To twoja książka?

Recenzje

• nil4os

  2018-03-21

  Zachwycająca opowieść łącząca fantastykę, rzeczywistość a także naukę.Cechy:trzyma w napięciuprzydatne zwroty naukowezawiera przekleństwa anglojęzyczneopisuje w sposób naukowy ludzki organizm a także technologię/

• Woodall

  2018-03-21

  "Bot" to fantastyka z najwyższej półki. Idealnie napisana, uderzająca ciekawą, przemyślaną fabułą, czasem zaskakująca, lecz przede wszystkim mądrze trzymająca w napięciu. Dla mnie "Bot" był bardzo sugestywny w odbiorze, a to kluczowe w przypadku tego typu powieści. Jak najbardziej zalecam przeczytanie.

• oisaj www.tramwajnr4.pl

  2018-03-21

  Lata temu ze sporą przyjemnością przeczytałem kilka ebooków zaklasyfikowanych jako technothrillery, prawdopodobnie ich najbardziej znanym twórcą jest Michael Crichton. Także Bot Maxa Kidruka jest klasyfikowany jako taka literatura, trzeba przyznać, że całkiem udana.Młody ukraiński programista Tymur Korszak dostaje bardzo intrygującą propozycję pracy na chilijskiej pustyni Atakama. Zlecenie okazuje się na tyle intratne, że decyduje się narazić na gniew własnej narzeczonej i przełożenie dawno zaplanowanego ślubu. Kiedy wraz z innymi uczestnikami kontraktu dociera na miejsce, czeka go niemiła niespodzianka – nie o wszystkim mu powiedziano i tak naprawdę więcej czasu spędzi walcząc o życie niż programując. Stworzone wcześniej przez niego oprogramowanie zostało bowiem wszczepione grupie zmodyfikowanych przy pomocy nanotechnologii chłopców i coś poszło nie tak. Przyznam szczerze, że jako informatyk spotykałem się ju wielokrotnie z tematami styku człowiek-maszyna, lecz wizja Kidruka jest prawdopodobnie najbardziej niepokojąca, momentami nawet odrażająca. Nie w sensie, że książka ebook jest kiepska, lecz to, co wymyślił autor, te wydarzenia, które nieustanny się efektem eksperymentów na ludziach, w jego książce pdf naprawdę niespecjalnie mi się spodobały.Książka jest napisana naprawdę bardzo przyzwoicie, młody ukraiński twórca idealnie „czuje się” się w tym rodzaju literatury. Nie przesadza z opisem technicznych aspektów opowiadanej historii, lecz równocześnie przekazuje dużo ciekawych informacji, czym na pewno zaskarbi sobie sympatię sporego grona fanów gatunku. W technotrillerze jest prosto przeszarżować, lecz według mnie tu się udało. Na pewno znacznym ułatwieniem dla autora było to, że jest podróżnikiem i chyba dość nieźle zna realia Ameryki Południowej, dzięki temu sceneria ponurego laboratorium na środku pustyni Atakama wypada bardzo wiarygodnie. Oczywiście w niektórych momentach trzeba logikę „zawiesić na kołku”, lecz jak dla mnie ani razu nie przekracza granicy, za którą czeka już śmieszność bądź irytacja czytelnika. Jest jednak rzecz, do której wypada się przyczepić. Zupełnie nie przekonuje mnie pomysł, żeby nie zwiększyć ilości ochrony, kiedy eksperyment zaczął iść nie tak. Jedyną rzeczą, która ewentualnie mogłaby to wyjaśniać, to przesadna chęć zachowania dyskrecji. Nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych i nie uważam, ze za każdym dziwacznym zdarzeniem mogą stać służby specjalne czy niedobre wojsko, lecz mam jednak nadzieję, że na jakimś odludziu nie szykuje nam nikt podobnej niespodzianki jak ta, o której pisze Ukrainiec.Na koniec jeszcze mała uwaga. Odrobinę mnie rozbawiło to, że „tym najgorszym” jest tym razem USA. To amerykański rząd finansuje te niezwykle obrzydliwe badania, takie podejście nie zdarza się zbyt często.

• Jefiel

  2018-03-21

  Książa pochłania bez reszty. Każdy czytelnik znajdzie coś dla siebie. Fragmenty SF, thrillera, horroru, sensacji, nieco informatyki, globalnego zagrożenia, wartka akcja zabiera dech w piersiach od pierwszej strony, ba od strony tytułowej:) Zachęcam wszystkim do tej lektury.

• 87rassor

  2018-03-21

  Dzięki tej książce pdf powoli przekonuję się do fantastyki, to jest książka, od której powinno się zaczynać przygodę z fantastyką. Sama fabuła jest super o botach i trochę przyszłościowej wizji świata, jest dużo opisów, dzięki którym przenosimy się do omawianej rzeczywistości. Dzięki mało rozwlekłym rozdziałom nie można odłożyć tej książki za nim się jej nie przeczyta.