Katarzyna Targosz, autorka wierszowanej książeczki "Aniołek Gabryś i Szymek rozrabiaka" w sposób prawdziwy, zabawny i bardzo życiowy przedstawiła nam rolę tego "strażnika" każdego dziecka. Choć myślę, że nie tylko maluchy mogą liczyć na Jego wsparcie i pomoc! Tytułowy Aniołek Gabryś dostaje kluczowe zadanie od starszego "zwierzchnika". Mianowicie ma czuwać ponad zdrowiem i bezpieczeństwem niesfornego Szymona. Chłopczyk co chwile pakuje się w problemy nie zwracając większej uwagi na konsekwencje swego zachowania. Nie będę Wam zdradzać całości. Powiem tylko, że warto dowiedzieć się co spowodowało, że Anioł miał po pewnym okresie trochę mniej pracy związanej z opieką ponad chłopcem.Kiedy zaproponowałam córce, że przeczytamy historię Szymka zgodziła się od razu i chętnie słuchała. Mam wręcz wrażenie, że dla niej była to zdecydowanie za krótka historia! To jedyny minusik jakiego się mogę tu dopatrzeć - za mało, pragniemy więcej :) Bardzo podoba mi się pomysł jak i przesłanie książeczki. W sposób oczywisty i zrozumiały dla dzidziusia autorka objaśniła co maluchy mogą i powinni zrobić, by pomóc swoim Stróżom, a jednocześnie dbać samemu o własne bezpieczeństwo. Więcej na blogu Zwykłej Matki