Córka dymu i kości. Tom 3. Sny Bogów i potworów. Część 1 okładka

Średnia Ocena:


Córka dymu i kości. Tom 3. Sny Bogów i potworów. Część 1

Na niebie Azji pojawił się legion aniołów i leci w dal, na zachód do Rzymu. Armia serafi nów przedostała się do świata ludzi, co jeszcze niedawno wydawało się niemożliwe. To zapowiedź dużego starcia, w którym i ludzie, i chimery, i serafi ni będą walczyć, ginąć, wierzyć i kochać. Pojawią się nowi, okrutni wrogowie. Powstaną niezwykłe, niewyobrażalne sojusze. A Karou i Akiva w samym sercu zdarzeń będą zmagać się ze własną miłością, marzeniami i przeznaczeniem…

Szczegóły
Tytuł Córka dymu i kości. Tom 3. Sny Bogów i potworów. Część 1
Autor: Taylor Laini
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Amber
Rok wydania: 2015
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Córka dymu i kości. Tom 3. Sny Bogów i potworów. Część 1 w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Córka dymu i kości. Tom 3. Sny Bogów i potworów. Część 1 PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Anita Dąbrowska

    Pierwsza element z tomu kończącego serię " Córka dymu i kości" powoli przygotowuje nas na wojnę pomiędzy serafinami a chimerami. Lecz czy na pewno potyczka jest nieunikniona? Najwyższy czas na zmiany, odkrycie kto na prawdę jest przyjacielem, a kto wrogiem, czas na wyrównanie rachunków. Czy Karou i Akiva będą w stanie na nowo sobie zaufać? Pozycja obowiązkowa dla wielbicieli fantasy z przytupem.

  • Sanai

    Polecam, idealna pierwsza połowa zakończenia nietypowej, magicznej trylogii :)

  • agnieszka janiszewska kuhl

    Takiego pomysłu na książke jeszcze nie było , zaskakująca m nietypowa Zalecam

  • Monika Szulc

    Karou i Akiva przebyli długa drogę, by spotkać się ponownie. Przeszłość powróciła a stare sprawy nie dają im spokoju. Ich miłość doznała więcej krzywd, niż jakakolwiek inna, ale świeży świat, świeża rzeczywistość wystawiły to uczucie na próbę. Jednak nie ich uczucie jest najważniejsza, tylko odwieczna wojna pomiędzy chimerami a aniołami. Czy nie da się uniknąć rozlewu krwi? A może sojusz jest realny, tylko wymaga pracy, zaufania i opanowania. Karou i Akiva mają świeży cel, ocalić własny lud, a oni w roli mediatorów sprawdzą się najlepiej, ponieważ są żywym dowodem, że uczucie pomiędzy wrogami jest możliwe. Miłość Akivy i Karou jest motywem przewodnim. Ich uczucie podsyciło już i tak zaognioną sytuację, jednak nie jest to klasyczny romans. Miłość tak kluczowa i nadająca życiu sens, schodzi na dalszy plan. To konflikt pomiędzy chimerami, czyli potworami posiadającymi cechy różnorakich zwierząt a aniołami, którym daleko od prawych i niezłych boskich wysłanników, jest najważniejszy. Ciągła śmierć i rozlew krwi nie dają zbyt optymistycznych planów na przyszłość i w tym momencie Akiva i Karou odegrają własną misję. Ocalenie i zjednoczenie obydwu gatunków, cel szczytny, lecz piekielnie trudny. Jestem zachwycona, że autorka skupiła się na wojnie i pokazała jej okrucieństwo i bezwzględność niektórych bohaterów. Śmierć, śmierć i jeszcze więcej śmierci, to potrafiło przytłoczyć, lecz i wciągnąć.Wydarzenia w tej części odnoszą się do Przybycia, czyli pojawienia się aniołów, kierowanych przez nowego Imperatora, na ziemi. Zdarzenie jest to wstrząsające i wywołuję ogromne zamieszanie w ludzkim świecie. Każdy następny epizod odnosi się do tego momentu, plus kilka godzin. Akcja toczy się w równym tępię a przeżycia bohaterów są szczegółowo opisane, co pozwala śledzić ich perypetie i obserwować zmiany, jakie zachodzą w obozie chimer a także aniołów. Postacie są złożone i dynamiczne, nie można ich określić niezłymi bądź złymi. Tak zostali wychowani, dlatego należy im się odrobina wyrozumiałości, pięknie było spoglądać na ich ewolucje i to najbardziej mi się spodobało w całej trylogii. Dowód, że może być lepiej a odwiecznie wpajane zasady, można przemienić i kierować się nowymi, lepszymi, choć nie jest to łatwe. W tej element pojawiła się świeża bohaterka, Eliza, której znaczenie, dopiero z czasem, wyszło na jaw. Okazała się wyjątkowo cennym dodatkiem i z przyjemnością poznałam jej losy. Pozostali bohaterowie raczej mnie nie zaskoczyli, może poza pewną anielicą. Karou jest silną postacią, jednak Akiva za mocno pogrążył się w samopotępieniu i momentami irytował, ale w ostatecznym rozrachunku sądzę ich za jedną z lepszych par literackich. Moja ulubienic Zuza stale bawi oryginalnymi i zabawnymi ripostami, dodając nieco humoru w tym mrocznym otoczeniu. „Sny bogów i potworów” to idealne zwieńczenie trylogii, która skradła miliony serc. Nie jest cukierkowa ani przesadnie dramatyczna, ale prawdziwa i na własny sposób realna. Trzymając ja w rękach czułam się jak podglądacz, który zagląda do innej rzeczywistości. Piękny, magiczny, ale zbroczony krwią świat, w którym można oglądać wojnę i fascynować się jej okrucieństwem. W tym wszystkim znalazło się miejsce na miłość, potępioną, ale w każdym calu piękną i dającą nadzieję. Przeczytajcie i przekonajcie się, że tak skrzętnie skonstruowany obraz światów, zachwyca i pomimo przelanej krwi dodaje otuchy. Zalecam 5/6

  • Martag

    Trzecia część, długo wyczekiwana, przeczytałam w jeden weekend... zanurzyłam się w opowieści czekając z niecierpliwością czy zniszczą świat, siebie i własną miłość czy na przekór wszystkiemu pokonają rzeczywistość :)Dwa dni poświęcone pięknej opowieści - warto. Na obiad zamówcie po prostu pizzę i czytajcie dalej!

  • Marta Zagrajek

    …to w sumie powinniśmy się lub radować, lub nie żyć. Sąd Ostateczny czy radosne Zniebostąpienie? Nic z tych rzeczy. Anioły wpadły w odwiedziny tylko po to, żeby zasiać w nas ziarno strachu, które urośnie do rangi przerażenia, dzięki naszej wiwicznej wyobraźni. Ponieważ jak można zrozumieć słowo „potwór”, inaczej niż coś niewyobrażalnie odrażającego i mającego wyłącznie złe zamiary. Pal to sześć wygląd, który może chwilowo skonsternować. Lecz wyzierające z oczu zło jest już czymś, od czego powinniśmy uciekać najdalej jak możemy.Anioły. Wszechobecna dobroć zamknięta w jednej istocie ze skrzydełkami. Ot, stereotyp. Przecież idealnie wiemy, że istnieją złe anioły, które zostały wyklęte z nieba za karę (dla przykładu cudowny i dostojny Lucyfer, który miłował Boga, lecz jego miłość za silna). Chimera to dość zagadkowa nazwa na biologicznie różniącą się istotę (we swóim DNA), lecz przede wszystkim używany w stosunku do tworu mitycznego o skomplikowanej budowie ciała z paru zwierząt (lwa, kozy i węża). Mi dodatkowo chimera kojarzy się z Chimairą, czyli idealnym metalowym zespołem, który doskonale nadawałby się do soundtracku ekranizacji (posłuchajcie choćby „Pure hatred” – przecież od razu przynosi na myśl zawiść pomiędzy serafinami a chimerami). Kto jednak powiedział, że na tym połączeniu warto się zatrzymać? Przecież istnieje tyle pięknych zwierząt, których plusy można połączyć w jednym bycie… …to właśnie robi Karou. Tworzy niebanalne jednostki, które mają posłużyć dobru wspólnemu. Mimo swego momentami okropnego wyglądu, mają być przede wszystkim pożyteczne w potyczce i dokładnie ten cel zostaje osiągnięty przy każdym wskrzeszeniu. Tylko ona wie, ile wysiłku musi w to włożyć. Tylko ona wie, jak to jest być wystawioną na przenikliwy wzrok braci i sióstr, stworów w każdym calu. Tylko ona musi znosić los kochanicy anioła, której serce wcale nie chce zboczyć z tej drogi. Czy Akiva będzie w stanie odpokutować własne grzechy w jej oczach? Czy ta miłość jest już od czasów tamtej rzezi skazana na zapomnienie? Czy Liraz doda kolejne tatuaże, upamiętniające mordowanie wroga, do własnej kolekcji? A może Ziri w końcu odnajdzie własne szczęście, którego brak przypomina na każdym kroku jego przydomek. Dowiecie się tego w „Snach bogów i potworów, części 1”.Jak ostatnio pisałam, Laini Taylor to bardzo sympatyczna pani, której włosy przynoszą skojarzenia z Karou, lecz odwrotne (a tak przewrotnie napisałam!). Jej twórczość została już doceniona na całym świecie i mam nadzieję, że także w naszym pięknym kraju, jej książki znajdą grono wiernych fanów, którzy będą czekać na kolejną z wypiekami na twarzy (przyznam, że zaliczam się już do tej kategorii!). Błyskotliwe tłumaczenie a także klimatyczne okładki są dodatkowym smaczkiem, który powinien zachęcić tych, którzy do tej pory trwają nieprzekonani przez moją ocenę. „Sny bogów i potworów”, którą dane mi było przeczytać, to dopiero element pierwsza, więc będę trwać w niebycie do wydania następnej części. Bardzo uprzejmie proszę Wydawnictwo Amber o ulgę w mym cierpieniu!

  • Sol

    Laini Taylor stworzyła nietuzinkowy i na pewno oryginalny świat. Sądzę, że jest to jedna z tych autorek, które nie powielają tematyki z innych książek. Postawiła na świeżość i jakość. I cóż... muszę przyznać, że jej się to udało. Jeśli szukacie czegoś nowego i świeżego, to z pewnością powinniście sięgnąć po "Córkę dymu i kości", a jeśli oczaruje Was tom I, to na kolejnych się nie zawiedziecie, bo autorka trzyma poziom

  • oliwia marcinkowska

    Trzecia element równie niezła jak pierwsza i druga . Nie mogę się doczekać na następne ♡♡♡ ulubiona seria

  • markietanka

    Pierwszy tom był świetny, drugi trochę słabszy, lecz trzeci idealnie trzyma poziom i nie ustępuje pierwszemu na krok. Trylogia Laini Taylor jest wyjątkowo oryginalna i niepowtarzalna. W natłoku podobnych ebooków na księgarskich półkach zdecydowanie się wyróżnia. Autorce udało się idealnie połączyć realny, współczesny świat z mitycznymi stworzeniami. Ludzie, chimery, serafini, czy bastardzi idą ramię w ramię. A odwieczna potyczka Niezła ze Złem, tak słynna i wydawałoby się wyeksploatowana w literaturze, tutaj wręcz bije jakąś świeżością i innością. Akcja powieści mknie z szybkością błyskawicy i porywa ze sobą czytelnika. Autorka pisze tak obrazowo i przemawia do wyobraźni, że miałam wrażenie jakbym była uczestnikiem, a nie świadkiem wydarzeń. Stałam przy boku Karou i wspierałam ją w działaniach i przeżywałam, wraz z nią, jej dylematy. Jestem pod dużym wrażeniem pomysłowości Autorki i jej inwencji twórczej. Bardzo jestem interesująca jak skończy się ta opowiadanie i już wiem, że będzie mi brakowało jej bohaterów. http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2015/06/sny-bogow-i-potworow-tom-31-laini-taylor.html