyszyły długie opisy, które czasami były zbędne, lecz nie odebrały przyjemności czytania.Bardzo miło czytało się tę publikację, nie byłam pewna jak zareaguję na twórczość pani Dessen po wszystkich pozytywnych recenzjach jej książek. Jednak nie zawiodłam się i na pewno sięgnę po więcej ebooków tej autorki, bo spodobało mi się to, co przeczytałam i mam nadzieję, że jeżeli zdecydujecie się sięgnąć po Coś Świętego, będziecie mieli dokładnie takie samo zdanie.Review Junkie, Annahttps://reviewjunkiebooks.wordpress.com/2016/09/25/recenzjaksiazki-cos-swietego-sarah-dessen/

  • Magia słowa

    Jest to powieść, która niesie za sobą chwile do refleksji, pewne wartości. Autorka chce nam pokazać, że to, co zrobimy, jest naszym indywiduum i my jesteśmy za te czyny odpowiedzialni. Że to my musimy ponosić konsekwencje własnych czynów, że to my nie zawsze jesteśmy ofiarami, a winnymi. Opowieść o braku akceptacji, o przyjaźni i nawet miłości. Reasumując zalecam ją Wam wszystkich, którzy macie na nią ochotę. Pisarka sprawia wrażenie, że chcecie ciągle więcej i więcej, od razu wciągając Was do własnego świata. Ja wierzę, że ta książka ebook jest cudownym wstępem do pozostałych dzieł pisarki, które z miłą chęcią poznam. Teraz zostawiam zapytanie Wam, za którą opowieść autorki, mam się zabrać w następnej kolejności? Którą z nich sobie cenicie? Czy będziecie chcieli sięgnąć po tę powieść? Mam nadzieję, że tak. A jeśli już czytaliście Coś świętego – czekam na Wasze opinie. Kolejno autorka. Tak długo czekałam, by w końcu móc poznać pióro Pani Dessen. I uwierzcie mi – warto było czekać. Opłaciło się, i teraz wiem, że jest to pierwsza książka ebook i nie ostatnia, której autorki chcę przeczytać. Z reguły spotykałam same pozytywne recenzje i wcale nie dziwię się dlaczego. Styl pisarki jest przyjemny, lekki w odbiorze. Nie mamy kłopotów ze zrozumieniem. Ponadto autorka czaruje słowem od samego początku, zabierając nas, Czytelników w głąb własnej powieści. Sprawia, że stajemy się obserwatorami, że odczuwamy to, co bohaterowie. Sprawia, że stajemy się coraz bardziej ciekawsi historii, a strony niebezpiecznie ubywają. Nie jest to płytki styl. W wielu momentach musimy się zatrzymać i przemyśleć to, co chce nam przekazać autorka. To jest piękne. Młodzieżówka, co na ogół powinno być tylko banałem skłania nas do refleksji. Podoba mi się, że manipuluje nami, sprawia, że czujemy mnóstwo różnorakich emocji. A nie mówiłam, że warto było czekać? ;)

  • zaczytanamarzycielka8

    Uwielbiam styl pisania autorki , dlatego podejrzewałam , że i tym razem opowieść spełni moje oczekiwania. Każda przeczytana do tej książka ebook tej autorki podobała mi się w mniejszym bądź większym stopniu. Dla mnie jest to tak zwany pewny twórca po którego książki będę sięgać mimo tego czy są dobre czy również nie. Przy wyborze książki do recenzji nie musiałam się długo zastanawiać książka ebook Sarah Dessen zwyciężyła. Nie zawiodłam się wręcz cieszy mnie fakt , że mogłam zapoznać się własnie z tą historią i przeżywać wzloty i upadki bohaterów. Książka ebook opowiada historię Sidney , siedemnastoletniej kobiety która żyje w cieniu własnego brata. Kobieta jest zawsze spychana na drugi plan i nie ma prawa głosu. To jej brat mimo dramatycznej przeszłości gdy wracając po pijaku potrącił młodego chłopaka i skazał go na wózek , stale jest w samym środku zainteresowania. Sidney postanawia przenieść się do innej szkoły gdzie poznaje przyjaciół , na których zawsze może liczyć. Jednak gdy zbliża się do Maca wszystko zaczyna się komplikować. Jednak przyjaźń i determinacja zwyciężają i życie nastolatki z czasem zmienia się o 180 stopni. Książkę przeczytałam w jeden wieczór co nie jest nowością przy twórczości tej autorki. Pani Sarah ma cudowny , łatwy styl pisania który po prostu pochłania nas bez reszty i zapominamy o wszystkim co nas otacza. W ebookach tej autorki podoba mi się , że wątek miłosny nie zajmuje pierwsze planu w książce pdf i nie psuje tym samym całego innego normalnego życia. Na pewno przeczytam wszystkie książki Pani Dessen. Mam nadzieje , że będzie pisać coraz lepsze powieści.

  • hasacz93

    Ogólnie książka ebook jest naprawdę nieźle napisana, idealnie się ją czytało, chociaż ile nerwów przy niej zjadłam to moje. Dopóki co to najlepsza książka ebook Dessen, która czytałam i naprawdę polecam. Mogłabym ją przyrównać trochę do Gwiazdki z nieba..., lecz po co? Może odczucia po lekturze miałam podobne, lecz poza tym to dwie inne książki. Coś świętego to przyjemna, niegłupia książka, która pozwala przemyśleć kilka aspektów własnego życia i finalnie zrozumieć nie tylko bohaterów książki, jak i samych siebie. Gorąco polecam.